6 kwietnia 2023 r. z południowego Libanu wystrzelono na terytorium Izraela dziesiątki rakiet. Ten niezwykle duży atak nastąpił podczas eskalacji starć między Izraelem a Palestyńczykami, które miały miejsce podczas Ramadanu i Pesach. Atak rakietowy najwyraźniej został wcześniej zaplanowany przez oś oporu, na czele której stoi Iran, i miał dwa główne cele. Po pierwsze, wciągnięcie Izraela w konflikt na kilku frontach, a po drugie, przekazanie komunikatu Izraelowi, ale także innym elementom w regionie, że kierowana przez Iran oś oporu odniosła sukces w swoich wysiłkach na rzecz zjednoczenia sił oporu na różnych arenach. Wysiłki te najwyraźniej nabrały rozpędu w odpowiedzi na wezwanie sekretarza generalnego Hezbollahu, Hassana Nasrallaha, jakieś dwa lata temu. Po izraelsko-palestyńskiej rundzie walk w maju 2021 r. Nasrallah wezwał rozmaite zbrojne milicje do porozumienia, według którego jakakolwiek agresja przeciwko Jerozolimie wywoła reakcje na wielu frontach.[1] 

Jak dotąd żadne ugrupowanie nie przyznało się do wystrzelenia rakiet. Hamas zaprzeczył jakiemukolwiek powiązaniu z atakiem, a Hezbollah początkowo pospiesznie zdystansował się od incydentu, a później przyjął politykę niejasności w tej sprawie. Jednak istnieje kilka przesłanek, że Hamas i Hezbollah rzeczywiście stały za atakiem, najwyraźniej na rozkaz Iranu. Te wskazówki obejmują zakres ataku oraz fakt, że miejsce wystrzału znajdowało się w pobliżu obozu uchodźców palestyńskich w południowym Libanie. Inną wskazówką jest rozległe ocieplenie stosunków, jakie miało miejsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy między Hamasem a Hezbollahem, przejawiające się w licznych spotkaniach wysokich rangą urzędników obu organizacji, z których ostatnie miało miejsce kilka dni po ataku rakietowym. [2] 

Wystrzelenie rakiet na Izrael z południowego Libanu spotkało się z ostrą krytyką w kraju, zarówno ze strony urzędników, na czele z premierem Libanu, jak i polityków i publicystów sprzeciwiających się Hezbollahowi. Wyrazili zaniepokojenie, że Południowy Liban zamienia się w „ziemię Hamasu”, czyli bazę dla operacji Hamasu przeciwko Izraelowi, tak jak służył jako baza dla operacji OWP w latach 70. i 80., z katastrofalnymi skutkami dla kraju.

9 kwietnia, spotkanie Nasrallaha, Haniji i współpracowników (zdjęcie: alahednews.com, 9 kwietnia 2023 r.)

Oto niektóre reakcje na wystrzelenie rakiet z Libanu.

Hamas zaprzecza udziałowi w ataku rakietowym; Nasrallah przyjmuje „politykę milczenia”

Jak stwierdzono, Hamas pospiesznie zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi w wystrzeliwaniu rakiet. Jego przedstawiciel w Libanie, Ahmad Abd Al-Hadi, powiedział, że Hamas nie ma „żadnych informacji” na ten temat i zauważył, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Izrael oskarża Hamas o atakowanie go rakietami z Libanu. [3] Jeśli chodzi o Hezbollah, w dniu ataku „źródło Hezbollahu” powiedziało gazecie „Al-Arabi Al-Jadid”, że organizacja nie jest odpowiedzialna za wystrzelenie rakiet. [4]Jednak kilka dni później Nasrallah przyjął politykę niejasności w odniesieniu do incydentu. W przemówieniu z okazji Dnia Kuds 14 kwietnia 2023 r. powiedział, że po konsultacjach i debatach postanowiono przyjąć „politykę milczenia” w sprawie odpalania rakiet, politykę, która niepokoi Izrael. Odnośnie niepokoju powodowanego przez tę politykę wśród „przyjaciół” Hezbollahu, Nasrallah powiedział, że ci przyjaciele „muszą postrzegać to jako część poświęcenia [wymaganego] przez tę wojnę” i dodał, że „są inne sposoby rozwiania ich obaw”. [5]  

Jednak te zaprzeczenia najwyraźniej nie zrobiły większego wrażenia na przeciwnikach Hezbollahu w Libanie, którzy wyrazili poważne zaniepokojenie, że ich kraj zostanie wciągnięty w kolejną wojnę z Izraelem i że południowy Liban zamieni się w „Hamas-land”.

Politycy libańscy wzywają do zakazania działalności Hamasu w Libanie, zapobiegania wszelkiej działalności, która destabilizuje kraj

Tymczasowy premier Libanu, Nadżib Mikati, początkowo stanowczo potępił odpalenie rakiet. Podczas przyjęcia, które wydał na cześć włoskiego ministra obrony Guido Crosetto, powiedział, że Liban „całkowicie sprzeciwia się wszelkiej eskalacji militarnej z jego terytorium i wykorzystywaniu jego terytorium do działań podważających jego stabilność”. Dodał, że libańskie siły zbrojne i UNIFIL prowadzą śledztwo w sprawie incydentu w celu aresztowania winnych. [6] Jednak kilka dni później Mikati złagodził ton. Powiedział, że za atak były odpowiedzialne „elementy nielibańskie” i odrzucił możliwość, że stały za nim „elementy organizacyjne”, tj. Hamas lub Hezbollah. Usprawiedliwiał nawet wystrzelenie rakiet, nazywając to „reakcją na izraelską agresję na palestyńską ziemię i Strefę Gazy”.[7] 

Ostrzejszą krytykę wygłosił były premier Libanu Fouad Al-Siniora, który wzywał do nie dopuszczenia, by Liban stał się bazą rakietową do wystrzeliwania rakiet na Izrael, zwłaszcza bez zgody rządu libańskiego i narodu libańskiego. Powiedział, że jest to sprzeczne z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1701, zagraża Libanowi i jeszcze bardziej pogłębia jego problemy. Al-Siniora ostrzegł też, że ataki rakietowe służą interesom Izraela, który przeżywa wewnętrzne spory i podziały, ponieważ mogą zjednoczyć kraj w obliczu zagrożenia zewnętrznego. [8]

Kilku libańskich polityków wezwało do podjęcia działań przeciwko Hamasowi, który uważali za odpowiedzialnego za atak rakietowy. Elie Mahfoud, szef Libańskiego Ruchu Zmian, wezwał do zamknięcia biur Hamasu w całym Libanie, zarówno w obozach dla uchodźców, jak i poza nimi, do zakazania działalności ruchu na ziemi libańskiej i wydalenia jego agentów oraz do uznania Hamasu za organizację wrogą wobec Libanu. Kpił z twierdzenia Hezbollahu, że nie wiedział on wcześniej o ataku rakietowym i nalegał, aby wezwano Nasrallaha na przesłuchanie w tej sprawie. [9]

Krytykę słychać było nawet ze strony Gebrana Bassila, szefa Wolnego Ruchu Patriotycznego, który jest uważany za sojusznika Hezbollahu. Powiedział on: „Gdybyśmy nie byli w stanie obronić własnego kraju, poszukiwanie innych rozwiązań mogłoby być [uzasadnione]. Ale biorąc pod uwagę, że wykazaliśmy naszą zdolność [do obrony], dlaczego mielibyśmy pozwalać elementowi nie-libańskiemu na strzelanie rakietami z naszego terytorium [?]… Porozumienie kairskie [10] jest martwe, ziemia Fatahu już nie istnieje. Nie potrzebujemy żadnego obcego elementu, aby używać naszego terytorium do przekazywania [różnych] wiadomości. Nie pozwolimy na [istnienie] broni, która nie jest w rękach Libańczyków. Chcemy mieć nasz kraj dla siebie… Nie potrzebujemy nikogo z zewnątrz, aby wyzwolić naszą ziemię lub jej bronić. Są w naszej historii okresy, z których musimy się uczyć i których nie możemy powtarzać”. [11]

Libańscy dziennikarze: Południowy Liban może stać się „Hamas-landem”

Podobne twierdzenia wysuwali libańscy publicyści w gazetach przeciwnych Hezbollahowi. Na przykład amerykańsko-libańska dziennikarka Raghida Deghram napisała w artykule w gazecie „Al-Nahhar”: „Hamas nie ma prawa brać odwetu za niepohamowane zachowanie Izraela w [meczecie] Al-Aksa, wykorzystując południowy Liban jako wyrzutnię rakiet na Izrael. Te działania Hamasu są przede wszystkim pogwałceniem suwerenności Libanu. Ponadto, lekceważą prawo narodu libańskiego do podejmowania własnych decyzji, jak również prawo narodu palestyńskiego do otrzymywania współczucia i wsparcia, zamiast [tylko] dać upust swojemu gniewowi i narazić się na gniew poprzez te nieszczęsne eskapady Hamasu. Szef Biura Politycznego, Ismail Hanija, nie ma prawa przeprowadzać tych lekkomyślnych [ataków] w odwecie na Izraelu z [terytorium] Libanu i jego ludu, który jest w tragicznym stanie upadku. Sekretarz generalny Hezbollahu, Hassan Nasrallah, z pewnością nie ma prawa wciągać Libanu w wojnę na rozkaz [Korpusu] Strażników Rewolucji [Islamskiej] Iranu, ani zasiadać z Ismailem Haniją tego samego dnia [sic ] ‘palestyńskiego’ ataku rakietowego z ziemi libańskiej, zabierając nas w ten sposób z powrotem do [dni] ‘gdybym tylko wiedział’. [12]  

To nie jest opór, ale raczej [część] wewnątrzpalestyńskiej walki o władzę. Jest to również irańskie przesłanie, którego istotą jest to, że jedynym elementem, który reaguje na zbrodnicze ataki Izraela na meczet Al-Aksa, jest Republika Islamska [Iranu]. Ale [w praktyce] głównym powodem [tego posunięcia] przywódców Teheranu są izraelskie ataki na irańskie pozycje w Syrii. [Irańczycy] z pewnością wiedzieli z wyprzedzeniem o ‘palestyńskich’ rakietach, które zostały wystrzelone z ‘frontu libańskiego’, aby ukryć bezradność [Irańczyków] na ‘arenie syryjskiej’. A jeśli nie wiedzieli z góry, to jeszcze gorzej… Dziś Teheran nie jest już w stanie rozszerzyć zakresu konfrontacji z Izraelem o bezpośrednią konfrontację na froncie syryjskim, jak kiedyś groził, że zrobi… Iran, po trójstronnym porozumieniu chińsko-saudyjsko-irańskim [13] nie jest tym krajem, jakim był przed tym porozumieniem, co ogranicza jego apetyt militarny. W rezultacie został zmuszony do uciekania się do swojej ulubionej alternatywy, jaką jest zemsta na Izraelu za pośrednictwem swoich pełnomocników, w tym Hezbollahu w Libanie i Hamasu w Gazie oraz jednoczenia aren oporu lub używania ich tak, jak wymaga tego sytuacja…” 

W odpowiedzi na próbę zaprzeczenia przez Hezbollah jakiegokolwiek udziału w wystrzeliwaniu rakiet, Deghram podkreśliła, że „niefortunnie dla pana Hassana Nasrallaha, postanowił on spotkać się z panem Ismailem Haniją, kiedy jego rakiety były wystrzeliwane z południowego Libanu. [Ten region jest] własną jaskinią lwów Nasrallaha i zakładamy, że nawet mucha nie może tam przelecieć bez jego uprzedniej zgody. Są więc tylko dwie opcje: albo dał pozwolenie z góry, albo był zaskoczony. Obie alternatywy źle świadczą o jego działaniach i jego zdecydowaniu [dotrzymywania] obietnic…”

„Ostatecznie – podsumowała Deghram – decyzja [o wystrzeleniu rakiet] była zła, ponieważ w równym stopniu zaszkodziła Palestyńczykom i Libańczykom, ujawniła irańską frustrację i spowodowała zakłopotanie Hezbollahu na jego krajowym podwórku. Powinniśmy zapytać, dlaczego frakcje palestyńskie, a zwłaszcza Hamas, mają wszystkie te zdolności rakietowe w Libanie, podczas gdy przypuszczalnie potrzebują ich w Palestynie, aby stawić poważny opór Izraelowi, zamiast niepewnych manewrów, które ostatecznie służą Izraelowi”.

Deghram argumentowała, że źródłem katastrofy jest porozumienie kairskie, które usankcjonowało obecność zbrojną Palestyńczyków ​​w Libanie, i zastanawiała się: „Jak niezależne państwo może pozwolić na obecność zbrojną poza jego kontrolą na swojej ziemi, zakładając, że jest to naprawdę państwo w pełnym znaczeniu tego słowa? [Istnienie] broni Hezbollahu usprawiedliwia [istnienie] broni Hamasu w Libanie, poza kontrolą państwa, co jest rażącym naruszeniem jego suwerenności. Hezbollah jest elementem libańskim który ma prawo brać udział w krajowym procesie decyzyjnym, ale nie uzurpować go sobie …”

Deghram doszła do wniosku, że „Hamas dostarcza Izraelowi wymówek, celowo lub z głupoty. Musimy uważać, aby nie wpaść w pułapkę systematycznego ekstremizmu Izraela”. [14]

Inni publicyści również wyrażali zaniepokojenie rosnącą siłą militarną Hamasu w Libanie i możliwością rozpoczęcia przez niego operacji przeciwko Izraelowi z południowego Libanu, tak jak zrobiła to OWP w latach 70. i 80. XX wieku. W artykule na stronie internetowej „This Is Lebanon” Jean Feghali napisał: „To tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie o 50 lat lub więcej, konkretnie do 1969 r., kiedy określenie „Fatah-land” stało się powszechne, [ponieważ] Palestyński ruch Fatah uczynił z południowego Libanu bazę dla operacji przeciwko Izraelowi. Porozumienie kairskie, podpisane przez rząd libański i OWP pod egidą Egiptu, nie położyło kresu tej działalności… Pięćdziesiąt cztery lata po Porozumieniu kairskim ziemia Fatahu, południowy Liban, ponownie stała się wyrzutnią rakiet – tym razem nie dla Fatahu, ale dla Hamasu. Południe stało się ziemią Hamasu. Mimo zasadniczych zmian, jakie zaszły w rzeczywistości libańskiej i palestyńskiej, jeden fakt pozostaje prawdziwy, a mianowicie, że południowy Liban wciąż pozostaje poza kontrolą państwa libańskiego”.

 Feghali wymienił trzy zmiany, które zaszły od lat 70. i 80. XX wieku. Po pierwsze, południowy Liban jest teraz pod całkowitą kontrolą Hezbollahu i nic się tam nie dzieje bez jego wiedzy i pozwolenia. Po drugie, Liban i Izrael podpisały porozumienie w sprawie granic morskich, a zatem atak rakietowy bardziej niż cokolwiek innego zagroził libańskiemu projektowi gazu ziemnego, osłabiając bezpieczeństwo Libanu. Trzecia zmiana polega na tym, że Liban jest na krawędzi bankructwa i nie stać go na wojnę z Izraelem. Feghali zakończył słowami: „Liban jest nadal słabym ogniwem z powodu istnienia wysp, nad bezpieczeństwem których nie sprawuje kontroli – czy nazwiemy je Hamas-landem, ‘wyspami bezpieczeństwa’, czy ‘strefami bezpieczeństwa’…” [15 ]


[1] On Nasrallah’s call and the responses to it, see MEMRI JTTM reports: Hizbullah Brigades: Responding To Nasrallah’s Call For A New Equation That A Threat To Jerusalem Equals Regional War, June 17, 2021; Al-Nujaba Spokesman: Golan Liberation Brigade Is Ready For Action; Any Violation In Jerusalem Will Lead To Attacks On Israeli, U.S. Interests In Region, June 16, 2023.

[2] On Haniya’s recent visit to Beirut, see MEMRI reports: Special Dispatch No. 10562, Lebanese Media Reports: On The Evening Before The April 6, 2023 Rocket Attack On Israel, Iranian Qods Force Commander Esmail Qaani Visited Lebanon, Met With Officials From Hizbullah, Hamas, Palestinian Islamic Jihad, April 13, 2023; Special Dispatch No. 10100, Hamas Political Bureau Head Isma’il Haniya’s Visit To Lebanon Sparks Criticism In Country: He Is Embroiling Lebanon In Regional Conflicts In Service Of Iran, July 27, 2022.

[3] Al-Nahhar (Lebanon), April 6, 2023.

[4] Al-Arabi Al-Jadid (Lebanon), April 6, 2023.

[5] Alahednews.com.lb, March 14, 2023.

[6] Al-Nahhar (Lebanon), April 6, 2023.

[7] Al-Nahhar (Lebanon), April 9, 2023.

[8] Lebanese_forces.com, April 1, 2023.

[9] Nidaalwatan.com, April 8, 2023.

[10] The Cairo Agreement, signed on November 2, 1969 between the PLO and the Lebanese government, permitted the PLO to operate from Lebanese soil.

[11] Al-Akhbar (Lebanon), April 12, 2023.

[12] The reference is to Nasrallah’s well-known remark following the 2006 devastating war with Israel. Nasrallah said that, had he known Israel would respond with such force, he would not have kidnapped the Israeli soldiers (the incident that led to the war).

[13] On the agreement recently signed by Iran and Saudi Arabia with Chinese mediation, see MEMRI Special Dispatch No. 10522, In Saudi Press, Cautious Optimism Follows Saudi-Iranian Renewal Of Relations, March 13, 2023.

[14] Al-Nahhar (Lebanon), April 9, 2023.

[15] Thisislebanon.com, April 8, 2023.