26 listopada 2012 r. irański intelektualista Mohammad Maleki opublikował list otwarty do irańskiego Najwyższego Przywódcy Alego Chameneiego w gazecie online „Rooz”. List, zatytułowany „Nie miej żadnych wątpliwości, jutro będzie twoja kolej”, oskarża Chameneiego o uciskanie społeczeństwa i systematyczne mordowanie swoich krytyków i przeciwników. Nalega, by Chamenei ustąpił, ponieważ jest odpowiedzialny za masakry tysięcy obywateli irańskich. Dodaje, że powinien ustąpić zanim naród irański powstanie przeciwko niemu, żeby uniknąć rozlewu krwi, jaki nastąpił, kiedy Syryjczycy i Libijczycy zbuntowali się przeciwko swoim przywódcom.

W liście, o którym mówi, że jest jego “ostatnim przesłaniem” do przywódcy i który dedykuje Sattarowi Beheshti, irańskiemu blogerowi zamęczonemu na śmierć torturami przez reżim [1] oraz „innym zabitym w walce o wolność i równość”, Meleki mówi Chameneiemu, że naród irański obwinia go o wszystkie swoje problemy i o poważną sytuację polityczno-ekonomiczną. Opisując Chameneiego jako dyktatora wyobcowanego ze swojego narodu, który nie toleruje krytyki i który zabija swoich oponentów, Maleki pisze, że Chamenei nie spełnia nawet kryteriów przywódcy kraju, ustalonych przez własną konstytucję reżimu, ponieważ jego polityka wewnętrzna doprowadziła Iran na krawędź zniszczenia. W sprawach polityki wewnętrznej Maleki wymienia pełzający zamach wojskowy przez Islamski Korpus Strażników Rewolucji (IRGC) włącznie z przejęciem instytucji państwowych i zasobów oraz usunięciem reformatorów i Haszemiego Rafsandżaniego z mapy politycznej na rzecz irańskiego prezydenta Mahmouda Ahmadineżada. Przypisuje także Chameneiemu winę za polityczne porażki Iranu na arenie międzynarodowej i jego izolację w świecie.



Mohammed Maleki [2]

79-letni Maleki, który mieszka w Iranie, jest działaczem politycznym, członkiem antyreżimowego Ruchu Narodowo-Religijnego i publicystą „Rooz”. Po Rewolucji Islamskiej był pierwszym rektorem Uniwersytetu w Teheranie, ale w 1981 r. został uwięziony na pięć lat za przeciwstawianie się czystce na uniwersytetach prowadzonej przez założyciela Republiki Islamskiej ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego. W 2001 r. został aresztowany i uwięziony na sześć miesięcy za działalność wywrotową, a w 2009 r. był znowu aresztowany za protestowanie przeciwko oszustwom w czerwcowych wyborach prezydenckich, a także oskarżony o obrażanie Chomeiniego i Chameneiego. W styczniu 2012 r. został zwolniony po krótkim zatrzymaniu pod zarzutem prowadzenia antyreżimowej kampanii propagandowej.

Poniżej podajemy główne tezy jego listu, który ściągnął uwagę użytkowników Twittera i Facebooka:

W moim poprzednim liście do reżimu napisałem „Cierpliwość ludzi skończyła się”

(Z uznaniem dla Sattara Beheshtiego i innych zabitych w walce o wolność i równość)

Około sześciu miesięcy temu, 22 maja 2012 r. napisałem list do przywódców reżimu: “Chociaż wiem, że ręce władców tej ojczyzny są rękami faraona [ich] pewność [iż rządzą w imieniu] Boga, jak też pogrążanie się w rzece idiotyzmu i megalomanii [będą trwały] aż do ostatniego momentu [w wysiłku] zachowania ich szatańskiej władzy, [zastanawiam się], czy ten reżim jest wnikliwy [i zdolny] do myślenia w swoich ostatnich dniach o skutkach drogi, którą promuje”.

Minęło sześć miesięcy, od kiedy napisałem ten list; w tym czasie nastąpiły olbrzymie zmiany w Iranie, w regionie, na świecie – każda z nich mogła zaszokować uschnięte umysły w tym społeczeństwie. Tyrani jednak są tak uwięzieni przez swoją kruchą wyobraźnię, którą samo stworzyli z własnej religii, że nie potrafią wyczuć w umysłach ostatecznego ciosu, który już jest spóźniony – a ten cios będzie tak potężny i rozbijający, że nie będą mieli możliwości zakrzyknąć z bólu.

W tamtym liście napisałem również: “Zanim milczący protest, wołający o sprawiedliwość dla ludzi, stanie się tak głośny, że wstrząśnie i zniszczy pałace tyranów, chciałbym ogłosić, po raz ostatni, że cierpliwość ludzi skończyła się i nie są dłużej gotowi patrzeć na eliminację ich ukochanej ojczyzny. Naród irański nie chce, by ziemia irańska została bardziej wypalona niż już jest. To jest ostatnie ostrzeżenie dla rządzących tym krajem, którzy są narkomanami [pojęcia] cierpienia”.

„Przez ostatnich 50 lat… płonąłeś miłością do władzy i statusu”

Teraz, sześć miesięcy po tym ultimatum i w świetle [zignorowania] przez reżim tego ostrzeżenia, teraz, kiedy nie ma żadnych zasobów i koniec życia władców jest tak bliski, że można go rzeczywiście wyczuć, chciałbym powiedzieć coś Alemu Chameneiemu – jednej z głównych przyczyn całego ucisku i zniszczenia, z którymi codziennie walczy naród irański…

Panie Chamenei, teraz, kiedy ułuda twojej władzy została wyeliminowana przez kamienie powszechnego ruchu [tj. popularne protesty w 2009 r. i protest na bazarach w październiku 2012 r.], chciałbym ci coś powiedzieć jako staremu znajomemu: możesz wierzyć, że śmierć jest sprawiedliwa i że każdy, włącznie z tobą i ze mną, opuści któregoś dnia ten świat – ale nie ulega wątpliwości, że nasze śmierci będą inne. Ty i twoi kumple przygotowaliście niewątpliwie plany na ten dzień, ale tylko Bóg wie, czy uda wam się zrealizować te plany…

Tak, panie Chamenei, ty i ja będziemy żyć przez około 80 lat, ale z jedną różnicą: przez ostatnie 50 lat ja płonąłem ogniem miłości do wolności Iranu i ludzi, [podczas gdy] ty płonąłeś ogniem miłości do władzy i statusu…

Musisz „dostarczyć odpowiedzi za zmasakrowanie dziesiątków tysięcy”

Kiedy słyszę twoje przemówienia, wyczuwam, że jesteś bardzo oddalony od rzeczywistości. W niedawnym przemówieniu w [dystrykcie] północnego Chorasanu wspomniałeś dwa popularne ruchy. Ten, który powstał po wyborach [prezydenckich] 2009 r., nazwałeś „kilkoma buntownikami” – ale sam widziałem kilkaset tysięcy, nawet milion – dwa miliony – tych, którzy wyszli bronić swojego głosu i powiedzieć, że wybory [prezydenckie] były oszustwem na twój rozkaz.

Drugi, ruch kupców z bazarów, nazwałeś “kilkoma zapatrzonymi w Zachód [ludźmi]”, którym udało się tylko podpalić dwa lub trzy kubły na śmieci. Ja widziałem [jednak] zdjęcia pokazujące kilka tysięcy ludzi.

Pytanie brzmi: jak można wytłumaczyć tak dużą rozbieżność? Albo ja przesadzam, albo ty minimalizujesz.

Panie Chamenei, nie wiem, kto przynosi ci do domu raporty o tym, co dzieje się w społeczeństwie i między ludźmi. Proszę jednak nie traktować zbyt poważnie planów, jakie porobiłeś podczas wizyt [w prowincjach]; proszę nie wierzyć, że wszyscy witający cię ludzie robili to z silnego pragnienia zobaczenia ciebie. Jeśli choć raz nie rozkażesz zamknięcia biur, szkół i całych miast i nie zmusisz wieśniaków, by cię witali, wyraźnie zobaczysz, czy motywem społeczeństwa są pieniądze, przemoc i oszustwo, czy też ludzie [rzeczywiście] kochają reżim i kochają mądrego władcę-prawoznawcę – to jest, ciebie.

Panie Chamenei… Dlaczego nie przeprowadzisz referendum – tylko jeden raz – z nadzorem międzynarodowych organizacji praw człowieka, żeby dowiedzieć się o prawdziwej opinii ludzi o “rządach prawoznawcy”?

Musisz przyznać, że Iran załamuje się. Nie wierz w to, co mówią twoi kumple. Myślą oni tylko o własnych interesach i na koniec cię opuszczą. Ludzie dzisiaj widzą twoje czyny, twoje zachowanie i twoje wypowiedzi jako źródło wszystkich ich problemów. To ty zaprzeczałeś i nadal zaprzeczasz ogromnym problemom ludzi, zamiast szukać alternatyw.

To ty nazwałeś Iran “najbardziej wolnym krajem na świecie”. To twoje niesłuszne i idiotyczne decyzje pozwoliły cudzoziemcom [tj. Zachodowi] spowodować sankcjami niedolę większości Irańczyków. To twoja nieumiejętność polityczna nastawiła świat przeciwko Iranowi. To ty dałeś swoim ludziom zielone światło, by popełniali akty terrorystyczne w Iranie i poza nim, na ulicach i na pustyniach, i rozlewali krew irańskich dysydentów. To ty, jako prezydent Iranu [w latach 1980.] i najwyższy przywódca Iranu [od 1989 r. do dzisiaj] musisz dać odpowiedzi o masakrze dziesiątków tysięcy ludzi w latach 1980. i o śmierci „Haleh”’ [4] , „Hody” [5] , „Nedy” [6] … i „Sattara [Beheshti]”.

Tak, to ty nazwałeś ruchy ludowe “fitna” i to ty nazwałeś tych, którzy zbuntowali się, „obcym elementem” i „sługami globalnej arogancji” [tj. Zachodu kierowanego przez USA]. To ty pozwoliłeś swoim ludziom uwięzić najlepszych synów narodu irańskiego – studentów, wykładowców, robotników, adwokatów, dziennikarzy, nauczycieli kupców ulicznych i z bazarów – torturować ich, czasami dokonując egzekucji, jedynie z powodu, że [cię] krytykowali i myśleli inaczej [niż ty].

To ty nie okazałeś żadnego miłosierdzia nawet krytykom spośród twoich kumpli i tym, którzy podzielali twoje poglądy, i zamknąłeś ich w areszcie domowym. To ty, po bardzo kosztownej wojnie 1980-1988 [z Irakiem] osiągnąłeś władzę absolutną i pozwoliłeś Islamskiemu Korpusowi Strażników Rewolucji [IRGC] przejąć wszystkie sprawy militarne, polityczne, ekonomiczne, kulturalne i bezpieczeństwa; dzisiaj rząd, Majlis i niemal wszystkie stanowiska rządowe i prywatne są w ich rękach w następstwie pełzającego zamachu wojskowego. Cały Iran stoi teraz przed upadkiem z powodu ich nieudolnej administracji i grabienia skarbca narodowego.

Dzisiaj [zarządzanie] wszystkimi sprawami państwa jest w rękach wysokich funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, mianowanych przez ciebie. Czy ci, którzy zgodzili się walczyć i umierać za niepodległość państwa [w wojnie Iran-Irak] robili to, by nieliczni wykorzystali to, co pozostało i zdobyli niewypowiedziane bogactwa…? Nie ma potrzeby szukania daleko. Byłeś tym, który po wyborach prezydenckich 2009 r. – sprzecznie z twoją własną wizją i jeszcze zanim Rada Strażników ogłosiła zwycięzcę – rozpalił ogień Mahmouda Ahmadineżada, który do dzisiaj spala ludzi i Iran, i który niedawno sięgnął nawet ciebie. Ahmadineżad, którego wolałeś od twoich starych przyjaciół, takich jak Haszemi Rafsandżani, dzisiaj stoi twardo przeciwko tobie i przeciwko mianowanym przez ciebie sędziom i ustawodawcom, kłóci się z nimi i grozi, że jeśli będziesz go napastować, „ujawni tajemnice”.

Czy nie wypływa to wszystko z nieudanej polityki, braku zrozumienia, bycia oddalonym od istniejących problemów i od twojej nieudolnej administracji?

Chcę powiedzieć tym przyjaciołom, którzy nadal próbują utrzymać cię na drodze, jaką propagujesz, a jaka niewątpliwie doprowadzi do zniszczenia ciebie i zniszczenia kraju… że skoro Mojżesz z powodzeniem skierował faraona na właściwą drogę, to zarówno ty, jak ja możemy także [to zrobić]. Jedna rzecz jest pewna: tylko fale sztormu lub furia ludu może zdecydować o losie tyranów. Historia maszeruje własną drogą i koniec dyktatury jest przepowiedziany…

Musisz ustąpić i oznajmić, że “rządy prawoznawcy” poniosły porażkę

Panie Chamenei, dokąd doprowadziłeś ten kraj? … Dzisiaj, trzydzieści lat [po ustanowieniu reżimu] dowiodłeś, że jesteś niezdolny do przewodzenia narodowi. Sam mówisz w oparciu o Artykuł 50 konstytucji: „Podczas okultacji Ukrytego Imama w Iranie administracja kraju i narodu przypadnie sprawiedliwemu, pobożnemu, odważnemu prawoznawcy, który jest świadomy spraw bieżących i sprawny w administracji”.

Brakuje ci kwalifikacji przywódcy. Artykuł 111 stwierdza wyraźnie: „Przywódca będzie usunięty ze swojego stanowiska, jeśli jest niezdolny do wykonywania swoich zadań lub jeśli brak mu kwalifikacji wspomnianych w artykułach 5 i 109, lub jeśli staje się jasne, że od początku brakowało mu kilku z tych kwalifikacji”

„Nie miej żadnych wątpliwości – jutro będzie twoja kolej”

Dlatego musisz pokornie przedstawić swoją rezygnację narodowi irańskiemu, oznajmiając, że powstała sytuacja dowodzi, iż „rządy prawoznawcy” nie mogą dać sobie rady ze sprawami państwa i że naród irański musi zdecydować, jak kraj ma być rządzony poprzez wolne i powszechne referendum pod nadzorem organizacji międzynarodowych. [Ogłosisz także], że ludzie muszą wziąć swój los w swoje ręce, żeby nie było masakr i zniszczenia miast jak w Libii i w Syrii.

Panie Chamenei, nie miej żadnych wątpliwości – jutro będzie twoja kolej i to, co pisze tutaj, jest moim ostatnim przesłaniem dla ciebie.

——————

[1] Patrz MEMRI Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 5057 – 19 listopada 2012

Irański bloger, który powiedział Najwyższemu Przywódcy Chameneiemu „Pana system sądownictwa… jest niczym innym jak rzeźnią” zakatowany na śmierć w więzieniu

[2] Roozonline, 26 listopada 2012.

[3] Pejoratywne określenie perskie na utratę tożsamości z powodu wpływów Zachodu.

[4] Dziennikarka i działaczka praw człowieka Haleh Sahabi została aresztowana i uwięziona podczas niepokojów 2009 r. i została zamordowana 1 czerwca 2011 r. w starciu z siłami reżimu podczas pogrzebu jej ojca, także działacza politycznego, w którym władze pozwoliły jej uczestniczyć.

[5] Dziennikarz i działacz polityczny Hoda Saber, także aresztowany i uwięziony podczas niepokojów 2009 r., zmarł w więzieniu Evin w Teheranie 11 czerwca 2011 r. Według innych więźniów politycznych z tego więzienia zginął podczas tortur. [6] Neda Agha Soltan stała się symbolem powstania 2009 r., kiedy została zamordowana przez snajpera podczas demonstracji 20 czerwca 2009 r. protestującej przeciwko oszustwu wyborczemu.