W niedawnym artykule Asad Khan Betani, autor mieszkający w pakistańskiej Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicza ( North West Frontier Province – NWFP), ostrzegł, że rosnąca liczba śmierci amerykańskich i cudzoziemskich żołnierzy w Afganistanie oznacza powrót Al-Kaidy w sąsiedztwo Pakistanu. Artykuł zatytułowany “Powrót Al-Kaidy do Afganistanu”opublikowała “The Frontier Post”, której siedziba mieści się w stolicy NWFP, Peszawarze.

Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu:[1]

„Lipiec 2009 roku okazał się najbardziej zabójczym miesiącem dla wojsk USA i dla cudzoziemskich żołnierzy w Afganistanie (…) Ale Barack Hussein Obama nadal skupia zbyt dużą uwagę na reformie opieki zdrowotnej „

„Lipiec 2009 roku okazał się najbardziej zabójczym miesiącem dla wojsk USA i dla cudzoziemskich żołnierzy w Afganistanie, a sierpień minął w bardzo podobny sposób do lipca, ale Barack Hussein Obama nadal skupia zbyt dużo uwagi na reformie opieki zdrowotnej, zamiast na masowym niszczeniu Afganistanu.

Niektóre oddziały czeka sąd wojskowy po tym, jak odmówiły wykonania rozkazów w Afganistanie i bardzo silnie dotknęło to wojsko i plan działania w Afganistanie. Nie uzyskawszy niczego w Iraku prawodawcy USA, włącznie z Kongresem, nadal chcą kontynuować wojnę w Afganistanie, co wydaje się kopaniem bezdennej dziury”.

USA skończy tam samotnie, ponieważ “Żaden kumpel nie wyśle swoich wojsk w paszczę śmierci w imię interesów Demokratów”

„Analitycy mówią, że amerykańscy Demokraci zaczynają angażować obce [nie amerykańskie] wojska w Afganistanie, co w przyszłości spowoduje samotność USA; żaden kumpel nie wyśle swoich wojsk w paszczę śmierci w imię interesów Demokratów – jako że niektóre kraje przypuszczają, że Demokraci planują okupację Azji Środkowej i kłanianie się Chinom, tak jak to robili wobec Związku Radzieckiego (…)”

„Oferty pieniędzy od talibów zmuszają (…) [ubogich Afgańczyków] by zostawali bojownikami „

„Niektórzy analitycy mówią, że powrót Al-Kaidy i liczne ofiary wśród żołnierzy w Afganistanie mogą być własnym planem, by zażądać zaangażowania wojsk chińskich w Afganistanie – co wydaje się nieprawdopodobne, ale może być częścią strategii. Wojska chińskie i sowieckie zrekonstruowały i wzmocniły współpracę wywiadów nie tylko wewnętrznie, ale także w południowym Afganistanie.

Fakty za wzrastającą siłą talibów są bardzo proste. Biedni obywatele afgańscy nie mają ani wody pitnej, ani podstawowych rzeczy, muszą więc zarobić pieniądze na życie w sposób legalny lub nielegalny. Oferty pieniędzy od talibów zmuszają ich, by zostawali wojownikami [ze względu na] resztę rodziny.

Szereg talibów pochodzi z rodzin, które zostały zniszczone nalotami lotniczymi USA. Sądzi się, że są oni członkami grup samobójców-zamachowców przeciwko USA i siłom sprzymierzonym i są związani z zespołem Mullah Omara [dowódcy talibów]”.

„Niestety, pakistańscy demokraci wydają się nieświadomi powrotu Al-Kaidy do Afganistanu”

„Pakistan odgrywa rolę filara dla USA w walce przeciwko terroryzmowi. Niestety jednak pakistańscy demokraci wydają się nieświadomi powrotu Al-Kaidy do Afganistanu. Poparcie strategii USA przez Pakistan nie tylko stworzyło polityczny zamęt wśród partii politycznych, ale także wpłynęło na biznes w głównych miastach, w tym w Peszawarze [w NWFP] i Kwecie [stolica Beludżystanu]. W takiej sytuacji rząd nigdy nie zdobędzie serc narodu pakistańskiego”.

„Chiny zawsze odgrywały żywotną rolę w rozwoju Azji”

„Chiny zawsze odgrywały żywotną rolę w rozwoju Azji. Odgrywają także żywotną rolę w projektach rozwojowych w Pakistanie, włącznie z międzynarodowym portem Gwadar [na wybrzeżu Beludżystanu], jak również w niedawno uzgodnionej odbudowie linii kolejowych w Beludżystanie. Chiny nigdy nie wyrażały negatywnych komentarzy o obecnej strategii – tj. relacjach Pakistanu z USA. Milczenie Chin w obecnej sytuacji dowodzi, że zbudowały silną obronę, by się chronić; w tym wypadku nikt nie zamierza szkodzić Chinom i Beijing nie ma żadnej ochoty na wysyłanie wojska do Afganistanu”.

„Jeśli USA chcą pokoju w Azji Środkowej i na całym świecie, powinny zmusić Indie do nawiązania przyjaznych stosunków ze wszystkimi swoimi sąsiadami – szczególnie z Pakistanem”

„Niedawno premier Pakistanu Yousef Raza Gilani próbował poprawić dwustronne stosunki ze swoim indyjskim odpowiednikiem Manmohanem Singhem, ale niektórzy indyjscy demokraci (…) popierani przez działaczy RAW [skrzydło badań i analiz indyjskiego wywiadu zewnętrznego] naciskali na Manmohana Singha, by cofnął dłoń przyjaźni wyciągniętą do Pakistanu (…)

Jeśli USA chcą pokoju w Azji Środkowej i na całym świecie, powinny zmusić Indie do nawiązania przyjaznych stosunków ze wszystkimi swoimi sąsiadami, szczególnie z Pakistanem. Pakistan zawsze odgrywał rolę w przynoszeniu pokoju w całym regionie i także teraz wzmocnił proces pokojowy”.

„Słodka ojczyzna dolin została zamieniona w krainę terrorystów – mimo poparcia [Pakistanu] dla USA w Afganistanie”

„Słodka ojczyzna dolin została zamieniona w krainę terrorystów, mimo poparcia [Pakistanu] dla USA w Afganistanie. Trzeba niestety powiedzieć, że nasza rola w wojnie z terrorem jest podejrzana – jak to pokazał generał Mike Mullen, kiedy mówiąc do mediów miesiąc temu wyraził negatywne komentarze przeciwko głównej agencji wywiadowczej Pakistanu, ISI, nie tylko oczerniając ISI, ale także Pakistan.

Po zabiciu Baitullaha Mehsuda [dowódcy talibów], plotki o zabitym terroryście ‘zawędrowały do innego kraju z innym nazwiskiem’ – ale USA potwierdziły, że nie żyje. Jeśli najwyższy dowódca jest martwy, nie trzeba się tym martwić.

Tak więc, oto porada dla sił USA i NATO: jeśli chcą wygrać wojnę w Afganistanie, muszą powstrzymać zaangażowanie KGB w północnym Afganistanie, a Indie muszą przestać popierać buntowniczych Beludżów w Beludżystanie. Tym terrorystom nie tylko udało się zrujnować Beludżystan, ale także pomagają oni wojownikom przedostawać się przez granicę – ci zaś sprawiają kłopoty siłom USA i oczerniają obraz Pakistanu i ISI”.


[1] “The Frontier Post” (Pakistan), 8 września 2009. Artykuł został nieco zredagowany dla większej przejrzystości.