W raporcie z 6 lutego 2024 r. popierająca Hezbollah libańska gazeta „Al-Akhbar” twierdzi, że od rozpoczęcia wojny w Gazie reżim egipski wykorzystuje trudną sytuację Gazańczyków do nakładania wysokich podatków na towary wwożone do Gazy i pobierania wygórowanych opłat i brania łapówek za umożliwienie Gazańczykom przekraczania granicy z Egiptem. W artykule stwierdza się również, że przez całą wojnę „przemysł przetwórczy żywności należący do armii egipskiej intensywnie pracował” przy wytwarzaniu produktów wysyłanych do Gazy w ramach pomocy humanitarnej w imieniu różnych krajów, z których najważniejszym był Katar. Przedsiębiorstwa te sprzedawały produkty po cenie znacznie wyższej niż ich cena na rynku światowym. W artykule wskazano dalej, że spółka Abna Sina, mająca monopol na transport towarów do przejścia granicznego w Rafah i do Gazy, i powiązana z Mahmoudem Abd Al-Fattahem Al-Sisim, synem egipskiego prezydenta, pobiera tysiące dolarów za każdą ciężarówkę z pomocą, która wjeżdża do Strefy Gazy. Co więcej, biuro podróży Hala, które należy do egipskiej Służby Wywiadu Ogólnego, pobiera wysokie ceny za przewożenie rannych Gazańczyków do Egiptu w celu leczenia, co zmusiło wiele rodzin z Gazy do sprzedaży nieruchomości, aby za to zapłacić.
W raporcie stwierdza się, że w odpowiedzi na te twierdzenia władze egipskie wyjaśniły, że wysokie opłaty mają zapobiec imigracji Gazańczyków do Egiptu i pokrzyżować „plany mające na celu wyeliminowanie sprawy palestyńskiej”.
Warto zaznaczyć, że według raportu z 7 lutego 2024 r. londyńskiej gazety „Al-Quds Al-Arabi” egipskie służby bezpieczeństwa rozwiązały umowę z biurem podróży Hala w odpowiedzi na zamieszanie wywołane doniesieniami o wysokich opłatach i łapówkach płaconych przez Gazańczyków, a samo biuro napisało na swojej stronie na Facebooku, że nie przyjmuje nowych zamówień. [1]
Ciężarówki z pomocą wjeżdżają do Gazy przez przejście graniczne w Rafah |(Alarabiya.net, 22 października 2023)
Poniżej znajdują się przetłumaczone fragmenty raportu Al-Akhbar : [2]
„Reżim egipski… napełnia swoje kieszenie pieniędzmi Gazańczyków pragnących uciec z piekła”
„Od początku wojny w Gazie reżim egipski – armia i urzędnicy [reżimu] – wykorzystywał solidarność i konwoje z pomocą wysyłane przez wiele krajów do Strefy [Gazy], napychając swoje kieszenie pieniędzmi Gazańczyków pragnących uciec z piekła i nałożyli wysokie podatki i brali duże łapówki za [towary] wwożone do Gazy. Od początku wojny wiele krajów arabskich i islamskich ogłosiło, że wyślą pilną pomoc mieszkańcom Gazy, a wiele samolotów załadowanych pomocą wylądowało na lotnisku Al-Arisz. [Ale potem] sytuacja się zmieniła, kiedy Egipt poprosił większość krajów chcących udzielić pomocy o kupowanie towarów na rynku egipskim, aby zaoszczędzić czas”.
„Przemysł przetwórczy żywności armii egipskiej pracował intensywnie dla wielu krajów, z których najważniejszym był Katar”; Firma powiązana z synem egipskiego prezydenta Al-Sisiego pobiera tysiące dolarów za każdą ciężarówkę przewożącą pomoc do Gazy
„Źródło egipskie zaangażowane w wprowadzanie towarów do Gazy powiedziało ‘Al-Akhbar’, że wiele zakładów przetwórstwa żywności należących do armii egipskiej intensywnie pracowało przez całą wojnę dla wielu krajów, w tym przede wszystkim dla Kataru, w celu pilnego dostarczenia produktów pomocy i tym samym ułatwienia kontroli [towarów] i wprowadzenia ich do Strefy przez przejście w Rafah. Towar zawierał także duże ilości mąki i artykułów spożywczych dla UNRWA.
Według informacji, które [otrzymaliśmy], zakłady przetwórstwa żywności armii egipskiej sprzedawały produkty pomocy [krajom] darczyńcom po cenie wyższej niż ich cena na rynku światowym, [pobierając] opłaty w dolarach i żądając otrzymania zapłaty natychmiast po [dostarczeniu] towarów. Kraje-darczyńcy płaciły także podatki i wysokie opłaty za każdą ciężarówkę wjeżdżającą do Gazy, [a pieniądze] trafiały do firmy Abna Sina, której właścicielem jest Ibrahim Al-Organi, biznesmen z Synaju, którego niezgłoszonym [biznesowym] partnerem jest Mahmoud Abd Al-Fattah Al-Sisi, syn egipskiego prezydenta.
Według źródeł palestyńskich zaangażowanych w wwóz towarów przez przejście Salah Al-Din między Egiptem a Gazą, ta egipska firma [Abna Sina] pobiera od 2000 do 4000 dolarów za każdą ciężarówkę wjeżdżającą do Gazy, wiedząc, że regularna cena nie jest wyższa niż 200 dolarów. Organizacje charytatywne są zmuszone do przekupywania egipskich funkcjonariuszy, aby ustawiali ich ciężarówki na początku [linii] wjazdu do [Gazy], a ciężarówki [których właściciele] nie płacą, czekają w kolejce przez wiele tygodni…”
Biuro podróży należące do egipskich służb wywiadowczych pobiera wysokie ceny i bierze łapówki, aby wpuścić Gazańczyków do Egiptu
W dalszej części raportu stwierdza się, że oprócz pobierania wysokich cen za transport pomocy do Gazy Egipt pobiera również wygórowane opłaty za pośrednictwem biura podróży Hala, należącym do Służby Wywiadu Ogólnego, za transport rannych Gazańczyków do Egiptu na leczenie. Według raportu „Abu Muhammad, palestyńskie biuro podróży współpracujące z biurem podróży Hala, twierdzi, że opłaty maklerskie za podróżowanie z firmą [Hala] zmieniły się w czasie wojny. Podczas gdy na początku wojny sięgały aż 10 tysięcy dolarów na osobę, w ciągu ostatnich kilku miesięcy stopniowo spadały, a w zeszłym miesiącu wynosiły 5 tysięcy dolarów na osobę powyżej 12 roku życia i 500-2500 dolarów na dziecko, w zależności od liczby osób w rodzinie. Dla Palestyńczyków z egipskim obywatelstwem, cena wynosi 1200-1600 dolarów. Agent wyjaśnia, że cena spadła, ponieważ na początku [wojny] za opuszczenie Strefy Gazy płacili kupcy i biznesmeni, podczas gdy [dziś] zostało ich niewielu Popyt spadł również ze względu na wysokie ceny, więc ceny obniżono, aby zmaksymalizować liczbę podróżnych, a tym samym zyski.”
W raporcie czytamy, że „ta działalność Służb Wywiadu Ogólnego nie jest niczym nowym. Miała ona miejsce także w poprzednich latach, choć na mniejszą skalę. Ceny za usługę VIP obejmującą transport z Gazy do Kairu i [przygotowania], które ułatwiły i przyspieszyły wjazd do Egiptu, wynosiła 600-900 dolarów, podczas gdy zwykła cena pośrednictwa za sam wjazd do [Egiptu] wynosi, według [naszego] źródła, 200 dolarów za osobę. Procedura polega na przesłaniu na dwa dni przed podróżą kserokopii paszportu [podróżnego] do jednego z agentów z Gazy, którzy współpracują z Halą, a następnie nazwisko [podróżnego] zostaje dodane do dziennej listy [podróżnych] zatwierdzonej przez Egipcjan. Część kwoty jest wypłacana agentowi w Gazie, a reszta [jest płacona] na przejściu granicznym w Rafah.”
Rodziny z Gazy są zmuszone do sprzedaży nieruchomości, aby zapłacić wygórowane opłaty za wysyłanie rannych członków na leczenie do Egiptu
Artykuł rzucający światło na cierpienia Gazańczyków w wyniku tej sytuacji stwierdza: „Rodziny palestyńskie zostały ostatnio zmuszone do płacenia wysokich opłat za pośrednictwo w kontaktach z Egipcjanami, aby wysłać swoich członków rannych na wojnie [do Egiptu] na leczenie. Jeden z Palestyńczyków był zmuszony sprzedać nieruchomość za połowę jej ceny, aby zapewnić swojemu synowi leczenie, po tym jak Egipcjanie zaostrzyli [warunki] na przejściu i ograniczyli liczbę rannych, którym wolno było przejść. Według źródeł w Urzędzie ds. Przejść i Granic w Gazie podczas wojny przy użyciu tej [metody] pośrednictwa zezwalano na przejazd 800–1500 osobom miesięcznie.”
W artykule dodaje się: „Teraz, gdy ujawniono wykorzystywanie cierpień Gazańczyków przez Egipt, Egipcjanie wyjaśniają łapówki i wysokie honoraria [zarobione] przez funkcjonariuszy wywiadu i [firmę] Hala, mówiąc, że zamiarem jest uniemożliwienie Palestyńczykom imigracji [do Egiptu] i przeciwstawienie się planom mającym na celu wyeliminowanie sprawy palestyńskiej”.
[1] Al-Quds Al-Arabi (London), February 7, 2024.
[2] Al-Akhbar (Lebanon), February 6, 2024.