Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z Watheqem Al-Battatem, założycielem Armii Al-Mukhtar w Iraku, który nadała Sumaria TV, i który umieszczono w Internecie 23 października 2013 r.:
Kliknij tutaj, żeby zobaczyć to wideo w MEMRI TV
Watheq Al-Battat: Islamska Republika Iranu jest nieuznanym mocarstwem. Ma zdolność przeciwstawienia się 15 supermocarstwom i pokonania ich. Ma komórki w całym regionie. Jej wpływy rozciągają się aż do Chin i USA, jest więc naturalne, że ma olbrzymi wpływ w Iraku, szczególnie biorąc pod uwagę związki ideologiczne 73% Irakijczyków z Iranem.
Republika Islamska…
Dziennikarz: Czy stoi za wami? Czy Iran pociąga za sznurki [szyickiego] oporu w Iraku? Wasi rywale mówią, że są milicje szyickie, które są podporządkowane Iranowi.
Watheq Al-Battat: Mówiąc ideologicznie, szyityzm nie zna granic. Wszystkie horyzonty są dla niego otwarte. Władza szyicka, czy to w Indiach, Iraku, czy gdziekolwiek indziej, ma wpływ na wszystkich szyitów.
Tym bardziej [ruch] oporu, który ma więzy ideologiczne…
Dziennikarz: A co z Sajjedem Al-Sistanim?
Watheq Al-Battat: On jest naszym autorytetem w kwestiach prawoznawczych, ale jeśli chodzi o politykę, naszym autorytetem jest przywódca Ali Chamenei. […]
Byłem mudżahedinem w Iraku do 1993 r. Potem przeniosłem się do Iranu, gdzie zostałem przez pięć lat i po powrocie aresztowali mnie i byłem uwięziony za …
Dziennikarz: Kto pana aresztował? Amerykanie?
Watheq Al-Battat: Nie, to były dni Saddama. […]
Nie wierzyliśmy, że proces polityczny doprowadzi do jakiegokolwiek rezultatu, jak się później okazało.
Dziennikarz: Co wierzyliście?
Watheq Al-Battat: Że walka i rozlew krwi są jedyną drogą do wypędzenia Amerykanów z Iraku. […]
Początkowo byłem dowódca polowym i sam wykonywałem operacje. Chwała Allahowi, cel wygnania okupanta został osiągnięty. Od tego momentu rozpoczęła się nowa faza, walka z terroryzmem [sunnickim] i takfir.
Dziennikarz: Ale istniał terroryzm w dniach okupacji.
Watheq Al-Battat: Nie zaniedbywaliśmy walki z terrorystami takfiri. Oni się nas boją, chwała Allahowi. […]
Dziennikarz: Jak wielu poszukiwaczy męczeństwa ma pan pod swoimi rozkazami?
Watheq Al-Battat: 23 600.
Dziennikarz: Jeśli Bagdad zostanie zaatakowany, jaka będzie rola Armii Al-Mukhtara? […]
Watheq Al-Battat: Plan, jaki proponuję, jest następujący: mogę położyć kres samochodowym pułapkom bombowym w ciągu czterech miesięcy. Nawet jeśli cały świat będzie próbował podstawiać te pułapki potem, nie uda im się.
Dziennikarz: Dlaczego cztery miesiące?
Watheq Al-Battat: Ze względów politycznych, strategicznych i wojskowych. Potrzebuję czterech miesięcy do zaprowadzenia porządku.
Dziennikarz: Czy będzie pan szkolił siły bezpieczeństwa, czy wprowadzi pan własnych ludzi?
Watheq Al-Battat: Nie, wprowadzę własnych ludzi.
Dziennikarz: Dlaczego nie wyszkolić sił bezpieczeństwa?
Watheq Al-Battat: Nie, ludzie, o których mówię, są ideologicznie związani ze mną. […]
Dziennikarz: Co pana zdaniem świat pomyśli o rządzie irackim, jeśli zaaprobuje coś takiego?
Watheq Al-Battat: Nie ma w tym nic niezwykłego. Nie kłócimy się z rządem irackim.
Dziennikarz: Świat nazywa was “milicją”.
Watheq Al-Battat: No to co? Każdy kraj na świecie ma milicję. Saddam Husajn miał milicję, która nazywał Armią Al-Kuds.
Dziennikarz: I ludzie byli zadowoleni z milicji Saddama? Co myśleli o Armii Al-Kuds?
Watheq Al-Battat: To nie jest kwestia tego, czy ludzie są zadowoleni. Pytaniem jest, czy ta milicja jest legalna, czy nie. Każdy kraj, którego front domowy jest pod atakiem, potrzebuje powszechnej armii, regionalnej armii. To są legalne milicje, związane z państwem. Można je nazwać „pozytywnymi milicjami”. […]
Dziennikarz: Czy walczycie tylko w Iraku?
Watheq Al-Battat: Nie.
Dziennikarz: Czy wysyłacie wojowników do Syrii?
Watheq Al-Battat: To zależy od potrzeb religijnych. Idziemy wszędzie, gdzie atakowane są miejsca święte.
Dziennikarz: Czy obecnie macie wojowników w Syrii?
Watheq Al-Battat: Są Syryjczycy, którzy są związani z Armią Al-Mukhtara, są Egipcjanie, którzy są z nią związani, a także Irańczycy. Armia Al-Mukhtara stała się organizacją międzynarodową, która szerzy się wszędzie. Każdy, kto wierzy w nią, może dołączyć. Mamy nawet ludzi w Szwecji.
Dziennikarz: Jesteście organizacją międzynarodową, niemniej Zachód i USA was nie monitorują?
Watheq Al-Battat: Czym jest Ameryka? To jest papierowy tygrys. USA są bez znaczenia. Rozdęliśmy je poza wszelkie proporcje. […]
Reprezentuję przedsięwzięcie szyickie, a Irańczycy są częścią szyizmu. Jestem dumny, że jestem żołnierzem armii przywódcy, Sajjeda Chameneiego.
Dziennikarz: Jaki jest pana dzisiejszy pogląd na Baszara Al-Assada?
Watheq Al-Battat: Cenię Baszara Al-Assada za to, że honorowo stoi u boku [frontu] oporu. […]
„Hitler był ciemiężącym dyktatorem, nie [zaś] sprawiedliwym”
Dziennikarz: Wierzy pan w Baszara Al-Assada, ponieważ popierał on opór…
Watheq Al-Battat: Nawiasem mówiąc, wierzę w sprawiedliwe dyktatury.
Dziennikarz: Jak Hitler, na przykład?
Watheq Al-Battat: Hitler był ciemiężącym dyktatorem, nie [zaś] sprawiedliwym.
Dziennikarz: Kto jest sprawiedliwym dyktatorem?
Watheq Al-Battat: Sajjed Chamenei.
Dziennikarz: Chamenei nie jest dyktatorem. Iran ma wybory co cztery lata.
Watheq Al-Battat: Co znaczy dyktatura?
Dziennikarz: Chamenei jest władcą religijnym. Opisuje go pan jako dyktatora?
Watheq Al-Battat: On jest sprawiedliwym dyktatorem. Allah jest sprawiedliwym dyktatorem. […]
Dziennikarz: Byliśmy w stanie wojny z Iranem przez osiem lat, niemniej niektórzy nazywają zabitych podczas tej wojny “ofiarami śmiertelnymi” Jak pan nazwałby tych, którzy zostali zabici lub zamęczeni w tej wojnie?
Watheq Al-Battat: W Bitwie o Camel [656 r.] Imam Ali zabił wielką liczbę ludzi.
Dziennikarz: Jak może pan opisywać Imama Alego jako zabójcę? Opisuje pan to tak, jakby złapał za miecz i zaczął masakrować ludzi.
Watheq Al-Battat: Dziwię się panu. Były w islamie 83 najazdy i we wszystkich było zabijanie i morderstwo.
Dziennikarz: To były podboje.
Watheq Al-Battat: 150 tysięcy towarzyszy Proroka uczestniczyło w wojnach islamu. Oczywiście byli zabójcami. Zabijali niewiernych. […]
„Ważni są wspólni wrogowie- Amerykanie i Izraelczycy. Musimy przeciwstawić się im całą naszą siła. Po unicestwieniu Żydów możemy zająć się sprawami wewnętrznymi „
Dziennikarz: W wojnie Iranu z Irakiem były ofiary śmiertelne po obu stronach…
Watheq Al-Battat: Irańskie ofiary były męczennikami.
Dziennikarz: A co z naszymi?
Watheq Al-Battat: Nasi nie byli męczennikami.
Dziennikarz: Dlaczego nie?
Watheq Al-Battat: Ponieważ Saddam Husajn był ciemiężycielem, tyrańskim władcą. […]
[Baszar Al-Assad] zrozumiał, że grupy terrorystyczne są grupami wolnomularzy, Żydów i syjonistów i są powiązane z USA. Kiedy weszli do Iraku, chcieli wbić klin między sunnitów i szyitów, nie zaś walczyć z okupantem. W końcu zrozumiał to.
Nie powinniśmy ganić go za jego wcześniejsze poparcie dla bombowych pułapek samochodowych. Ważni są wspólni wrogowie- Amerykanie i Izraelczycy. Musimy przeciwstawić się im całą naszą siła. Po unicestwieniu Żydów możemy zająć się sprawami wewnętrznymi. […]
Imam Chomeini walczył z Saddamem, ponieważ ten ostatni był niewiernym.
Dziennikarz: A co z Irakijczykami, którzy zostali zabici w tej wojnie? Co z sierotami i wdowami? Kto przyjmie odpowiedzialność za nich?
Watheq Al-Battat: Dlaczego ktokolwiek ma przyjmować odpowiedzialność? To była wojna. Jeśli zabiję wahabickiego mężczyznę, czy mam przyjmować odpowiedzialność za sieroty po nim? […]
Dziennikarz: Czy jest fair powiedzenie, że dzieci, których ojcowie zostali zabici w wojnie, nie mają żadnych praw?
Watheq Al-Battat: Nie mają żadnych praw. Nie zasługują na nic. […]
Dziennikarz:Jeśli wybuchnie wojna między Irakiem a Iranem – a mam nadzieję, że tak nie będzie – kogo będzie pan popierał?
Watheq Al-Battat: Iran. […]
Wiem tylko, że Islamska Republika Iranu jest rządzona przez sprawiedliwego Imama, który jest związany z Nieomylnym Imamem. Proszę mi pozwolić dokończyć.
Dziennikarz: Proszę kontynuować.
Watheq Al-Battat: Irak, z drugiej strony, jest rządzony przez demokratyczny rząd technokratów, który nie jest związany z Rządami Prawoznawcy ani z żadnym innym autorytetem. Jeśli nasz rząd zdecyduje się walczyć… Daję panu uczciwą odpowiedź… Jeśli zdecyduje się walczyć z Nieomylnym Imamem, będę stał wraz z Nieomylnym Imamem przeciwko Irakowi. Jeśli Nieomylny Imam będzie w Indiach i zdecyduje się walczyć z Irakiem, będę stał wraz z Indiami. Jeśli nieomylny Imam będzie w USA i zdecyduje się walczyć z Irakiem, będę stał wraz z USA. Jeśli nieomylny Imam będzie w Izraelu… Moją regułą jest stanie wraz z Nieomylnym Imamem, ponieważ wiem że sprawiedliwość jest z nim. […]