Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z egipskim kandydatem na prezydenta i byłym premierem Ahmadem Shafiqiem, która nadała Al-Nahar TV 19 lutego 2012 r.:

Ahmad Shafiq: Czy ludzie, którzy idą dzisiaj demonstrować na placu Tahrir, to ci sami młodzi ludzie, którzy demonstrowali 25 stycznia? Myślę, że każdy, kto uważnie śledzi wydarzenia, może zobaczyć, że jest wielka różnica między ludźmi z placu Tahrir dzisiaj, a ludźmi, którzy byli tam 25 stycznia i którzy pozostali aż do osiągnięcia głównych celów.

Dziennikarz: Jaka jest między nimi różnica?

Ahmad Shafiq: Są zupełnie różni. Moim zdaniem młodzi ludzie, którzy demonstrowali na placu Tahrir, reprezentują prawdziwą rodzinę egipską. W odróżnieniu od tego wielu… – nie mówię, że wszyscy, ale wielu – ludzi, którzy byli tam niedawno… Ludzie pisali o tym w gazetach i w mediach. Kiedy obserwuje się doniesienia z placu Tahrir i słyszy ludzi wyrażających swoje poglądy, widzi się, że typ ludzi zmienił się radykalnie od większości protestujących 25 stycznia. […]
Inteligentni młodzi ludzie, którzy przeprowadzili rewolucję, zaszkodzili sobie.

Dziennikarz: To prawda.

Ahmad Shafiq: Nie ustanowili struktury, która mogłyby stale reprezentować ich poglądy. Widać, że cały proces zszedł na manowce. Wszyscy wykorzystali rewolucję poza nimi. Inni ludzie – nie oni – twierdzą, że reprezentują dzisiaj rewolucję.

Dziennikarz: Nie są oni ludźmi, którzy przeprowadzili rewolucję? Ahmad Shafiq: Absolutnie nie. A przynajmniej, większość z nich nie jest. […]