W reakcji na nasilające się protesty w Iranie iracki dziennikarz Ibrahim Al-Zubeidi opublikował artykuł w irackiej gazecie „Al-Akhbar”, w którym kieruje ostrą krytykę pod adresem irańskiego reżimu. Pisze on, że mroczna i mordercza polityka reżimu w Iranie i poza nim zaciemnia wizerunek sekty szyickiej do tego stopnia, że ​​miliony szyitów na całym świecie modlą się teraz o jej upadek. Dodaje, że narastające protesty w Iranie są rewolucją całego narodu irańskiego, który nie może dłużej tolerować niesprawiedliwości reżimu i postanowił zbuntować się przeciwko niemu. Al-Zubeidi przewiduje, że ta rewolucja doprowadzi do upadku reżimu i narodzin „nowego Iranu, pokojowego i racjonalnego”. Będzie to miało pozytywny wpływ na cały region, pisze, ponieważ sojusznicy i pełnomocnicy Iranu w Iraku, Syrii, Libanie i Jemenie stracą władzę, a kraje te ponownie zaznają bezpieczeństwa i stabilności. Wtedy „świat będzie uwolniony od koszmaru bomb, pocisków, morderstw i narkotyków” i „życie w regionie będzie lepsze, bezpieczniejsze i bardziej dostatnie”. Al-Zubeidi krytykuje także Zachód, który, jak pisze, nie karze irańskiego reżimu za jego zachowanie, ale pomaga mu i dostarcza pomocy militarnej w celu promowania zachodnich interesów. 

W innym artykule opublikowanym kilka tygodni temu, pośród gwałtownych starć, które toczą się między różnymi siłami politycznymi w Iraku i w których zginęło dziesiątki Irakijczyków, Al-Zubeidi napisał, że Iran i wspierane przez Iran szyickie milicje w Iraku są głównie winne „trwającej śmierci” w kraju. Wezwał Irakijczyków do powstania i wyzwolenia swojego kraju spod hegemonii Iranu.

Ibrahim Al-Zubeidi (zdjęcie: Elaph.com)

Poniżej znajdują się przetłumaczone fragmenty tych dwóch artykułów:

28 września Al-Zubeidi napisał w „Al-Akhbar”: „Żadna siła wrogo nastawiona do szyickiej sekty nigdzie na świecie nie wyrządziła tej sekcie tyle szkód, co [założyciel islamskiego Iranu Ruhollah] Chomeini, jego następca Ali Chamenei i jego Gwardia Rewolucyjna, [aparaty] wywiadowcze i [polityczne] ] partie i milicje w Iraku, Libanie, Syrii i Jemenie [Te siły zaszkodziły szyickiej sekcie] morderstwami, zdradą oraz korupcją finansową i moralną, których dopuścili się w Iranie, w sąsiednich [krajach], w regionie i na całym świecie, od kiedy samolot Chomieniego wylądował w Teheranie w 1979 r. To właśnie powoduje, że miliony Irańczyków, Irakijczyków, Syryjczyków, Libańczyków, Jemeńczyków, Saudyjczyków, Bahrajnów, Kuwejtczyków, Pakistańczyków i Afgańczyków tęsknią za upadkiem tego reżimu. Jego okrutne, agresywne i niszczące działania oraz jego zacofane i zacofane idee,[ten reżim] sprawiły, że wiele narodów na całym świecie uwierzyło, że każdy szyita – bez względu na to, czy popiera reżim irański, czy sprzeciwia się mu i stara się go obalić – reprezentuje zacofanie, przemoc, zdradę, kłamstwa i oszustwo.

Od czasu męczeństwa Mahsy Amini [która zmarła w areszcie irańskiej policji moralnej po tym, jak została aresztowana za „niewłaściwe” noszenie hidżabu], cały Iran płonie w rewolucji i nawet jeśli [reżim] zdoła pogrzebać [te protesty], postawili reżim w trudnej sytuacji, która może zakończyć się jedynie jego ostatecznym upadkiem. Reżim ma teraz do wyboru tylko dwie opcje i obie wyznaczają początek jego nieuniknionego i prawdziwego upadku. Jeśli ucieknie się do brutalności – jak ma w zwyczaju, z powodu dyktatorskiego, aroganckiego i ekstremistycznego charakteru – i uda mu się zamordować lub aresztować tysiące protestujących, spalić domy i zniszczyć szkoły, szpitale i rynki, tak jak to miało miejsce w przeszłości, będzie [tylko] lać oliwę na ogień i zaciskać pętlę wokół własnej szyi. [Alternatywnie], jeśli ucieknie się do gładkich słówek i hipokryzji, starając się uspokoić masy fałszywym współczuciem i udając chęć podjęcia dialogu, przekona zbuntowane masy, że stracił swoją siłę… To spowoduje, że zwiększą swoje żądania i każą mu odejść.

Zbliżający się upadek [reżimu irańskiego] z pewnością… zrodzi nowy Iran, pokojowy i racjonalny i zdolny do dbania o dobro swoich obywateli i sąsiadów… W Iraku bandyci i Siły Mobilizacji Ludowej [PMU] [ 1] znikną… i zobaczymy, jak wielu przywódców [szyickicej organizacji parasolowej] Ramy Koordynacji i ruchu Sadrystów skończy za kratkami. Wraz z ustanowieniem państwa [zakotwiczonego w] sprawiedliwości, równości i rządach prawa, będzie mniej czarno-białych turbanów w instytucjach i sektorach państwowych, a epoka, w której używano turbanów do łatwiejszego rabowania funduszy publicznych, dobiegnie końca. Zamknięte zostaną liczne kanały satelitarne, stacje radiowe i gazety reżimu ajatollahów, które specjalizują się w propagowaniu bajek i szerzeniu nienawiści. W ciągu kilku dni zostanie utworzony silny i niezależny rząd iracki, a [wspierane przez Iran] turbany, dowódcy milicji i szefowie partii będą musieli opuścić pałace, farmy i ziemie, które ukradli państwu… Naród iracki odzyska miliardy dolarów, które skorumpowani szyici, sunnici i Kurdowie ukradli i przeszmuglowali [z kraju]. W dodatku [dochody] z ropy i z przejść granicznych, portów morskich i lotnisk wrócą do państwowej kasy, by rząd mógł je przeznaczyć na odbudowę ojczyzny i [pomoc] obywatelom.

W Syrii reżim Baszara Al-Assada upadnie natychmiast i bez zwłoki, i zapłaci cenę za bomby beczkowe, które kazał zrzucać na domy niewinnych Syryjczyków. Bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt powrócą do bezpiecznej i pięknej Syrii po długim czasie ich braku.

W Libanie [sekretarz generalny Hezbollahu] Hassan Nasrallah zostanie aresztowany lub zabity, albo ucieknie przed wymiarem sprawiedliwości. kradzieży i handlu narkotykami. [Spiker parlamentu] Nabih Berri będzie postawiony przed sądem wraz z innymi [członkami] gangów, którzy [zajmowali się] morderstwami, zdradą, kradzieżą i handlem narkotykami. [Wtedy] zostaną wybrani prawdziwie patriotyczni parlamentarzyści i odważny prezydent, a także oddany i lojalny premier, który nie będzie podporządkowany [innemu krajowi]. Liban raz jeszcze będzie kwiatem Bliskiego Wschodu, jak był kiedyś. 

Rząd Hamasu i brygady [palestyńskiego] Islamskiego Dżihadu stracą worki z pieniędzmi i skrzynie broni [otrzymywane z] Iranu. Będą szukać nowego źródła finansowania, ale żadnego nie znajdą.

W Jemenie Huti nie przetrwają długo. Zdadzą sobie sprawę, że osiągnęli ślepy zaułek i poddadzą się, a w Jemenie powstanie nowe, zjednoczone państwo z wolnością, honorem, bezpieczeństwem i stabilnością.

Przywódcy Al-Kaidy, ISIS i innych islamskich terrorystów stracą bezpieczną przystań, którą cieszą się w Iranie, a świat będzie wolny od koszmaru bomb, pocisków, dronów, morderstw i narkotyków.

Mówiąc jasno, region ulegnie całkowitej przemianie. Życie w nim będzie lepsze, bezpieczniejsze i bardziej dostatnie, będzie też większy szacunek dla ludzkiej godności…

Należy wspomnieć, że od czasu powstania w 1979 r. [irański] reżim nigdy, nawet na jeden dzień, nie zaprzestał planowania ataków lub grożenia atakami na sąsiednie kraje i przeciwko interesom mocarstw w Zatoce i regionie. Niemniej tak zwana społeczność międzynarodowa nigdy nie ukarała go tak, jak zrobiła z reżimem Saddama Husajna, wręcz przeciwnie, wiele krajów, takich jak Rosja, Chiny, Indie, Korea Północna, Niemcy, Wielka Brytania i Francja nadal go wspiera, pomaga i wyposaża w magazyny pełne pocisków i dronów… z powodów oportunistycznych, ekonomicznych lub politycznych. Inne kraje, w tym Stany Zjednoczone, od 40 lat milczą [w sprawie jego postępowaniem]. Powstrzymują się od konfrontacji i próbują go ułagodzić jawnie lub w sekrecie.

Tu dochodzę do drażliwego punktu w tym artykule: nawet jeśli USA, Europa, Rosja, Indie i Chiny nie chcą upadku tego rozklekotanego reżimu, sami naród irański – pod przywództwem odważnych i kulturalnych kobiet irańskich, które są siostrami oświeconych irańskich mężczyzn w ojczyźnie – nie mogą już dłużej tolerować jego istnienia i buntują się, zdeterminowane, by go usunąć. Zrobią to mimo wszystkich rządów na planecie, które stoją po jego stronie.

Nowa rewolucja nie jest taka jak poprzednie, [które były] chwilowymi protestami w żądaniu wody, elektryczności, żywności i leków. Jest to rewolucja wszystkich grup etnicznych, grup religijnych, sekt i sektorów w Iranie, którzy przez 40 od lat cierpią z powodu sekciarskiej i rasistowskiej niesprawiedliwości, ucisku i nienawiści…” [2]

Naród iracki musi zbuntować się przeciwko irańskiej hegemonii, wypędzić ją ze swojej ziemi

Jak wspomniano, Al-Zubeidi wystąpił przeciwko Iranowi również w poprzednim artykule, opublikowanym na początku września na liberalnej stronie internetowej Elaph, w czasie śmiertelnych starć trwających w Bagdadzie od czasu wyborów parlamentarnych między zwolennikami Muktady Al-Sadra, którego blok zdobył większość miejsc w parlamencie, a zwolennikami proirańskich partii, organizacji i milicji szyickich. Te starcia kosztowały do ​​tej pory życie dziesiątek osób. Al-Zubeidi wezwał Irakijczyków, którzy, jak powiedział, są zdeterminowani, by wypędzić „irańską okupację” i płacą za to swoim życiem, by powstali jako jedność i „prowadzili brzemienna w skutki kampanię” przeciwko irańskiej hegemonii. Napisał: „Mordercze starcia, które miały miejsce w zeszłym tygodniu w [Bagdadzie] w Zielonej Strefie między funkcjonariuszami [obozu] szyicko-irańskiego, którzy są podzieleni między ruch Sadrystów i [pro-irańskie] Ramy Koordynacji, są tylko kolejną serią starć, które mają miejsce między nimi od lat, czasem jawnie, a czasem skrycie, w zależności od okoliczności. Każda strona w tym konflikcie usprawiedliwia swoją wrogość wobec drugiej, mówiąc, że broni prawdy, religii [islamskiej] i [szyickiej] sekty, i że jej ofiary to męczennicy zasługujący na Raj, podczas gdy ofiary po drugiej stronie są zdrajcami przeznaczonymi do piekła…

Rząd nie jest jedynym odpowiedzialnym za niekończący się rozlew krwi w Iraku. Dzieli [tę odpowiedzialność] z partiami politycznymi, szkołami, uniwersytetami, prasą i społeczeństwem obywatelskim. [Wszyscy] milczą i spiskują z nieudolnymi politykami, którzy wykorzystują głupotę głupców, ignorancję ignorantów i nieuwagę słabych na umyśle…  

I tu dochodzę do sedna tego artykułu. Od 2003 roku irackie rządy doliczyły się setek tysięcy ofiar, które zostały dodane do listy męczenników przez ich partie i milicje. Jeśli przyjrzymy się bliżej tożsamości ofiar i zapisom zapisów zabójstw i egzekucji przez powieszenie lub strzelanie z broni palnej od 2004 r., zobaczymy, że trzy czwarte z nich było [w rzeczywistości] ofiarami naszego muzułmańskiego sąsiada i siostrzanego państwa, Iranu. [Ci ludzie zostali zabici] albo przez irańskich tajnych agentów uzbrojonych w [broń] wyposażoną w tłumniki, którzy wkroczyli do kraju bez wiedzy rządu, lub przez pociski, drony i bomby samochodowe lojalnych przedstawicieli Iranu [tj. wspieranych przez Iran milicji w Iraku].

Co roku my [Irakijczycy] doświadczamy kolejnej rewolucji lub powstania w imię wolności, honoru i środków do życia, a setki, a czasem tysiące naszych młodych ludzi jest zabijanych, uprowadzanych lub aresztowanych tylko za skandowanie ‘precz z Iranem’. Ale w [oficjalnych] aktach wszystkie te zbrodnie przypisuje się nieznanym [sprawcom].

Mówiąc jaśniej, naród iracki, zdecydowany pozbyć się [irańskiej] okupacji, płaci wysoką cenę za swoją wolność i płaci ją w ratach – jednak zabijanie i morderstwa nie ustają, a okupant nie odchodzi. Co by było, gdyby cały naród iracki – robotnicy, rolnicy, lekarze, inżynierowie, żołnierze, oficerowie, naukowcy, filozofowie, poeci i artyści – obudzili się pewnego dnia i rozpoczęli brzemienna w skutki kampanię przeciwko naszej siostrze Iranowi? Co byłoby, gdyby nalegali albo na pokonanie go i jego agentów, albo śmierć i kupienie niepodległości [Iraku] od razu, za wszelką cenę? Czy nie byłoby to godne pochwały? Co więcej, czy Strażnicy Rewolucji [Iranu] i milicje byłyby w stanie zamordować cały naród iracki, aby zostać [w Iraku]? Wątpię”. [3]


[1] The PMU is an umbrella organization of some 40 militias, most of them Shi’ite and pro-Iranian, which was originally established to fight ISIS. These militias, some of which are designated by various countries as terrorist organizations, helped Iran establish its control over Iraq and undermine its independence. In 2016 the PMU’s status was regulated by designating it a national Iraqi force subordinate to the General Headquarters of the Armed Forces and to the Prime Minister’s Office. Despite this, the majority of the militias remain loyal to the Iranian regime and some even take part in attacks on U.S. bases in Iraq.

[2] Akhbaar.org, September 28, 2022. The article was also published the same day on Al-Zubeidi’s column in the London-based daily Al-Arab.

[3] Elpah.com, September 5, 2022.