26 stycznia 2010,w pierwszą rocznicę inauguracji prezydenta USA Baracka Obamy, Al-Dżazira TV nadała debatę o osiągnięciach Obamy w pierwszym roku prezydentury. Uczestnikami w często kontrowersyjnym programie „Odwrotny kierunek” byli Kamal Chatilla, przywódca „Powszechnego Kongresu Narodu” i Muhammad Said Al-Bourini, urodzony w Palestynie lekarz mieszkający w USA, który wiele razy ubiegał się o miejsce w Senacie USA, a także w r. 2008 był kandydatem na gubernatora stanu Waszyngton pod nazwiskiem Mohammad Hasan Said.
Chatilla wyraził opinie, że Obama, “sam będąc czarny” został wyniesiony do prezydentury, by obalić rewolucję społeczną i rasową, przed którą stoi USA – “sztuczka koloru” jak to wyraził gospodarz program Faysal Qassem. Według Chatilli Obama nie może w żaden sposób różnić się od swojego poprzednika George’a W. Busha, ponieważ „podejmowaniem decyzji w USA rządzą kartele naftowe, siły przemysłowe, wielkie korporacje i … lobby syjonistyczne”..
Al-Bourini występował w obronie Obamy mówiąc, że “jest on dobrym człowiekiem, do głębi swego jestestwa” i że “Obama ma osiągnięcia na froncie międzynarodowym” w odróżnieniu od “niektórych przywódców arabskich… otaczających Palestynę”. Skorzystał z okazji, by skrytykować egipskiego prezydenta Hosni Mubaraka, mówiąc, że „cierpi na Alzheimera”. Według Al-Bourini powodem, dla którego Obama wprowadził syjonistycznych Żydów do swojej administracji, było „żeby monitorować ich ściśle, bo wiedział, że od początku próbowali go obalić” oraz że Obama chciał posiać podziały między Żydami w USA sprzymierzając się z J-Street, żeby przeciwstawić się naciskom AIPAC. Jednak „jak długo syjoniści kontrolują media i Kongres wyznaje syjonizm, tak długo Obama – lub nawet dziesięciu Obamów – nie może zrobić niczego” – powiedział, prosząc, by „dano mu szansę”.
Poniżej podajemy fragment tej debaty.
Żeby zobaczyć ten odcinek w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/2375.htm .
Chatilla: „Największego oszustwa dokonuje administracja USA”
Kamal Chatilla, przywódca libańskiego “Powszechnego Kongresu Narodowego”: Nawet jeśli skóra [Obamy] jest czarna, nigdy nie wolno nam zapomnieć, że jego zęby są białe. Jest czarny, a jego zęby są białe. Nie wiem, jaka jest jego krew. Jest wielobarwna, jak same USA.
Ale największego oszustwa dokonuje moim zdaniem administracja USA, która doszła [do władzy], kiedy wizerunek USA na całym świecie stał się paskudny. Mieli problemy z Rosją, Chinami i Europą, i olbrzymie problemy w Trzecim Światem, a szczególnie ze światem arabskim.
Wewnętrznie jednak USA otrzymały szok ekonomiczny, jak wspomnieliśmy. USA są na krawędzi rewolucji, rewolucji klasowej, w wyniku straszliwej nędzy szerzącej się tam, kryzysu ekonomicznego i bankructw. Jest [także] na krawędzi rewolucji rasowej czarnych.
Więc wynieśli Obamę, żeby obalił rewolucję społeczną, rewolucję klasową w USA i złagodził napięcia rasowe, bo sam jest czarny. Rozprawił się z pierwszym problemem przez ubezpieczenia zdrowotne, a co do drugiego problemu – będąc czarnym nie może być rasistą, przynajmniej wobec USA.
To jest oszustwo, które przeprowadzili w celu udaremnienia niebezpiecznych prób wywrotowych, przed którymi stały i będą stać USA.
Gospodarz programu Faysal Qassem: W skrócie, w rok po dojściu Obamy do władzy – czy nadal różni się od swojego poprzednika, George’a Busha, którego demonizowaliśmy?
Chatilla: Obama nie może różnić się od Busha
Kamal Chatilla: Nie różni się od niego, nie może różnić się. Można go porównać do kierowcy, który jest doświadczony, ale który prowadzi samochód zgodnie z prawami ruchu drogowego USA. Kartele olejowe, wielkie siły przemysłowe, wielkie korporacje i lobby – szczególnie lobby syjonistyczne – są [prawdziwymi] decydentami w USA. […]
Al-Bourini: „Obama… osiągnął rzeczy na froncie międzynarodowym”
Muhammad Said Al-Bourini, były kandydat Demokratów na gubernatora stanu Waszyngton: Jak możemy oczekiwać, że prezydent Obama będzie bardziej palestyński od Palestyńczyków, bardziej arabski od Arabów i bardziej muzułmański niż sami muzułmanie? Bracie, mogę przypomnieć rzeczy zrobione przez przywódców arabskich – nie wszystkich, ale tych, którzy otaczają Palestynę. Przychodzi Obama i osiąga rzeczy na froncie międzynarodowym. […]
Pozwolicie, że przypomnę o prezydencie Hosnim Mubaraku. Moim zdaniem nic dobrego nie przyjdzie od prezydenta Hosni Mubaraka. W moim liście do prezydenta Obamy sprzed jego podróży do Kairu, z którego obszernie cytował, napisałem mu, że ten człowiek [Mubarak] atakuje Hamas i że robi te wszystkie rzeczy, ponieważ jest przekonany, że Hamas jest częścią ruchu islamskiego, który stoi na drodze przekazania rządów jego synowi, Gamalowi. Powiedziałem mu, że [Mubarak] cierpi na wczesne stadia choroby Alzheimera. Naród egipski musi użyć lekarzy, żeby ustanowili komitet do zbadania tego.
Ten człowiek, z wszystkimi jego opiniami przeciwko Hezbollah, Iranowi i Hamasowi rządzi krajem z Szarm El-Szejk. To jest tak jakby Obama rządził USA z Miami Beach. […]
Al-Bourini: „Obama wprowadził syjonistycznych Żydów do swojej administracji”, żeby “ich monitorować”
Al-Bourini: Kiedy Obama doszedł [do władzy], obciążyli go straszliwymi problemami – kwestiami ekonomicznymi, zdrowotnymi i tak dalej. Wprowadził syjonistycznych Żydów do swojej administracji, moim zdaniem [dlatego, że] chciał ich ściśle monitorowa, bo wiedział, że od początku próbowali go obalić.
Chciał, żeby były podziały wśród amerykańskiego żydostwa, żeby więc dołączyli do niego i J-Street i przeciwstawili się syjonistycznym naciskom wywieranym przez AIPAC. Ale mu się nie udało.
Al-Bourini: Jeśli Obama wygra drugą kadencję, będzie w stanie uczynić cuda
Al-Bourini: Ludzie, dajcie mu szansę. Dajcie mu czas. Jeśli wygra na drugą kadencję prezydencką, będzie w stanie czynić cuda, ale podczas pierwszej kadencji u władzy są olbrzymie trudności, które uniemożliwiają… Tragedie w Ameryce nie mogą zostać rozwiązane przez Obamę naciskającego guzik – jak to robią Arabowie i wszystko jest rozwiązane. […]
Żaden amerykański prezydent – czy to Obama, czy dziesięciu Obamów – nie może zrobić niczego jak długo syjoniści kontrolują media i jak długo Kongres wyznaje syjonizm. To jest nie do pomyślenia. Musimy to zmienić, choćby trochę. To się da zrobić, panowie. […]
Gospodarz programu Faysal Qassem: Panie Mr. Al-Bourini, słyszał pan, co zostało powiedziane o kolorze [skóry]. Czy nie sądzi pan, że główną przyczyną pojawienia się Obamy na scenie – na rok przed jego prezydenturą – było poprawienie wizerunku Ameryki, jak to powiedział pan Chatilla? To była przede wszystkim sztuczka koloru.
Wynieśli tego człowieka [do władzy] w czasie, kiedy reputacja USA w świecie arabskim i islamskim była najniższa. I przychodzi ten człowiek i narkotyzuje nas do stuporu, i robi z nas głupców w Stambule i w Kairze swoimi słodkimi słówkami.
Z jednej strony prawi im słodkie słówka, a z drugiej oszukuje ich jak lis. Co zyskaliśmy z tego, poza znarkotyzowaniem do stuporu? Zrobił z nas głupców i sprawił, że zapomnieliśmy o zbrodniach Ameryki przeciwko nam – w Iraku, w Palestynie, w Libanie i wszystkich tych miejscach.
A teraz pan przychodzi, wyśpiewuje mu pochwały i mówi “z wolą Allaha”. Czy jest coś takiego jak „wola Allaha” w polityce?
„Nie możecie posyłać mu człowieka, żeby wysadził samolot nad Detroit; ten człowiek, którego posłali, jest kompletnym ignorantem i nie wie niczego o islamie” Muhammad Said Al-Bourini: Jest Obama osoba i Obama polityk. Jako osoba Obama jest dobrym człowiekiem, aż do głębi swojego jestestwa, ale nie możecie posyłać mu człowieka, żeby wysadził samolot nad Detroit. Ten człowiek, którego posłali, jest kompletnym ignorantem i nie wie niczego o islamie. To nas cofa o dziesiątki lat.