W tym artykule Tufail Ahmad, dyrektor projektu badania Azji Południowej w MEMRI, omawia rolę pakistańskiego wojskowego międzyresortowego wywiadu (ISI) w tworzeniu i ochronie terrorystycznych grup dżihadystycznych. Artykuł, którego tytuł brzmi „ISI – organizacja terrorystyczna”, opublikował 27 kwietnia 2016 r.„Dainik Jagran”, największa indyjska gazeta w języku hindi.
Poniżej zamieszczamy oryginalny angielski tekst, który później przetłumaczono na hindi:
Istnieje wystarczająco dużo dostępnych dowodów na potwierdzenie tego faktu: pakistański wojskowy międzyresortowy zarząd wywiadu, znany jako ISI, to organizacja terrorystyczna. Mieszkańcy Indii i Afganistanu są świadomi roli ISI w tworzeniu, wspomaganiu, ochranianiu i korzystaniu z usług grup terrorystycznych, ale mieszkańcy Europy i USA nie są w pełni świadomi istnienia tego aspektu ISI. Przyjrzyjmy się [więc] następującym argumentom.
Po pierwsze, 14 kwietnia z odtajnionej amerykańskiej depeszy dowiedzieliśmy się, że ISI sfinansowało samobójczy atak bombowy na bazę CIA w Khost na wschodzie Afganistanu. W depeszy z 2010 pisano, że „ISI wciąż zapewnia dotacje [siatce terrorystycznej] Haqqani, w tym 200 tysięcy dolarów za atak na bazę CIA [w Khost] 30 grudnia 2009 r.”. Był to największy atak na CIA w historii. Siatka Haqqani to kluczowa jednostka afgańskich Talibów, których finansuje i wspiera ISI. 22 września 2011 r. admirał Mike Mullen, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, powiedział Senatowi USA: „Haqqani to prawdziwe ramię pakistańskiego ISI”.
Kiedy odtajniono depeszę, Chidanand Rajghatta, korespondent z Waszyngtonu, napisał, że „sekwencja depeszy wyszczególniających rolę ISI w organizacji zamachów sugeruje, że amerykańska administracja skłamała Amerykanom, twierdząc, że Pakistan jest ich głównym sojusznikiem w Wojnie z Terrorem”.
Po drugie, w 2007 r. amerykańscy śledczy wojskowi z Guantanamo w tajnych dokumentach zaklasyfikowali ISI jako grupę terrorystyczną. 25 kwietnia 2011 r. WikiLeaks ujawniły te dokumenty, w których przedstawiciele amerykańskiej administracji określali ISI jako jedną z „32 sił lub organizacji bojówkowych”, z którymi Al-Kaida i Talibowie nawiązali „aktywną, polegającą na wzajemnym wspieraniu się i korzyściach relację, mającą służyć wspólnym celom”. ISI umieszczono [tam] między innymi razem z Hamasem, Hezbollahem czy grupą Dżaisz-e-Muhammad. WikiLeaks poinformowało też o planach zrzucenia bomby atomowej na Europę w przypadku złapania przywódcy Al-Kaidy, Osamy bin Ladena.
Po trzecie, Adnan Raszeed, główny dowódca Talibów, to były pracownik Pakistańskich Sił Powietrznych (PAF). W wywiadzie z magazynem dżihadystów, Azan, w 2013 r., Raszeed ujawnił, że w PAF założono organizację nazwaną Idarat-ul-Pakistan, która miała na celu koordynację działalności dżihadystów w trzech pakistańskich sektorach militarnych: marynarki, wojska i sił powietrznych. Raszeed powiedział także, że wysłano go na trening na obozie Dżaisz-e-Muhammad, który prowadził Maulana Masood Azhar. Na tym obozie zdał sobie sprawę, że Dżaish-e-Muhammad (JeM) „pracuje na rzecz ISI”. Powiedział [potem] swojemu szefowi w Idarat-ul-Pakistan, że „nie ma różnicy między nami a JeM. My jesteśmy żołnierzami w mundurach, a oni są żołnierzami bez mundurów”. W wywiadzie Adnan Raszeed jasno stwierdza, że JeM to odnoga ISI.
Po czwarte, w połowie 2014 r. ukazał się filmik z wywiadem Szamsza Kaszmiriego, którego usunięto ze stanowiska zastępcy emira JeM. Kaszmiri poróżnił się z przywódcą JeM, Maulaną Masood Azarem, gdyż odmówił nakazania dżihadu przeciwko pakistańskiej armii po interwencji wojskowej w 2007 r. w Czerwonym Meczecie w Islamabadzie. W wywiadzie Kashmiri stwierdził: „Kiedyś myśleliśmy, że Dżaisz-e-Muhammad, Laszkar-e-Taiba, Harkatul Mudżahideen, Hizbul Mudżahideen czy Al-Barq Mudżahideen to organizacje czysto dżihadystyczne. Ale akcja w Czerwonym Meczecie udowodniła, że nasz dżihad odbywa się w posłuszeństwie ISIS”. Nawet dziś JeM pozwala się na rozpowszechnianie nauk dżihadu i na wydawanie tygodnika Haftroza Al-Qalam.
Szamsz Kaszmiri ujawnił też, że gdy generał Pervez Muszarraf pod naciskiem międzynarodowym zakazał [działania] grup dżihadystycznych, ówczesny przywódca ISI, generał porucznik Pervez Kajani „natychmiast zdecydował się podwoić” miesięczne wypłaty dla tych grup. Według Kaszmiriego JeM otrzymywało 45 lakh [4,5 mln] rupii, Laszkar-e-Taiba 90 [9 mln] lakh, a Hizbul Mudżjahideen ‒ 10 mln rupii. To kwoty, jakie podawał Kajani. Kaszmiri powiedział też, że „pieniądze wypłacane przez ISI nazywa się „pieniędzmi operacyjnymi”.[…] Dodał, że „JeM ma swoje centrum treningowe w Balakocie. Dla ich bezpieczeństwa jest tam 20-25 żołnierzy (armii pakistańskiej)”. „Obowiązkiem jednego przedstawiciela każdej organizacji są codziennie spotkania z członkami ISI w miastach Muzaffarabad, Kotli i Mansehra”.
Po piąte, JeM, ISI i Al-Kaida mają ze sobą silne związki. Adam Yahiye Gadahn, znany jako amerykański rzecznik Al-Kaidy, został zabity w Waziristanie w styczniu 2015 r. W szczegółowym wywiadzie, opublikowanym pośmiertnie przez magazyn [należący do filii] Al-Kaidy na subkontynencie indyjskim (AQIS), Resurgence, Adam Gadahn powiedział, że kiedy przeniósł się z Kalifornii do Pakistanu, najpierw przebywał w Hostelu Kuwait na Międzynarodowym Uniwersytecie Islamskim w Islamabadzie. „Do hostelu przyszło po mnie dwóch braci, Pakistańczyków. Powiedzieli mi, że są z grupy, której przewodzi Maulana Masood Azhar, który przebywał wtedy w indyjskim więzieniu”. Jego wypowiedź oznacza, że JeM jest dla Al-Kaidy bazą.
Po szóste, choć Al-Kaidą dowodzą arabscy terroryści, to od początku była ona rdzennie pakistańską organizacją. Założono ją pod okiem ISI w Peszawarze w 1988 r., w czasie, gdy ISI odniosło zwycięstwo w Afganistanie. To właśnie z Pakistanu Al-Kaida rozgałęziła się na Bliski Wschód. Al-Kaida jest właściwie gałęzią ISI, które samo siebie określa jako ideologicznego strażnika islamskiego stanu Pakistan ‒ Al-Kaida i ISI dzielą wspólny cel ideologiczny, [czyli] ustanowienie islamskiego kalifatu. Z tą jednak różnicą, że ISI chce, żeby przywódcą takiego międzynarodowego kalifatu był Pakistan. To ISI chroniło bin Ladena w Abbottabadzie, tak jak chroniło przywódcę Talibów Mullaha Omara i nadal chroni Maulanę Masooda Azhara i obecnego przywódcę Al-Kaidy, Aymana Al-Zawahiriego.
Obecnie ISI wykorzystuje Talibów do przeprowadzania zamachów w Afganistanie, czego w pełni świadome są światowe mocarstwa. 19 kwietnia Talibowie przeprowadzili samobójczy zamach bombowy w pobliżu siedziby elitarnej afgańskiej jednostki wojskowej w Kabulu, zabijając 64 osoby i raniąc 300 innych. Z pomocą CIA i funduszy z Arabii Saudyjskiej, w latach 80. ISI w pełni kontrolował grupy dżihadystyczne w Afganistanie. W 2016 r. nadal je kontroluje.”
Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/
If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org .