4 lutego 2012 r., w rocznicę urodzin Proroka Mahometa, 23-letni Saudyjczyk, Hamza Kaszgari, wysłał trzy wiadomości na Twitterze, które wielu ludzi w Arabii Saudyjskiej uznało za bezpośrednią zniewagę Mahometa. Wydarzenie to spowodowało wzburzenie w Arabii Saudyjskiej i tysiące użytkowników Twittera żądało jego egzekucji. Karszgari próbował uciec z kraju, ale złapano go w Malezji i deportowano z powrotem do Arabii Saudyjskiej, żeby odpowiedział na oskarżenia o bluźnierstwo, apostazję i ateizm, za które karą jest śmierć.

Kaszgari był felietonistą w lokalnej gazecie i od czasu do czasu krytykował rząd w swoich artykułach.

Poniżej podajemy fragmenty wystąpienia duchownego saudyjskiego, szejka Nassera bin Sleimana Al-Omara, które zostało zamieszczone w Internecie 5 lutego 212 r.:

Szejk Nasser bin Sleiman Al-Omar: Niechaj pokój, błogosławieństwo i miłosierdzie Allaha będzie nad wami. „A kiedy My zamierzamy zniszczyć miasto, rozkazujemy jego zamożnym, ale oni bezczelnie nie są posłuszni…” [głos mu się załamuje, płacze i szlocha]

„A kiedy My zamierzamy zniszczyć miasto, rozkazujemy jego zamożnym, ale oni bezczelnie nie są posłuszni. A więc słowo ziszcza się nad nimi i niszczymy ich [całkowitym] zniszczeniem”.

Panie, nie karz nas za czyny głupców między nami. Zaprawdę, ci, którzy obrażają Allaha i Jego Posłańca – Allah przeklął ich na tym świecie i w Zaświatach, i przygotował dla nich poniżająca karę. [szlocha]

Przebaczcie mi, moi bracia, ale nie mogę wygłosić dzisiejszego wykładu. Jakże mogę nauczać w czasie, kiedy Allah i Jego posłaniec są szkalowani w biały dzień? [szlocha]

Obawiam się, że Allah spuści na nas sprawiedliwą karę za łagodność, z jaką obserwujemy zniewagi przeciwko Allahowi i Jego Posłańcowi.

Moi drodzy, głupcy znieważyli Allaha i Jego Posłańca. Jesteśmy świadkami konfliktów wewnętrznych, katastrof, zabijania i zniszczenia w tak wielu krajach, podczas gdy my żyjemy w tym bezpiecznym kraju. Kiedy ci ludzie zostają uwolnieni bez kary, bez dyscypliny i bez reprymendy – i może nie pozwala się tym, którzy by ich ukarali, na wymierzenie kary – niepokoję się rychłą karą.

Przybyłem tutaj, żeby doradzić, ostrzec i prosić o wybaczenie za to, co się zdarzyło i nadal zdarza, moi drodzy.

Być może widzieliście, co [Hamza Kaszgari] napisał na swoim blogu. Przyznał to. Być może widzieliście, jak on mówi o Allahu i o Posłańcu Allaha. […]

Napisał: “Mój przyjaciel krzyczał do mnie: Gdzie jest Allah, światło wszelkiej niesprawiedliwości? Odpowiedziałem mu, naprawdę nie wiem”. Spójrzcie na oskarżenia, jakie rzuca na Allaha. Potem pisze do Pana: „nie rozumiem, dlaczego robisz to wszystko, nie mogę uwierzyć, że naprawdę to zrobiłeś, i nie rozumiem, dlaczego nadal chowasz się w niebie. Jeśli naprawdę tam jesteś, nie jesteś rozumiany”.

To jest jawna herezja, moi bracia. […]

Powiedział do Proroka Mahometa: „Kochałem pewne aspekty ciebie, nienawidziłem innych i nie mogłem zrozumieć wielu więcej. Na twoje urodziny nie pokłonię ci się. Nie będę całował twojej ręki. Raczej uścisnę ci rękę jak równemu i uśmiechnę się do ciebie, jak ty uśmiechasz się do mnie. Będę mówić do ciebie jak przyjaciel, nic więcej”.

Drodzy bracia, tam jest dużo więcej. Cóż mi pozostaje do powiedzenia? […]

Kilka etapów poprzedziło to, co się zdarzyło, drodzy bracia. Rzeczy były umieszczane na liberalnych witrynach internetowych przez pisarzy należących do nurtów liberalnych lub świeckich, albo ateistycznych, ale pozostawiano ich samym sobie. A potem ludzie pytają, dlaczego istnieje [islamski] ekstremizm.

Wiecie, że jestem jednym z najzagorzalszych krytyków ekstremizmu. Nie jest to zgodne z drogą Proroka Mahometa. Wiecie, że mój głos jest jednym z najgłośniejszych głosów wzywających do umiarkowania. Ale nie pozwolimy publicznie szkalować Allaha lub Jego Posłańca, podczas gdy my pozostajemy milczący i świadczymy fałszywie, niech Allah broni. […]

To, co jest wypisywane na liberalnych witrynach w tym kraju, jest zdumiewające. [Islamiści] gniją w więzieniach oskarżeni lub podejrzewani, a po roku lub dwóch okazuje się, że byli niewinni – po cierpieniu, które przeżyli. Ponadto każdy, kto krytykuje kilku oficjeli, staje przed sądem i zostaje uwięziony, podczas gdy każdy, kto obraża Allaha lub szkaluje Jego i Jego Posłańca, cieszy się tym, co oni nazywają „wolnością myśli”. […]

Chcemy, by prawa były stosowane, tak aby każdy, kto znieważa Allaha, Jego Posłańca lub jego towarzyszy stawał przed sądem. W końcu są one wyżej postawione [niż urzędnicy]. To jest poważna sprawa. […]

Ludzie pytają, dlaczego istnieje taki ekstremizm. To jest część przyczyny. Nie usprawiedliwiam ekstremizmu, ale go wyjaśniam. Kiedy młodzi ludzie widzą, że ktoś, kto znieważa Allaha i Jego Posłańca, jest cały i bezpieczny, rozwija się ekstremizm, bezpieczeństwo jest narażone, a kraj i jego obywatele zniszczeni. […]

To jest rezultat importowanej kultury. Kiedy naszym młodym ludziom brak obrony i czytają takie rzeczy – to wtedy dzieją się rzeczy straszne. Jak może być inaczej, skoro rzucamy ich do krajów Zachodu bez żadnej obrony? Dzieci i młodzi ludzie są wysyłani na Zachód na studia. Spytajcie attache kulturalnych, nie mnie, co dzieje się w tych krajach. […]

Ich ojcowie i matki rzucają ich do krajów Zachodu. Pewien ojciec napisał do mnie kilka dni temu: “Mój syn studiuje za granicą i zrobił najrozmaitsze rzeczy. Czy jest dla mnie dozwolone zabicie go?” Odpowiedziałem: Nie, nie zabijaj go. Popełniłeś dwa błędy: twoim pierwszym błędem było rzucenie go do zachodniego kraju, gdzie zabsorbował te rzeczy. Zgodziłeś się na posłanie go tam. Jest młodym mężczyzną, a ty nie dałeś mu żadnej obrony. A teraz chcesz pogorszyć sytuację zabijając go? Nie, nie możesz. To nie należy do ciebie. Sprowadź go z powrotem do kraju i jeśli nie zostanie odstraszony, oddaj go władzom, niech się nim zajmą. […]

Zwracam się do króla, Strażnika Dwóch Świętych meczetów: twoja odpowiedzialność jest jasna. Ci ludzie muszą zostać ukarani. Apeluję do króla i do następcy tronu. Ci ludzie muszą zostać ukarani. Muszą zostać przekazani islamskiemu sądowi, który będzie ich sądził zgodnie z prawem islamskim. Jest dobrze wiadome, że przeklinanie Allaha stanowi apostazję.

Twierdzenie, że odwołał [swoje słowa] – co czytałem zanim tu przyszedłem – lodowato zimnymi słowami – nie powinno pomóc mu w sądzie. Nie ingerujemy w sprawy między człowiekiem a Allahem. Islamscy uczeni orzekli, że ktokolwiek przeklina Allaha lub Jego Posłańca, musi zostać ukarany za apostazję, nawet jeśli odwoła [swoje słowa].