W przemówieniu do Middle East Forum, think tanku pod kierownictwem amerykańskiego orientalisty dra Daniela Pipesa, liberalny pisarz koptyjski, Magdi Khalil, przewodniczący Middle East Freedom Forum, powiedział, że reżim egipskiego prezydenta Mubaraka dokonuje aktów terror państwowego przeciwko egipskiej społeczności Koptów i próbuje odwrócić gniew Egipcjan na reżim, kierując go na Izrael, USA i Koptów. Powiedział, że leży w interesie Zachodu popieranie Koptów w ich walce o prawa, ponieważ próbują oni nie dopuścić, by Egipt stał się dżihadystycznym państwem islamskim, wrogim wobec Izraela i Zachodu.

W odpowiedzi na stwierdzenia Khalila egipska pisarka, Hanan Suleiman, opublikowała krytyczny artykuł w gazecie „Roz Al-Yousef”. Napisała, że kwestia koptyjska nie powinna być rozwiązywana przez przywoływanie pomocy z zewnątrz, ale poprzez dialog wewnętrzny i że prosząc o pomoc USA i Izrael Koptowie tylko nadwyrężą stosunki z muzułmanami w Egipcie.

Poniżej podajemy fragmenty przemówienia Khalila oraz artykułu Suleiman[1]:

Khalil: Mubarak podżega społeczeństwo przeciwko Koptom

Zwracając się do Middle East Forum via wideokonferencja, Khalil powiedział: „Prezydent Mubarak jest zdecydowany uwiecznić swoje rządy i trwanie w korupcji, i dlatego dąży do odwrócenia społecznego gniewu na jego skorumpowany reżim i skierowania go ku Izraelowi, USA i Koptom przy pomocy trójstronnego narzędzia podżegania, składającego się z edukacji, mediów i wykładu religijnego. Nic dziwnego więc, że około jednej trzeciej terrorystów na świecie pochodzi z Egiptu, a ponadto również większość przywódców terrorystów i ideologów doktryn terrorystycznych. Egipt, Arabia Saudyjska, Pakistan i Iran są międzynarodowymi islamskimi inkubatorami terroryzmu islamskiego na całym świecie. [Kiedy trudno jest dokonywać ataków terrorystycznych] w Izraelu lub USA [ludzie kierują swoją wściekłość] w przemoc słowną lub działalność terrorystyczną w [innych częściach świata]. Ale [dla Egipcjanina] najłatwiej jest używać przemocy przeciwko jego koptyjskiemu sąsiadowi.

Po 30 latach polityki zachęcania ekstremizmu islamskiego w Egipcie ten ekstremizm przeniknął do serca instytucji państwowych, z wieloma ekstremistami służącymi obecnie na [stanowiskach] władzy w policji, bezpieczeństwie i aparatach wywiadu, systemie sprawiedliwości, Zgromadzeniu Ustawodawczym i wszystkich [innych] instytucjach państwowych… To w ten sposób przestępstwa popełniane przeciwko Koptom, początkowo popełniane przez islamskich ekstremistów, stały się obecnie przestępstwami państwowymi, w których udział biorą rozmaite instytucje. Prawdziwą definicją tych przestępstw jest [określenia] „przestępstwa państwowe”. W kategoriach prawa międzynarodowego zorganizowane prześladowania, morderstwa, gwałcenie dziewcząt i zastraszanie – stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości…

Koptowie stoją przed tym samym terroryzmem, przed którym stały USA 11 września i przed którymi stały Londyn, Madryt, Moskwa, Bali, Mumbaj i Tel Awiw. Różnica polega na tym, że Koptowie stoją przed tym islamskim terrorem od dziesięcioleci i że dokonuje go samo państwo. W ostatnich latach rozziew między reżimem u władzy a Koptami i między muzułmanami a Koptami znacznie się rozszerzył. Koptowie stracili wiarę w państwowe instytucje Egiptu, które biorą udział w ich ucisku, zamiast pomóc im w rozwiązaniu go.

Popieranie Koptów leży w interesie Zachodu, USA i Żydów

Większość Koptów popiera międzynarodową wojnę z terroryzmem, podczas gdy większość muzułmanów widzi to jako wojnę przeciwko islamowi i polityce islamskiej. Koptowie popierają rozdział kościoła i państwa, podczas gdy większość muzułmanów wierzy, że zintegrowanie tych dwóch jest jednym z nakazów islamu… Większość Koptów lubi USA, podczas gdy większość muzułmanów ich nienawidzi. Większość Koptów chce, by Egipt zajmował się wyłącznie własnymi problemami i troskami, podczas gdy większość muzułmanów uważa, że podstawową rolą Egiptu jest wspieranie Arabów i muzułmanów. Koptowie w większości popierają pokój z Izraelem i są zainteresowani w pogrzebaniu topora wojennego, ponieważ cała przejęta ziemia egipska została w pełni zwrócona, podczas gdy aparat bezpieczeństwa narodowego, a wraz z nim publiczność muzułmańska widzi Izrael jako wroga numer jeden Egiptu i islamu.

Chcę powiedzieć, że wzmocnienie egipskich Koptów leży w interesie Zachodu, Ameryki i Żydów, ponieważ jest to duży blok koptyjski, który próbuje zapobiec, by Egipt stał się islamskim państwem dżihadystycznym, wrogim wobec Zachodu i Izraela. Wzywamy wszystkie kraje wolnego świata, by pomogły nam zabezpieczyć nasze prawa w Egipcie i naciskały na reżim Mubaraka, by zatrzymał prześladowania nas…”[2]

Hanan Suleiman w odpowiedzi na stwierdzenia Khalila: Koptowie w diasporze szkodzą swoim braciom w Egipcie

Hanan Suleiman, dziennikarka egipskiej gazety “Roz Al-Yousef”, skrytykowała słowa Khalila, pisząc: “Pewni Koptowie w diasporze przyzwyczaili się do trąbienia na lewo i prawo w [mediach] zagranicznych, myśląc, że robiąc to rozwiązują problemy Koptów w Egipcie, mimo faktu, że logicznie, prawdą jest odwrotność. Nawet jeśli założymy, że prasa zagraniczna zapewni prawa, [których Koptowie] domagają się poprzez skrajnie prawicowe kanały amerykańskie i poprzez kanały izraelskie, niewątpliwie będzie to miało negatywny wpływ na stosunki między muzułmanami i Koptami w Egipcie, i da wielu ludziom wrażenie, że pewna grupa w społeczeństwie otrzymuje pomoc z zewnątrz, żeby dyktować politykę, która służy [jej interesom]. Jedyną drogą wyjścia jest dialog wewnętrzny. Polityka wzmacniania [się] przy pomocy zagranicy stanowi trwający problem dla Koptów w Egipcie…

O jakiej walce koptyjskiej mówi Khalil, kiedy sam zwraca sie do USA i Izraela po pomoc w ochronie praw Koptów w Egipcie? Czy nie jest to akt nawoływania do buntu? Khalil twierdzi, że zajmuje niezłomne stanowisko wobec Izraela i mówi amerykańskim sojusznikom [Izraela], że Koptowie, inaczej niż muzułmanie, pragną zakończenia wrogości z Izraelem, ponieważ cała ziemia egipska została wyzwolona. Czy nie oznacza to normalizacji?… Czy niezłomna postawa [Khalila] wobec Izraela obejmuje artykuł, jaki napisał w marcu 2006 r. w czasopiśmie MERIA, które jest publikowane przez izraelski think tank pod kierownictwem ekstremisty Barry Rubina, oraz artykuł, który napisał wiele lat temu na stronie internetowej „Myśl Izraela” o porywaniu koptyjskich dziewcząt i ich przymusowym przejściu na islam?… Jaki to jest rodzaj niezłomności?

Czy jest możliwe, że Magdi Khalil, który mieszka w USA, jest nieświadomy tendencji i polityki chrześcijańsko-syjonistycznego forum, na którym przemawiał? Inaczej, jak jest możliwe usprawiedliwienie jego przemawiania na takim podejrzanym [forum]? Jakie są wspólne interesy tego ekstremistycznego forum i pewnych Koptów w diasporze…? A najważniejszym pytaniem jest, gdzie jest dowód, że Middle East Freedom Forum – kierowane przez Khalila w diasporze i przez Shiri Albera w Egipcie – samo nie służy wątpliwym celom mimo faktu, że rzekomo wzywa do tolerancji i akceptowania innego, kimkolwiek by był, muzułmaninem lub chrześcijaninem?… I co przyjdzie następnie, po naciskach zagranicznych? Jaki będzie wynik tej metody „walki koptyjskiej”, jak to nazywa Khalil? Czy prawa chrześcijan zostaną [przyznane] kosztem spójności społecznej? Czy tego chcą aktywiści w diasporze?”[3]


[1] Należy zauważyć, że partie przemówienia Khalila na Middle East Forum pojawiły się w niezależnej gazecie egipskiej “Al-Masri Al-Yawm. Khalil twierdził, że gazeta przeinaczyła jego słowa i wyjęła zdania z kontekstu. Kiedy „Al-Masru Al-Yawm” nie opublikowała odpowiedzi, która wysłał, opublikował artykuł w gazecie opozycyjnej „Al-Dustour”, w którym stwierdził, że skoro 13% członków Senatu USA i dziesiątki innych kongresmenów i polityków amerykańskich są Żydami, utrzymywanie stosunków z Żydami leży w interesie Koptów. „Al-Masri Al-Yaem” (Egipt), 9 marca 2010 r.; „Al-Dustour” (Egipt), 2 kwietnia 2010 r.

[2] “Al-Dustour” (Egipt), 11 marca 2010.

[3] “Roz Al-Yousef” (Egipt), 10 maja 2010.