Opowieść o dwóch miastach: Stambuł kontra Jerozolima (I)

W dwuczęściowym artykule zatytułowanym “Opowieść o dwóch miastach: Stambuł kontra Jerozolima” w tureckiej gazecie „Hurriyet Daily News”, opublikowanym 2 i 7 czerwca 2011 r., Burak Bekdil zastanawia się nad pytaniem „dlaczego coś odebrane komuś innemu siłą, ma należeć do okupanta?… Dlaczego Jerozolima jest palestyńska, skoro została zdobyta od jej starożytnych posiadaczy?”

W pierwszym artykule “odwiedza” Jerozolimę w 1967 r. i kończy uwagą, że „Arabowie powinni być w stanie zrozumieć, że mogą zawsze zjeść lunch w Tel Awiwie, tak jak pokojowi obywatele arabscy w Izraelu, jeśli przezwyciężą swoją religijną i ideologiczną nienawiść do ‘Żydków’ i zawrą z nimi pokój”.

W drugim artykule, który “przenosi tę miniserię do Stambułu w czerwcu 2011 r., na pokład Mavi Marmara”, pisze, że „prezydent IHH Bülent Yıldırım powiedział, że ta nowa misja nie jest pomocą, ale ‘sprawiedliwością’. Ale jaką sprawiedliwością?” I dalej: „Dlaczego podbój Stambułu, Trabzonu i Anatolii przez Turków i Jerozolimy przez [Saladyna Al-]Ajjubiego jest dobry – ale repatriacja Jerozolimy do Izraela przez jej ponowny podbój jest zła?”

Poniżej podajemy oba artykuły w tłumaczeniu z angielskiego oryginału [1] :

A Tale of Two Cities: Istanbul vs. Jerusalem, Part I, June 2, 2011

„Chronologiczna anatomia wydarzeń, które doprowadziły do wojny sześciodniowej 1967 r.”

Niedawno bardzo dużo mówiono o powrocie do granic arabsko-izraelskich z 1967 r., włącznie z niejasno sprecyzowaną uwagą prezydenta Obamy.

W pierwszej części tej miniserii odwiedzimy Jerozolimę w 1967 r. i wrócimy do Stambułu w 2011 r. Najpierw chronologiczna anatomia wydarzeń, które prowadziły do wojny sześciodniowej 1967 r. i kilka słów o tym jak walczono w tej wojnie:

– Charyzmatyczny przywódca Egiptu, Gamal Abdel Nasser, jest ulubieńcem Arabów. Marzy on o państwie panarabskim, ale uważa, że główną przeszkodą na jego drodze jest Izrael. Nasser zmarł na zawał serca trzy lata po wojnie sześciodniowej. Przyjaciele mówili, że zmarł z powodu złamanego serca.

– Nie tak charyzmatyczny premier Izraela, Levi Eszkol, nie jest niczyim ulubieńcem, szczególnie podczas kryzysu dyplomatycznego, który doprowadził do wojny 1967 r. Wielu Izraelczyków wątpiło w jego zdolność do rządzenia krajem, który zmierzał w kierunku wojny na wielu frontach. On także miał marzenie. Nie było nim państwo pan-izraelskie ani podbój Jerozolimy. Marzył on o pokoju. I on także umarł ze złamanym sercem, zdaniem jego żony.

– Wiosną 1967 r. Syria dawała schronienie i szkoliła palestyńskich bojówkarzy, którzy jako swoją świętą sprawę ogłosili “unicestwienie państwa Izrael”. W jednym incydencie starły się myśliwce izraelski i syryjski i premier Eszkol wydał łagodne ostrzeżenie wobec Damaszku.

– Kreml poważnie potraktował ostrzeżenie Eszkola. W 1967 r. Egipt, podobnie jak Syria, był w obozie radzieckim. Wiosną 1967 r. Związek Radziecki zaczął potajemnie przekazywać zaskakujące informacje przewodniczącemu parlamentu, Anwarowi Sadatowi: w ciągu tygodnia Izrael napadnie na Syrię. Sadat pospiesznie przekazał informację Nasserowi.

– Kair wydaje rozkaz przesunięcia czterech dywizji na granicę Synaju. Powołuje także tysiące rezerwistów. Ostatecznie 40 tysięcy żołnierzy, ponad 300 radzieckich czołgów, artyleria i transporterów opancerzonych wkracza na Synaj. Narody arabskie radośnie wspierają egipską koncentrację na granicy.

– Informacja radziecka okazuje się fałszywa. Izrael nie atakuje Syrii. Ale Nasser nie może wycofać się z idei militarnego wykończenia Izraela. Jest pod naciskiem najwyższego dowództwa własnej armii, własnego narodu i świata arabskiego.

– Tymczasem, kiedy Izrael świętuje 19 rocznicę swojego powstania, rząd mobilizuje jedną brygadę, 3 tysiące żołnierzy, i wzywa rezerwę. Populacja Izraela liczy 2,5 miliona.

– Strefa buforowa ONZ-u z kilkoma tysiącami żołnierzy rozdziela wrogie wojska. Misja pokojowa ONZ-u przebywa tam od ponad 10 lat. 16 maja Nasser rozkazuje dowódcy sił ONZ-u, Indarowi Jit Rykhye’owi, ewakuowanie swoich żołnierzy w ciągu 48 godzin. Kiedy Rykhye pyta jednego z egipskich dowódców, czy Egipt jest świadomy konsekwencji, dowódca odpowiada: “Tak jest, spotkam pana na lunchu w Tel Awiwie”. Żołnierze [ONZ] odchodzą i Egipt i Izrael pozostają sami.

– 22 maja Nasser zamyka Cieśninę Tiranu dla statków izraelskich, praktycznie wypowiadając wojnę. Posunięcie to elektryfikuje świat arabski, szczególnie Palestyńczyków w Jerozolimie Wschodniej, którzy zostali wysiedleni w 1948 r. Nasser mówi o powrocie do granic sprzed 1948 r., co znaczy bez Izraela.

– Sekretarz generalny ONZ-u, U Thant, przybywa do Kairu, ale nie udaje mu się przekonać Nassera, który mówi mu prywatnie, że boi się zamachu stanu lub zabójstwa politycznego. Egipscy generałowie chcą wojny, mówi Nasser.

– Izraelski minister spraw zagranicznych Abba Eban jedzie do Waszyngtonu, ale nie udaje mu się zapewnić pomocy Stanów Zjednoczonych, bo prezydent Lyndon Johnson nie zobowiązuje się do pomocy amerykańskiej, jeśli Izrael zostanie zaatakowany.

– Jest podniecenie i poparcie w świecie arabskim dla nadchodzącej wojny. Kuwejt oddaje swoją armię pod Zjednoczone Dowództwo, wraz z Algierią, Marokiem i Tunezją. Król Fajsal z Arabii Saudyjskiej przyłącza się do koalicji i mówi: „Chcemy zobaczyć eksterminację Izraela”.

– 30 maja król Jordanii Hussein leci do Kairu, żeby podpisać pakt obronny z Nasserem. Armia jordańska będzie teraz dowodzona przez generał egipskiego.

– CIA mówi stojącemu na czele Mosadu, Meirowi Amirowi: “Nie planujemy zrobienia czegokolwiek, jeśli Izrael zostanie zaatakowany”.

– O godzinie 7:50 rano 5 czerwca starują izraelskie samoloty i równocześnie uderzają we wszystkie bazy w Egipcie. W ciągu trzech godzin egipskie siły powietrzne są całkowicie zniszczone, straciwszy 280 nowoczesnych myśliwców i bombowców. Zabiera dwie dodatkowe godziny zniszczenie syryjskich sił powietrznych i minuty zniszczenie jordańskich.

– Arabowie tańczą na ulicach, kiedy Radio Kair nadaje o wielkich zwycięstwach przeciwko Izraelowi. Izrael nakazuje totalną ciszę radiową. Ponieważ Izrael zniszczył jordańskie linie komunikacyjne, Jordania otrzymuje informacje o wojnie z Radio Kair. W rozmowie telefonicznej Nasser mówi królowi Husseinowi, że samoloty egipskie są nad izraelskim niebem. Zachęcony tą (fałszywą) wiadomością Jordania ostrzeliwuje miasta izraelskie.

– Rozpoczyna się Bitwa o Jerozolimę. Izrael wysyła spadochroniarzy do Jerozolimy. W pięć godzin opór jordański zostaje przełamany.

– Przechwycona zostaje rozmowa telefoniczna Nassera z Husseinem; ci dwaj kłócą się podczas niej kogo mają winić – USA czy też USA i Wielką Brytanię za swoją upokarzająca porażkę. Uzgadniają, że będą [winić] oba [te kraje].

– W negocjacjach ONZ Egipt i Syria odrzucają zawieszenie broni i zgodę na ziemię za pokój.

– Armia egipska wycofuje się z Synaju. Izrael bierze dziesiątki tysięcy więźniów, których później uwalnia.

– W cztery dni Izrael pokonuje Egipt i Jordanię i panuje nad całą Jerozolimą. Ale zaczyna się ostrzał syryjski. Piątego dnia Izrael atakuje Syrię i zdobywa Wzgórza Golan. Tym razem w ONZ Syria chce zawieszenia broni, ale Izrael opiera się. Armia izraelska dochodzi 40 kilometrów od Damaszku. Tam Izrael zatrzymuje się i zgadza na zawieszenie broni.

– Wojna sześciodniowa jest zakończona. Izrael panuje teraz nad 3,5 razy większym obszarem ziemi niż miał przed sześcioma dniami, włącznie z Jerozolimą. Jest gotów prowadzić negocjacje w sprawie Zachodniego Brzegu, ale upiera się przy zatrzymaniu całej Jerozolimy.

– Jeden miesiąc po wojnie przywódcy arabscy zjeżdżają się w Chartumie. Nasser nadal jest niekwestionowanym przywódcą świata arabskiego. Przywódcy arabscy odmawiają wspólnej amerykańsko-radzieckiej propozycji ziemia za pokój. Zjazd kończy się [trzema] „nie” – nie dla uznania Izraela, nie dla pokoju, nie dla negocjacji – a [także stwierdza], że kraje arabskie muszą przygotować się do akcji militarnej.

Arabowie powinni być w stanie zrozumieć, że mogą zawsze zjeść lunch w Tel Awiwie, tak jak pokojowi obywatele arabscy w Izraelu, jeśli przezwyciężą swoją religijną i ideologiczną nienawiść do ‘Żydków’ i zawrą z nimi pokój

Spróbujmy pozbyć się kajdan ideologii religijnej lub tylko ideologii i spróbujmy być sprawiedliwi. Powrót do granic 1967 r. oznacza zakład bez przegranej, oksymoron. Jest to równoznaczne z postawieniem pieniędzy w grze, straceniem ich i urządzeniem sceny u bukmachera, żeby oddał pieniądze. W kategoriach wojennych byłoby to podobne do Greków proponujących Turkom powrót do granic sprzed 1923 r: oni zaatakowali, przegrali, ale – inaczej niż Arabowie – nie mają żadnego zamiaru odbierania Anatolii środkowej w XXI wieku.

Tutaj jest proste pytanie: czy Zjednoczona Arabia dzisiaj zgodziłaby się na powrót do granic 1967 r., gdyby ich wspaniała zjednoczona siła ośmiu narodów odniosła sukces w unicestwieniu Izraela czterdzieści lat temu?

Arabowie powinni być w stanie zrozumieć, że mogą zawsze zjeść lunch w Tel Awiwie, tak jak pokojowi obywatele arabscy w Izraelu, jeśli przezwyciężą swoją religijną i ideologiczną nienawiść do ‘Żydków’ i zawrą z nimi pokój.

Opowieść o dwóch miastach: Stambuł kontra Jerozolima, część II, 7 czerwca 2011 r.

„Prezydent İHH Bülent Yıldırım powiedział, że misją nowej [flotylli do Gazy] nie jest pomoc, ale ‘sprawiedliwość’ – ale jaka sprawiedliwość?”

W pierwszej część tej mini-serii odwiedziliśmy Jerozolimę w czerwcu 1967 r. … Ten ciąg dalszy przenosi mini-serię do Stambułu w czerwcu 2011 r., na pokład Mavi Marmara.

Organizatorzy flotylli do Gazy, turecka islamistyczna organizacja charytatywna o wątpliwym uznaniu przez ONZ, IHH, przysięgła wysłać drugą flotyllę po tym, jak pierwsza spotkała się ze śmiertelnym atakiem izraelskich komandosów w zeszłym roku. Chociaż otwarcie i krótkie zamknięcie przejścia Rafah do Gazy najwyraźniej uczyniła każdą flotyllę z pomocą bezsensowną, prezydent İHH Bülent Yıldırım powiedział, że nową misją nie jest pomoc ale „sprawiedliwość”. Ale jaka sprawiedliwość?

Dzień po izraelskim rajdzie, który zabił dziewięcioro ludzi na pokładzie Mavi Marmara pan Yıldırım wyjaśnił swoje rozumienie sprawiedliwości: „Zeszłej nocy zmieniło się wszystko na świecie i wszystko idzie w kierunku islamu. Każdy, kto nie stoi wraz z Palestyną, jego tron zostanie obalony”.

A w odpowiedzi na wezwania ONZ-u, Ameryki i Izraela [turecki] minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoğlu powiedział, że rząd nie może powstrzymać swoich obywateli przed wyruszeniem z kolejną flotyllą do Gazy i że Ankara nie przeszkodzi prywatnym wyzwaniom wobec nielegalnej blokady.

„Mądrość poprosiłaby pana Davutoğlu, by może zachęcił İHH do wysłania flotylli do Latakii [Syria], żeby przełamać blokadę protestujących i powstrzymać policję syryjską przed zabijaniem ich”

Mądrość poprosiłaby pana Davutoğlu, by może zachęcił İHH do wysłania flotylli do Latakii [Syria], żeby przełamać blokadę protestujących i powstrzymać policję syryjską przed zabijaniem ich. Liczba ofiar śmiertelnych już przekracza 1000 czyli jest 111 razy większa niż ofiary śmiertelne z Mavi Marmara, nie licząc ponad 10 tysięcy zaginionych lub zatrzymanych w celu torturowania i przyszłej śmierci.

Albo też, jeśli minister spraw zagranicznych jest tak zapalony do idei flotylli wolności przeciwko nielegalnym blokadom, może pomyśleć o Warosza na Cyprze, które pozostaje miastem widmem po odgrodzeniu przez armię turecką w 1974 r. Ale pan Davutoğlu ma inne, preferowane przez niego obowiązki.

Na przykład, minister spraw zagranicznych mówi często o swoim marzeniu “modlenia się w meczecie Al-Aksa w palestyńskiej [muzułmańskiej] Jerozolimie”. Nie ukrywa swoich ambicji zobaczenia Jerozolimy jako stolicy wolnego państwa palestyńskiego. Można się jednak zastanawiać, czy minister spraw zagranicznych mówiłby o swoim marzeniu odwiedzin w Diyarbakır jako stolicy Kurdystanu. Myślę, że potrafię zgadnąć. Ale nie jest on jedynym islamistą, który notorycznie chlubi się wieloma standardami nieprzyzwoitego wyboru, wszystko dla wsparcia politycznego islamu.

Dlaczego coś odebrane siłą komuś innemu ma należeć do okupanta?… Dlaczego Jerozolima jest palestyńska, skoro została zdobyta od jej starożytnych posiadaczy?”

W zeszłym tygodniu premier Recep Tayyip Erdoğan przemawiał do lokalnego tłumu w Diyarbakır, i powiedział: Jesteśmy wnukami armii Saladyna Ajjubiego, która zdobyła Jerozolimę”. Tak więc – stwierdza premier – starożytna stolica judaizmu została zdobyta przez muzułmanów.

Ale w takim razie dlaczego coś odebrane siłą komuś innemu ma należeć do okupanta? Dlaczego Jerozolima jest palestyńska skoro została zdobyta od jej starożytnych posiadaczy? I dlaczego mielibyśmy być dumni z tego, że jesteśmy wnukami kogoś, kogo armia podbiła terytoria innych ludzi?

Kilka dni wcześniej pan Erdoğan, tym razem w Trabzon, przypomniał zwolennikom swojej partii, że dnia 29 maja “z dumą obchodzimy 558. rocznicę zdobycia Stambułu”. I – powiedział – bez zdobycia Trabzon podbój Anatolii nie byłby pełen.

Nie jest żadnych przypadkiem, że “Fatih” (“zdobywca”) jest bardzo częstym imieniem tureckich mężczyzn. Turcy są dumni z evlad-i fatihan (“ pochodzenia od zdobywców”). Są także szczęśliwi, że żyją na terytoriach, które kiedyś należały do innych narodów. Ale wszystko to jest zrozumiałe, ponieważ nie są jedynym narodem, który to robi, nazywając bądź nie nazywając swoje dzieci „zdobywcami”. Niemniej w wypadku turecko/islamistycznym jest tu problem.

„Jeśli mówimy o uniwersalnej sprawiedliwości i legalności, to dlaczego podbój Stambułu, Trabzonu i Anatolii przez Turków i Jerozolimy przez Ajjubiego jest dobry – ale repatriacja Jerozolimy do Izraela przez jej ponowny podbój jest zła?

Jeśli mówimy o uniwersalnej sprawiedliwości i legalności, to dlaczego podbój Stambułu, Trabzonu i Anatolii przez Turków i Jerozolimy przez [Saladyna Al-]Ajjubiego jest dobry – ale repatriacja Jerozolimy do Izraela przez jej ponowny podbój jest zła?Szczególnie jeśli ten ponowny podbój był wynikiem samoobrony przeciwko ośmiu armiom wroga, które zaatakowały, żeby unicestwić prawomocne państwo.

Więcej pytań. Skoro Jerozolima powinna być stolicą “wolnej Palestyny”, dlaczego Stambuł nie powinien zostać stolicą „wolniejszej Grecji”? Dlaczego Nikozja jest podzieloną stolicą? Co robili Turcy u bram Wiednia w 1683 r.? Czy armia Sulejmana Wspaniałego była tam, by rozdawać pomoc humanitarną Wiedeńczykom, tak jak IHH twierdzi o swojej misji do Gazy?

Czterdzieści cztery lata temu Arabowie marzyli o „zjedzeniu lunchu w Tel Awiwie”. Za to marzenie zapłacili wielkim poniżeniem i Jerozolimą, a Bliski Wschód pokojem. Dzisiaj przywódcy tureccy marzą o pomodleniu sie w „palestyńskiej stolicy” Jerozolimie, odmawiając równocześnie ortodoksyjnemu patriarsze Stambułu jego ekumenicznego uznania. Na szczęście Turcy, inaczej niż Arabowie, są wnukami zdobywców.

Zatrzymanie starodawnej stolicy ortodoksji jako największego miasta tureckiego jest w porządku. Ale proszę, panowie Erdoğan i Davutoğlu, przynajmniej starajcie się nie robić tak wiele hałasu w upamiętnianiu dnia, kiedy siłą odebraliśmy je innemu narodowi. I pamiętajcie panowie, że twierdzenie iż Stambuł jest miastem z pochodzenia tureckim, a Jerozolima jest palestyńska brzmi jak zbyt ciemny czarny dowcip.



[1] Więcej artykułów Bekdila w Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 3673 – 17 marca 2011

Po zamordowaniu rodziny izraelskiej turecki publicysta pisze w “Hurriyet’: „Nie będziesz zabijał!”

2. Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 3101 – 16 lipca 2010

Turecki publicysta o kamienowaniu cudzołożnic: “Wiemy… że pan Erdogan ma miękkie serce dla muzułmanów poddawanych okrucieństwu”; „Dylemat pragmatycznego islamisty… milczenie jest najlepszym rozwiązaniem”

3. Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 3058 – 27 czerwca 2010

Turecki publicysta wyśmiewa twierdzenie tureckiego premiera Erdogana, że nie ma żadnego islamskiego terroru i mówi: “Nie ma żadnego związku między [flotyllą do Gazy] a rządem tureckim – a ja jestem baletnicą”; pyta: “Dlaczego Turcy mają obsesję na punkcie Palestyny, skoro większość z nich nie potrafi wskazać Terytoriów Palestyńskich na mapie?”

4. Special Dispatches – No. 1313 Turkish President and Military Warn of Increasing Islamism in Turkey, Point to AKP Government, 10 października 2006

5. Special Dispatches – No. 1114 Hamas Visit to Turkey Deepens Secular-Islamist Rift

14 marca 2006

6. Special Dispatches – No. 1066 Controversial Trials Divide Turkish Society; World Media and E.U. Question AKP Government’s Commitment to Freedom of Speech and the Rule of Law, 06 stycznia 2006

7. Inquiry & Analysis Series – No. 401 Turkey-U.S. Relations At a Critical Juncture

13 listopada 2007