Poniżej podajemy fragmenty reportażu telewizyjnego o członkach Wolnej Armii Syryjskiej w okolicy Idlib, który nadała sieć Al-Dżazira 9 stycznia 2012 r.

Reporter: Demonstranci wyszli na ulice i na okolicznych dachach rozstawiono około 200 żołnierzy Wolnej Armii Syryjskiej, żeby ich chronili. Ci żołnierze byliby celem także przed demonstracją, gdyby na scenie pojawiły się syryjskie siły bezpieczeństwa. Dlatego pilnują oni wjazdów i wyjazdów ze wsi.

Mówią, że tysiące cywilów dołączyło do walki zbrojnej w poparciu Wolnej Armii Syryjskiej. Jeśli chodzi o dostawy broni, nie jest to już problem, ponieważ jest z jednej strony mnóstwo przeszmuglowanej broni, a z drugiej można z łatwością broń kupić od skorumpowanych oficerów syryjskich.

Ten człowiek pokazuje nam pocisk przeciwczołgowy i nie ma pojęcia, jak go użyć.

Członek Wolnej Armii Syryjskiej: Przywieźli to, żeby strzelać do nas, ale zabraliśmy im to… Mamy około 60 pocisków i około 50 tysięcy kul…

Reporter: Demonstracja zakończyła się pokojowo i demonstranci wrócili do domów. Następnego dnia do wsi przyszła armia i przejęła ją po krwawej bitwie. Według aktywistów zginęło ponad 100 członków Wolnej Armii Syryjskiej, podczas gdy liczba ofiar śmiertelnych armii zawodowej pozostaje nieznana. […]