Pakistańskie siły bezpieczeństwa ujawniły niedawno, że Tahir Juldaszew, uzbecki dowódca działający w pakistańskim regionie plemiennym w Waziristanie, zginął 27 sierpnia 2009 r. w wyniku ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego [1] . Kilka dni przed tym ujawnieniem inny raport poinformował, że Islamski Ruch Uzbekistanu (IRU) mianował uzbeckiego dowódcę grupy zbrojnej Abdura Rehmana na swojego nowego emira [2] .
Zabicie Juldaszewa w Waziristanie jest nie tylko poważnym ciosem dla działającej z baz w Pakistanie uzbeckiej organizacji zbrojnej Islamski Ruch Uzbekistanu, ale osłabiło także Taliban, ponieważ uważany był za prawą rękę byłego szefa Talibanu Baitullaha Mehsuda.
Doniesienie o zabiciu Juldaszewa nadeszło zaledwie dwa tygodnie po informacji, że Najmiddin Kamolitdinovic Jalolov, uzbecki pomocnik przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena, zginął 14 września 2009 r. w wyniku ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego na obszarach plemiennych Północnego Waziristanu w Pakistanie [3] .
Zabicie uzbeckiego dowódcy grupy zbrojnej jest także istotne ze względu na rychłą pakistańską operację wojskową przeciwko bastionom talibskich bojowników na obszarach plemiennych Południowego Waziristanu. Po zabiciu Juldaszewa pakistańska gazeta “Daily Times” napisała w artykule redakcyjnym, że IRU będzie trudno znaleźć drugiego takiego przywódcę i może dlatego przeżywać okres słabości.
Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu: [4]
Juldaszew „i jego niemal 5 tysięcy uzbeckich bojowników (…) byli częścią afgańskiego Talibanu i pakistańskiego Tehreek-e-Taliban”
Śmierć Qari Tahira Judaszewa w Południowym Waziristanie po nalocie bezzałogowego samolotu amerykańskiego zamyka karierę niezwykłego człowieka, który wyzwał Uzbekistan, Tadżykistan, Pakistan, Chiny i Stany Zjednoczone w imię radykalnego islamu. Wraz z niemal 5 tysiącami uzbeckich bojowników – szacunki wahały się w różnych okresach – był częścią afgańskiego Talibanu i pakistańskiego Tehreek-e-Taliban (TTP) pod kierunkiem Mullah Omara i Al-Kaidy. Był obecny jako świadek przy porozumieniu pokojowym z 2006 r. między armią pakistańską a Talibanem w Południowym Waziristanie.
„Juldaszew chciał ustanowić państwo islamskie w rejonie Azji Środkowej (…) w ten sposób prowokując także Chiny „
Tahir Juldaszew założył Islamski Ruch Uzbekistanu wraz ze starszym przywódcą Jumą Namanganim w 1998 r., ale w 2000 r. musiał uciec przed opartym na ucisku reżimem Uzbekistanu do Afganistanu, gdzie w 2001 r. Juma Namangani został zabity podczas walk. Wokół IRU zrobiło się gorąco, kiedy w tym właśnie roku porwali grupę japońskich turystów w Kirgistanie. Juldaszew chciał ustanowić państwo islamskie w Azji Środkowej, regionie zamieszkałym przez ludy turkmeńskie, prowokując tym samym Chiny, gdzie w prowincji Sinkiang lokalna populacja muzułmańska także jest turkmeńska.
“11 września był planowany w Karaczi i pieniądze dla 19 samobójców biorących udział w ataku także wysłano z Pakistanu”
W okresie bezpośrednio przed 11 września Al-Kaida działała swobodnie w Pakistanie, a jej kluczowi przywódcy drugiego szczebla wygodnie mieszkali w Karaczi. Ataki 11 września były planowane w Karaczi i pieniądze dla 19 samobójców biorących udział w ataku także wysłano z Pakistanu.
Juma Namangani, który dowodził terrorystami w Tadżykistanie z bastionu w Tavildara, był przez pewien czas w Karaczi. Powrócił do Tadżykistanu lotem czarterowym z Karaczi do Biszkeku, przebrany i bez brody. Rząd Tadżykistanu był bardzo zaalarmowany i oskarżył Pakistan o ingerencję i o mianowanie oficerów ISI [Służba Wywiadowcza Pakistanu] na ambasadorów w Azji Środkowej, włącznie z Tadżykistanem.
Na stosunki Pakistanu z Uzbekistanem wpłynęły wielokrotne próby zamachu na życie uzbeckiego prezydenta przez IRU, które doprowadziły do powrotu Rosji do tego regionu jako „protektora” i do utworzenia Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW), obejmującej „frontowe” państwa Azji Środkowej, Rosję i Chiny, „wspierającej wspólne interesy ekonomiczne, tworzącej zaufanie w kwestiach militarnych między swoimi członkami i zwalczającej islamski radykalizm”.
Pod wieloma względami można widzieć Pakistan jako wczesny cel tej walki z radykalizmem islamskim.
„Juldaszew był bardzo zaangażowany w Pakistanie, ponieważ wziął go pod opiekę przywódca Al-Kaidy Ayman Al-Zawahiri”
Tahir Juldaszew był bardzo zaangażowany w Pakistanie, ponieważ wziął go pod opiekę przywódca [zastępca przywódcy] Al-Kaidy Ayman Al Zawahiri. W miarę jak coraz więcej Uzbeków uciekało z doliny Ferghana w Azji Środkowej i przyłączało się do niego w Południowym Waziristanie, IRU odwrócił się od swojej ojczyzny i razem z TTP zaczął koncentrować uwagę na Pakistanie. Wysłał bojowników także do doliny Swat, kiedy Maulana Fazlullah [przywódca talibów w okręgu Swat w Północno Zachodniej Prowincji Przygranicznej] rozpoczął tam działalność po nawiązaniu kontaktu z Baitullahem Mehsudem w Południowym Waziristanie. Uwagę na jego znaczenie zwrócił fakt, że kiedy przywódca APN [rządząca Partia Narodowa Awami] publicznie podał jego nazwisko, został niemal zbity podłożoną bombą.
IRU spowodowało także, że “chiński czynnik” zaczął odgrywać znaczącą rolę na obszarach plemiennych. Po Czeczenach z Rosji także ujgursko-muzułmańscy rebelianci z Sinkiangu zaczęli zbierać się w Południowym Waziristanie. Chiny taktownie zajmowały się wyłaniającą się sytuacją, ale zaczęły się głośniej skarżyć, kiedy rebelianci ujgurscy zaczęli atakować Sinkiang po otrzymaniu przeszkolenia w walce partyzanckiej w Południowym Waziristanie. Chiny działały także wspólnie z członkami SOW, aby skonsolidować sieci dróg i mostów w Azji Środkowej i zorganizować system obronny przeciwko Tahirowi Juldaszewowi i jego IRU.
Śmierć Tahira Juldaszewa z rąk amerykańskich przyniosła, podobnie jak w wypadku Baitullaha Mehsuda, ulgę Pakistanowi i dodała sił postanowieniu, by wreszcie złapać byka za rogi w Południowym Waziristanie. Tym razem jednak skorzystały także Chiny i państwa Azji Środkowej oraz Rosja, która dostarcza regionalnego „parasola ochronnego”. Po rozpoczęciu przez prezydenta Baracka Obamę nowej „przyjaznej” polityki wobec Moskwy, będzie także łatwo osiągnąć porozumienie z Chinami w sprawie zagrożenia z Pakistanu Talibanu i Al-Kaidy.
„Rok 2009 był jak dotąd największym rokiem nalotów bezzałogowych samolotów wewnątrz Pakistanu”
Rok 2009 był jak dotąd największym rokiem nalotów bezzałogowych samolotów wewnątrz Pakistanu. Liczba zabitych doszła do 404 osób, z czego tylko 43 było cywilami.
Te ataki zabiły jednak tylko niektórych najważniejszych przywódców należących do siatki TTP-Al-Kaida. Tahir Juldaszew był najwyraźniej ważnym celem ataku samolotu bezzałogowego; jeśli chodzi o sąsiadów Pakistanu, być może ważniejszym niż Baitullah Mehsud. IRU będzie trudno znaleźć drugiego takiego przywódcę i może dlatego przeżywać okres słabości.
[1] “Daily Times”, Pakistan, 2 października 2009.
[2] “The News”, Pakistan, 30 września 2009.
[3] “The Post”, Pakistan, 18 września 2009.
[4] “Daily Times”, Pakistan, 3 października 2009. Tekst został nieznacznie zredagowany dla większej jasności.