Na tle trwających walk między Hezbollahem a Izraelem, które wybuchły po ataku Hamasu 7 października 2023 r. i które nasiliły się w ciągu ostatnich kilku tygodni, wielu polityków, dziennikarzy i duchownych chrześcijańskich jest coraz bardziej krytycznych wobec Hezbollahu. [1] Oskarżają go o wciąganie Libanu w wojnę z Izraelem w służbie interesów Iranu i Hamasu, narażając jednocześnie życie Libańczyków i wyrządzając poważne szkody całemu krajowi. Krytyka ta nasiliła się ostatnio, między innymi po wizycie ministra spraw zagranicznych Iranu Hosseina Amira-Abdollahiana w Libanie 9 lutego 2024 r., podczas której spotkał się on z sekretarzem generalnym Hezbollahu Hassanem Nasrallahem i innymi oficjelami libańskimi, pochwalił Hezbollah za walkę z Izraelem i powiedział, że „bezpieczeństwo Libanu jest [częścią] bezpieczeństwa Iranu i regionu”. [2]

Jeden z krytycznych artykułów, zatytułowany „Paradoks: Liban zmierza w stronę wojny z Izraelem”, został opublikowany przez libańskiego dziennikarza Alego Hamadę, stałego współpracownika strony internetowej Al-Nahar Al-Arabi. Porównując Hezbollah do kierowcy, który postanawia popełnić samobójstwo, wjeżdżając swoim pojazdem pełnym pasażerów w ścianę, Hamada ubolewa nad faktem, że los Libanu jest w rękach uzbrojonej milicji. Swoją krytykę kieruje także do rządu libańskiego i polityków libańskich, którzy, jego zdaniem, współpracują z Hezbollahem, usprawiedliwiają jego walkę z Izraelem i ignorują liczne ofiary i rozległe zniszczenia poniesione przez wsie i miasta w południowym Libanie. Hamada dodaje, że potyczki Hezbollahu z Izraelem, mające na celu pomoc Hamasowi przez zaangażowanie izraelskich sił zbrojnych na froncie północnym, w rzeczywistości nie pomagają Hamasowi.

Ali Hamada (zdjęcie: Annaharar.com)

Poniżej znajdują się przetłumaczone fragmenty artykułu Alego Hamady: [3]

… Tym, który trzyma stery kraju na wszystkich poziomach, jest Hezbollah, który narzucił i nadal narzuca swój program wszystkim Libańczykom. Od ponad czterech miesięcy kraj znajduje się w stanie trwającej wojny, a jego najwyżsi przywódcy konkurują ze sobą w legitymizacji wojny Hezbollahu na granicy. Szkody wyrządzone przez wojnę nie ograniczają się oczywiście do jej konsekwencji na południu kraju. Szkody wykraczają poza ten obszar i obejmują cały kraj, podważając bezpieczeństwo wszystkich regionów, wyznań i [sektorów] kulturowych. Większość [Libańczyków] sprzeciwia się temu, że ich los jest w rękach organizacji zbrojnej, która nie została upoważniona ani przez prawo, ani przez naród do wszczynania wojen w imię Libanu i Libańczyków. Nam wystarczy, że Hezbollah zaangażował się w wojnę w Syrii i pogrążył się po uszy w przesiąkniętej krwią grze [tam]. Nam wystarczy, że wcześniej był uwikłany w [rozlewanie] krwi Libańczyków, którzy się mu sprzeciwiali. Terrorystyczne zabójstwo męczennika premiera Rafika Al-Haririego, którego rocznicę obchodzimy [dzisiaj], jest najlepszym przykładem tego, jak Hezbollah radzi sobie z krajowymi [przeciwnikami].

Kiedy Hezbollah po raz pierwszy uwikłał się w wojnę na południu, [zamierzał] „wciągnąć” [Izrael w walkę na drugim froncie], obserwatorzy ocenili, że Izrael chciał wojny z Libanem, aby zmienić tamtejszą rzeczywistość, i że próbował wciągnąć Liban w wojnę totalną, ale z czasem stało się jasne, że to Hezbollah pędził na oślep ku wojnie, zabierając ze sobą cały Liban, niczym kierowca pojazdu pełnego pasażerów, który postanawia się rozbić o cementową ścianę i popełnić samobójstwo razem z nimi wszystkimi!

To jest gorzka rzeczywistość, zwłaszcza że rząd libański, w tym jego najwyższe szczeble, współpracuje [z Hezbollahem] i nie kwestionuje, dlaczego do tej pory na południu zginęło ponad 250 osób, oprócz rozległych szkód poniesionych przez wioski i miasteczka na granicy, co spowodowało wysiedlenie z południa ponad 100 tysięcy Libańczyków. Nie zapominajmy, że [stan] bezpośredniego zagrożenia, który panował od ponad czterech miesięcy, zaczął wpływać na libańską gospodarkę w każdym regionie, także [w regionach] oddalonych od pola bitwy. Los kraju i narodu zależy zatem od decyzji uzbrojonej milicji, która naraża na niebezpieczeństwo ponad sześć milionów Libańczyków. 

Wczoraj [13 lutego] w przemówieniu z okazji „Dnia Rannych” sekretarz generalny Hezbollahu [Hassan Nasrallah] powiedział, że „otwarcie frontu libańskiego [przeciwko Izraelowi] jest najwyższym interesem narodowym, tak aby zapobiec zwycięstwu Izraela. Problem w tym, że niektórzy ludzie uważają, że to, co robimy, jest bezużyteczne – i to jest katastrofa”.

W odpowiedzi pytamy jako obserwatorzy: teraz, kiedy jedyne, na co możemy mieć nadzieję, to że Izraelczycy powstrzymają się od ataku na ostatni kawałek terytorium [nadal zajmowany] przez Hamas i frakcje w Rafah, obszar nie większy niż 16 kilometrów kwadratowych, [czy możemy powiedzieć], że działania wojenne z Libanu, [które miały na celu] zaangażowanie [sił izraelskich], naprawdę uniemożliwiły izraelskie zwycięstwo i złagodziły presję na Gazę?


 

[1] On criticism directed at Hizbullah since the beginning of the war, see MEMRI reports: Special Dispatch No. 10852 – Lebanese Politicians To Hizbullah: Don’t Involve Lebanon In A War Against Israel – October 11, 2023; Special Dispatch No. 10891 – Criticism In Lebanon: The Government Has No Authority; Iran And Hizbullah Decide On Matters Of War And Peace – October 20, 2023; Special Dispatch No. 10969 – Lebanese Journalists: Hizbullah Is Dragging Lebanon Into A Devastating War With Israel – November 21, 2023; Special Dispatch No. 11014 – Lebanese Shi’ites: War With Israel Will Destroy Lebanon, Serve Iran – December 13, 2023; Special Dispatch No. 11053 – Hizbullah Facing Criticism In Lebanon For Firing Rockets From South Lebanon Villages, Thus Endangering Their Residents And Forcing Them To Leave – January 2, 2024.

[2]  Al-Nahhar (Lebanon), raialyoum.com,  February 9, 2024; almayadeen.net, February 10, 2024; Al-Sharq Al-Awsat (London), February 11, 2024.

[3]  Annaharar.com, February 14, 2024.