Jousuf Al-Kuwailit, który pisze artykuły redakcyjne dla saudyjskiej gazety rządowej “Al-Rai”, wyraził w artykule redakcyjnym z 7 grudnia 2014 r. opinię, że mimo napięć, które panują pozornie między USA a Iranem od czasów rewolucji islamskiej, w praktyce istnieje tajna współpraca między nimi. Jako część tej współpracy, powiedział, Irak stał się tylko areną dla zapewniania interesów obu tych krajów i Iran otrzymał swobodę działania w Syrii i w Libanie.
Odnosząc się do rozmów nuklearnych USA-Iran, powiedział, że są one farsą, która zakończy się kontraktami i umowami, a może nawet sojuszem między tymi dwoma państwami. Dlatego też wezwał Arabów, by nie uważali USA za godnego zaufania sojusznika i ostrzegł, że USA mogą zmusić państwa Zatoki do pojednania z Iranem na szkodę ich interesów.
Poniżej podajemy fragment jego artykułu [1]:
Jousuf Al-Kuwailit
USA wyznaczyły Szacha na policjanta Zatoki Arabskiej, zamieniły Iran w bazę w konflikcie z ZSRR i zaopatrzyły Iran w najnowszą broń oraz reaktor nuklearny. [Iran, ze swej strony,] próbował wykorzystać sytuację, ponieważ uważał się za supermocarstwo. [Tylko] siła ZSRR… powstrzymywała Iran przed przedsiębraniem awantur militarnych poza własnymi granicami. Z [dojściem do władzy ajatollaha Ruhollaha] Chomeiniego, mimo wszystkiego, co zdarzyło się w ambasadzie USA [w Teheranie w 1980 r.], kiedy dziesiątki jej personelu zostały wzięte na zakładników i [ówczesny prezydent USA, Jimmy] Carter przeprowadził lekkomyślną i nieudaną operację [w próbie ich uwolnienia]… [mimo tego wszystkiego] nic nie zepsuło stosunków USA z tym krajem, który uważają za placówkę z powodu jego położenia i jego historii. Tak więc farsa… o reaktorach jądrowych i niekonwencjonalnej broni Iranu przyjęła wyraźny i ostateczny kierunek w postaci szeregu umów [między tymi krajami]…
Cyrus [Wielki] [2], który zaatakował i zniszczył Arabów, jest ojcem duchowym nazistowskiego trendu, jaki charakteryzuje rządy Iranu, czy to świeckie, czy religijne. Rasowa wyższość wobec Arabów jest powszechną obsesją [irańską]. Istnieje i jest odwieczna, i nawet kiedy mułłowie nakładają czarne turbany [wskazujące, że są] potomkami Proroka i mają korzenie arabskie, nie uznają w rzeczywistości tych korzeni, ale robią to tylko w celu rozprowadzania swojej polityki narodowej wśród nas przed rozprowadzaniem swojej szkoły myśli religijnej [tj. szyizmu]. Każdy, kto uważa, że ustalenia dyplomatyczne mają na celu zakotwiczenie koegzystencji między Arabami a irańskimi „aryjczykami”, pomija naturę powodów historycznych [napięć między tymi dwiema stronami] i ich głębokich korzeni w [irańskiej] mentalności społecznej.
W celu lepszego zrozumienia rozwoju wydarzeń [musimy zdać sobie sprawę z tego, że] USA i ich sojusznicy dawno temu ustanowili plan podzielenia [regionów] arabskich i że umowa Sykes-Picot jest tylko pierwszym wynikiem [tego planu]. [Musimy także zrozumieć], że przekazanie Iraku [Iranowi] i zaanektowanie przez niego [Iran] Syrii, a później Libanu oraz ciche porozumienie [między tymi dwoma krajami], że Iran będzie miał swobodne ręce w tych krajach – wszystko to jest tylko wstępem do bardziej niebezpiecznej działalności.
[Dlatego też] poleganie na USA lub myślenie, że są one godnym zaufania sojusznikiem, bez właściwego zrozumienia zmian i celów strategicznych, ustawia nas w sytuacji łudzenia się, ponieważ wszystkie te historyczne elementy władzy widzą, jak zmieniają się stanowiska i polityka, ale pozostają interesy. W ostatecznym rachunku ta zasada będzie zastosowana do wszystkich krajów, które mają stosunki z USA, czy to ekonomiczne, czy strategiczne, ponieważ Arabowie są częścią obszaru geograficznego, którego granice zmieniają się, włącznie z [sytuacją] znikania centralnie [rządzonego] państwa na korzyść państw [opartych na] wyznaniu lub narodowości.
Jednym prostym wydarzeniem z ostatnich dni było wtargnięcie irańskich sił powietrznych do Iraku, żeby zaatakować stanowiska ISIS, co USA potwierdziły, a Iran zaprzeczył. Równocześnie USA zignorowały także wtargnięcie [irańskich] sił naziemnych pod dowództwem [dowódcy Sił Kuds IRGC] Kassema Solejmana do Iraku [co dzieje się] od kiedy USA zaczęły zawiadywać [sprawami [Iraku]… Sekretarz stanu USA, John Kerry, oświadczył, że każdy irański atak militarny na ISIS jest pozytywny. To ujawnia znaczną koordynację [działań] między tymi dwoma krajami i zadaje kłam wypowiedziom kręgów militarnych USA, zaprzeczających jakiejkolwiek współpracy [z Iranem] w wojnie z ISIS…
W epoce [byłego premiera irackiego Nouriego] Al-Malikiego Iran stał się wyłącznie areną zapewniania interesów dwóch graczy: Iranu i USA. Pojawiło się to jako część porozumienia, które rozpoczęło się z [szefem władz okupacyjnych w Iraku po inwazji 2003 r., Paulem] Bremerem i żaden rząd iracki nie zakończy tego, chyba że Irakijczycy [ośmielą się] sprzeciwić zależności swojej ojczyzny od innego kraju – coś co jest trudne i skomplikowane do wykonania.
W ostatecznym rachunku, nawet jeśli mowa o wrogości amerykańsko-irańskiej jest prawdą, wszystko wskazuje na nowe kontrakty między nimi, które prawdopodobnie zamienią się w sojusz. Możemy przewidzieć katastrofalne dni, jeśli siły USA zmuszą państwa Zatoki do pojednania się z Iranem, co skończy się w sposób, który nie będzie służył naszym interesom. To jest wynik, który nie powinien nas dziwić, jeśli rzeczywistość przyjaźni [USA-Zatoka] rozwinie się w dyktat [USA dla państw Zatoki].
Przypisy:
[1] “Al-Riyadh” (Arabia Saudyjska), 7 grudnia 2014.
[2] Cyrus Wielki założył Imperium Achemenidów około roku 600 p.n.e.