27 maja 2009 r. Ali Jaleel został pierwszym znanym zamachowcem samobójcą z Malediwów, kiedy wziął udział w ataku na kwaterę główną pakistańskiej służby wywiadowczej (Inter-Service Intelligence) w Lahore. Jego nagrany na wideo testament, wygłoszony po angielsku pod nazwiskiem „Abu Musab Sayyid”, był pokazany w dorocznym wideo Al-Kaidy na rocznicę 11 września za rok 2009. Gazeta malediwska zidentyfikowała później tego osobnika jako Ali Jaleela.
10 marca 2010 r., członek angielskojęzycznego forum Ansar Al-Mujahideen zamieścił krótkie oświadczenie pisemne Ali Jaleela, oczywiście napisane w którymś momencie przed atakiem, w którym napisał on, że otrzymał dobrą wiadomość, iż weźmie udział w operacji męczeńskiej. Sądząc po ludziach, których wspomina w tekście, wydaje się, że Jaleel by związany z Inshallahshaheedem, alias Samir Khan, dobrze znanym dżihadystą internetowym z Karoliny Północnej, który niedawno przeniósł się do Jemenu i dołączył do Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP). Wspomina także swoich „ukochanych braci i siostry” z Tibyan, co było grupą produkującą tłumaczenia materiałów dżihadystów na angielski (która obecnie wydaje się niedziałająca). Pod koniec tego oświadczenia Jaleel napisał: „Dałem trochę dłuższą radę, o której przetłumaczenie poprosiłem braci, ilość, jaką napisałem, jest krótka i niepełna, nie sądzę, że będę miał czas dokończyć, proszę więc, weźcie co jest dobre i odrzućcie to, co nie jest”.
Ten dłuższy dokument został umieszczony 3 lipca 2010 r. także na forum Ansar Al-Mujahideen. Ręcznie pisany 10-stronicowy dokument po arabsku w pdf istotnie był nieukończony, jak widać z notatek Jaleela na marginesie, by dodać więcej na pewne tematy, jak również wyraźnej uwagi po angielsku na ostatniej stronie, stwierdzającej „Nie ukończone”. Zamiast tłumaczyć to, ktokolwiek to posiadał wyraźnie postanowił po prostu ogłosić arabski oryginał.
Manifest dość obszernie zajmuje się szeregiem tematów z teologii i prawodawstwa islamskiego. W większości z nich Jaleel jest zgodny z głównym nurtem salafickiego dogmatu dżihadu, ale w kilku kwestiach pokazuje niezwykłą niezależność. Co najważniejsze, wyraża opinię, że w kraju rządzonym przez apostatów, cała populacja wpada w apostazję poza tymi, którzy aktywnie działają na rzecz obalenia władcy. Salaficcy dżihadyści głównego nurtu (np. Abu Muhammad Al-Maqdisi) potępiają ten pogląd jako niebezpieczną herezję; choć oni także wierzą, że władcy w świecie muzułmańskim są apostatami, utrzymują, że populację nadal należy uważać za muzułmańską, jeśli nie popierają czynnie władców-apostatów. Po wyłożeniu swoich poglądów Jaleel pisze, że będzie się ich trzymał, „nawet jeśli cały świat połączy siły przeciwko mnie i zabije mnie jak pariasa”; jest możliwe, że czynił aluzję do opozycji wewnątrz szeregów dżihadystów, jak również tej, która przychodziła z zewnątrz.
Innym ekscentrycznym stanowiskiem, jakie można znaleźć w tym manifeście, jest przekonanie Jaleela, że zakazane jest używanie papierowych banknotów, a to z powodu jego sprzeciwu wobec pojęcia wartości nominalnej. Jaleel, podobnie jak inni radykałowie, regularnie używa słowa „taghut” w odniesieniu do współczesnych władców krajów muzułmańskich. Przetłumaczyliśmy to słowo zgodnie z jego podstawowym znaczeniem jako „idol”, ale czytelnik powinien pamiętać, że w większości wypadków odnosi się to do władców politycznych.
Poniżej podajemy przekład głównej części manifestu Ali Jaleela:
„Społeczność, posłuszeństwo, emigracja i dżihad są oparte na wierze w jedność Allaha i unikaniu politeizmu”
W imię Allaha Miłosiernego i Litościwego, chwała Allahowi, a modły i pokój niechaj będą z Prorokiem Allaha.
Wiara w jedność (tawhid) Allaha jest fundamentem. Jest fundamentem, na którym zbudowane są stosunki między ludźmi. Kiedy nie ma tego fundamentu, stosunki są ucięte, niezależnie jakie trudności stanowi to dla kaznodziei i przesłania (daawa) lub dla mudżahedina i dżihadu, albo w skrócie dla muzułmanina i islamu.
Fundamentem jest, że [musi się] wierzyć w jedność Allaha, we wszystkie Jego działania, imiona i przymioty, i musi się wyrażać Jego jedność w oddawaniu czci, w pobożności, w odwołaniu się do osądu i w zastosowaniu osądu, i w posłuszeństwie.
[Musi się] odrzucić (yakfur) idole (taghut) we wszelkich formach i rodzajach oraz ich zwolenników wśród ulemów i żołnierzy. [Musi się] ich nienawidzić i okazywać im najwyższą wrogość, bez rozróżniania między jednym a drugim krajem. Każdy duchowny (alim), który popiera idola lub broni go słowem lub czynem, jest wrogiem Allaha i Jego Proroka i jest zdrajcą swojego narodu islamskiego, i zachowuje się ze swoją mądrością jak Abu Jahl.
Politeizm jest czymś, co jest znane i ewidentne. Najbardziej niebezpieczną i wyrazistą jego formą w praktyce, chociaż najmniej rozpoznaną, jest kiedy bierze się przywódców politycznych lub ulemów za bogów i w posłuszeństwie im porzuca się posłuszeństwo Allahowi. Człowiek, niezależnie od tego jak wielki i mądry, czasami się myli, a czasami ma rację, inaczej niż nieomylni prorocy. Prorok jest modelem do naśladowania. Poza tymi [prorokami] są bramy i ścieżki do pożądanego celu, a każda wiedzie do [zarówno] błędu, jak prawdy. Wystrzegaj się myślenia, że jedna brama obejmuje wszystko, co jest prawdą. Ślepym naśladownictwem (taqlid) jest naśladowanie człowieka, branie go za model do naśladowania zamiast Proroka, pozwolenie mu na kierowanie twoim umysłem, uważanie, że zrozumienie jest ograniczone do [pewnych] osób, odwracanie się od wyraźnych wersetów koranicznych i hadisów, poleganie na powiedzeniach [pewnych] osób i myślenie, że pewne osoby nigdy się nie mylą. Ale ten, który zadaje pytania duchownemu, szukając sunny i Prostej Ścieżki – to jest [dozwolone] przestrzeganie (ittiba) i nie jest to ślepym naśladownictwem (taqlid), nawet jeśli [niektórzy] tak to określają, ponieważ odwołanie nie zmienia znaczenia rzeczy.
Największym złem jest, kiedy ktoś, kto nie jest świadomy zła, wpada w zło, uważając, że to prawda. Myśli, że politeizm jest wiarą w jedność Allaha i myśli, że ślepe naśladownictwo jest [dozwolonym] przestrzeganiem, i myśli, że dając przysięgę lojalności idolowi (taghut) daje przysięgę lojalności Kalifowi.
Suma błędów jest zawarta w [wyrażeniach w Koranie 1:7] “ci, którzy ściągnęli na siebie gniew Allaha” i “ci, którzy zbłądzili”. [Pierwsze z tych wyrażeń odnosi się do] duchownego, który nie działa na podstawie swojej wiedzy i nie poprawia swoich błędów ze strachu, że straci wysokie stanowisko i zarobki, oraz dlatego, że robi na co ma ochotę. Wzywa ludzi na swoją heterodoksyjną ścieżkę i nakazuje im ślepo naśladować jego i jego sposób bycia, tak by nie poznali prawdy i nie odwrócili się od niego. Ten typ osoby znajdujemy w każdym czasie i w każdym miejscu pod rozmaitymi nazwami. [Drugie z tych wyrażeń odnosi się do] tego, który ślepo naśladuje te rodzaje duchownych i nie zwraca uwagi na innych [ulemów] ani sprawiedliwych, nawet jeśli ich dowody są silniejsze…
Człowiek musi wierzyć, że jego przywódca polityczny, imam lub duchowny, może się mylić. Człowiek powinien myśleć, że z konieczności musi się mylić w pewnych sprawach i człowiek musi być gotowy do porzucenia swojego stanowiska na rzecz takiego, które jest lepiej dowiedzione i lepiej zademonstrowane. To jest prawdą, nawet jeśli Allaha włożyłby tę prawdę w usta niewiernego, hipokryty, niewolnika, lub niewolnicy; i jest to tym bardziej prawdą, jeśli tą osobą jest duchowny lub imam.
Islam jest utrzymywany tylko przez tego, kto obejmuje wszystkie jego rozmaite strony. Ten, który przyjmuje cię na zwolennika i zaprzecza stosowaniu szariatu, za tym nie należy iść, poza przypadkami konieczności lub warunkami słabości. Jeśli chodzi o to, do kogo należy zwrócić się o pomoc przy ustanowieniu państwa [islamskiego] i kalifatu: powinni to być ci, którzy akceptują warunki oryginalnego ansar [tj. mieszkańców Medyny w czasach Proroka], nie zaś tych, jak delegacja Al-Muthanna [Ibn Al-Haritha]. Sztandar dżihadu pozostaje do Dnia Sądu Ostatecznego, aż wszyscy oddają cześć tylko Allahowi, albo jako muzułmanie, albo jako pokojowi nie-muzułmanie, którzy żyją pod rządami muzułmanów i płacą jizya, i dopóki nie będzie miejsca na ziemi, w którym nie stosuje się szariatu Allaha, i dopóki nie będzie więcej muzułmańskich więźniów.
Program [którym idziemy] jest [programem] Proroka i jego Towarzyszy, bez odchylenia w najmniejszej sprawie. Żadna grupa ludzi, która szła programem innym niż ten, choćby w najmniejszej mierze różnym, nie przyniosła takich wyników. Wyniki różnią się bardziej według stopnia różnicy w programie.
W sumie: społeczność, posłuszeństwo, emigracja i dżihad są oparte na wierze w jedność Allaha i na unikaniu politeizmu. Praca nad utrzymaniem szariatu Allaha wraz z ludźmi, którzy zgodzili się na coś innego niż narzucenie szariatu Allaha, jest zabroniona, ponieważ nie zwracamy się do politeistów o pomoc w utrzymaniu religii Allaha – nie mówiąc o uczestniczeniu w parlamentach ateizmu i niewiary.
[Model Proroka] musi być naśladowany w wojnie i pokoju, studiach i nauczaniu, w prawach, w prawie karnym, w handle i w stosunkach, w małżeństwie i rozwodzie, a także w mowie i czynie.
„Banknoty papierowe używane w naszych czasach są zabronione do użytku”
Jeśli chodzi o grupy i partie oparte na ideach, które nie prowadzą do emigracji, dżihadu i zjednoczeniu muzułmanów wokół kalifatu, są oni, na Allaha, najgorszym fałszem, a ich siła i liczebność dodaje tylko słabości muzułmanom i islamowi. Ci ludzie okazują wrogość Zbawionej Sekcie, tym, którzy emigrują i walczą, i oni wcześniej czy później pokazują swoją lojalność wobec idoli [tawaghit), ponieważ ich trwające istnienie jest uwarunkowane ciągłym istnieniem fałszu, i są tylko dwie strony na polu bitwy: albo jest się z idolami (tawaghit), albo z muzułmanami. Niestety, czy to przyznają, czy nie, ci ludzie są wrogami jutra i można ich poprawić tylko mieczem. A Allah jest naszą pomocą.
Dobro jako całość polega na naśladowaniu modelu Proroka i Sprawiedliwych Kalifów. A w odchyleniu od nich i w naśladowaniu literatury, sposobów i systemu niewiernych leży całe zło. Wyniki mówią same za siebie… Tak wielu ulemów, którzy ukończyli te [zachodnie w stylu] uniwersytety, widzisz ich albo handlujących swoją religią, albo dających baja [przysięgę lojalności] idolom (taghut), albo zanurzonych w tym świecie. Niewielu z nich wyemigrowało, prowadzi dżihad lub naucza na sposób Proroka…
Banknoty papierowe używane w naszych czasach są zabronione do użytku, ponieważ jest to kłamstwo i fałszerstwo. Zawierają tylko 5-20% swojej oryginalnej wartości. Nakazano nam nie pieczętować sprzedaży aż zobaczymy i zważymy [rzeczy, które są wymieniane], tym bardziej więc [nie jest dozwolone], kiedy wiemy, że zobowiązanie [tj. nominalna wartość środka płatniczego] jest fałszywe. Sposobem uwolnienia się od tego środka płatniczego jest całkowite jego zarzucenie i znoszenie trudności [jakie to pociąga za sobą] dopóki Allah nie poprawi sytuacji. [W międzyczasie] będziemy używać przedmiotów, metali i papierów, które służą jako dowód tego, co jest napisane [na nich], znanymi jako „czeki”. Będziemy używać tylko własnej waluty do handlu, wyjaśniając ludziom powody tego oraz nieprawość używania obecnych środków płatniczych…
„Jeśli władca zaprzecza prawu, które jest zgodne z islamem… a ludzie tam zgadzają się z tym, to trzeba z nimi walczyć jako z apostatami”
Jest obowiązkiem każdego, kto jest zdolny to zrobić, wyemigrowanie z kraju niewiary, apostazji i wojny do krajów muzułmanów. A jeśli nie ma żadnych krajów islamu [tj. jeśli wszystkie są rządzone przez apostatów], to jest obowiązkiem ustanowienie ich, ponieważ zaakceptowanie niewiary jest niewiarą.
Dom Islamu (dar al-islam) jest tam, gdzie narzucenie szariatu Allaha jest najwyższe, a Dom Niewiary (dar al-kufr) jest krajem, gdzie prawa jahili są najwyższe. Każde prawo, które miesza prawa islamu z prawami niewiary jest rządami jahili.
Domem Niewiary i Wojny jest każdy kraj, w którym prawa islamu nie są najwyższe. Stosują się do niego prawa wojny – jak długo nie zawarł traktatu z muzułmanami – i jego populacja jest [uważana] za agresywną (ahl al-harb).
Kraje apostazji podpadają pod te same prawa jak Dom Wojny. Przykładami są ci, którzy odmówili płacenia zakat oraz kraj [fałszywego proroka] Musajlima kłamcy. Ich kobiety i dzieci mają być wzięte do niewoli, a mężczyźni zabici, jak popadnie, poza tymi, którzy wyrazili skruchę przed uwięzieniem. [Ale] jest w tym precyzja, której trzeba przestrzegać!
Jeśli, kiedy władca kraju [będącego] Domem Islamu, dokonuje apostazji, jego ludzie potępiają go i sprzeciwiają sie mu, wtedy ludzie tego kraju są uważani za muzułmanów. To jest jak w dniach, kiedy Mongołowie [podbili] kraje muzułmanów. Nie powinno się ich pospiesznie osądzać, dopóki sprawy między nimi nie są zdecydowane. Jeśli prawo niewiary staje się najwyższe, wtedy [muszą] uczynić wojnę, prowadzić dżihad i walczyć, aż słowo Allaha rządzi niepodzielnie, a jeśli to nie jest [możliwe], to powinni emigrować z tego kraju. A dżihad [pozostaje] indywidualną odpowiedzialnością każdego muzułmanina, aż ten kraj i inne takie jak on zostaną odzyskane.Z drugiej strony, jeśli – kiedy władca dokonuje apostazji – ludzie zgadzają się z nim i utwierdzają go w tym, i nie uwalniają sie od niego, wtedy ich status jest taki sam jak władcy, jak było w przypadku ziem Musajlima i tych, którzy odmówili płacenia zakat. Na Allaha. jeśli władca zaprzecza prawu, które jest zgodne z islamem – takiemu jak zakat albo obcinanie ręki złodziejowi, lub kamienowanie cudzołożnic – i ludzie zgadzają się na to, to należy walczyć z nimi jak z apostatami, aż powrócą do religii Allaha. A jeśli ludzie tam zgodzą się na intronizację idola (taghut) jako ich władcy – na przykład, jeśli wybiorą prezydenta, który wzywa do demokracji – tym samym kolektywnie odstąpili od swojej wiary [Koran 47:26]
„ponieważ oni powiedzieli ludziom, którzy nienawidzili tego, co ujawnił Allah: będziemy wam posłuszni w niektórych sprawach”. Trzeba z nimi walczyć aż powrócą do religii Allaha. Ten, kto mieszka w takim kraju” jest uważany za apostatę tak długo, jak długo nie ogłosi odrzucenia niewiary, która ustaliła jego status apostaty. Ludzie z krajów tych, którzy odmawiają płacenia zakatu, głosili islam, modlili się, pościli, wzywali do modłów i przeprowadzali modły piątkowe i w zgromadzeniach, niemniej walczono z nimi jak z apostatami i nie wiemy o żadnym Towarzyszu [Proroka], by czynił między nimi rozróżnienia; orzekli oni, że wszyscy są apostatami i to był przedmiot zgody między nimi. [Mieszkaniec takiego kraju] zostaje uwolniony [od apostazji] tylko kiedy okaże skruchę i ogłosi swoją skruchę, i oddzielenie od niewiary, w która wpadli ludzie. To jest niekwestionowaną prawdą i to jest tym, w co wierzę [i będę nadal wierzył] nawet jeśli cały świat połączy siły i zabije mnie jak pariasa. Łaska Allaha jest szeroka, a my prosimy Go, by dał nam niezłomność wobec przeciwności losu.