W artykule z 20 grudnia 2020 r. w saudyjskiej angielskojęzycznej gazecie “Arab News”, libańska postać medialna, Baria Alamuddin pokazała obejmujące glob kryminalne działania Hezbollahu, wśród których jest szmugiel narkotyków – także do USA i handel bronią i diamentami, jak również rozległe systemy prania pieniędzy i wymuszania pieniędzy. Pisze, że Hezbollah upiera się przy kontrolowaniu ministerstw finansów, zdrowia i transportu właśnie dlatego, że te ministerstwa dają więcej możliwości do prowadzenia nielegalnej działalności – która wzbogaca Hezbollah i jego przywódców, powodując zbiednienie libańskiego narodu i państwa. Zachodnie sankcje nie tylko nie spętały Hezbollahu, ale ułatwiły Iranowi zwiększenie pomocy dla tej organizacji i jej nielegalnych operacji, umożliwiając jej tym dalszy rozkwit. Tymczasem w Iraku i w Syrii tej kryminalnej działalności dokonuje nie tylko Hezbollah, ale także inne wspierane przez Iran milicje. Alamuddin opłakuje fakt, że kraje świata są skłonne do ugłaskiwania Hezbollahu i Iranu i kończy: „Iran i jego sojusznicy, mafiosi, reprezentują jedną z największych i najbardziej lukratywnych przestępczych franczyz. Tylko kiedy zaczniemy traktować te organizacje jako przestępców-terrorystów, jakimi są, można będzie dokonać postępu w przeciwstawieniu się podobnej do hydry groźbie, jaką stanowi Teheran”.
Poniżej podajemy jej artykuł:
Baria Alamuddin (Źródło: Creativewomen.co)
„Hezbollah ciągnie zyski z upadku Libanu”
Podczas gdy Liban krwawi, wiele niezbędnych leków jest niedostępnych w szpitalach i aptekach. Niemniej w Hezbollahlandzie istnieje paralelny system instytucji zdrowia, gdzie łatwo dostępne jest pełne spektrum tanich, importowanych z Iranu leków. Hezbollah używa swojej kontroli nad ministerstwem zdrowia do systematycznego kierowania funduszy dla własnych celów. Szpitale uszkodzone w eksplozji w porcie w Bejrucie 4 sierpnia, podczas gdy leczyły tysiące rannych ofiar eksplozji, straciły fundusze – ale związany z Hezbollahem szpital Al-Rassoul Al-Azam, leżący daleko od strefy wybuchu, zgarnął 3,6 miliona dolarów w dodatkowym finansowaniu. Ze swoim systemem paralelnych ATM, gdzie dolary są cudownie dostępne – paralelnych szkół, paralelnych banków, paralelnej ekonomii, paralelnych systemów wypłacania wynagrodzeń – Hezbollah czerpie zyski z upadku Libanu. Hezbollah żąda ciągłej kontroli nad ministerstwami finansów, zdrowia i transportu Libanu właśnie dlatego, że budżety i władza wykonawcza tych ministerstw mnożą okazje do przestępczych zysków. Lotnisko Libanu, porty i narodowe granice są witalnymi węzłami do szmuglowania broni i narkotyków. […]
Od uznania przez Departament Stanu w 2018 r. Hezbollahu za jedną z pięciu największych organizacji przestępczych na świecie, jego kryminalne operacje niezmiernie wzrosły w następstwie jawnych instrukcji z Teheranu, by “robić pieniądze” w każdy sposób, w jaki mogą, by zrównoważyć wpływ sankcji. Funkcjonariuszy agencji do walki z handlem narkotykami zaskoczyło znalezienie przestępczych sieci Hezbollahu, współpracujących czasami ręka w rękę zarówno z agentami ISIS, jak izraelskimi gangami przestępczymi, by osiągnąć ten cel.
Hezbollah eksportuje tony opartego na amfetaminie narkotyku, Captagon, na cały Bliski Wschód i Europę, a większość z tego jest produkowana na opanowanych przez Hezbollah terenach Libanu i Syrii. Jedno przejęcie [ich transportu] we Włoszech w 2020 r. składało się z 84 milionów tabletek wartych 1,1 miliarda dolarów. Europol ostrzega przed nasilonymi kryminalnymi działaniami Hezbollahu “w handlu diamentami i narkotykami”. Między Afryką a Europą Hezbollah używa swoich związków z libańską emigracją, by zdobyć dla siebie niszę w nielegalnym handlu diamentami, jak również w dużych operacjach szmuglowania broni w całej Afryce.
Sądzi się też, że dwóch związanych z Hezbollahem biznesmenów, obłożonych sankcjami przez USA w 2019 r. za ich rolę w nielegalnym handlu diamentami, handluje także dziełami Warhola i Picasso w celu prania brudnych pieniędzy. Aresztowanie w 2017 r. Alego Kouraniego rzuciło światło na starania Hezbollahu rozlokowania uśpionych agentów, identyfikowania celów ataków i zajmowania się działalnością przestępczą w samych USA.
W 2011 roku dochodzenie amerykańskiej agencji do walki z handlem narkotykami naświetliło rolę agenta Hezbollahu, Ajmana Dżoumy (nadal na wolności) w wysłaniu do USA, jak się ocenia, 85 ton kokainy i wyprania ponad 850 milionów pieniędzy z narkotyków przez rozmaite fasadowe firmy, w tym Lebanese Canadian Bank. Labiryntowe sieci Dżoumy rozciągały się od Panamy i Kolumbii, poprzez Afrykę Zachodnią z powrotem do Libanu.
Chociaż sieć Hezbollahu w Ameryce Łacińskie (zorganizowana przez nieżyjącego już Imada Mughnijeha) miała początkowo bazę w regionie trzech granic Argentyny, Paragwaju i Brazylii, te operacje coraz bardziej konsolidują się w Wenezueli Maduro.
Libańskie klany emigrantów zarządzają olbrzymimi sieciami narkotyków umieszczonymi wzdłuż wybrzeża Wenezueli, celując głównie w USA. Te klany mają ścisłe związki z Tareckiem El Aissamim, ministrem ds. ropy naftowej Wenezueli i specjalnym wysłannikiem do Iranu, który jest obłożony sankcjami za swoją rolę w handlu narkotykami. W jednym przekręcie w 2020 r. Aissami zakontraktował Krajową Irańską Firmę Naftową, by naprawiła kilka rafinerii ropy w Wenezueli. Rafinerie nadal nie działają, ale Iran zgarnął miliard dolarów w sztabkach złota od zbankrutowanej Wenezueli.
Jedną z przyczyn, dla których Hezbollah odmawia rozbrojenia się, jest to, że jego przywódcy i ich irańscy patroni, zarabiają miliardy na swoich nielegalnych operacjach.
Międzynarodowym kryminalnym portfolio Hezbollahu zarządza głównie kuzyn Hassana Nasrallaha, Abdallah Safieddine, wysłannik Hezbollahu do Teheranu. Safieddine i funkcjonariusz Hezbollahu, Adham Hussein Tabadża nadzorują olbrzymią sieć działającą w turystyce, nieruchomościach, wołowinie, węglu drzewnym, elektronice i budownictwie, które są niezbędne dla prania przestępczych zysków Hezbollahu. Sypkie materiały, takie jak węgiel drzewny, używane są do szmuglowania kokainy.
W Iraku i Syrii wspierane przez Iran paramilitarne siły, Al-Haszd Al-Szaabi, są częścią tych międzyregionalnych kręgów szmuglu. Kluczową różnicą, szczególnie od zabicia Kasema Solejmaniego i Abu Mahdiego Al-Muhandisa, jest to, że rywalizujące milicje konkurują o terytoria i przestępcze możliwości, co znaczy, że wojujące klany rozrywają Irak, podczas gdy od obywateli i ich biznesów wymusza się finansowanie. Te milicje uczyniły z miejsc takich jak Basra światowe centra metamfetaminy i punkty tranzytowe dla heroiny i innych towarów kontrabandy.
W południowym Iraku ludzie miejscowi mówią, że rozprawa z tureckim alkoholem, włącznie z atakami [grup] paramilitarnych na sklepy, jest motywowana przez agresywne starania marionetek Iranu o zalanie rynku znacznie bardziej niebezpieczną metamfetaminą i innymi narkotykami z Iranu. Jak wyjaśnił jeden z ekspertów: “Rynek narkotyków cieszy się z nieszczęścia rynku napojów alkoholowych”, czyniąc z Iraku pole bitwy między Turcją „matką alkoholu” a Iranem „matką wszystkich narkotyków”.
Duchowi doradcy Hezbollahu orzekli w latach 1990., że handel narkotykami jest “moralnie akceptowalny, jeśli narkotyki sprzedaje się zachodnim niewiernym jako część wojny z wrogami islamu”. Niemniej dzisiaj, od Bejrutu do Teheranu, te kraje są dręczone przez miliony narkomanów dzięki ideologicznie usankcjonowanej przestępczości tak zwanej „Partii Boga”.
Rzadko mówi się o przyczynach, dla których Hezbollah i jego sojusznicy nie chcą złożyć broni. [A jest nią to, że] Hassan Nasrallah, Hadi Al-Amiri, Ali Chamenei i ich rodziny zarządzają wartymi miliardy dolarów operacjami przestępczymi, które czynią ich niewyobrażalnie bogatymi, podczas gdy ich narody rozpadają się jako bezpośrednia konsekwencja tych przestępczych przedsięwzięć.
Zgodnie ze skłonnością Izraela do paniki w sprawie ofensywnego potencjału Hezbollahu, emerytowany pułkownik izraelski, Eli Bar-On, ostrzegał, że siła ognia Hezbollahu przekracza siłę ognia 95 procent armii świata. Jak zwykle, Al-Manar TV ze złośliwą radością promowała komentarze Bar-Ona, dumna ze statusu Hezbollahu jako globalnego zagrożenia.
Zbyt wiele krajów nadal ignoruje przestępcze i terrorystyczne działania Hezbollahu. Zamiast tego, by Saad Hariri i francuski prezydent, Emmanuel Macron, stawali na głowie, by spotkać Nasrallaha w pół drogi w sprawie utworzenia rządu (z mianowaniem życzliwych szyitów, przymykających oczy na dziejące się od dawna kryminalne operacje) Hezbollah powinien być całkowicie wygnany z polityki, a UNIFIL i armia libańska powinny odgrywać wzmocnioną rolę w walce ze szmuglem na przemysłową skalę i ze zorganizowaną przestępczością.
Zawsze byłam dumna z tego, że jestem Libanką, ale jest to źródło dotkliwego wstydu, kiedy świat widzi nasz piękny kraj porwany przez korupcję, przestępczość i terroryzm Hezbollahu.
Iran i jego sojusznicy, mafiosi, reprezentują jedną z największych i najbardziej lukratywnych przestępczych franczyz. Tylko kiedy zaczniemy traktować te organizacje jako przestępców-terrorystów, jakimi są, można będzie dokonać postępu w przeciwstawieniu się podobnej do hydry groźbie, jaką stanowi Teheran.