Poniżej podajemy fragmenty programu telewizyjnego z udziałem palestyńskiego akademika i poety Tamima Al-Barghouthiego, który nadała Al-Dżazira TV 14 grudnia 2010 r. Al-Barghouthi napisał pięć tomów poezji i dwie książki akademickie i jest obecnie wizytującym wykładowcą na Georgetown University. [1]
Żeby zobaczyć ten klip w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/2741.htm .
Tamim Al-Barghouthi: Wierzę, że kierownictwo palestyńskie i arabskie, a słyszałem to także od niektórych władców arabskich, którzy pojawili się w telewizji tu, w Ameryce, musi rozważyć alternatywę. Alternatywą do procesu pokojowego jest opór we wszystkich postaciach, włącznie z przemocą. Wierzę, że jeśli Amerykanie i Izraelczycy będą podtrzymywać swoje zachowanie, doprowadzi nas to do konfrontacji. Jedyną rzeczą, która zapobiega tej konfrontacji teraz, jest przesadna łagodność kierownictwa palestyńskiego, które naraża swoich ludzi na niebezpieczeństwo. […]
Mówienie, że Palestyńczycy są słabszą stroną, może być równie dobrze powiedziane o Irakijczykach, Afgańczykach lub Libańczykach, kiedy sprzeciwiają się oni USA. Ale okazuje się, że dotknięci biedą Irakijczycy, ze wszystkimi swoimi sektami i mimo braku porządku politycznego z powodu załamania się państwa, są zdolni narzucić USA politykę, które one nie chciały. […]
Dziennikarz: Można powiedzieć, że sprawa palestyńska pokazała zdolność Palestyńczyków do pozostania niezłomnymi przez 60 lat. Z drugiej jednak strony, kiedy bada pan mapę Zachodniego Brzegu i proporcję izraelskich osiedli, musi to wzbudzić pytanie o ich zdolność wytrwania.
Tamim Al-Barghouthi: Jest tak dlatego, że ludzie na Zachodnim Brzegu poddali się. Nie ma żadnych osiedli w Gazie, gdzie ludzie się nie poddali. Izrael opuszcza okupowane ziemie tylko po zbrojnych konfrontacjach albo po serii operacji popularnego oporu. To zdarzyło się w sprawie Egiptu, gdzie USA narzuciły to, co nazywacie „pokojem” między Egiptem a Izraelem, dopiero po tym, jak siły zbrojne egipskie i syryjskie otworzyły ogień do Izraelczyków, zabijając 5 tysięcy Izraelczyków. Izrael wycofał się z Libanu dopiero po dwudziestu latach oporu. Wycofał się z Gazy tylko z powodu oporu i nie widzę powodu, dla którego miałby wycofać się z Zachodniego Brzegi bez oporu.