W wywiadzie nadanym przez kuwejcką Al-Adala TVparlamentarzysta salaficki Abd Al-Rahman Al-Dżiran uzasadniał swoje wezwanie do utrzymywania związków z Izraelem, cytując hadis, w którym Prorok Mahomet miał kontakty ze swoim żydowskim sąsiadem. W styczniu kuwejcki parlamentarzysta Faisal Al-Dowaisan wezwał Al-Dżirana, by przeprosił za podobnie uwagi, jakie wygłosił podczas sesji komisji parlamentarnej.

Żeby zobaczyć to wideo w MEMRI TV, kliknij poniżej:

Poniżej podajemy fragmenty tego wywiadu, który został zamieszczony w Internecie 4 kwietnia 2014 r.

Dziennikarz: Parlamentarzysta kuwejcki [Faisal Al-Dowaisan] i inni politycy oskarżyli pana o wezwanie do kontaktów z rabującymi Żydami. Czy jest jakaś prawda w tym oskarżeniu?

Abd Al-Rahman Al-Dżiran: Były o tym dyskusje między kilkoma posłami i mną. W skrócie, powiedziałem, że kwestia, czy powinniśmy mieć kontakty z Żydami powinna być dyskutowana obiektywnie i nie z politycznego punktu widzenia, które może być poddane różnym interpretacjom.

Kiedy obiektywnie analizujemy tę kwestię, z naukowego punktu widzenia, widzimy, że Prorok Mahomet pod koniec swojego Życia utrzymywał kontakty z Żydami, a szczególnie ze swoim sąsiadem.

Prorok Mahomet potrzebował owsa dla swojej rodziny, ale nie miał pieniędzy, więc dał swojemu [żydowskiemu sąsiadowi] swoją tarczę w zastaw. To jest wiarygodny hadis w Sunnie. Nie miał pieniędzy i zapytał sąsiada, czego chce w zastaw, a sąsiad poprosił o tarcze Proroka, wiedząc, że jest błogosławiona.

Wziął więc tarczę. Prorok Mahomet zmarł bez spłacenia długu, więc tarcza pozostała w posiadaniu Żyda. Ten dowód służy jako podstawa ustawodawstwa dozwalającego kontakty handlowe z Żydami…

Musimy zrozumieć, że istnieją różne rodzaje Żydów. Oni nie są wszyscy tacy sami. Żydzi żyjący dzisiaj w Palestynie – nasi bracia palestyńscy kupują ich chleb i mięso i żywność od nich. Kupują i sprzedają na rynkach Żydów. Więc to także powinniśmy wziąć pod uwagę, kiedy omawiamy tę sprawę.

Jeśli chodzi o kraje graniczące z Izraelem, to nie jest żadną tajemnica, że wszystkie one bez wyjątku mają kontakty handlowe z Izraelem. Są fabryki ze wspólnym zarządem wzdłuż granicy egipsko-izraelskiej. To są interesy, których nie można zabronić. Zakaz i zezwolenie nie są decyzją osobistego kaprysu. Jordania i Izrael mają wspólne przedsięwzięcia wzdłuż rzeki Litani [sic]. . . Syria zachowuje wspólny zarząd na Wzgórzach Golan…

Dziennikarz: A więc mówi pan, że nie ma nic złego w kontaktach handlowych z Żydami? Abd Al-Rahman Al-Dżiran: Istnieją firmy globalne… Ma pan telefon komórkowy w kieszeni, prawda?… I pana telefon ma Google… No cóż, także Google jest firmą żydowską…