W ciągu ostatnich dwóch tygodni irański prezydent Mahmoud Ahmadineżad kilkakrotnie powtarzał wezwanie do zlikwidowania Izraela. W szeregu rozmów z przywódcami krajów tego regionu i sojusznikami Iranu Ahmadineżad podkreślał, że Iran stanie obok Syrii, Libanu i organizacji palestyńskich, jeśli zostaną zaatakowane przez Izrael i oznajmił, że tym razem musi nastąpić wspólna akcja, żeby doprowadzić do likwidacji Izraela.

Poniżej podajemy kilka niedawnych wypowiedzi Ahmadineżada o likwidacji Izraela:

Na konferencji prasowej z syryjskim prezydentem Baszarem Al-Assadem w Damaszku 25 lutego 2010 r. irański prezydent Mahmoud Ahmadineżad powiedział: „Bliski Wschód bez syjonizmu jest boską obietnicą (…) Czas jest po stronie ludów tego regionu. Syjonistyczny byt zbliża się do progu nieistnienia. Jegoraison d’être jest skończona i jego droga kończy się ślepym zaułkiem. Jeśli Izrael chce powtórzyć błędy przeszłości, śmierć syjonistycznego bytu jest pewna (…) Tym razem wszystkie narody regionu staną twardo naprzeciwko [syjonistycznego reżimu] i wykorzenią go”.

Ahmadineżad obiecał następnie, że „ruchy oporu palestyński i libański wraz z narodem syryjskim stoją razem w szeregu”[1] .

23 lutego 2010 r. w przemówieniu w Birjand we wschodnim Iranie Ahmadineżad powiedział: „Powiedziałem sąsiadom Izraela, żeby byli przygotowani. Powiedziałem im, że jeśli Izrael popełni jeszcze jeden błąd, będzie to koniec tego reżimu”[2] .

18 lutego 2010 r. w rozmowie telefonicznej z sekretarzem generalnym Hezbollahu Hassanem Nasrallahem Ahmadineżad ocenił, że Izrael chce wojny w regionie jako rekompensaty za swoje porażki w Gazie i w Libanie – ale że „boi się konsekwencji takiego posunięcia”. Wezwał Hezbollah do przygotowania się na możliwy atak izraelski i powiedział: „Musimy być gotowi na takim poziomie, że jeśli oni [tj. Izrael] powtórzą błąd z przeszłości [tj. zaatakują Liban] nastąpi kres [syjonistycznego reżimu] i region zostanie wybawiony od zła”. Obiecał, że „w tej sprawie naród irański stoi ramię w ramię z narodami tego regionu i razem z Libanem”[3] .

W innej rozmowie 18 lutego, tym razem z libańskim prezydentem Michelem Suleimanem, Ahmadineżad powtórzył swoje oświadczenie do Nasrallaha i wezwał do planowania “na każdy możliwy rodzaj ataku ze strony syjonistycznego reżimu, by, jeśli powtórzy błędy z przeszłości, kwestia [Izraela] została zamknięta. To jest możliwe – mówił dalej – ponieważ oni [tj. Izraelczycy] są na pozycji słabości (…) Bez wątpienia Izrael otrzyma ciężkie ciosy dzięki solidarności między Libanem, Syria i innymi przyjaznymi krajami”[4] .

10 lutego 2010 r. w rozmowie telefonicznej z prezydentem Syrii Assadem Ahmadineżad obiecał, że “Iran zawsze będzie stać wraz z Syrią i Libanem, palestyńskimi [organizacjami] oporu i resztą narodu muzułmańskiego”. Wezwał Syrię do wspólnej z Iranem akcji przeciwko Izraelowi: „Jeśli reżim syjonistyczny znowu powtórzy swoje błędy z przeszłości i rozpocznie operację militarną, trzeba wprowadzić do akcji wszystkie siły i trzeba położyć kres [syjonistycznemu reżimowi] przez nieustępliwość i opór”.

Dodał, że Izrael “jest na równi pochyłej do upadku” i że “wszystkie jego posunięcia są czynione z pozycji słabości”[5] .



[1] www.nowlebanon.com, Mehr, Iran, 25 lutego 2010.

[2] Fars (Iran), 23 lutego 2010.

[3] ILNA (Iran), 18 lutego 2010.

[4] Strona internetowa instytucji prezydentury irańskiej, Iran, 18 lutego 2010.

[5] Strona internetowa instytucji prezydentury irańskiej, Iran, 10 lutego 2010.