Wprowadzenie

Chociaż fatwa irańskiego Najwyższego Przywódcy Alego Chameneiego o broni nuklearnej nie istnieje (patrz MEMRI Seria Badań I Analiz – Nr 825 – 19 kwietnia 2012
Wznowione rozmowy nuklearne Iran-Zachód – Część II: Teheran próbuje zwieść prezydenta Obamę i sekretarz stanu Clinton nieistniejącą fatwą Najwyższego Przywódcy Chameneiego przeciwko broni nuklearnej ), irańska machina propagandowa nadal wprowadza Zachód w błąd w tej sprawie; istotnie, były premier francuski Michel Rocard, który był w Teheranie na zaproszenie Republiki Islamskiej chwalił tę nieistniejącą fatwę[1] .

Ponadto media USA nadal informują, że administracja Obamy opierała się na tej nieistniejącej fatwie jako uzasadnieniu wznowienia negocjacji z Iranem. Na przykład 12 maja 2012 r. David Ignatius napisał w „Washington Post”, że „Prezydent Obama wysłał niejawnymi kanałami komunikację do Chameneiego w marcu 2012 r., że jego fatwa zakazująca broni nuklearnej byłaby dobrym punktem wyjścia do negocjacji [2] .

Chamenei używa tych rozmów, mających odbyć się w Bagdadzie 23 maja 2012 r. jako narzędzia do zapewnienia własnego przetrwania. Przez wszystkie 23 lata u władzy Chamenei w stanowczy sposób zabezpieczał osobiste przetrwanie oraz przetrwanie jego reżimu przez likwidację nurtów reformatorskich, wykluczanie osobistych i ideologicznych oponentów, takich jak prezydent Iranu Mahmoud Ahmadineżad, drugi człowiek w państwie Haszemi Rafsandżani i inni, koncentrując równocześnie władzę we własnych rękach; wprowadzanie twardych posunięć ekonomicznych, takich jak likwidacja subsydiów; stosując ogólne dławienie mediów drukowanych i elektronicznych; a obecnie budowanie własnego wizerunku jako imama.

Cel Iranu w rozmowach nuklearnych

Zagrożenie przetrwania reżimu, któremu przewodzi Chamenei, przychodzi – jego zdaniem – tylko z zewnątrz. Po pierwsze, przez atak Zachodu i polityczne i ekonomiczne sankcje spowodowanie działalnością nuklearną Iranu, i po drugie, ze strony rewolucji Wiosny Arabskiej i załamania się reżimu syryjskiego, co bezpośrednio wpływa na oś oporu, w dodatku do utraty panowania Iranu nad Hamasem. Tak więc Chamenei skupia obecnie wszystkie wysiłki na zapewnieniu przetrwania swojego reżimu, używając najbardziej skutecznego narzędzia do zneutralizowania tych zagrożeń: negocjacji nuklearnych[3] .

Jako część przygotowań do wznowienia rozmów 23 maja Iran przedstawia żądania skupiające się niemal wyłącznie na zabezpieczeniu przetrwania reżimu wobec zagrożeń zachodnich:

1. Całkowite zaprzestanie starań Zachodu, a szczególnie USA, doprowadzenia do zmiany demokratycznej w Iranie, włącznie z gwarancjami naszkicowanymi przez irańskiego badacza Mehdiego Chalajiego[4] . Obejmują one:

a. Zaprzestanie nadawania wszelkich programów amerykańskich w języku farsi

b. Zakończenie politycznego i finansowego wsparcia dla grup opozycyjnych

c. Żadnych interwencji amerykańskich w irańską cenzurę w Internecie

2. Zniesienie sankcji, szczególnie sankcji naftowych, które poważnie szkodzą reżimowi

3. Zakończenie zachodnich starań izolowania Iranu na arenie międzynarodowej.

W dziedzinie nuklearnej Iran wielokrotnie podkreślał, że jest krajem nuklearnym, który już wzbogaca uran do 20% i że nie ma żadnych intencji używania swoich osiągnięć nuklearnych do celów militarnych[5] . (Nieistniejąca) fatwa Chameneiego przywoływana jest przez rzeczników reżimu, żeby dowieść tego i zademonstrować swoją prawość.

Biorąc pod uwagę, że zagwarantowanie przetrwania reżimu jest najważniejszym celem Chameneiego w rozmowach nuklearnych – nawet ważniejszym niż sama kwestia nuklearna – Chamenei sformułował strategię do negocjacji, która przy każdym scenariuszu dąży do triumfu nad partnerami negocjacji.

Znaczy to, że jeśli Zachód zaakceptuje żądania Iranu i powstrzyma wsparcie dla demokratycznych zmian w regionie, Chamenei będzie chwalił się podwójnym osiągnięciem: zapewni przetrwanie własnego reżimu i zabezpieczy status Iranu jako członka klubu nuklearnego. Ponadto osiągnie to wszystko w zamian za ustne zapewnienia, że nie będzie produkował broni nuklearnej – w oparciu o fatwę, która nie istnieje.

Jeśli jednak Zachód nie zgodzi się na ramy, jakie Iran stara się narzucić, i nie zaakceptuje jego żądań zaprzestania działań zagrażających przetrwaniu reżimu – Iran będzie mógł swobodnie prowadzić dalej prace nad bronią nuklearną. W ten sposób Iran nadal będzie udaremniał wszelkie groźby Zachodu dla reżimu – naśladując Korę Północną.

*A. Savyon jest dyrektorką Iranian Media Project.


[1] Fars(Iran), 14 maja 2012.

[2] “The Washington Post”, 12 maja 2012.

[3] Należy wspomnieć, że Chamenei działa zgodnie z historycznym precedensem szacha Mohammada Rezy Pahlaviego, który w latach 1968-71, w celu zapewnienia międzynarodowego uznania status Iranu jako mocarstwa regionalnego prowadził negocjacje z Wielką Brytanią i zgodził się zrezygnować z Bahrajnu, który nie był w rzeczywistości pod jego panowaniem, ale który kiedyś należał do imperium perskiego.

[4] http://www.washingtoninstitute.org/policy-analysis/view/23644

[5] Patrz na przykład wypowiedź Hosseina Szejka Al-Islam, doradczy przewodniczącego Majlisu Alego Larijaniego, że Iran przychodzi na rozmowy w Bagdadzie w lepszej pozycji niż przedtem, ponieważ od czasu pierwszej rundy rozmów w Istambule uruchomiono instalację Fordow, uran jest wzbogacany do 20% i Iran kontynuuje produkcję centryfug trzeciej generacji. Fars(Iran), 13 maja 2012.