Poniżej podajemy fragmenty wystąpienia egipskiego kandydata na prezydenta Hazema Sallaha Abu Ismaila,które zostało umieszczone w Internecie 11 listopada 2011 r.:
Hazem Sallah Abu Ismail: Wierzcie mi, bracia, nawet gdybym zaczął mówić o kandydowaniu na prezydenta, zagraniczna prasa i ambasady nie poprosiłyby mnie o spotkanie – aż zacząłbym mówić o ekonomii, mówiąc, że siła kraju przychodzi od wewnątrz. Od tego momentu, na Boga, zaczęłyby sypać się prośby. To jakby spali i nagle się obudzili. Jest tak dlatego, że nie chcą, by ten naród miał własną wolę. Chcą, by nadal był słaby i korzył się przed wrogiem. […]
Znacie nasze ideologiczne sprzeczności z Iranem i wiecie, że nie możemy tolerować ich wiary. Jak wiecie, oni mają swoją drogę, a my mamy swoją. Niemniej widzicie, jak Iran przyprawia Amerykę o ból głowy, mimo że [ONZ] wydał raport oskarżający Iran o produkcję bomby nuklearnej. Wystarczy mówienia o krajach islamskich. Spójrzcie na Koreę Północną.
W Egipcie mamy ministerstwo nazwane Ministerstwo Produkcji Militarnej, które zostało ustanowione w 1979 r., 32 lata temu. Założyli Arabską Organizację Industrializacji. Poszli do wszystkich szanowanych ludzi i powiedzieli im: „Nie powiemy wam nic o tym, co robi Ministerstwo Produkcji Militarnej. To nadal będzie tajemnica wojskowa ze względu na siłę naszego kraju”.
Przez 32 lata ludzie nie wiedzieli, czy dokonuje się jakakolwiek produkcja militarna. W rezultacie nie wyprodukowaliśmy niczego poza grzejnikami i cylindrami gazowymi. Nagle, w tym roku, powiedzieli: „Nawiasem mówiąc, wyprodukowaliśmy czołg”. To jest czołg, o którym nikt niczego nie słyszał. Pytałem wszystkich moich przyjaciół i krewnych, jak również ludzi służących w armii. Rozmawiałem z oficerami i żołnierzami i pytałem ich, czy widzieli czołg, który wyprodukowaliśmy. Nikt go nie widział. To jest niewidzialny czołg […]
Z drugiej strony Korea Północna, która dawniej “bawiła się w błocie”, posiada obecnie głowice nuklearne, które wzbudzają terror w Ameryce, ponieważ widzi ona, że ten kraj stoi na własnych nogach. […]
Kiedyś mówiliśmy, że wrzucimy [Izrael] do morza i że będziemy walczyć i wkroczymy do Jerozolimy i Tel Awiwu. Rezultat był taki, że oni zmiażdżyli nasz kraj tak bardzo, iż Synaj był okupowany dwukrotnie w ciągu 11 lat. Co za katastrofa – dwukrotnie w ciągu 11 lat. […]
Za pierwszym razem wróg wycofał się z Synaju w 1956 roku – wycofał się tylko częściowo i nadal okupował pewne obszary. Ale ta 11-letnia okupacja Egiptu była utrzymywana w tajemnicy. Lud egipski nic o niej nie wiedział. Między 1956 a 1967 r. lud egipskie nie wiedział, że część Synaju jest nadal okupowana lub że statki izraelskie nadal przepływają z wysoko podniesionymi flagami. Potem, w 1967 r., kiedy Synaj znowu został w całości okupowany, reżim powiedział: „Nawiasem mówiąc, część była okupowana przez ostatnich 11 lat i o tym nie wiedzieliście”. […] Spójrzcie na Zatokę Akaba na mapie. Wygląda jak mały kanał. Na Allaha, wygląda jak kanał. Gdyby nie Zatoka Akaba Żydzi udusiliby się i zginęli, ponieważ to jest jedyna arteria, przez która mogą eksportować towary do zacofanej Afryki. Bez niej nie mogliby eksportować do Afryki, a cóż oni mogą eksportować do Europy i Ameryki? Zatoka Akaba jest tylko kanałem. Gdyby Egipcjanie usiedli wzdłuż brzegu – mówię o cywilach, nie o armii… Gdyby cywilom pozwolono na obecność na tym terenie, gospodarka izraelska umarłaby z miejsca, bo każdy przepływający statek byłby w niebezpieczeństwie. […]