Poniżej podajemy fragmenty kazania piątkowego wygłoszonego przez saudyjskiego ajatollaha Nimra Al-Nimra, które zostało ogłoszone w Internecie 7 października 2011 r.
Nimr Bakir Al-Nimr pochodzi z miasta Awwamijah we wschodniej części Arabii Saudyjskiej. Jest on mówiącym bez ogródek duchownym szyickim, znanym z krytyki rządu saudyjskiego i nieustannych nawoływań do wolności religii, równości i sprawiedliwości dla mniejszości szyickiej w Arabii Saudyjskiej. W 2009 r. Al-Nimr powiedział, że godność szyitów saudyjskich jest cenniejsza niż jedność kraju i zaproponował secesję szyitów saudyjskich. Obecnie ukrywa się w obawie przed aresztowaniem.
Nimr Al-Nimr: Przez ostatnich 100 lat byliśmy poddani uciskowi, niesprawiedliwości, obawie i zastraszaniu. Od momentu narodzenia otacza cię strach, zastraszanie, prześladowanie i maltretowanie. Urodziliśmy się w atmosferze zastraszenia. Baliśmy się nawet ścian. Kto z nas nie zna zastraszania i niesprawiedliwości, którym jesteśmy poddawani w tym kraju? Mam 55 lat, ponad połowę wieku. Od dnia, kiedy sie urodziłem po dzień dzisiejszy nigdy nie czułem się bezpieczny lub pewny w tym kraju.
Zawsze jesteś o coś oskarżony. Zawsze jesteś zagrożony. Szef Państwowej Służby Bezpieczeństwa osobiście przyznał to. Powiedział do mnie, kiedy byłem aresztowany: „Wszyscy wy, szyici, powinniście zostać zabici”. To jest ich logika. Szef Państwowej Służby Bezpieczeństwa Prowincji Wschodniej sam to powiedział. […]
Oni nadal spiskują, żeby przeprowadzić masakrę. Bardzo proszę. Jesteśmy tutaj. Nasza krew to niewielka cena do zapłaty za obronę naszych wartości. Nie obawiamy się śmierci. Tęsknimy do męczeństwa. […]
Kilka miesięcy temu płomień honoru rozpalił ducha naszej młodzieży. Zapalona została pochodnia wolności. Ludzie wyszli na ulice żądając reform, honoru i wolności. Są ludzie, których trzyma się niesprawiedliwie w więzieniu przez ponad 16 lat. W dodatku Siły Obronne Półwyspu i armia saudyjska najechały na Bahrajn. Wtedy było jeszcze więcej aresztowań.
Kto więc podżega do tego konfliktu wewnętrznego i zamieszek? […]
Do konfliktu wewnętrznego i zamieszek w Awwamija podżega reżim, nie zaś ludzie. […]
Będziemy nadal bronić zarówno weteranów, jak i nowych więźniów. Będziemy przy nich stać. Nie mamy nic przeciwko temu, jeśli zostaniemy aresztowani i dołączymy do nich. Nie mamy nawet nic przeciwko rozlaniu naszej krwi dla nich. Będziemy nadal wyrażać jeszcze silniej solidarność z Bahrajńczykami. W Bahrajnie są nasi krewni. Nawet gdyby armia saudyjska i Siły Obronne Półwyspu nie interweniowały, nadal byłoby naszym obowiązkiem stać u boku ludu w Bahrajnie, naszych krewnych, nie mówiąc [o tym], kiedy armia saudyjska bierze udział w uciskaniu, zabijaniu, gwałceniu honoru kobiet i rabowaniu pieniędzy. […]
[Reżim saudyjski mówi], że działamy “na rozkaz obcego kraju”. Używają tego fałszywego pretekstu. Przez “obcy kraj” rozumieją oczywiście Iran. Nie można naprawdę powiedzieć, czy to Iran, Turcja, kraj europejski albo USA, ale zazwyczaj mają na myśli Iran. W grudniu 1978 r. była intifada, żeby bronić honoru Awwamija, kiedy policja prewencyjna zaatakowała miasto. To było w grudniu 1978 r., przed obaleniem Szacha, zanim została ustanowiona Islamska Republika Iranu.
To było w 1978 r. – cztery miesiące przed upadkiem Szacha. Grupa ludzi zebrała się, żeby wykonać rytuał religijny tazijeh dla Imama Husseina. Nie miało to nic wspólnego ze sprawami polityki lub bezpieczeństwa, ale siły bezpieczeństwa przybyły i zaatakowały ich i zaczęła się konfrontacja. Ludzie bronili się, jak również swojej wiary i honoru. Tej nocy aresztowano 100 ludzi. To było w grudniu 1978 r., przed upadkiem irańskiego [Szacha]. To jak oni mogą mówić o zagranicznej interwencji?
Powinniście się wstydzić. Iran rozwija swoje możliwości militarne. Jeśli jesteście warci [szczypty] soli, rozwińcie własne możliwości zamiast gadania. Iran robi rzeczywistą robotę. Ma przemysł militarny i czyni postępy. Zamiast mówienia o “rozkazach obcego kraju”, proszę bardzo, zerwijcie stosunki z Iranem.
Mówicie ciągle o “obcym kraju”. Stawiam wam wyzwanie, byście nazwali ten kraj. Nie odważacie się nawet wspomnieć jego nazwy? […]
Na końcu [saudyjskiego oświadczenia] czytamy: “Użyjemy żelaznej pięści”. Proszę bardzo, użyjcie waszej “żelaznej pięści” przeciwko temu “obcemu krajowi”. Dlaczego używacie jej przeciwko nam, przeciwko 40 lub 50 nieszczęsnym ludziom? Jeśli taki “obcy kraj” istnieje – zaatakujcie głowę węża. Jeśli macie na myśli Iran, idźcie i zaatakujcie Iran lub jakiś inny kraj. Zobaczmy waszą „żelazną pięść”. Okaże się papierową pięścią na twarzy tego „obcego kraju”. […]
Nie mamy żadnych związków z Iranem lub jakimkolwiek innym krajem. Jesteśmy związani z naszymi wartościami i będziemy ich bronić, nawet jeśli wasze media będą kontynuowały swoje wypaczenia. […]
Siły Obronne Półwyspu i armia saudyjska ugrzęzły w bagnie Bahrajnu. Trudno im wyjść. Są tam zaplątane. Nie osiągnęły swoich celów i nie mogą odejsć. Utknęły w bagnie i znajdą się w jeszcze większym bagnie. Gdyby przyszli tutaj, znaleźliby się w gorszym bagnie, ponieważ jesteśmy w Arabii Saudyjskiej. Nie przemocą, ale przez naszą determinację, naszą wiarę i naszą niezłomność wasza moc zostanie pokonana. […]
Jesteśmy zdecydowani opierać się waszej niesprawiedliwości i nie poddamy się. Co najwyżej możecie nas zabić, a my witamy męczeństwo na rzecz Allaha. Życie nie kończy się, kiedy człowiek umiera. Prawdziwe życie zaczyna się, kiedy człowiek umiera. Albo żyjemy na tej ziemi jako wolni ludzie, albo umieramy i jesteśmy pochowani jako pobożni ludzie. Nie mamy innego wyboru. […]
Poddajemy się władzy Allaha, Jego Posłannika i jego rodziny, i to wszystko. Nie poddajemy się władzy rządzącego. Nigdy. Żaden rządzący, kimkolwiek by był, nie ma nad nami władzy. Władza [polityczna] nie daje rządzącemu legalnej władzy. Legitymacja władzy wypływa od Allaha. Władzę nadaje Allah i On nie nadaje jej niesprawiedliwemu. […]
Nie jesteśmy lojalni wobec innych krajów i władz, ani nie jesteśmy lojalni wobec tego kraju. Czym jest ten kraj? Reżimem, który nas uciska? Reżimem, który kradnie moje pieniądze, rozlewa moją krew i gwałci mój honor? Co znaczy kraj? Reżim? Klan rządzący? Ziemię? Nie wiem, co znaczy kraj. Lojalność jest tylko dla Allaha! Oznajmiliśmy i powtarzamy, że nasza lojalność jest wobec Allaha, nie zaś klanu saudyjskiego. Nasza lojalność jest wobec Allaha, nie zaś tego kraju. Nasza lojalność jest wobec Allaha, nie zaś obcego kraju. Nasza lojalność jest wobec Allaha i tych, którym Allah dał władzę. To wszystko. […]Jeśli są oni warci [szczypty] soli, powinni użyć swojej “żelaznej pięści” przeciwko krajowi, który zwiódł ludzi na manowce, jak oni twierdzą. Atakujecie słabych ludzi? Idźcie i zgniećcie głowę węża. Zobaczmy was. Wasze media nie ustają w mówieniu “zgnieciemy Iran”. Idźcie i zgniećcie Iran, żeby nikt więcej nie wiódł nas na manowce. Uwolnijcie nas od nich. Uderzcie ich żelazną pięścią. Dlaczego ta żelazna pięść skierowana jest przeciwko nam i Bahrajnowi?