Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z reżyserem egipskim Khaledem Youssefem, który nadała Mehwar TV 1 kwietnia 2012 r.
Khaled Youssef: W pismach Bractwa Muzułmańskiego i salafitów nigdy nie było żadnego wspomnienia o sprawiedliwości społecznej lub fakcie, że każdy człowiek powinien korzystać z części bogactw tego kraju. Moim celem jest, by konstytucja, która trzyma się rewolucji – rewolucji, która wzniosła hasło o sprawiedliwości społecznej – obejmowała prawo każdego obywatela do pracy, prawo do porządnego mieszkania dostarczonego przez państwo…
Dziennikarka: Ale to może być zawarte w…
Khaled Youssef: Stawiam pani wyzwanie, by mi pani pokazała, że to włączyli. Oni nie dbają o te rzeczy.
Dziennikarka: A o co dbają?
Khaled Youssef: Dbają o zapewnienie własnych rządów na tak długo, jak to możliwe. To tyle. […]
Kobiety stanowią połowę społeczeństwa. Jeśli kobiety nie uczestniczą w rozwoju, równa się to podzieleniu kraju na dwoje i powiedzenie jego połowie: “Czekajcie z boku i nie bierzcie udziału”.
Biorąc pod uwagę poglądy Bractwa Muzułmańskiego i salafitów w sprawie roli kobiet, czy konstytucja zagwarantuje kobietom dodatkowe osiągnięcia, czy zepchnie osiągnięcia z przeszłości?
Na plakatach wyborczych umieścili różę zamiast zdjęcia kobiety i powiedzieli, że kobieta nie ma być słyszana publicznie i tak dalej. Dla tych ludzi kobieta jest jedynie naczyniem do noszenia dzieci, do przyjemności, i to tyle. Według nich kobieta nie może uczestniczyć [w polityce], albo być prezydentem, premierem lub ministrem.
Żyją w przeszłości i nie dotarli do roku 2012. Powtarzamy im: chodźcie do roku 2012, ale nie chcą. Nadal żyją tam.
Dziennikarka: Przez “tam” rozumie pan przeszłość?
Khaled Youssef: Tak, żyją w przeszłości. Używają logiki sprzed 1400 lat. […] .
Interpretacje pism Arystotelesa przez Awerroesa przyniosły postęp całej Europie. Renesans spowodował, że Zachód wiedzie cały świat w oparciu o interpretację Arystotelesa przez Awerroesa. My nie potrafiliśmy tego przyjąć i pozostaliśmy zacofani, podczas gdy oni są przywódcami świata i sięgnęli do Marsa.
Tymczasem my debatujemy, czy wchodzić do meczetu lewą, czy prawą nogą i czy jest katastrofą umieszczenie ręki powyżej klatki piersiowej lub poniżej pępka. Mówimy o tych nieważnych szczegółach religijnych, podczas gdy oni są w zupełnie innym miejscu. Chcą skolonizować księżyc. Jak to możliwe? Ich system wartości jest inny. Dążą do wiedzy, a nie do interpretacji szariatu. […]