Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z egipskim duchownym Wagdim Ghoneimem, nadanym przez Al-Dżazira TV 5 sierpnia 2011 r.:

Wagdi Ghoneim: Nie uznaję wszystkich tych określeń: świecki, liberalny, cokolwiek… Wiem jedną rzecz: muzułmanin kocha i wysławia swoją religię i chce być rządzony przez islam, ponieważ jest muzułmaninem. Spójrzmy na prosty przykład. Czy kibic futbolowy nie kocha swojej drużyny i nie chce, żeby wygrała w lidze, w mistrzostwach Europy, mistrzostwach świata i mistrzostwach Afryki? Jeszcze nie spotkałem nikogo, kto nienawidzi swojej religii.

Ktoś, kto nienawidzi własnej religii, jest heretykiem. Ktoś, kto mówi ci, że nie chce islamu, jest heretykiem. Jeśli mówi ci, że nie potrzebujemy islamu dzisiaj, jest heretykiem.

Dziennikarz:Rozumiem z tego, że oskarża pan ruchy liberalne i świeckie w Egipcie o herezję.

Wagdi Ghoneim: Co?

Dziennikarz: Czy oskarża pan ruchy świeckie i liberalne o herezję?

Wagdi Ghoneim: Mówię panu, że nie uznaję zublublaryzmu, sekularyzmu ani muluchija. Wszystko, co znam, to reguły islamu i muzułmanin powinien stosować prawo Allaha. […]

Proszę, powinno istnieć rozróżnienie między Prawdą a Kłamstwem, między Rajem a Piekłem, między wiarą a niewiarą, między muzułmaninem a niewiernym. […]

Nie ma takiej rzeczy jak demokracja. Demokracja zbudowana jest na zasadach herezji. Dziesięć zasad demokracji stanowi ostateczną herezję: wolność religii, wolność wiary – my mamy karę za apostazję – rządy ludu dla ludu, a nie rządy Allaha, kapitał należy do ludzi. […]

W Egipcie jest 80 milionów obywateli, z których tylko pięć milionów jest krzyżowcami – jeśli pan chce, może pan powiedzieć, że jest ich siedem milionów. Świetnie, wszystko mi jedno. Oni są mniejszością. Mniejszość w kraju muzułmańskim ma pewną pozycję. Proszę nie mówić, że każdy jest równy. Proszę mi nie mówić, że każdy obywatel ma równe i pełne prawa. Kto to mówi?! Jak w ogóle można stwierdzać podobieństwo między większością a mniejszością? Powiedzmy, tylko na potrzeby dyskusji, że jest ich 7 milionów – a, na Boga, jest ich mniej… Jest 70 milionów nas! To jak może pan mówić do mnie o równych prawach? Gdy tylko ja buduję meczet, on zasługuje na zbudowanie kościoła?! Kto to mówi? Nigdy nie widziałem chrześcijanina modlącego się przed kościołem, bo jest zbyt zatłoczony. Proszę, jak my, muzułmanie, musimy modlić się na ulicach. Przysięgam na Boga, że chrześcijanie mają więcej praw niż my. […]