Poniżej podajemy fragmenty wystąpienia egipskiej prezenterki telewizyjnej Hali Sirhan, które nadała Rotana Eygpt TV 26 czerwca 2012 r.

Hala Sirhan: To jest przesłanie od egipskiej kobiety, która przeżyła całe życie marząc o dniu, kiedy Egipt będzie na odmianę panem swoich decyzji i wyboru prezydenta.

Teraz jednak, kiedy ten dzień nadszedł, boimy się przyszłości. Tak, boimy się. Boimy się przyszłości, ponieważ pan jest prezydentem Egiptu.

Proszę mi wybaczyć szczerość. To jest fakt, z którego powinien pan zdawać sobie sprawę. Pewni Egipcjanie boją się pana, ponieważ boją się pana związków politycznych i religijnych. Boją się, że Egipt zamieni się w terytorium w wielkim Państwie Bractwa Muzułmańskiego. Boją się, że tkanka narodowa zostanie rozdarta. Boją się, że nasza jedność narodowa zamieni się w konflikt sekciarski.

Większość Egipcjan boi się. Tak, boimy się, panie Prezydencie. Boimy się o jedność tego kraju.

[…]

Panie Prezydencie, nie jest pan faraonem. Minęły dni faraonów. Nie jest pan bogiem ani półbogiem. Jest pan człowiekiem, tak samo jak my. Został pan wybrany przez Egipcjan, żeby ich pan reprezentował przez ograniczony czas, proszę więc podnieść się na poziom odpowiedzialności powierzonej panu. […]