Poniżej zamieszczamy fragmenty artykułu napisanego przez młodego Pakistańczyka w Chinach. Artykuł, zatytułowany „Zmieniające się intelektualne i kulturalne doktryny w Chinach”, został napisany przez Zafara Iqbala, którego zaszokowała westernizacja chińskiej kultury.
W artykule opublikowanym przez „Roznama Islam”, pakistański dziennik pisany w języku urdu, Iqbal obwinia Żydów o przemianę chińskiej kultury i wysuwa antysemicką teorię spiskową, że Żydzi nakłaniają Chiny do walki ze światem Islamu.
„Kiedy doświadczyłem kultury zupełnie amerykańskiej i europejskiej, a nawet jeszcze gorszej, mój umysł doznał wstrząsu: kobiety i mężczyźni nosili ciasne dżinsy, od bezwstydnych scen kręciło mi się w głowie”
Była północ. Nasz samolot wyleciał z Karaczi w kierunku chińskiego miasta Chengdu. 57 pakistańskich studentów, chłopcy i dziewczęta, lecieli do Chin, by studiować medycynę. Przyjaciele, bliscy i rodzice żegnali [nas] na lotnisku wieloma modlitwami i złotymi marzeniami, [które było widać] w ich oczach. Po pięciu godzinach nieprzerwanego lotu, samolot Air China wylądował na Międzynarodowym Lotnisku Chengdu. To była moja pierwsza podróż do Chin. W dniach przygotowań do podróży i teraz, podczas podróży, w mojej głowie były tysiące myśli. Szczególny rodzaj przyjaźni i wrażenie dobrych relacji Pakistanu z Chinami, w mojej głowie też były takie myśli – [że przyjaźń chińsko-pakistańska jest] wyższa niż Himalaje i głębsza niż oceany…
Chengdu jest dużym chińskim centrum lotów międzynarodowych. Kiedy wylądowaliśmy, przed nami [zobaczyliśmy] nowy świat. Za dużo było zgiełku, ale kiedy doświadczyłem kultury zupełnie amerykańskiej i europejskiej, a nawet jeszcze gorszej, mój umysł doznał wstrząsu. Kobiety i mężczyźni nosili ciasne dżinsy. Od bezwstydnych scen kręciło mi się w głowie. Młodzi chłopcy i dziewczęta robili takie rzeczy, że nie do przyjęcia było patrzenie na nie nawet przez chwile, nie mówiąc o tolerowaniu ich. Ale to był inny kraj i nic nie mogliśmy zrobić. Poczułem się tak beznadziejnie, że szczęście z przybycia do Chin wyparowało w przeciągu chwili. Była chęć przespacerowania się dookoła i zobaczenia lotniska, ale odszedłem na stronę i usiadłem, by ominęło mnie patrzenie na złe [tzn. patrzenie na złe zachowanie chińskiej młodzieży]. Moim celem [podróży] było Wuhan, to duże miasto w Chinach, ale do następnego lotu pozostały jeszcze trzy godziny. Na lotnisku [jakiś] Chińczyk powiedział mi, że nieprzyzwoitość jest oficjalnie promowana pod patronatem chińskiego rządu, ażeby pokazać światu „jasną twarz” Chin.
To smutne, że w Pakistanie nie napisano żadnej książki o Chinach, w której dokonano by poprawnego zbadania i analizy Chin, a ludzie [Pakistańczycy] mieliby okazję, by zrozumieć [Chiny] naprawdę. Chiny miały to szczęście, że ich założyciel, Mao Zedong, żył jeszcze trzydzieści lat po [uzyskaniu] niepodległości i umocnił fundamenty Chin poprzez swoją wyjątkową myśl [w przeciwieństwie do Pakistanu, którego założyciel, MA Jinnah, zmarł w rok po uzyskaniu niepodległości]. Przez te trzydzieści lat po odzyskaniu niepodległości w 1949 r., ten naród nie tylko budował tamy, ale także wzmacniał swoją obronę. Zbudowano wielkie i niesamowite zbiorniki wodne, w tym Zaporę Trzech Przełomów, którą ONZ uhonorowało jako „centrum energii całego świata”. Postęp i siła gospodarki są powiązane z wodą. To smutne, że my [Pakistańczycy] nie mogliśmy zbudować żadnej nowej tamy, po Tarbeli i Mangli…
W czasie niepodległości Chiny były daleko za nami. Zniszczyli je Japończycy, Anglicy i Portugalczycy. Według Chińczyków, Japończycy popełnili straszne okrucieństwa, podpalali też drzewa i rośliny. To z tego powodu, choć chiński rząd ma dobre stosunki gospodarcze z Japonią, nienawiść do Japonii wśród zwykłych Chińczyków jest u szczytu i sloganem każdego jest „zaatakujemy Japonię i zemścimy się”. Do tej pory chiński rząd kontrolował uczucia ludu [przeciwko Japonii]. Chińska obrona i gospodarka wzmocniły się w latach 80., chociaż Chiny były wtedy postrzegane jako zamknięty naród, o którym świat zewnętrzny niewiele wiedział.
W latach 80. rząd dokonał otwarcia Chin na świat zewnętrzny. Rozpoczęto budowę infrastruktury i pojawili się obcokrajowcy, a potem Chiny porzuciły swoją własną kulturę i nie tylko zaadoptowały kulturę i cywilizację Zachodu, lecz także przyjęły ją jako Kibla [kierunek] we wszystkim.
„Żydzi opanowali umysły Amerykanów i narzucili niekończącą się serię wojen z muzułmanami]; Żydzi prowadzą wyścig/machinacje, by opanować kolejne, wyłaniające się supermocarstwo, Chiny, w ten sam sposób”
Jest to punkt wart rozważenia – że Żydzi są wrogami islamu od początku, [choć byli] mniej liczni, a od pojawienia się proroka Mahometa [aż] do teraz nigdy nie istnieli jako duża potęga sama w sobie. A jednak ich spiski od początku [aż] do teraz są niebezpieczne, udane i trwałe. W nieodległej przeszłości, kiedy Brytania była supermocarstwem, Żydzi wykorzystali ją przeciwko islamowi. Po jej zniszczeniu [w II wojnie światowej] Rosja stała się wielką potęgą, a potem ten naród [żydowski] wspiął się na jej ramiona i Rosja zaczęła atakować muzułmanów. Po zniszczeniu Rosji, Ameryka stała się jedyną dużą potęgą na świecie; w tym czasie nie było walk między nią a muzułmanami, ale Żydzi opanowali umysły Amerykanów i narzucili niekończącą się serię wojen z muzułmanami. Obecnie pada Ameryka; Żydzi prowadzą wyścig/machinacje, by opanować kolejne, wyłaniające się supermocarstwo, Chiny, w ten sam sposób.
Choć Chiny nie są krajem większości muzułmańskiej, tamtejszy ubiór był podobny do muzułmańskiego, zakrywał całe ciało. Nie było bezwstydu, nienawidzono bezprawnych związków mężczyzn i kobiet, ale teraz to wszystko się zmieniło. Za radą Żydów Chiny otworzyły się na świat, potem pojawiły się tu wszystkie nieprzyzwoitości Europy i Ameryki, a dzisiejsze Chiny zostawiły Zachód daleko w tyle, jeśli chodzi o te brudne rzeczy. Na ulicach, w parkach, szkołach, uniwersytetach i wszystkich miejscach publicznych otwarcie widać sceny pozbawione moralności. Przeciętny Chińczyk, szczególne [z] nowej generacji, zaczął ślepo kopiować Anglików. Powszechne są udogodnienia/infrastruktura dla nieprzyzwoitości. Obcokrajowcy, szczególnie Amerykanie i Brytyjczycy, przybywają tutaj w wielkiej liczbie i takie Chiny się rozwijają, [a] na ten widok serce dżentelmena ogarniają troski.
Produkowane są filmy za miliardy dolarów, żeby dowieść, iż muzułmanie są niebezpieczeństwem dla Chin i rozprowadzane są one w Chinach z chińskimi podpisami. Chińczycy chętnie oglądają te filmy w sklepach, hotelach, centrach handlowych i wszystkich [innych] miejscach, i zaczynają pojawiać się tego konsekwencje. Tematami tych filmów uczyniono wojny w Iraku i Afganistanie, pokazując, jak istotne było zaatakowanie tych krajów muzułmańskich oraz [to, że] gdyby nie były prowadzone, także Chiny byłyby w niebezpieczeństwie. Tak czy inaczej nienawiść do muzułmanów rośnie tutaj.
Niestety! Gdyby nasi [muzułmańscy] przywódcy nie wdawali w walk ii grabieże, mogliby polepszyć tę szybko zmieniającą się sytuację w sąsiedztwie. Pokolenie dzisiejszych Chińczyków jest jednak tak zakochane w kulturze Zachodu, że wszystkie ich święta są obchodzone z wielką pompą. Jak co roku, także w tym roku Chiny były ozdobione na Boże Narodzenie i w tej radości ignorowano koszt wszystkiego. Zapomnijcie nawet o świętach rządowych w Eidain [Eid al-Fitr i Eid al-Adha] i innych świętach islamskich; nie wolno nawet ich obchodzić, chociaż w Chinach jest duża liczba muzułmanów, a Żydzi nie istnieją.
Źródło: „Roznama Islam” (Pakistan), 6 stycznia 2015.