11 września 2017 r. artykuł redakcyjny w gazecie “Javan”, która jest związana z Korpusem Strażników Rewolucji Islamskiej Iranu (IRGC), skupił się na zamachach 11 września 16 lat temu. Poniżej publikujemy główne punkty tego artykułu.   

„Minęło szesnaście lat od tego letniego wieczoru, czasu irańskiego, kiedy cały świat, włącznie z Iranem, obserwował w telewizji przerażające obrazy samolotów [wbijających się] w Wieże Bliźniacze w Nowym Jorku…

Od pierwszej chwili Biały Dom winił muzułmanów [za zamachy] i rozpoczął silną falę islamofobii.

Ówczesny prezydent [George] Bush oznajmił całemu światu w tych pierwszych dniach, że zamachy na Nowy Jork i na Waszyngton były wypowiedzeniem Ameryce wojny i że ta ostatnia odpowie w równej mierze. Kongres autoryzował to stanowisko, pozwalając Bushowi na prowadzenie, jak to niezbędne, kampanii militarnej przeciwko wszystkim krajom, organizacjom i osobom, które były zamieszane lub podejrzane o zamieszanie w operacji terrorystycznej 9/11, gdziekolwiek na świecie znajdują się.

Machiny militarne arogancji [USA] najechały na Bliski Wschód i Iran był także na celowniku gróźb. Niespełna rok wcześniej ówczesny prezydent Iranu [Mohammad Khatami] wyznaczył rok 2001 Rokiem Dialogu Między Cywilizacjami i [prezydent] Bush nazwał ‘miłośników Waszyngtonu’ w Teheranie [tj. reformatorów i tych, którzy wzywali do pojednania z USA] ‘Osią zła’.

Po tym wydarzeniu [9/11], 'ci w [Iranie], którzy tęsknią do Zachodu’ przeprowadzili symboliczne działania, takie jak zapalenie świec i podpisywanie [petycji] upamiętniającej w biurze Działu Interesów Stanów Zjednoczonych [ambasady szwajcarskiej] w Teheranie, żeby wyrazić solidarność z mieszkańcami Białego Domu…

Czołowe postaci obozu reformatorskiego zaczęły wpajać strach [w społeczeństwo irańskie przed reakcją USA]… Ta ‘amerykanofobia’ miała na celu przekonanie ludzi [w Iranie], że nikt nie może przeciwstawić się Ameryce… nawet pewne najbardziej rewolucyjne [postaci w Iranie] zaczęły obawiać się [Ameryki] i, na przykład, haseł takich jak ‘Śmierć Ameryce’ nie słychać [już było] na kazaniach piątkowych.

Tylko jeden człowiek nie poddał się scenariuszowi z koszmarów nocnych wobec arogancji [tj. USA. [Najwyższy] Przywódca [Ali] Chamenei przeciwstawił się sługom Zachodu, którzy siali strach [przed USA w Iranie] a także odrzucił żądanie amerykańskie, by dołączył do tak zwanej koalicji ‘przeciwko terrorowi’; w ten sposób wykorzenił nowy scenariusz proponowany przez szukających pokoju z arogancją. Powiedział jasno: ‘Wszyscy powinni wiedzieć, że Iran nie będzie brał udziału w żadnych posunięciach kierowanych przez Amerykę…’

Minęło szesnaście lat od 11 września 2001 r. i przez te lata Amerykanie nie urzeczywistnili groźby swojej opcji militarnej przeciwko Iranowi… Gdyby mieli możliwość urzeczywistnienia opcji militarnej przeciwko Iranowi, przywódcy Waszyngtonu nie wahaliby się ani na moment przed zrobieniem tego.  Doświadczenie 9/11 i tego, co nastąpiło, pokazuje, że nie ma potrzeby bać się ryku papierowego tygrysa”[1].

 

[1] „Javan” (Iran), 11 września 2017.

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org.