Autorzy: A. Savyon, Yigal Carmon i U. Kafash*

Wielki odwrót: USA kontra Iran – od potęgi i odstraszania do słabości i odwrotu

W przeciągu trzech miesięcy pozycja USA na Bliskim Wschodzie zmieniła się z potęgi i odstraszania Iranu do słabości, odwrotu i bycia odstraszanym przez Iran. Ta sytuacja, oczywiście, w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistej równowagi sił miedzy USA a Iranem, ani ogólnie, ani regionalnie. Jest to wizerunek stworzony zarówno przez polityką prezydenta Trumpa jak i ofensywne podejście Iranu.  

Przez pierwsze trzy miesiące kadencji Trumpa Teheran był pełen obaw co do tego, jaką będzie prowadził politykę wobec Iranu. W znaczący sposób zmniejszył prowokacje – zarówno groźby słowne, jak i wypady marynarki przeciwko okrętom USA w Zatoce – a nawet odwołał wystrzelenie rakiety balistycznej, usuwając rakietę z wyrzutni w przeddzień Dnia Rewolucji Iranu 10 lutego, po tym jak administracja Trumpa oznajmiła, że Iran “dostał ostrzeżenie”[1].

Trzy miesiące później Iran zmienił podejście: nasila prowokacje na morzu; znowu widoczny jest jego antyamerykański dyskurs – włącznie ze skandowaniem “Śmierć Ameryce”; i narastają groźby słowne przeciwko USA. Ponadto, ta sama rakieta, którą w lutym zdjęto z wyrzutni, została wystrzelona 27 lipca 2017 r., lekceważąc ostrzeżenie USA[2].

Naiwne oczekiwania prezydenta Trumpa, że – podobnie jak w układzie biznesowym – pozytywna postawa z jego strony spotka się z równie pozytywną postawą, dało odwrotny efekt. Podobnie jak za czasów prezydenta Obamy – którego doświadczenia Trump zignorował – Iran zareagował na pozytywną politykę USA większą wrogością i agresją. Irańczycy interpretują postawę obu prezydentów jako słabość i nasilili antagonizm wobec USA, włącznie z groźbami i hasłem “Śmierć Ameryce”. Ponadto użyli postawy Trumpa jako okazji do pchnięcia naprzód swojej ekspansji regionalnej i eksportowania ideologii rewolucji islamskiej[3].

Właśnie postawa administracji Trumpa – która zgodziła się na regionalną ekspansję Iranu pod przykrywką wojny z ISIS – wywołała te olbrzymią zmianę postawy Iranu, który opiera się także na wsparciu rosyjskim.

Co stało się w ostatnich miesiącach, co doprowadziło to tak olbrzymiego odwrócenia sytuacji?

W tym czasie administracja Trumpa zmieniła swoje podejście do Iranu: podczas gdy dyskurs pozostał konfrontacyjny, rzeczywiste posunięcia polityczne pokazują wyraźną próbę dążenia do porozumienia z Iranem, co jest kontynuacją polityki prezydenta Obamy. Dyrektor Narodowej Rady Irańsko-Amerykańskiej i szef nieoficjalnego lobby irańskiego w Waszyngtonie, Trita Parsi, także to zauważył i powiedział: „Przed rewelacjami o całkowitym odwrocie Trumpa w sprawie zatwierdzenia [wypełniania zobowiązań porozumienia nuklearnego] Iranu większość analityków i dyplomatów wierzyła, że retoryka Trumpa była tym właśnie – pustymi słowami. Więcej szczekał niż gryzł, co pokazał [fakt], że w kwietniu zatwierdził wypełnianie zobowiązań i to, że w maju ponowił odstąpienie od sankcji. Dystans między jego retoryką a rzeczywistą polityką był namacalny. Przedstawiciele Trumpa w swej retoryce opisywali Iran jako źródło wszystkich problemów na Bliskim Wschodzie i jako największego państwowego sponsora terroryzmu. Trump nawet sugerował, że może odstąpić od porozumienia. W działaniach jednak prezydent Trump kontynuował odstępowanie od sankcji i przyznał, że Iran trzyma się umowy. W rezultacie, wielu wywnioskowało, że Trump będzie nadal spełniał zobowiązania umowy, trzymając się równocześnie ostrej retoryki, by uspokoić krajowych przeciwników porozumienia nuklearnego – jak również sojuszników Trumpa w Arabii Saudyjskiej i Izraelu”[4].

Artykuł redakcyjny „Washington Post” z 20 sierpnia 2017 r. wyrażając niepokój, że Trump planuje wycofanie się z JCPOA, zauważył także jego praktyczne ruchy pojednawcze wobec Iranu: „Mimo bardzo gorącej retoryki administracja Trumpa robi niewiele, by powstrzymać agresję Iranu. W Syrii jej strategia zawierania umów z Rosją otworzyła drogę dla sił Teheranu do ustanowienia kontroli nad korytarzem między Damaszkiem a Bagdadem. W Afganistanie Iran nieustannie buduje pozycję strategiczną, podczas gdy prezydent Trump wzdraga się przed planem wzmocnienia wsparcia USA dla rządu afgańskiego. W Jemenie Stany Zjednoczone umożliwiły swoim sojusznikom z Zatoki Perskiej prowadzenie niedającej się wygrać wojny przez zastępców z Teheranem, której głównym wynikiem jest najgorszy na świecie kryzys humanitarny… Niemniej, przewrotnie, pan Trump wyrównuje swoją bierność wobec regionalnych ingerencji Iranu widoczną determinacją, by storpedować pakt nuklearny”.

Jakie były pojednawcze kroki Trumpa wobec Iranu?

–   W kwietniu i lipcu 2017 r. administracja Trumpa wysłała list do Kongresu, potwierdzający, że Iran stosuje się do JCPOA. Raporty MAEA pokazują – i będą także w przyszłości pokazywać – rezultaty z inspekcji tylko tych instalacji nuklearnych, które zostały zgłoszone przez Iran, a w tych miejscach Iran ewidentnie stosuje się do JCPOA. Administracja Trumpa całkowicie zignorowała jednak fakt, że JCPOA nie pozwala MAEA na przeprowadzenie inspekcji w jakimkolwiek innym miejscu, włącznie z instalacjami militarnymi (które w przeszłości były miejscem tajnej aktywności nuklearnej) i dlatego zaświadczenia MAEA są bezużyteczne, bo pokazują inspekcje wyłącznie tam, gdzie pozwala na to Iran. Wydaje się, że ani prezydent Trump, ani jego zespół bezpieczeństwa narodowego nie czytali JCPOA i nie wiedzą, że porozumienie sformułowane przez prezydenta Obamę nie pozwala na rzeczywiste inspekcje w Iranie. Gdyby znali ograniczenia narzucone na inspekcje przez JCPOA, nie żądaliby od MAEA przeprowadzenia inspekcji instalacji militarnych, jak to zrobiła ambasador USA przy ONZ, Nikki Haley, podczas wizyty 23 sierpnia w siedzibie głównej MAEA w Wiedniu.  Milczenie administracji Trumpa o niemożliwości rzeczywistej inspekcji z powodu warunków JCPOA jest wyraźnym tuszowaniem faktów o administracji Obamy. Należy podkreślić, że gdyby administracja Trumpa zażądała zmiany w warunkach inspekcji, taka zmiana nie stanowiłaby zmiany istoty JCPOA, którą jest zniesienie sankcji nuklearnych na Iran w zamian za czasowe i ograniczone zawieszenie przez Iran niektórych swoich działań nuklearnych[5]. Dlatego wydaje się, że bardzo okrzyczane żądanie Trumpa przedstawione w mediach publicznych, by jego zespół bezpieczeństwa narodowego przedstawił mu do października 2017 r. dowody naruszeń porozumienia przez Iran bez żadnej zmiany warunków inspekcji, które wykluczają zrobienie tego, nie jest niczym innym jak głośno anonsowanym alibi za nie żądanie zmian warunków inspekcji. W październiku Trump będzie musiał powiedzieć, że choć bardzo chciał działać przeciwko JCPOA, jego zespół bezpieczeństwa narodowego nie dostarczył mu żadnych dowodów, które pozwoliłyby na zrobienie tego i że w rezultacie ma związane ręce i musi ponownie zatwierdzić JCPOA. Obwiniane będą agencje wywiadowcze i nic nie zostanie powiedziane o tym, że Trump nie zażądał zmiany absurdalnych warunków inspekcji – które nawet nie są jego dziełem, ale dziedzictwem po Obamie.

Ponadto, nawet gdyby zespół bezpieczeństwa narodowego Trumpa dostarczył mu informacje wywiadu o naruszeniach umowy przez Iran, JCPOA narzuca proces weryfikacji, który wyklucza praktyczne działania przeciwko Iranowi. Trump oczywiście może działać jednostronnie na bazie takich informacji wywiadowczych, lekceważąc JCPOA, P5+1 i Radę Bezpieczeństwa ONZ i zrobić, co uzna za słuszne. Jak długo jednak chce działać zgodnie z porozumieniem i we współpracy z P5+1 oraz Radą Bezpieczeństwa, musi traktować dane wywiadu tak jak określono w JCPOA – a to czyni dane wywiadu bezużytecznymi[6].

W reakcji na wizytę ambasador Haley w MAEA kilku oficjeli irańskich powiedziało, że polityka USA jest chaotyczna, że Amerykanie nie znają treści porozumienia i że dział 74 Aneksu 1 JCPOA nie pozwala ambasadorowi na żądanie czegoś takiego od dyrektora generalnego MAEA, Yukiyi Amano. Hassan Firouzabadi, wysoki rangą doradca wojskowy najwyższego przywódcy irańskiego, Alego Chameneiego i były szef sztabu irańskich sił zbrojnych, powiedział 27 sierpnia: „Przedstawicielka USA w ONZ, Haley, kłamie, kiedy twierdzi, że JCPOA pozwala na wizyty instalacji militarnych w Iranie, bo JCPOA na to nie pozwala… Dla Ameryki będzie najlepiej, jak przestanie podżegać [przeciwko Iranowi]. Trump próbuje przy pomocy swojego teatru marionetek odwrócić uwagę świata od rasistowskich konfliktów w Ameryce”. Rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Bahram Salehi, powiedział tego samego dnia, 27 sierpnia: “Ramy kooperacji z MAEA są ustalone z góry i nie mogą zostać zmienione. Nie zgodzimy się na nadmierne żądania pewnych rządów i nie pozwolimy cudzoziemcom na wejście do miejsc zdefiniowanych jako zabronione przez JCPOA”[7].

–  W kwietniu 2017 r. administracja Trumpa poparła także Oświadczenie G7 o Nierozprzestrzenianiu i Rozbrojeniu, które mówi, że kraje G7 popierają JCPOA jako “ważny wkład do nierozprzestrzeniania [nuklearnego]”[8]

–  18 kwietnia 2017 r. po bardzo konfrontacyjnym przemówieniu antyirańskim sekretarz stanu USA, Rex Tillerson oznajmił, że odbędzie się wszechstronny przegląd polityki USA wobec Iranu, dokonany przez wszystkie gałęzie administracji – ale nie podano żadnej daty jej zakończenia. Ten przegląd, który robi wrażenie niepotrzebnego w świetle tego, jak Tillerson przedstawił Iran w swoim przemówieniu, w praktyce zatrzymał senacki projekt ustawy S.722 – Countering Iran’s Destabilizing Activities Act of 2017.[9]

–  Administracja powstrzymała się od uznania Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Iranu (IRGC) za organizację terrorystyczną, ulegając naciskom irańskim.

–  Prezydent Trump powiedział publicznie w maju 2017 r. na konferencji w Rijadzie, że sojusznicy USA nie powinni oczekiwać, że USA będzie działać za nich: „Ameryka jest gotowa stać z wami – w dążeniu do wspólnych interesów i wspólnego bezpieczeństwa. Ale narody Bliskiego Wschodu nie mogą czekać, by siła amerykańska za nich zmiażdżyła ich wroga”[10].

–  Prezydent Trump legitymizował ekspansję Iranu w Syrii, a właściwie aż do Morza Śródziemnego, przez zaakceptowanie porozumienia Rosja-Turcja, Plan Stref Deeskalacji w Syrii. Ilustracją tego była wypowiedź w czerwcu 2017 r. rzecznika koalicji przeciwko ISIS, pułkownika  Ryana Dillona, który powiedział, że celem USA jest pokonanie ISIS, gdziekolwiek ono jest. Powiedział, że jeśli inni, włącznie z rządem syryjskim i jego irańskimi i rosyjskimi sojusznikami chcą także walczyć z ekstremistami, to “nie mamy z tym absolutnie żadnego problemu”[11].

–  Według oficjeli irańskich IRAN i USA wymieniali komunikaty o statusie IRGC i innych sprawach (patrz raporty MEMRI).[12]

Zmiany na scenie politycznej w Iranie i regionie także przyczyniły się do wielkiego odwrotu

Zniknięcie znanego przywódcy obozu pragmatycznego, Haszemiego Rafsandżaniego ze sceny politycznej wraz z jego śmiercią w styczniu 2017 r., jak również zwycięstwa militarne IRGC i jego lokalnych milicji szyickich w Iraku, Syrii i Jemenie w ostatnich miesiącach, wzmocniły ideologię i skonsolidowały drogę obozu najwyższego przywódcy irańskiego, Alego Chameneiego, wysuwając go przed obóz pragmatyczny. Byłoby błędem interpretować zwycięstwo wyborcze Hasana Rohaniego w maju 2017 r. jako zwycięstwo obozu pragmatycznego, który był w przeszłości krytyczny wobec polityki ekspansji regionalnej prowadzonej przez IRGC. Jest tak, ponieważ prezydent Rohani i jego obóz zmienili stanowisko i wyrazili ostatnio pełne poparcie dla tej ekspansji. Naprawiają swoje stosunki z IRGC i robią wszystko, co mogą, by bronić IRGC przed administracją USA i nie dopuścić, by uznano go za organizację terrorystyczną.

Druga kadencja prezydencka Rohaniego zaznacza nowy kierunek obozu pragmatycznego na irańskiej scenie politycznej, ponieważ teraz akceptuje bez wahania politykę ekspansji regionalnej, jaką prowadzi Chamenei poprzez IRGC. Tak więc ponowny wybór Rohaniego stanowi zwycięstwo obozu ideologicznego pod przewodnictwem Chameneiego, ponieważ Rohani jest coraz bardziej podporządkowany im i wykonuje ich polecenia.

Kilku dowódców IRGC, włącznie z dowódcą Sił Kuds, Kassemem Soleimanim, dowódcą IRGC, Alim Dżafarim, Dowódca Sił Powietrznych IRGC, generałem brygady Amirem Ali Hadżizadehem, dowódca Basidż, Gholam-Hosseinem Gheibparvarem i generałem Kotharim, spotkało się z Rohanim 24 lipca 2017 r. Poinformowano, że Rohani dziękował IRGC za jego wysiłki i powiedział, że musi zachować „jedność” i wzmocnić potęgę militarną IRGC i armii irańskiej[13].

Podczas inauguracji w sierpniu Rohani wygłosił „przemówienie nuklearne”, w którym oznajmił, że USA muszą wiedzieć, że jeśli będą nadal łamać JCPOA, Iran może „w ciągu kilku godzin” rozpocząć na nowo swój program nuklearny na jeszcze bardzie zaawansowanym poziomie niż był on przed JCPOA.[14]

Przyszłe trendy – ocena

Sądząc z dyskursu oficjeli reżimu irańskiego, zarówno członków irańskich sił zbrojnych, jak ajatollahów, wydaje się, że regionalna ekspansja Iranu stała się głównym celem reżimu irańskiego za prezydentury Trumpa, włącznie z deklarowaną gotowością konfrontacji z USA, wzmocnienia gotowości militarnej własnej i swoich sojuszników i otwartego aprobowania celów ponadregionalnych. To wyrażały, na przykład, przemówienia dowódcy Sił Kuds, Kassema Soleimaniego, i zastępcy dowódcy IRGC, Hosseina Salamiego, oraz wypowiedzi ajatollaha Alama Alhody, który jest blisko Chameneiemu:

Dowódca Sił Kuds, Soleimani powiedział 20 sierpnia 2017 r. na konferencji Światowego Dnia Meczetu w Iranie: “Dzięki Bogu, dzisiaj Iran ma prawdziwą potęgę i nie można go zranić. Jest bezprecedensowe w historii Iranu, że ma taką potęgę, że potrafi zlać dwie ideologie – szyicką i sunnicką…

Kiedy interweniowaliśmy, by bronić naród iracki, nigdy nie rozróżnialiśmy między interesami Iranu i interesami Iraku. Definiowaliśmy interesy narodu Iraku jak nasze własne… Nie powiedzieliśmy, że jeśli Palestyna nie ogłosi [się] szyicką, nie poprzemy jej. Palestyńczycy są w 99,99% sunnitami, ale bronimy ich.

Iran jest czynnikiem stabilizującym w regionie… ISIS stworzyło państwo, które było większe niż Irak lub Syria i nazwało go Państwem Islamskim Iraku i Szam [Syrii], ale Bóg zdecydował, że nasze państwo [Iran] będzie centrum świata islamskiego i będziemy odpowiedzialni za zaprowadzenie stabilności w regionie…”[15]

zastępca dowódcy IRGC, Hossein Salami powiedział na konferencji dowódców i dyrektorów marynarki IRGC 18 lipca 2017 r.: „Geografia polityczna rewolucji islamskiej rozszerza się. Warunki władzy na świecie zmieniają się w świetle stref wpływów, atmosferze rozwoju i roli pokazanej przez sympatyków Iranu w regionie.

Szerzenie się geografii politycznej Rewolucji Islamskiej coraz bardziej marginalizuje klasyczną kontrolę polityczną i imperialistyczną. Kiedyś nasze kraje były pod kontrolą bezpieczeństwa, polityczną, ekonomiczną i wywiadowczą wroga. Dzisiaj jednak stały się wielkimi arenami walk przeciwko naszym wrogom.

Powstaje wspaniała struktura siły, zainspirowana Rewolucją Islamską. Ta siła może walczyć przeciwko odległym krajom, które są wrogami islamu, może je zatrzymać, może je zawrócić i może je zniszczyć.

Nasza siła ma światową legitymację. Dzisiaj wrogowie oficjalnie uznają nasz potencjał i traktują nas jak coś specjalnego, jak supermocarstwo…

Dzisiaj naszą strategią jest niezłomność, która jest czynna, nie zaś bierna; zarówno posuwamy się do przodu, jak rozszerzamy region naszej władzy. Rozwijamy nasze dziedziny aktywności, powiększając jej jakość i ilość, a także ulepszając potencjał techniczny naszych aparatów [walki]…”[16]

Podczas ceremonii upamiętniającej wojownika IRGC, Mohsena Hodżadżiego, któremu ISIS niedawno obciął głowę, Salami powiedział: „Dzisiaj geografia dżihadu nie zna granic narodowych. Nasze [tj. Iranu] granice są granicami [islamskiej] ideologii i dżihadu. Musimy złapać w pułapkę wroga poza tymi granicami, pogrzebać jego politykę i wysłać jego pragnienia na cmentarz. Z młodymi, rewolucyjnymi wiernym [jakich mamy], żadna siła – nawet równa sile Ameryki – nie może nas pokonać…

Dzisiaj w równaniu regionalnym Ameryka jest marginalizowana… Nie martwimy się o sankcje, ponieważ przywódca [Chamenei] i pozostali oficjele są zjednoczeni jak nigdy przedtem i postanowili stać przeciwko wrogowi na pierwszej linii frontu walki i zmusić go do zaakceptowania nieskrępowanej potęgi Iranu…

Skoro my kontrolujemy Zatokę Perską, czy świat będzie mógł oblegać nas? A skoro możemy zwalczyć każdą siłę morską, czy świat może mówić do nas językiem gróźb? Udało nam się przenieść wojnę z Karcheh i Karun [w Iranie] do wschodniego Morza Śródziemnego i Morza Czerwonego”[17].

Ajatollah Alam Alhoda, który jest bliski najwyższemu przywódcy Alemu Chameneiemu, powiedział przy grobie imama Rezy, ósmego imama szyitów, w Maszhad 18 sierpnia 2017 r.: „Siły wychodzące stąd są faktycznie emisariuszami Imama Rezy, którzy przyszli na front walki islamu w celu zwalczania globalnej niewiary. Dzisiaj Irak, Syria i wybrzeża Morza Śródziemnego nie są już dłużej uważane za region poza granicami Iranu. Front walki islamu został stworzony tutaj. Siły idące na obronę miejsc świętych i oddające swoje życie na froncie bitew, są faktycznie emisariuszami Imama Rezy, którzy przychodzą do Iraku i Syrii w celu szerzenia religii…

O plugawi aroganci [tj. Amerykanie, naród Wielkiej Arogancji], próbowaliście zrobić z Iranu siedzibę waszego zepsucia i rozpusty; atakowaliście nas, by odrzeć nasz naród z tożsamości kulturowej i zbrukać naszą młodzież różnymi rodzajami zepsucia moralnego. Chcieliście obedrzeć religię z naszej młodzieży [waszą] nieskromnością, amoralnością i prostytucją… [Ale] to jest nasze pokolenie, [które krzyczy] ‘Śmierć Ameryce’… O bracia i siostry, dzisiaj Maszhad i Chorasan są uważane za kierunki modłów w islamie i miejsce [grobu] Imama Rezy jest uważane za Kaabę islamu na świecie”[18].

 

* A. Savyon jest dyrektorką MEMRI Iran Studies Project; Y. Carmon jest prezesem MEMRI; U. Kafash jest pracownikiem badawczym MEMRI.

 

Przypisy (nie spolszczone):

[1] This was due to the sense of besiegement and threat developing against Iran and in light of its fear of the formation of a U.S.-Russia-Arab front. See MEMRI Inquiry and Analysis No. 1305, Facing Trump Administration, Iran Shows Fear And Military Self-Restraint, Halts Provocations, Threats, And Incitement – While Boosting Morale At Home And Delegating The Bulk Of Conflict To Its Proxies, March 20, 2017.
[2] See also MEMRI Special Dispatch No. 6958, IRGC Navy General: 'Think Of 300 Fast Boats Armed With Weapons And Katyusha [Rockets] Approaching [An Aircraft Carrier] At 130 Km/Hr – Who Will Win?’, June 12, 2017 and MEMRI Inquiry and Analysis No. 1320, Resistance Axis Forces Directly Threaten U.S.: We Are On The Brink Of War On Syria-Iraq Border; The U.S. Will Pay Dearly If It Acts Against Us In Syria, June 14, 2017.
[3] Also vis-à-vis Afghanistan, the Trump administration is showing a similar naïve approach, which reassures the Iranian leadership that it understands Trump’s moves very well, and that it can continue its aggressive approach. This is because while the administration announced that it was sending another 4,000 American troops there to „fight to win,” although these additional troops cannot bring about any military victory, and while Trump is also reiterating that ever since his election campaign his basic approach has been that the U.S. must withdraw from Afghanistan, Secretary of State Tillerson is explaining that this step is just a threat aimed at obtaining the Taliban’s consent to negotiations for a solution to the crisis. It seems that U.S. policymakers have not even the smallest grasp of how to manage political and strategic affairs, and that they are counting on one outcome in a place where it is elementary that the opposite outcome will occur, just as happened vis-vis Iran, both during the Obama administration and now during the Trump administration. Additionally, the messages that are coming from the U.S. State Department are different from those coming from the White House. Tasnim, Iran, August 20, 2017.
[4] Trita Parsi, „The Mask Is Off: Trump Is Seeking War with Iran,” Lobelog.com, July 28, 2017.
[5] See MEMRI Inquiry and Analysis No. 1325, Discussion Of Iranian Violations Of JCPOA Is Futile; The Inspection Procedure Designed By The Obama Administration Precludes Actual Inspection And Proof Of Violations, August 18, 2017. Several supporters of the JCPOA in the U.S. fear, due to an incorrect assessment of President Trump’s policy, that he is about to exit the JCPOA, and are proposing that negotiations be held with Iran to extend the agreement’s duration. For example, The Washington Post recently discovered, suddenly, that there is a weakness in the agreement, and explained in its August 21, 2017 editorial that this weakness lies its short duration – not in its failure to provide any possibility of conducting real inspections – and proposed that such negotiations be launched. The truth is that the main problem with the JCPOA is that its inspection procedure precludes actual inspection, in light of the fact that the file of Iran’s PMDs was closed by political decision after the inspection of the Parchin site was carried out by the Iranians themselves as IAEA observers looked on, and when it was impossible to know where the samples provided to them by Iran were taken from. See MEMRI Special Dispatch No. 6229, Statements By Iranian Deputy Foreign Minister Abbas Araghchi Indicate: IAEA’s PMD Report Is Being Written In Negotiation With Iran, Not Independently, November 26, 2015 and Special Dispatch No. 6113,  Atomic Energy Organization Of Iran Chief Ali Akbar Salehi: We Have Reached An Understanding With The IAEA On The PMD, Now Political Backing Exists And The Results Will Be Very Positive, July 22, 2015.
[6] See MEMRI Inquiry and Analysis No. 1325, Discussion Of Iranian Violations Of JCPOA Is Futile; The Inspection Procedure Designed By The Obama Administration Precludes Actual Inspection And Proof Of Violations, August 18, 2017.
[7] Tasnim (Iran), August 27, 2017. Also, Abbas Aslani, director-general of the foreign policy department at the Tasnim news agency, which, is close to the IRGC, said in an August 27 television interview that „Section 74 of the first annex of the JCPOA” does not allow inspection that is not „in good faith.” Tasnim, Iran, August 27, 2017.
[8] G7italy.it/sites/default/files/documents/G7_FMM_Joint_Communique.pdf, April 10-11, 2017.
[9] See MEMRI
Inquiry and Analysis No. 1314, Iran Tests The Trump Administration, May 8, 2017. [10] Edition.cnn.com/2017/05/21.
[11] Abcnews.go.com, June 23, 2017.
[12] See MEMRI Inquiry and Analysis No. 1322, At This Stage, The Trump Administration Consents To Iran’s Regional Expansion, Exchanges Messages Seeking An Understanding With Iran; Qatar Crisis, Escalation Of Conflict Between Iran And Its Axis And Saudi-Sunni Camp Are Outcome Of U.S.’s Incoherent Dual Policy, June 29, 2017, and MEMRI Inquiry and Analysis No. 1317, Iran’s Presidential Election And The Trump Administration’s Emerging Shift Towards The Iranian Regime, June 2, 2017.
[13] President.ir/fa/99826, Iran, July 24, 2017.
[14] It should be further noted that the new sanctions on Iran by the U.S. administration in July 2017 were defined by Iranian Deputy Foreign Minister and senior negotiating team official Abbas Araghchi himself as follows: „He [Supreme Leader Ali Khamenei] stressed that every new law, even [one passed] on the pretext of human rights, constitutes a violation [of the JCPOA]. At this time there are no new sanctions; people have only been added to the list. With regard to the question of whether this matter is considered a new sanction, I spoke with the [Iran’s] supervisory team [for the JCPOA] and they did not have that impression.” Tasnim (Iran), July 30, 2017.
[15] Tasnim (Iran), August 20. 2017.
[16] Fars (Iran), July 18, 2017.
[17] Tasnim (Iran), August 14, 2017.
[18] Alamolhoda.com, August 18, 2017.

 

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org.