Poniższy raport jest darmową próbką MEMRI Jihad and Terrorism Threat Monitor (JTTM). Informacja o prenumeracie JTTM znajduje się tutaj.
11 września 2020 r. główne skrzydło medialne Al-Kaidy, Al-Sahab, opublikowało trzeci numer swojego magazynu Jedna Ummah w angielskim tłumaczeniu arabskiego oryginału opublikowanego 31 grudnia 2019 r. Artykuł zatytułowany “Droga do 9/11: powstanie i ewolucja pomysłu” autorstwa Chalida al Messriego [1] przytacza zakulisowe dyskusje i planowanie tego, co później stało się zamachami 9/11. Autor opowiada o rozwoju i dojrzewaniu organizacji Al-Kaida od skromnych początków w Afganistanie, gdzie członkowie szkicowali teoretycznie praktykę dżihadu, do okresu w Sudanie i z powrotem w Afganistanie, gdzie planowano fizyczne prowadzenie dżihadu. Autor odrzuca plotki, jakoby egipski pilot, Dżameel Al-Batooti, którego samolot rozbił się na amerykańskim wybrzeżu w 1999 r., był pomysłodawcą tych zamachów. Al Messri pisze, że dyskutowano wiele ekonomicznych i politycznych celów, takich jak Biały Dom, Kongres, Pentagon i różne miejsca wojskowe oraz giełdy w całych USA. Autor mówi także, że organizacja wykluczyła zaatakowanie symbolicznych celów w stolicach wielu krajów równocześnie, ponieważ Al-Kaida chciała uniknąć otwarcia zbyt wielu frontów równocześnie.
Autor pisze, że najważniejszą, być może, osobowością, która przyczyniła się do tego ruchu, był szejk Abdullah Azzam. Według autora, rodzący się dżihadystyczny teatr w Afganistanie był egalitarny pod tym względem, że był otwarty dla wszystkich, a nie tylko dla elitarnego ruchu islamistycznego. Wielu entuzjastycznych młodych ludzi przybyło do Afganistanu, by bronić rodzimych Afgańczyków. Oryginalny pomysł 9/11 narodził się w tej atmosferze.
Autor mówi, że egipski pilot, który latał z wieloma liniami lotniczymi, miał rozległe doświadczenie i przebywał w domu gościnnym mudżahedinów w Peszawarze, pierwszy wysunął pomysł użycia samolotów do przeprowadzenia ataku. Odłożono jednak ten pomysł na bok, bo priorytety organizacji nie pozwalały na taki atak w owym czasie. Specjalne operacje były rzeczą przyszłości dla Al-Kaidy; w owym czasie skupiała się na obozach szkoleniowych i wspieraniu frontu w różnych częściach Afganistanu.
Po przeniesieniu do Sudanu organizacja wreszcie miała szansę na planowanie specjalnych operacji celujących w amerykańskie interesy. Bliskość somalijskiego teatru dostarczyła okazji do testowania i rozwijania nowych pomysłów celowania w amerykańskie interesy. Muchtar Al-Balouchi, znany także jako Chalid Szejk Muhammad, naszkicował plan porwania kilku amerykańskich samolotów i zniszczenia ich w powietrzu, jeśli amerykański rząd odmówi spełnienia żądań mudżahedinów, przede wszystkim, uwolnienia szejka Omara Abdul Rahmana.
Al-Kaida wierzyła, że Sudan nie jest właściwym miejscem do planowania i wykonania tak ambitnego planu. Kiedy grupa przeniosła się z powrotem do Afganistanu, Chalid Szejk Muhammad ponowił planowanie i często konsultował się z Osamą bin Ladenem. Chalid Szejk Muhammad bardzo chciał powtórzyć swój sukces z Filipin, gdzie on i inni przeszmuglowali płynne materiały wybuchowe na jeden z amerykańskich samolotów, co było zamierzone jako próba generalna do znacznie większego ataku. W połowie 1998 r. idea została dopracowana i zdecydowano, że zespół pilotów porwie samoloty wewnątrz USA i skieruje je na z góry wybrane cele.
[1] Telegram, One Ummah, 11 września 2020