15 maja 2010 r. Palestyńczycy obchodzili 62 rocznicę Nakby. Wiele oświadczeń z tej okazji podkreślało prawo palestyńskich uchodźców do powrotu do swoich domów i odzyskania własności w granicach Izraela. Inną wyróżniającą się cechą było używanie słowa “Nakba” w odniesieniu nie tylko do wojny 1948 r. i jej konsekwencji, ale także do innych wydarzeń, takich jak obecny rozłam wśród Palestyńczyków.

Poniżej podajemy szczegóły zdarzeń z okazji Dnia Nakby i oświadczenia palestyńskich funkcjonariuszy, postaci publicznych i publicystów:

Autonomia Palestyńska (AP) zaznaczyła Dzień Nakby chwilą milczenia w miastach palestyńskich. Agencja informacyjna WAFA donosiła, że na głównym placu w Ramallah tylko nieliczni przechodnie i pojazdy zatrzymały się, by chwilą ciszy uczcić pamięć palestyńskich szahidów [1] .

AP zorganizowała także główną demonstrację w Ramallah, w której uczestniczyli członkowie Komitetu Wykonawczego PLO i Komitetu Centralnego Fatahu. Uczestnicy trzymali klucze reprezentujące ich utracone domy w Izraelu, a mówcy podkreślali prawo uchodźców do odzyskania swoich domów i ziemi i do otrzymania rekompensaty. Jeden z trzymanych w górze plakatów stwierdzał: „Powrócimy do Hajfy, Akko, Lod, Ramle i Nazaretu” [2] .

W rzadkim pokazie jedności członkowie Fatahu i Hamasu zorganizowali wspólny marsz w Gazie pod hasłem: Zjednoczeni powrócimy” [3] . W obozie dla uchodźców w Jenin dzieci narysowały obraz dużego drzewa oliwnego, noszącego nazwy wszystkich palestyńskich wsi i miast opuszczonych w 1948 r. Mała dziewczynka z tego obozu, Sajida Abu Al-Hija, wyjaśniła, że jedno z haseł na obrazie: „Powrót jest świętym prawem”, znaczy: „Nie będziemy żyć na zawsze jak uchodźcy i im bardziej okupant gwałci nasze prawa, tym bardziej pamiętamy prawo powrotu”, powiedziała.

Raed Salah: Statki przybywające do Gazy zwiastują powrót uchodźców do ich domów

Sekretarz generalny prezydentury AP, Al-Tayeb Abd Al-Rahim, który przemawiał na głównej demonstracji w imieniu prezydenta AP Mahmouda Abbasa, był ostrożny i mówił o prawie powrotu w ogólnych słowach oraz powstrzymał się przed wyraźnym powiedzeniem, że uchodźcy muszą powrócić do swoich pierwotnych wsi i miast: „Kiedy nasz naród obchodzi Nakbę, podkreśla swoje zdecydowanie i nacisk na odzyskanie swoich praw, przede wszystkim niepodległego państwa palestyńskiego i sprawiedliwego i uzgodnionego rozwiązania problemu uchodźców… Kiedy żądamy prawa powrotu dla naszych uchodźców, żądamy [naszych] praw, sprawiedliwości i wprowadzenia w życie prawa międzynarodowego, szczególnie Rezolucji 194 [ONZ] i arabskiej inicjatywy pokojowej” [4] .

Departament stosunków międzynarodowych PLO oświadczył w oficjalnym komunikacie: “Problem uchodźców jest święty i jest najwyższym priorytetem kierownictwa PLO, które odrzuca [opcję] trwałego osiedlenia uchodźców w krajach ich gospodarzy. Uchodźcy mają pełne prawo powrotu do domów, z których zostali wyrzuceni… zgodnie z Rezolucjami 194, 242 i 338 [ONZ] oraz z arabską inicjatywą pokojową” [5] . Zakariyya Al-Agha, członek Komitetu Wykonawczego oraz przewodniczący Najwyższego Komitetu Narodowego dla Upamiętnienia Nakby, dał wyraz swojej opozycji wobec koncepcji Jordanii jako „alternatywnej ojczyzny” dla Palestyńczyków [6] .

Główny negocjator palestyński, Saeb Erekat, powiedział: “Musi zostać znalezione rozwiązanie problemu uchodźców w oparciu o Rezolucję 194 ONZ… W innych konfliktach prawa uchodźców są honorowane, włącznie z ich prawem powrotu do ojczyzny i poprzedniej sytuacji oraz do odszkodowania za uczynione im szkody. Izrael, z drugiej strony, odmawia nawet przyznania prawa palestyńskich uchodźców do powrotu do domów i nadal odmawia im ich podstawowych praw” [7] .

Hani Al-Masri, funkcjonariusz palestyńskiego ministerstwa informacji i publicysta gazety AP „Al-Ayyam”, napisał: „Problemu palestyńskiego nie można rozwiązać bez znalezienia sprawiedliwego rozwiązania problemu uchodźców, ponieważ [prawo powrotu] jest naturalnym, historycznym i legalnym prawem i jest zawarte w międzynarodowych rezolucjach. Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ Nr 194 stanowi, że uchodźcy muszą powrócić do swoich domów i do własności, z której zostali wypędzeni, a w dodatku muszą otrzymać rekompensatę. [Nie mówi], że powrót i rekompensata [wykluczają się wzajemnie]” [8] .

Podobne oświadczenia wygłosili przedstawiciele Islamskiego Ruchu w Izraelu. Przewodniczący tego ruchu, Raed Salah, oświadczył na demonstracji w Berlinie, że zamierza popłynąć do Gazy na jednym ze statków solidarności [9] i że te „statki przybywające do Gazy zwiastują powrót uchodźców do swoich miast i wsi okupowanych od 1948 r.” [10] .

Wiceprzewodniczący tego ruchu, Kamal Al-Khatib, powiedział, że naród palestyński sprzeciwia się przesiedleniu uchodźców i że izraelscy Arabowie nie opuszczą swoich domów, nawet w wypadku wojny, którą może planuje Izrael. Dodał: „Powrót uchodźców palestyńskich jest bliski i [powrócą] oni nie tylko na Zachodni Brzeg i do Gazy, ale także do Akki, Tyberiady, Hajfy, Lod, Ramli i wszystkich innych części ojczyzny, z których zostali wygnani” [11] .

Uchodźcy odwiedzają swoje domy w Izraelu

Gazety i agencje informacyjne AP opublikowały reportaże o uchodźcach, którzy odwiedzili swoje domy w Izraelu. Jedni wyrażali zdecydowaną wolę powrotu, podczas gdy inni wyrażali rezygnację. Fathiyya Al-Jaraf, która odwiedziła swój dom rodzinny niedaleko Jaffy powiedziała, że krzyczała do Żydów, którzy teraz tam mieszkają: „Wrócimy, choćby to miało być za sto lat!” [12]

Palestyńska agencja informacyjna WAFA cytowała mieszkańca obozu dla uchodźców Al-Szati w Gazie, Abd Al-Rahmana Szhade, który powiedział: “Nie zrezygnuję z mojego domu i z mojej ziemi, z których zostałem wygnany w 1948 r., za całe srebro i złoto świata” [13] . Z drugiej strony, Diana Safiyya, która w 1948 r. uciekła wraz z rodziną z domu w Bakka, obecnie dzielnica zachodniej Jerozolimy, wyraziła inne uczucia: “Życzę wyłącznie szczęścia tym, którzy [teraz] tam mieszkają, bo to nie ich wina… Ludzie, którzy byli dla mnie ważni, albo zmarli, albo mieszkają za granicą. Musimy przejść nad tym do porządku dziennego i iść dalej” [14] .

Palestyński reżyser filmowy Suheir Farraj przemawiał za prawem do powrotu: „Matki uchodźców ciągle mówią swoim synom o ojczyźnie, jaka była zanim [stali się] uchodźcami i o prawie powrotu. Niezależnie od tego, gdzie w końcu postanowimy mieszkać, ważną rzeczą jest, byśmy mieli prawo wyboru. [Te matki] nigdy [nikomu] nie pozwolą pogrzebać problemu uchodźców i w ogóle problemu palestyńskiego. [Ten problem] nigdy nie zostanie rozwiązany, jak długo istnieje problem [uchodźców] i jak długo istnieją obozy uchodźców, czy składają się z pięknych domów, czy z bud i namiotów. Ważną rzeczą jest, że są obozy dla uchodźców i że jesteśmy zmuszeni w nich mieszkać, wbrew naszej woli, po wygnaniu nas z naszych domów” [15] .

Palestyński publicysta: Żaden kompromis polityczny nie może unieważnić prawa do powrotu

Adel Abd Al-Rahman, publicysta gazety “Al-Hayat Al-Jadida” napisał: „Musimy bronić prawa, które jest święte dla każdego Palestyńczyka, a mianowicie [prawa] do powrotu do ojczyzny, do ziemi ojców, w oparciu o naturalne i legalne prawo do ziemi, historii i tożsamości i w oparciu o rezolucje ONZ, szczególnie Rezolucję 194… Prawo do powrotu jest świętym prawem, którego żadna siła ani kraj – także palestyńscy politycy – nie mogą uchylić, ponieważ jest to polityczne prawo Palestyńczyków jako kolektywu, jak również prawo indywidualne, i nikt nie może [zrzec się go] w imieniu [danego człowieka, nawet] jego ojciec lub matka. To prawo należy nie tylko do uchodźców, którzy zostali wygnani w 1948 r., ale do każdego, którego ojciec lub matka są Palestyńczykami, niezależnie od tego kiedy i gdzie się urodził – Palestyna bowiem jest ziemią Arabów i Palestyńczyków i należy do Palestyńczyków niezależnie od wyznania, rasy, koloru, płci lub orientacji politycznej albo ideologicznej…

Nawet gdyby kierownictwo palestyńskie osiągnęło historyczne porozumienie z państwem Izrael, nie unieważnia to prawa Palestyńczyków do powrotu. Każdy Palestyńczyk może żądać powrotu do swojego miasta, wsi lub [miejsca] pochodzenia i [może wyrażać to żądanie] z każdej platformy lub przed każdym sądem międzynarodowym, narodowym lub regionalnym, żeby zrealizować prawo powrotu, oraz używać wszystkich środków w walce o powrót na ziemie swoich ojców” [16] .

Dzisiaj jest nowa Nakba: wewnątrz-palestyński rozłam

Majed Abu Shamala, członek Palestyńskiej Rady Legislacyjnej z ramienia Fatahu, wezwał frakcje palestyńskie do połączenia sił w walce o własne prawa: „Ostatnią rzeczą, jaką potrzebuje nasz naród, jest kolejna Nakba w szeregu Nakb [które już na nas spadły], a mianowicie rozłam spowodowany zamachem stanu w Gazie, który zepchnął nasz naród z właściwego kursu” [17] .

Publicysta “Al-Quds”,Rasem Abidat, napisał w podobnym duchu: „Tragedią jest, że chociaż trwa Nakba naszego narodu, z pomocą [rozmaitych] elementów arabskich, regionalnych i międzynarodowych, my sami – naród Nakby, naród palestyński i wszystkie jego frakcje polityczne – pogłębiamy własnymi rękami krwawiącą ranę. Dostarczamy pretekstów i wymówek naszym wrogom i innym, którzy [pragną] wykorzystać nasz rozłam i naszą kłótnię o władzę w nieistniejącym [państwie], w celu realizowania własnych celów i planów, [które] niszczą nasze narodowe przedsięwzięcie i rozbijają nasze marzenie o powrocie, niepodległości i wolności. Co więcej, jeśli ten stan słabości, rozłamu i braku jednolitej strategii będzie trwał, jeszcze więcej Nakb i problemów [spadnie na nas]” [18] .

Publicysta “Al-Ayyam”,Abdallah Awwad napisał: “Nawet kiedy obchodzimy [rocznicę] Nakby, tworzymy nową Nakbę, bardziej niebezpieczną niż pierwsza i nasze kierownictwo stoi niezłomnie [uważając siebie] za ważniejszych niż ziemia i naród. Czy nie jest to bolesna i tragiczna rzeczywistość, którą przeżywamy? Istotą Nakby był exodus i emigracja z ojczyzny [spowodowane] przez okupację [czy to] przez bezpośrednią i brutalną siłę, czy przez subtelne i pośrednie [naciski] – bo celem okupacji było i jest [przejęcie] ziemi i emigracja… Kiedyś marzyliśmy o ojczyźnie, ale dzisiaj marzymy o płacach. Kiedyś marzyliśmy o oporze, ale dzisiaj marzymy o wymyślnych samochodach. Kiedyś marzyliśmy o oporze, a dzisiaj marzymy o obronie przed osadnikami i o nakarmieniu naszych dzieci” [19] .


“Al-Hayat Al-Jadida” (Autonomia Palestyńska), 18 maja 2010.


[1] WAFA (PA), 15 maja 2010.

[2] “Al-Hayat Al-Jadida” (AP), 18 maja 2010; WAFA (AP), 17maja 2010.

[3] ”Al-Hayat Al-Jadida” (AP), 16 maja 2010.

[4] ”Al-Hayat Al-Jadida” (AP), 18 maja 2010.

[5] WAFA (AP), 13 Maja 2010.

[6] WAFA (PA), 15 maja 2010.

[7] ”Al-Hayat Al-Jadida” (AP), 15 maja 2010.

[8] ”Al-Ayyam” (AP), 15 maja 2010.

[9] Grupa pro-palestyńskich organizacji planuje wysłanie do Gazy flotylli statków. Pierwszy ma wypłynąć 24 maja 2010 r.. http://www.terrorism-info.org.il/malam_multimedia/Hebrew/heb_n/html/hamas_102.htm .

[10] www.alaqsavoice.ps , 8 maja 2010.

[11] “Al-Quds” (Jerozolima), 16 maja 2010.

[12] “Al-Ayyam” (AP), 16 maja 2010.

[13] WAFA (AP), 15 maja 2010.

[14] “Al-Ayyam” (AP), 16 maja 2010.

[15] Dodatek o prawie powrotu opublikowany przez Badil Resource Center for Palestinian Residency and Refugee Rights, maj 2010.

[16] ”Al-Hayat Al-Jadida” (AP), 16 maja 2010.

[17] www.palvoice.com, 15 maja 2010.

[18] “Al-Quds (Jerozolima), 16 maja 2010.

[19] „Al-Ayyam” (AP), 27 marca 2010.