W artykule zatytułowanym “Piersi kobiece i ich znaczenie”, ogłoszonym na liberalnej witrynie internetowej Aafaq, saudyjska reformatorka i działaczka na rzecz praw kobiet, Wajeha Al-Huweidar, drwiła z kampanii uświadamiania o raku piersi przeprowadzonej niedawno w Arabii Saudyjskiej. Powiedziała, że jest ironią, iż władze saudyjskie tak przejmują się zdrowiem kobiecych piersi, kiedy nie traktują ich jak pełnych istot ludzkich w dziedzinach edukacji, rodziny, kwestii mieszkaniowych i zatrudnienia. Dodała, że kobiety nie mogą być zdrowe fizycznie, kiedy cierpią ucisk społeczny i polityczny.

Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu [1]:

Jak może saudyjska kobieta mieć zdrowe piersi, skoro jest uszkodzona psychicznie i uciskana społecznie i politycznie?

Arabia Saudyjska nadal jest Krajem Cudów. Sprzeczności, które tu istnieją, przekraczają wyobraźnię i zmysły. Najnowszą [sprzecznością] jest zaabsorbowanie piersiami kobiet – i to bez uczynienia jakiegokolwiek polepszenia sytuacji [kobiet]. W październiku 2010 r. rozpoczęto nieustającą kampanię. Funkcjonariusze saudyjscy na północy, południu, wschodzie i zachodzie [kraju] włożyli wszystkie wysiłki w zorganizowanie kampanii skierowanej na ochronę piersi kobiet saudyjskich przed rakiem i na podnoszenie świadomości o tej [chorobie] – jak gdyby kobiety saudyjskie nie były [niczym poza] piersiami, bez ciał, bez uczuć i bez duszy.

Ta kampania, zatytułowana “Sprawa kobiety”… zawiera piękne i szlachetne wezwanie ministerstwa zdrowia i wielu księżniczek oraz [ważnych] dam… żeby pobić rekord świata przez stworzenie ludzkiego łańcucha 4 tysięcy na różowo [ubranych] kobiet, Saudyjek i nie-Saudyjek – najdłuższy taki łańcuch [kiedykolwiek stworzony] na świecie. Ozdobione różowymi wstążkami te kobiety zebrały się w Centrum Edukacji i Sportu w Jeddah i stworzyły różowy łańcuch ludzki, który jest uniwersalnym symbolem [kampanii] podnoszenia świadomości niebezpieczeństwa raka piersi. Łańcuch składał się wyłącznie z kobiet, ponieważ prawo saudyjskie zabrania mieszania się [osób różnej płci].

Uczciwie mówiąc trzeba pochwalić ten gigantyczny wysiłek ochrony piersi kobiet saudyjskich, którym brak [wszystkich] innych praw i honoru. Ta wspaniała kampania jest słabym promykiem światła w nieprzeniknionej ciemności, która otacza kobiety saudyjskie. Pytanie brzmi: po tym, jak rozłamie się łańcuch różowej świadomości, czy wyłonią się inne kampanie, promujące inne kwestie kobiet, które są nie mniej ważne?

Jest dobrze znanym faktem, że jedną z wielu przyczyn raka piersi jest stan niepokoju psychicznego i nieustanny stres [spowodowany] presją zewnętrzną. Statystyki pokazują, że rak piersi jest jednym z najczęstszych typów raka w Arabii Saudyjskiej…

Jak można zmniejszyć te przerażające liczby? Czy slogany, kampanie, i różowe łańcuchy [ludzkie] wystarczają? To prawda, podnoszą one świadomość i wzmacniają [starania] o zwalczenie tej choroby – ale nie mają wpływu na prześladowanie, jakiemu poddane są kobiety zanim zachorują na nowotwór. Ważne jest przypomnienie dyrektorom tej kampanii, że kobiety saudyjskie to coś więcej niż tylko piersi. Są to istoty ludzkie, które mają te same potrzeby, co wszyscy inni ludzie na świecie.

Jak może saudyjska kobieta mieć zdrowe piersi, skoro jest uszkodzona psychicznie i uciskana społecznie i politycznie? Czy kobieta saudyjska nie jest osobą zanim jest istotą z piersiami? Kobiety nadzorujące tę kampanię – czy nie przyszło im do głowy, że istnieje wiele spraw, które trzeba promować dla ochrony praw kobiet jako istot ludzkich, a nie tylko jej gruczołów piersiowych?

„Gdzie są pełne prawa [kobiety saudyjskiej] jako dorosłej, obywatelki, istoty ludzkiej?”

Spójrzmy na kilka podstawowych praw, których nie mają kobiety saudyjskie, żeby uzupełnić listę czynników powodujących, że kobiety saudyjskie cierpią na tę chorobę z większą częstotliwością niż inne kobiety na świecie:

Gdzie jest jej prawo jako dziewczynki, a [później] jako kobiety, do uprawiania sportu, żeby mieć zdrowy organizm?

Gdzie jest jej prawo do edukacji, żeby nauczyła się tego, czego chce i zbudowała przyszłość dla siebie?

Gdzie jest jej prawo do pracy, żeby stała się aktywnym i produktywnym członkiem społeczeństwa i osiągnęła ekonomiczną niezależność?

Gdzie jest jej prawo do wyjścia za maż za kogo chce, żeby stworzyć kochająca się rodzinę i żyć godnym życiem?

Gdzie jest jej prawo do cieszenia się dzieciństwem bez bycia sprzedaną i wydaną za mąż za starego człowieka w wieku jej dziadka?

Gdzie jest jej prawo do leczenia, kiedy cierpi na jakąś chorobę, włącznie z rakiem piersi i potrzebuje operacji?

Gdzie jest jej prawo do wychowania swoich dzieci, jeśli rozwiedzie się z dręczącym ją mężem?

Gdzie jest jej prawo do mieszkania, jeśli chce być niezależna i [mieszkać sama], czy to jako samotna kobieta, rozwódka, czy wdowa?

Gdzie jest jej prawo do odejścia od męża i pojawienia się w sądzie bez opiekuna ją reprezentującego?

Gdzie jest jej prawo do wejścia do Wydziału Rejestracji Ludności i Paszportów i otrzymania dokumentów identyfikacyjnych dla siebie i swoich dzieci?

Gdzie jest jej prawo, by jej [nie-saudyjski] mąż lub synowie otrzymali obywatelstwo [saudyjskie] i zostali zaadoptowani przez jej państwo?

Gdzie jest jej prawo do zajmowania miejsca w centrach podejmowania decyzji, takich jak rada Szura, ambasady rządowe itd.?

Gdzie jest jej prawo do prowadzenia samochodu, żeby mogła załatwiać sprawy własne i rodziny?

Gdzie jest jej prawo do podróżowania, które miały jej matka i babka przed uchwaleniem prawa [zobowiązującego ją do] uzyskania zezwolenia od opiekuna?

Gdzie są jej pełne prawa jako dorosłej, jako obywatelki, jako człowieka?

Być może te sprawy, albo niektóre z nich, nie zależą od kobiet, które nadzorują kampanię [walki z rakiem piersi] i być może [te osoby nadzorujące] nie widzą żadnego związku między piersiami kobiety i jej zdrowiem, a poniżającymi warunkami jej codziennego życia i jej [złym] zdrowiem psychicznym. I być może trudno jest mówić o tych sprawach, jak długo przywódcy państwa nie życzą sobie prawdziwego polepszenia sytuacji kobiet, więc bezsensowne jest marnowanie na to czasu i wysiłku…

Pytania bez odpowiedzi wirują w naszych umysłach: jak długo sytuacja kobiety saudyjskiej będzie najgorsza na świecie? I jak długo przywódcy tego kraju pozostaną niezainteresowani żądaniami [kobiet]?

Kobiety tworzą żywą różową wstążkę jako część kampanii “Sprawa kobiety”

Zdjęcie: www.enayh.com, 30 października 2010


[1] www.aafaq.org, 29 października 2010.