W artykule zamieszczonym 30 kwietnia 2018 r. na stronie internetowej militarnego skrzydła Hamasu, Brygad 'Izz Al-Din Al-Kassam chwalono zamach samobójczy dokonany 15 lat temu, 30 kwietnia 2003 r., przez agentów Hamasu z brytyjskim obywatelstwem w Mike’s Place, barze w Tel Awiwie. W artykule opisano terrorystów jako bohaterów, którzy poświęcili życie i „zapłacili czystą krwią”, by pomścić śmierć przywódcy Hamasu, Ibrahima Al-Makadmy, który został zabity przez Izrael w odpowiedzi na falę zamachów samobójczych podczas drugiej intifady. W artykule pada sugestia, że umyślnie wybrano do przeprowadzenia tego ataku agentów z brytyjskim obywatelstwem zamiast miejscowych Palestyńczyków, ponieważ Al-Makadma był ważnym ideologiem, znanym w całym świecie islamskim.

Sprawcy zamachu z 30 kwietnia 2003 r. (Źródło: alqassam.net, 30 kwietnia 2018)

Poniżej podajemy fragmenty artykułu[1]:

„[W kwietniu wiele] lat temu miasto Tel Awiw doświadczyło męczeńskiego ataku, który wstrząsnął fundamentami tego tworu [Izraela] i spowodował śmierć i rany dziesiątków ludzi, w odpowiedzi na zabicie jednego z przywódców [Hamasu], ideologa Ibrahima Al-Makadmy. Dokładnie o 13:00 [dnia] 30 kwietnia 2003 r. męczennik zdetonował swoje czyste ciało pasem wybuchowym u wejścia do syjonistycznego baru o nazwie Mike’s Place, niedaleko ambasady USA na ulicy Herberta Samuela. Dwoma, którzy przeprowadzili [atak] byli męczennik 'Omar Khan Sharif, 25-letni agent Brygad 'Izz Al-Din Al-Kassam z brytyjskim obywatelstwem z miasta Derby w Wielkiej Brytanii, i mudżahedin 'Asif Muhammad Hanif, 22-letni agent Brygad 'Izz Al-Din Al-Kassam z brytyjskim obywatelstwem z zachodniego Londynu…

Wróg przyznał, że w ataku męczennik 'Omar Khan Sharif zabił pięcioro ludzi i zranił 60, część z nich poważnie, a dziewięciu krytycznie[2]. Rannych zabrano do syjonistycznego szpitala Ichilov…

W ruchu, który zaskoczył syjonistów, wojownikowi 'Asifowi Muhammad Hanifowi, Brytyjczykowi pakistańskiego pochodzenia, udało się przezwyciężyć przeszkody, dotrzeć do Tel Awiwu i detonować się… rozpętując piekło ognia i zniszczenia. Głośna eksplozja obudziła miejscowych, którzy ledwo co zasnęli. [Odkryli, że] nie był to sen, ale heroiczna operacja męczeńska odważnego wojownika, który napisał opowieść heroizmu i poświęcenia swoją czystą krwią i przywrócił honor temu narodowi… Kawiarnia była pełna syjonistów. Doznała ciężkich uszkodzeń i [nawet] okna pobliskich biznesów rozpadły się. Jeden z klientów kawiarni powiedział [później]: ‘Usłyszeliśmy eksplozję… Kiedy wstałem zobaczyłem ciała leżące u wejścia, wróciłem na moje miejsce, chwyciłem przyjaciela za rękę i wyciągnąłem go ze zrujnowanej kawiarni’. Natychmiast potem przybyły ambulanse i zabrały martwych i rannych do syjonistycznych szpitali Ichilov i Tel Haszomer…

Kilka dni później znaleziono ciało drugiego męczennika, Omara Khan Sharifa i zidentyfikowano przy użyciu DNA. Sharif miał zdetonować się razem ze swoim towarzyszem, Asifem Hanifem, który także był Pakistańczykiem z brytyjskim obywatelstwem, ale bomba, którą niósł, nie wybuchła, prawdopodobnie z przyczyn technicznych …[3]

Wyjaśniając, dlaczego wybrano brytyjskich muzułmanów do wykonania tej operacji autorzy piszą: „Brygady 'Izz Al-Din Al-Kassam zdecydowały, że reakcja na zbrodnicze zabójstwo dobrze znanego dżihadysty, Ibrahima Al-Maqadmy, będzie globalnie islamska, ponieważ Al-Maqadma był wielkim islamskim przywódcą i myślicielem, którego śmierć była stratą dla całego muzułmańskiego świata…”


[1] Alqassam.net, 30 kwietnia 2018.

[2] W rzeczywistości zginęło troje ludzi w tym zamachu, a jedna osoba została krytycznie ranna.

[3] Po tym, jak bomba nie wybuchła, Sharif uciekł ze sceny. Kilka dni później jego ciało fale wyrzuciły na plażę w Tel Awiwie, po tym jak najwyraźniej utonął.