13 września 2016 r. „New York Times”opublikował komentarz irańskiego ministra spraw zagranicznych, Mohammada Dżavada Zarifa, zatytułowany „Uwolnijmy świat od wahhabizmu”.[1] Zarif ostro zaatakował w nim wahhabizm, odnogę sunnickiego islamu wyznawaną w Arabii Saudyjskiej, nazywając go „kultem śmierci” i „teologicznym wypaczeniem” islamu, leżącym u podstaw wszystkich organizacji terrorystycznych, min. Al-Kaidy, Talibów, Boko Haram, Dżabhatu an-Nusry (wcześniej syryjskiej odnogi Al-Kaidy, teraz zwanej Dżabhat Fath Al-Szam) oraz ISIS. Oskarżył saudyjskich przywódców o wydanie w ostatnich latach dziesiątków miliardów dolarów na promocję ideologii wahhabickiej w krajach muzułmańskich i na całym świecie. Wezwał ONZ i całą społeczność międzynarodową do odcięcia sposobów na finansowanie „ideologii nienawiści i ekstremizmu” i do prześledzenia, jak pieniądze i broń dostarczane są zwolennikom tych ideologii.


Tweet Zarifa zapowiadający jego artykuł w „New York Times” (Twitter.com/JZarif, 14 września 2016 r.)

W odpowiedzi na artykuł Zarifa, saudyjski minister spraw zagranicznych Adel Al-Dżubeir opublikował swój komentarz w „Wall Street Journal”, twierdząc że to Iran od początku rewolucji islamskiej starał się propagować swoją rewolucyjną ideologię, rozniecając konflikty religijne i sekciarskie, w daleki od subtelności sposób wtrącając się w sprawy innych państw, wspomagając organizacje terrorystyczne takie jak Al-Kaida oraz przeprowadzając na całym świecie ataki terrorystyczne. Według Al-Dżubeira kłamliwa propaganda Iranu w sprawie walki z ekstremizmem nie może wybielić jego aktów „śmierci i zniszczenia”, których efekty widać teraz w Syrii i Iraku. Twierdzi on też, że Arabia Saudyjska to jeden ze światowych liderów walki z terroryzmem, i że naprawiłaby stosunki z Iranem, gdyby przestał on wspierać terroryzm oraz „wywrotowe i wrogie” akcje, wtrącać się w sprawy innych krajów i zaczął szanować swoich sąsiadów.[2]


Tweet Dżubeira zapowiadający jego artykuł w „Wall Street Journal” (Twitter.com/AdelAljubeir, 18 września 2016 r.)

Wściekłe reakcje na artykuł Zarifa pojawiły się także w głównych mediach saudyjskich. Prasa saudyjska opublikowała liczne artykuły krytykujące Zarifa i oskarżające go o uczestnictwo w kampanii, która ma na celu oczernienie wizerunku Arabii Saudyjskiej na świecie, oskarżenie jej o wspieranie terroryzmu i wywołanie konfliktu w świecie sunnickim. W niektórych artykułach krytykowano brak wysiłków Arabii Saudyjskiej, by zwalczać rosnący wpływ Iranu na globalny dyskurs, i nawoływano do ujawnienia, jak Iran prześladuje własny naród i sponsoruje organizacje terrorystyczne w państwach arabskich. Jednocześnie, według autorów, powinno się podkreślić tolerancję i pokojowe współistnienie w saudyjskim społeczeństwie. Autor jednego z artykułów stwierdził, że opublikowanie artykułu Zarifa w tak prestiżowym czasopiśmie jak „New York Times”wskazuje, że Amerykanie zastąpili swoich dotychczasowych sojuszników Iranem.

Poniżej zamieszczamy fragmenty niektórych artykułów:

Redaktor saudyjskiego dziennika: Agenci irańskiej propagandy infiltrują instytucje, wpływając na światową opinię publiczną

Abdul Wahab Al-Faiz, redaktor naczelny prorządowego saudyjskiego dziennika „Al Yaum”, skrytykował zarzuty Zarifa, jakoby Arabia Saudyjska wspierała terroryzm, i wezwał do ujawnienia zbrodni Iranu w krajach arabskich i tego, jak prześladuje on własny naród. Napisał: „Artykuł irańskiego ministra spraw zagranicznych Dżavada Zarifa w ‘New York Times’ to część trwającej propagandy i programu ideologizacji politycznej [stworzonego przez] irańską rewolucję. Propagandzie tej zręcznie udało się doprowadzić do rozłamu wśród arabskich szyitów, a teraz stara się podzielić [również] sunnitów, poprzez kłamstwa o wahhabizmie i skupianie na nim irańskiej propagandy rozprzestrzenianej przez polityków, kleryków, naukowców z zachodnich ośrodków i aktywistów społeczeństwa obywatelskiego.

Niestety program irańskiej propagandy, mający na celu stworzenie więzi między Arabią Saudyjską a wahhabizmem i między wahhabizmem a terroryzmem, znajduje posłuch, wpływa [też] na dyskurs. Dzieje się to, [ponieważ] oddaliśmy głos agentom irańskiej propagandy, którzy infiltrują instytucje decyzyjne wpływające na lokalną i międzynarodową opinię publiczną ‒ szczególnie światowe gazety, telewizję i radio.

Siła Iranu nie leży [właściwie] w tym, co rozgłasza on o innych [krajach] ‒ szczególnie kłamstwo dotyczące Arabii Saudyjskiej i jej rzekomego wspierania terroryzmu ‒ ponieważ [sam Iran] żyje w szklanym domu i ma mnóstwo słabości, więc [też] jest potępiany przez międzynarodowe instytucje. W rzeczywistości powiązane z nim partie i podległa mu milicja przeprowadzają akty terroru i czystki etniczne w Iraku, Syrii, Libanie i Jemenie, a opresyjne aparaty bezpieczeństwa w ten sam sposób działają przeciwko Arabom w [regionie] Al-Ahwaz, zarówno przeciw szyitom, jak i sunnitom.

Zamieszanie, które wywołał Iran, rezonuje [tylko] dlatego, że działa on w pustce, [w sposób] nieskrępowany i bez żadnego oporu. Rzecz jasna rzeczywistość pokazuje, że ten sznur kłamstw jest krótki i niedbale [skręcony], co tyczy się też [jego kłamstw dotyczących Arabii Saudyjskiej] w regionie, jako że już zdemaskowaliśmy największe kłamstwo [reżimu irańskiego]. Musimy jednak pomóc narodom, z którymi mamy dobre stosunki [i wspólne] interesy, żeby wkrótce mogli sami zdemaskować irańskie kłamstwa”.[3]

Saudyjski dziennikarz: „Polityczny karzeł” Zarif ignoruje krwawą historię własnego kraju

W podobnie krytyczny sposób o Zarifie wyrażał się także saudyjski pisarz Fahd bin Dżleid w swoim artykule w prorządowym saudyjskim dzienniku Al-Jazirah. Napisał: „Mohammed Zarif napisał opublikowany w ‘New York Times’ artykuł pełen rasizmu, nienawiści i kłamstw, by skierować uwagę świata na nową, sztucznie stworzoną walkę pomiędzy sunnitami. Jest to część długofalowego antyislamskiego spisku Irańczyków. W swoim artykule ten polityczny karzeł zignorował mroczną i krwawą historię własnego kraju, który wspiera i funduje przywódców [grup] terrorystycznych, takich jak Al-Kaida, Hezbollah i ISIS, a także ich knowania, by rozlewać truciznę nienawiści i sekciarstwa w Libanie, Iraku, Syrii, Jemenie, Afganistanie, Pakistanie, Bahrajnie i innych [krajach].

Wypowiedzi Zarifa w tym artykule to nic innego jak kolejny krok Iranu mający na celu wypaczenie wizerunku Arabii Saudyjskiej w oczach światowej opinii publicznej, a jednocześnie wykorzystanie luk w światowej wolności słowa, tak jak to się stało w ‘New York Times’. Więc nie możemy tylko zadowolić się taką samą odpowiedzią [w postaci artykułu] w tej samej gazecie. Musimy zmierzyć się z tym spiskiem za pomocą kroków zaradczych, min. rozgłaszając działalność [Arabii Saudyjskiej] w dziedzinie kultury, sztuki, sportu i społeczeństwa, działalność, która odzwierciedla prawdziwy obraz: tolerancyjną [naturę] Saudyjczyków, ich współistnienie oraz pokojowe nastawienie i religię ‒ przeciwieństwo wizerunku rozgłaszanego przez Iran i jego pomocników na całym świecie.

Iran doświadcza obecnie kryzysu i izolacji w świecie islamu, po tym, jak zawiódł ich wielki spisek w sprawie Hadż. Jego prawdziwy status wśród muzułmanów wyszedł na jaw, kiedy nikt nie zwrócił większej uwagi na jego nieobecność podczas obchodów Hadż w tym roku. Postrzegano to raczej jako polityczną głupotę Irańczyków. [4] To skłoniło [Iran], by zmobilizować wszystkie swoje wysiłki i rozpocząć nowe bitwy oraz rozniecić [nienawiść] pomiędzy różnymi szkołami islamu, ażeby oczernić królestwo [saudyjskie] na płaszczyźnie międzynarodowej.”[5]

Saudyjski dziennikarz: Artykuł Zarifa wskazuje, że USA zastąpiło swoich dotychczasowych sojuszników Iranem

Salem bin Ahmed Sahab, dziennikarz prorządowego saudyjskiego dziennika „Al-Madina”, stwierdził, że opublikowanie artykułu Zarifa w „New York Times” wskazuje, że amerykański rząd zastąpił swoich dotychczasowych sojuszników Iranem. Napisał: „W zeszłą środę wysoko ceniona amerykańska gazeta ‘New York Times’ opublikowała komentarz irańskiego ministra spraw zagranicznych, Mohammada Dżavada Zarifa, w którym zaatakował on Arabię Saudyjską. Nie ma powodu, by oskarżać Zarifa, nowego Safawida, z powodu publikacji jego herezji i kłamstw, jakkolwiek by nie były niegodziwe. Oskarżać należy bezpośrednio i wyłącznie gazetę, którą uznaje się za najważniejszą [dla] organów decyzyjnych Wuja Sama. [A] najpoważniejszy zarzut powinien być kierowany do nas, Arabów, jeśli wydaje nam się, że publikacja tego głupiego artykułu była zbiegiem okoliczności lub przypadkiem, lub że jest w tym jakaś doza skruchy ‒ bo [powinniśmy byli wiedzieć], że wcale tak nie jest! Artykuł zostałby opublikowany nawet jeśli byśmy [wcześniej] udowodnili, że jest on stekiem kłamstw, bzdur i wypaczonych faktów.

Umywanie rąk od poprzednich sojuszników i podawanie ich nowym to amerykańska polityka. Celem jest zniszczenie regionu i pozbycie się sunnitów, a co najmniej zmiażdżenie ich, żeby nigdy nie udało im się podnieść i osiągnąć dobrobytu, rozwoju i potęgi. Nikt nie nadaje się do tego nikczemnego zadania lepiej niż ci, którzy mają najdłuższą historię kolaboracji z wrogami ummy ‒ zdegenerowani, wrodzy, niewierni szyici, [potomkowie] Zaratustry i Safawidów!”[6]

Przypisy (nie spolszczone):

[1] Nytimes.com, September 13, 2016. The original Persian version of the article was published on the daily the same day.
[2] Wsj.com, September 18, 2016.
[3] Al-Yawm (Saudi Arabia), September 18, 2016.
[4] On increasing Saudi-Iranian tension over the Hajj affair, see MEMRI Special Dispatch No.6607, Following Rafsanjani Call To Moderate Iranian Policy Vis-à-vis Saudi Arabia, Khamenei Delivers Virulently Anti-Saudi Speech, Sparking Increased Conflict With Kingdom, September 12, 2016.
[5] Al-Jazirah (Saudi Arabia), September 18, 2016.
[6] Al-Madina (Saudi Arabia), September 18, 2016.

Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org .