24 marca 2015 r. irański pisarz i tłumacz Chaszajar Dejhimi (60) ostro skrytykował Najwyższego Przywódcę Alego Chameneiego i jego reżim na swojej stronie Facebooka (Facebook.com/khashayar-dayhimi).

Dejhimi, który pisał swoje uwagi w formie listu otwartego do Chameneiego, oskarżył przywódcę irańskiego o łamanie prawa i poświęcanie aspiracji 70 milionów Irańczyków, by zaspokoić swoją osobistą dumę. Pisał, że nie może dłużej znieść nieszczęść i hańby ludzi i zaprosił Chameneiego na rozprawę w sądzie, by zdecydować, który z nich ma rację. Zaatakował także narastającą obecność Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) na arenie społecznej i podkreślił, że nie boi się ani najemników Chameneiego, ani uwięzienia.

Poprzednio, 12 października 2014 r. Dejhimi zaatakował szefa sądownictwa, Sadeka Laridżaniego, na swojej stronie Facebooka i napisał, że czuje obrzydzenie i ma dość korupcji reżimu i prób jej ukrycia. Krytykował systematyczny ucisk, jakiego dopuszcza się sądownictwo pod przewodem Chameneiego przeciwko obywatelom Iranu i zaprosił Laridżaniego do publicznej dyskusji.

Poniżej podajemy post Dejhimiego z Facebooka, który cytowała irańska opozycyjna witryna internetowa [1]:


Chaszajar Dejhimi (Źródło: tavaana.org, październik 2014)

Dejhimi do Chameneiego: Nie mogę dłużej znieść hańby i kłamstw. Stań do bitwy, jeśli jesteś gotowy

„Panie Chamenei,

Jak dotąd mówiłem do pana sług i najemników i może myślał pan, że nie odważę się zwrócić do pana bezpośrednio. Źle pan zgadł. Obywatel nie boi się. Przysiegam na Boga, że to o pana losie myślę. Nie może i nie powinien pan poświęcać ambicji 70 milionów [Irańczyków] dla własnej dumy i osobistej wrogości [wobec USA].

Nie piszę spoza Iranu. Jestem właśnie tu, gdzie są pana najemnicy. Ale mimo mojego umiarkowania i cierpliwości nie mogę dłużej [znieść] widoku nieszczęścia ludzi, które wypływa z pana osobistych [pragnień]. Nie jestem wywrotowcem. To pan jest wywrotowcem i pan jest sługą. Jestem wolnym człowiekiem, więc proszę, wysyłaj swoich najemników. Umrę pod torturami. Jeśli zna pan prawo, to zapraszam do sądu i zobaczymy, który z nas wyjdzie stamtąd z podniesioną wysoko głową.

Nie mogę znieść dłużej hańby i kłamstw. Jeśli jest pan mężczyzną, przygotuj się do walki – a potem przyjdź, albo przyślij także do mnie swoich najemników. Moje dzieci, które mają czyste myśli, są [już] w więzieniu. Nie ma już strachu. Dodaj do nich kolejnego [więźnia]… Nie starałem się o nic poza dobrem ludzi i w odróżnieniu od pana nie powiedziałem niczego, co jest sprzeczne z prawem. Znane jest moje nazwisko i adres. Oczekuję pańskich najemników. Pozdrowienia”.

Kilka godzin później Dajhimi usunął ten post i napisał: “Po prośbach przyjaciół i po ponownym przeczytaniu moich słów wymazałem niedawny [post], bo to co było tam napisane, było niestosowne dla obywatela. Dziękuję wszystkim moim przyjaciołom i przepraszam” [2].


Usunięty post Dajhimiego (Źródło: Alarabiya.net, 24 marca 2015)

Dajhimi do szefa sądownictwa Sadeka Laridżaniego: Widzieliśmy, co stało się z większymi od pana ludźmi, którzy mówili kłamstwa

We wcześniejszym poście, 12 października 2014, Dejhimi napisał:

„Panie przewodniczący sądownictwa!

Znowu grozi pan! Nie zna pan niczego poza groźbami, zastraszaniem, aresztami i chłostą. W pana ręku jest bat, [ale] moralność jest w moim sercu. Grozi pan wezwaniami [na przesłuchania] obywateli, którzy występują przeciwko korupcji w reżimie. Potępiają oni nie tylko korupcję finansową, ale także korupcję moralną, kłamstwa i uzurpację praw. Ja także mogę grozić. Sprawiedliwość, nie zaś pan, jest moim mardża [szyicki prawoznawca]. Mówi pan o przesadzie [twierdzeń o] korupcji w reżimie, a ja [mówię o] jej ukrywaniu przez reżim.

O, najwyższy funkcjonariuszu prawny!

Łamiący prawo, skorumpowani pośrednicy, kłamcy i oskarżyciele podróżują po kraju bez trosk, a jeśli ktokolwiek powie cokolwiek przeciwko któremuś z nich, jest oskarżany o wyolbrzymianie korupcji reżimu i jest karany… Jeszcze więksi ludzie niż pan w historii mówili kłamstwa, ale widzieliśmy, co się z nimi stało. Mówię o prawie, które jest ignorowane w tym kraju…

Zapraszam pana do sądu pod pana zarządem i według konstytucji. Proszę przyjść na publiczny proces i odpowiadać na oskarżenia jak zwykły obywatel. Inaczej, wiem, że ma pan [osławione ośrodki internowania, takie jak] Kahrizak. Niech pan nie myśli, że odwaga cywilna jest martwa. Nie boję się pana i pana kłamstw i wyolbrzymień. Ludzie już osądzili i będą także sądzić w przyszłości. Dzisiaj jest pan na siedzisku władzy i jest z tego dumny. Ja nie mam siedziska. Moim majątkiem i siłą jest moja ludzka godność. Nawet jeśli moje ciało ugina się pod ciężarem pana potęgi, moje serce pozostaje dumne. To pan jest jednym z tych, którzy uginają się, więc niech pan nie będzie [taki] dumny. Historia pokaże, co każdy z nas zrobi temu drugiemu.

Obywatel Chaszajar Dejhimi” [3].

Przypisy (nie spolszczone):

[1] Khodnevis.org, March 24, 2015.
[2] Alarabiya.net, March 24, 2015.
[3] Facebook.com/khashayar-dayhimi, October 12, 2014.

Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/ If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org