Niniejszy raport jest darmową próbką od MEMRI Jihad and Terrorism Threat Monitor (JTTM); aby zaprenumerować JTTM, odwiedź http://www.memrijttm.org/content/en/about_memri.htm lub skontaktuj się z nami jttm@memri.org . Przyszłe raporty będą dostępne tylko dla pełnych prenumeratorów JTTM.


Wśród dżihadystów walczących w Syrii są francuskojęzyczni Europejczycy, głównie z Francji i Belgii. Niektórzy z nich są aktywni w mediach społecznościowych, gdzie dostarczają szczegółowych informacji o swojej podróży do Syrii i o swoich doświadczeniach: codzienne życie, szkolenia i doświadczenia z pola walki nie tylko przeciwko siłom reżimu syryjskiego, ale także przeciwko Wolnej Armii Syryjskiej i kurdyjskiej PKK. Wzywają innych muzułmanów europejskich, by przybyli walczyć w Syrii i odpowiadają na pytania potencjalnych rekrutów, często gawędząc z nimi w rzeczywistym czasie.

Informacje zamieszczane na Facebooku i Twitterze zamiast na chronionych hasłami forach islamistycznych są bezpośrednio dostępne dla publiczności, a nie tylko dla zamkniętych społeczności i są w oczywisty sposób skierowane na rekrutację. W potocznym i często żartobliwym języku, typowym dla postów w mediach społecznościowych, autorzy malują w różowych kolorach obraz życia na froncie, podkreślając pobożną atmosferę i poczucie braterstwa broni wojowników. Piszą, że rekruci mogą przybywać z żonami i z dziećmi i podkreślają praktyczne korzyści dołączenia do społeczności dżihadu w Syrii, takie jak perspektywa znalezienia żony i niski koszt utrzymania.

Równocześnie wpisy te zawierają zwykłe slogany dżihadystyczne: autorzy podkreślają, że walczą z “niewiernymi w celu ustanowienia Islamskiego Kalifatu, ganią innych muzułmanów za nie wypełnienie obowiązku walki w dżihadzie, wyrażają gotowość a także pragnienie zostania męczennikiem na rzecz Allaha i dają wyraz groźbom przeciwko tym, których uważają za wrogów, włącznie z krajami Zachodu.

Poniżej podajemy fragment wpisów kilku francuskojęzycznych dżihadystów, którzy walczą w szeregach Islamskiego Państwa Iraku i Syrii (ISIS).

Aba Souleyman do muzułmanów we Francji i w Belgii: “Wyjedźcie zanim będzie za późno”

„Aba Souleyman” [1] jest francuskojęzycznym Europejczykiem (najprawdopodobniej Belgiem), który przebywa w Syrii od sierpnia 2013 r. Informacja, jaką ujawnił na swojej stronie Facebooka, sugeruje, że walczy dla ISIS w północnej Syrii, niedaleko miasta granicznego Azaz i mieszka z żoną na przedmieściu Aleppo. 23 października 2013 r. zamieścił wpis wzywający muzułmanów w Europie, by przybyli do Syrii i dołączyli do dżihadu. Napisał: „To przesłanie jest dla moich muzułmańskich braci we Francji, Belgii i gdzie indziej, którzy jeszcze nie dołączyli do nas tutaj w Syrii, ale myślą o tym. Ci, którzy nawet o tym nie myślą, mają chorobę serca, jaką usunąć może tylko Allah” [2] .

Jeden z jego przyjaciół na Facebooku, Wassime Ibn Rachid, [3] zapytał Aba Souleymana o zabranie żony ze sobą do Syrii: “Niektórzy bracia są żonaci i boją się emigrować … [4] Boją się, że ich żony mogą zostać zgwałcone [w Syrii]… albo coś takiego… [albo], że będą zmuszeni do mieszkania osobno… Proszę, bracie, podaj nam szczegóły o tym, jakie jest życie pary [w Syrii]”. Aba Souleyman odpowiedział: “Miałem żonę ze sobą od początku i, chwała Allahowi, wszystko idzie dobrze. Kiedy jesteś żonaty, Dawla [ISIS] natychmiast znajduje ci dom, albo możesz wynająć mieszkanie za 25 euro. Próbujesz znaleźć francuskojęzycznych braci, którzy mieszkają [tutaj] z żonami i osiedlasz się blisko nich. Jeśli chodzi o twoje obawy, to możesz być spokojny, ponieważ nigdy nie będziesz [musiał] przejeżdżać przez tereny nie kontrolowane [przez rebeliantów]. Na przykład, mieszkam w mieszkaniu i jest druga francuska para, która mieszka o trzy minuty dalej, [jak również] tunezyjska itd. I kobiety często spotykają się. Kiedy wyjeżdżam na front lub gdzie indziej, moja żona zostaje ze swoja siostrą i odwrotnie. Nigdy nie są same. Możesz zostawić jej pistolet albo granat, jeśli naprawdę chcesz się czuć bezpieczny. W Aleppo jest więcej ludzi, więc jest trochę bardziej niebezpiecznie, ale na przedmieściach jest w porządku. Oni [ISI] planują nawet otwarcie madrassa [szkoły religijnej] z pomocą Allaha. Najważniejsze jest, że przybycie z żoną jest błogosławieństwem. Wszyscy samotni bracia szukają żon i chcą bardzo mouhajira [imigrantki]. Powiem ci uczciwie, że wolę, by moja żona zginęła wspaniale w bombardowaniu w Syrii niż żyła w poniżeniu w jakimś plugawym miejscu między niewiernymi…” [5]

23 października 2013 r. Aba Souleyman gawędził na Facebooku z osobą o nazwisku Rachid Belkacem, dostarczając mu informację, jak wkraść się do Syrii z zagranicy i o kosztach utrzymania i warunkach w Syrii. Sygnatury czasu na postach wskazują, że rozmawiali oni w realnym czasie:


Rachid Belkacem: Salam alaikum, bracie. Mówiąc i finansach, ile [pieniędzy] należy wziąć i czy możesz mi podać trochę szczegółów o podróży i trasie, z pomocą Allaha? (2:41 pm via mobile)

Aba Souleyman:Czy zamierzasz przyjechać samochodem? (2:45 pm)

Rachid Belkacem:Powiedzmy, samolotem do Turcji. Co dalej? 23 października 2:46 pm via mobile

Aba Souleyman:Cóż, potem bierzesz autobus do miasta blisko granicy. Tam będzie ci potrzebny brat po drugiej stronie, żeby skontaktować cię z kimś, kto cię wprowadzi. Możesz wjechać [do kraju] samochodem albo na piechotę. Czasami jest to za darmo, [a] czasami [kosztuje] 50 dolarów od osoby. (2:50 pm)

Rachid Belkacem:Niech Allah cię błogosławi. Mówiąc finansowo, jaka jest sytuacja [w Syrii]? (2:51 pm via mobile)

Aba Souleyman:Musisz wliczyć koszty podróży (samolotem lub samochodem, zależy), a potem możesz czekać na Dawla [ISIS], żeby dano ci kałasznikowa, albo możesz sam go kupić, co zarobi ci na większą nagrodę od Allaha. Kałasznikow z pełnym magazynkiem kosztuje około 1800 dolarów. Jeśli chodzi o wydatki na utrzymanie, czynsz wynosi 25 euro; jeśli jesteś samotny możesz spać za darmo w kwaterze głównej z braćmi, a kanapka kosztuje zaledwie 1 euro. Możesz więc wyliczyć [koszt utrzymania], to łatwe. (3:05 pm)

Rachid Belkacem:Niechaj Allah cię błogosławi. (3:06 pm via mobile)

Aba Souleyman:Niechaj błogosławi ciebie. Jak widzisz, możesz zalogować się w Internet niemal wszędzie, żeby rozmawiać z rodziną, niczego nie stracisz. Chwała Allahowi. (3:08 pm)

Rachid Belkacem:Inshallah, bracie, z zezwoleniem Allaha dołączymy do ciebie. (4:00pm)” [6]


W innych postach młody wojownik dżihadu także dostarcza barwnych szczegółów o swoim życiu w Syrii: żartuje o swoich trzech kotach, mówi o żywności na froncie i zdumiewa się różnorodnością narodową wojowników dżihadu. Niemniej skupia się na szczegółowym opisie samej walki: „Spędziliśmy Eid Al-Adha w Azaz, atakując apostatów z Wolnej Armii Syryjskiej. Zaczęliśmy atakować rakietami Fadżr i o 10:20 już braliśmy ghanima [łup] na górze… Spędziłem ostatnie dwa tygodnie w Azaz [walcząc] z apostatami i PKK. […] Przez cztery dni moje stanowisko na froncie było o 300 metrów od Turków […] Widziałem ich czołgi…” [7]

Jako główne przesłanie zachęca muzułmanów w Europie i gdzie indziej, by dołączyli do walki – “Musicie wyjechać, zanim będzie za późno” – i uspokaja tych, którzy boją się przybyć z żonami i dziećmi. 23 października pisze na Facebooku: „W dniu, w którym zostajesz stacjonowany na froncie albo jesteś zaangażowany w walkę, poczujesz się bliższy Allahowi niż kiedykolwiek… Przeczytaj książkę Cnoty Dżihadu i ufaj Allahowi. Nie ulegaj [pokusom] materialnego życia ani łzom rodziny, ani czemukolwiek. W Dzień Sądu Ostatecznego nie przyniosą ci korzyści, a jeśli nie wykonasz swojego obowiązku, będziesz tego gorzko żałował. I nie odwlekaj swojej hidżra [emigracji], bo możesz umrzeć w każdej chwili” [8] .

Abou Tasnim: „Celem jest wezwanie naszych braci we Francji, by dołączyli do nas tutaj”

Innym francuskojęzycznym wojownikiem, który dzieli się swoimi doświadczeniami na Twitterze i Facebooku, jest „Abou Tasnim”, który używa także pseudonimów „Ben Ahmed” i”Salahuddin Shabazz”. Jest on obywatelem francuskim haitańskiego pochodzenia i obecnie walczy dla ISIS w Aleppo. Także wjechał do Syrii z Turcji i zdjęcia z jego podróży zamieszczone są na jego koncie Twittera wraz ze zdjęciami z życia na froncie. Podobnie jak Abu Souleyman, odpowiada na praktyczne pytania potencjalnych rekrutów, takie jak: „Czy łatwo jest znaleźć drogę?” lub „Czy przydałoby się przywieźć pióra i ubrania dla dzieci” [9] oraz pisze o szczegółach życia codziennego, pokazując zdjęcia żywności, jaką je i zdjęcia broni, w tym jedno, na którym pozuje z kałasznikowem. Zdjęcia pokazują go często z innym młodym mężczyzna, którego opisuje jako towarzysza podróży. Wydaje się, że przybyli razem. Opowiada, że kiedy przekroczył granicę, wiele grup powstańczych chciało zwerbować go w swoje szeregi i zauważa z dezaprobatą: „Jesteśmy tutaj dla Kalifatu, a ci ludzie promują własne grupy”. Opowiada o swoich doświadczeniach codziennie, z jasno postawionym celem „namawiania naszych braci z Francji, by do nas tutaj dołączyli” [10] .





Abu Tasnim (alias Ben Ahmad, Salahuddin Shabazz)

„Oby Allah dał nam męczeństwo”

Trzech innych francuskojęzycznych dżihadystów, używa nazwisk „Abou Shaheed” [11] „Te Ou” [12] („gdzie jesteś”) i „Tchechen Noxchi” [13] (którego nazwisko sugeruje czeczeńskie pochodzenie). Abou Shaheed, najstarszy z tej trójki, jest w Syrii od maja 2013 r., podczas gdy jego przyjaciele przybyli pod koniec lata. Na swoich stronach Facebooka dzielą się wrażeniami z frontu, komentują codzienne życie i zamieszczają swoje zdjęcia. Rozmawiają ze sobą i z innymi francuskojęzycznymi użytkownikami, których namawiają, by przybyli do Syrii walczyć z „niewiernymi” i założyć państwo islamskie.

Abou Ahaheed najwyraźniej zostawił żonę i dzieci we Francji pod opieką swojego brata. W jednej wymianie na Facebooku mówi do brata: “Także kocham cię, braciszku. Zaopiekuj się moimi lwiątkami, żeby nigdy nie zapomniały swojego taty. Jesteśmy w ziemi cudów. Oby Allah dał nam męczeństwo, ponieważ zwycięstwo należy do Niego!” [14]

Posty zamieszczone przez tę trójkę pełne są gróźb, wezwań i modłów o zwycięstwo i męczeństwo, takich jak: „Francjo, wkrótce będzie twoja kolej” [15] ; „Jesteśmy tutaj, żeby zabijać niewiernych i niechaj Allah zniszczy ich wszystkich naszymi rękoma „; „Nie mam większego pragnienia niż żeby Allah dał nam męczeństwo razem” [16] ; „Zwycięstwo należy do Allaha, a my tylko pragniemy męczeństwa „ [17] ; „Wolność ma tylko jedno imię: Dżihad w ziemi Szam! Gdzie wszyscy pocą się [z wysiłków] dżihadu, a krew ma smak piżma! Aniołowie wzięli brata w mieście Homs. Niektórzy widzieli [to] własnymi oczyma! Allahu Akbar! Oby Allah dał nam męczeństwo… Bracia, czekamy na was; czas ucieka!” [18]






To zdjęcie „Te Ou,” zamieszczone na jego stronie Facebooka, nosi tytuł „Francjo, wkrótce będzie twoja kolej”
[19]




Abou Shaheed (powyżej) [20] i Te Ou (poniżej) [21] przed willą, którą zdobyła ich jednostka i używa jako swojej bazy




Tchechen Noxchi (po lewej) [22] i Abou Shaheed (po prawej) [23]


———————————————-


[1] Aba Souleyman’s Facebook page. (The full references for the material in this report is available from MEMRI upon request).

[2] Aba Souleyman’s Facebook page.

[3] Wassime Ibn Rachid’s Facebook page.

[4] The three dots are in the original text. Ellipsis is indicated in this report by three dots within parentheses.

[5] Aba Souleyman’s Facebook page.

[6] Aba Souleyman’s Facebook page.

[7] Aba Souleyman’s Facebook page.

[8] Aba Souleyman’s Facebook page.

[9] Facebook page of Abu Hafs.

[10] Abou Tasnim’s Twitter account.

[11] Abou Shaheed 's Facebook page.

[12] Te Ou’s Facebook page.

[13] Tchechen Noxchi’s Facebook page.

[14] Abou Shaheed 's Facebook page.

[15] Te Ou’s Facebook page.

[16] Abou Shaheed 's Facebook page.

[17] Abou Shaheed 's Facebook page.

[18] Abou Shaheed 's Facebook page.

[19] Te Ou’s Facebook page .

[20] Abou Shaheed 's Facebook page.

[21] Te Ou’s Facebook page.

[22] Tchechen Noxchi’s Facebook page.

[23] Abou Shaheed 's Facebook page.