Wprowadzenie

Dwa źródła libańskie stowarzyszone z Hezbollahem – witryna internetowa Al-Manar TV i libański tygodnik „Al-Intiqad” – doniosły 3 września 2011 r. o spotkaniu między emirem Kataru Hamadem bin Jassemem Al-Thanim i irańskim prezydentem Mahmoudem Ahmadineżadem. Cytując francuskie źródła twierdziły one, że emir Kataru przekazał irańskiemu prezydentowi przesłanie z Waszyngtonu, którego zasadniczą myślą była prośba USA o zgodę Teheranu na utrzymanie 15 tysięcy żołnierzy USA w Iraku przez kolejne dwa lata, a także prośba do Teheranu o zaprzestanie wrogich działań przeciwko siłom USA w Iraku i Afganistanie.

Al-Manar poinformował także, że Ahmadineżad otwarcie groził Katarowi, a więc pośrednio również USA, w rozmowie o kryzysie w Syrii, mówiąc mu, że jeśli Syria zostanie zaatakowana „pierwszy pocisk [w odwecie] spadnie na was”.

Poniżej podajemy główne punkty tych doniesień:

Al-Manar poinformował, że emir przybył do Teheranu 3 września, po tym jak Teheran umyślnie przekładał jego wizytę kilka razy, a celem tej wizyty było zdobycie zgody Iranu na „pragnienie USA utrzymywania swoich sił w Iraku przez kolejne dwa lata za zgodą Iranu, lub [przynajmniej] jego akceptacją – co Teheran poprzednio odrzucił, kiedy sprawa została przedstawiona przez saudyjskiego emisariusza[1] , a teraz w bardzo ostrych słowach powtórzył odmowę emirowi Kataru”.

W dodatku emir Kataru poprosił “w imieniu Amerykanów o kooperację Teheranu… w powstrzymaniu Brygad Hezbollah-Irak i grup Ahl Al-Hakk, których działania spowodowały ciężkie straty siłom USA [w Iraku]. Emir przekazał również podobną prośbę Amerykanów dotyczącą Afganistanu, że zaangażowanie Iranu jest zasadnicze dla powstrzymania działań przeciwko wojskom USA”.

Dalej napisano: “Kiedy emir podniósł kwestię Syrii, szczególnie [pytanie, co stałoby się] dzień po upadku prezydenta Baszara Al-Assada, prezydent [Iranu] odpowiedział mu ostrymi słowami, mówiąc między innymi, że [jeśli Syria zostanie zaatakowana] pierwszy pocisk [w odwecie] spadnie na was”.

Al-Manar dodał, cytując źródła, że negocjacje Irak-USA już się odbywają w sprawie wycofania USA z Iraku i że obejmują one również kryzys w Syrii i Bahrajnie. Według tych źródeł Teheran poprosił „irackiego premiera Nouriego Al-Malikiego, by porozmawiał z USA o [klauzuli w porozumieniu USA-Irak] dotyczącej utrzymania 15 tysięcy żołnierzy USA w Iraku, których zadaniem będzie zabezpieczenie ambasady USA i szkolenie armii irackiej…” Źródła zanotowały, że kwestie „Syrii i Bahrajnu zostały wniesione do negocjacji, ponieważ Irak uczynił swoją zgodę na utrzymywanie żołnierzy USA w Iraku zależną od osiągnięcia sprawiedliwego rozwiązania [kryzysu] w Bahrajnie oraz od zniesienia międzynarodowych i arabskich nacisków na Syrię”. Al-Manar doniósł, że „negocjacje [Irak-USA] postępują obecnie powoli, ale przyspieszą i staną się bardziej skuteczne w październiku, ponieważ USA będą odczuwały nacisk czasu przed wycofaniem się z Iraku [ustalonym na] koniec grudnia 2011 r. zgodnie z porozumieniem o bezpieczeństwie z Irakiem”.

Oba źródła libańskie twierdzą, że Iran odrzucił prośbę USA o negocjacje z Iranem i że misja emira Kataru nie powiodła się.

Al-Manar doniósł: “Jeśli chodzi o stanowisko irańskie, nasze źródła w Paryżu mówią, że iracki premier Nouri Al-Maliki będzie prowadził negocjacje z USA za zgodą Iranu i w pełnej koordynacji z Teheranem, który uważa [Al-Malikiego] za w pełni godnego zaufania i za jego głównego sojusznika w Iraku. Źródła francuskie doniosły, że USA, które próbują pozostać w Iraku, zaakceptują ostatecznie warunki Teheranu i Bagdadu, włącznie z dwoma kryzysami w Bahrajnie i w Syrii „[2] .

Ocena

1) Ta nowa i wstępna informacja, która nie jest potwierdzona, dotyczy prośby USA skierowanej rzekomo do Teheranu, przekazanej przez emira Kataru, o prowadzenie negocjacji z Iranem w sprawie utrzymania przez USA wojsk w Iraku przez kolejne dwa lata oraz o użyciu przez Iran swojego wpływu, by powstrzymać wrogie akcje przeciwko siłom USA w Afganistanie i w Iraku. Według tej informacji Iran odrzucił tę prośbę i ostrzegł, że jego zgoda na nią zależy od osiągnięcia wszechstronnego porozumienia, które obejmuje także Syrię i Bahrajn. „Al-Intiqad” zatytułowała artykuł: „Szczegóły negocjacji o wszechstronnym porozumieniu obejmującym Irak, Syrię i Bahrajn”.

2) Teheran żąda, by USA załatwiły zniesienie zachodnich i arabskich nacisków na Assada w Syrii oraz “sprawiedliwego rozwiązania” dla Bahrajnu, które będzie odzwierciedlać szyicką większość w tym kraju[3] .

3) Jest oczywiste, że Iran jest zainteresowany wyciekiem informacji o tym, co się zdarzyło, przez libańskich pośredników i po arabsku, żeby wzmocnić morale lojalnych Assadowi w Libanie i w Syrii, a równocześnie ostrzec kraje Zatoki, głównie Katar i Arabię Saudyjską, a pośrednio USA, że zachodni atak na sojusznika Teheranu, Syrię, będzie miał poważne reperkusje. (Należy zauważyć, że w publicznych deklaracjach Teheran wzywał kraje regionu do skoordynowania wspólnego stanowiska wobec kryzysu syryjskiego, aby osiągnąć uzgodnione rozwiązanie, które pozostawi Assada u władzy).

4) Otwarte ostrzeżenie Ahmadineżada, że atak na Syrię doprowadzi do wojny w regionie i że pierwszy pocisk spadnie na “dom” emira Kataru – szczegół wspomniany tylko w raporcie irańskim[4] – odzwierciedla wysiłki Iranu odstraszenia Zachodu i państw Zatoki od obalenia reżimu Assada. Te wysiłki odbijają się także w oświadczeniach Sadollaha Zareiego, członka zarządy redakcyjnego irańskiej gazety „Kayhan”, który powiedział podczas konferencji na uniwersytecie Al-Zahra w Teheranie, że „Syria nie jest dla Iranu zwyczajnym krajem. Jest trzonem [osi] oporu i krajów przeciwstawiających się Izraelowi. Syria jest geograficznym punktem ogniskowym [osi] oporu i jeśli padnie, cała [oś] oporu może paść. Zachowanie Syrii jest [więc dla Iranu] najwyższym celem strategicznym i Iran nie spocznie nie będzie szedł na kompromisy w tej sprawie”[5] .

*A. Savyon jest dyrektorką Iranian Media Project; Y. Mansharof jest pracownikiem naukowym w MEMRI.


[1] Żadne szczegóły dotyczące tożsamości emisariusza lub daty i miejsca spotkanie nie zostały podane. Należy jednak zauważyć, że 23 czerwca 2011 sieć IranArab doniosła, że Teheran odmówił przyjęcia przedstawiciela Bahrajnu, który starał się rozwiązać kryzys z Iranem. Teheran postawił warunki Arabii Saudyjskiej do rozwiązania kryzysu, które obejmowały rezygnację władz Bahrajnu i wysłanie przedstawiciela saudyjskiego do Teheranu.

[2] Al-Manar (Liban), 9 września 2011; “Al-Intiqad” (Liban), 10 września 2011.

[3] O porażce Iranu przez Arabię Saudyjską w kryzysie w Bahrajnie, patrz MEMRI Seria Badań I Analiz – Nr 702 – 4 lipca 2011
Porażka Iranu w kryzysie bahrajńskim: doniosłe wydarzenie w konflikcie sunnicko-szyickim

[4] Aftab (Iran), 12 września 2011.

[5] ILNA (Iran), 9 września 2011.