Przed podpisaniem porozumień pokojowych Izrael-ZEA-Bahrajn, znany palestyńsko-brytyjski dziennikarz, 'Abd Al-Bari 'Atwan, redaktor naczelny panarabskiej gazety on line, Raialyoum.com, napisał, że te porozumienia, które tylko służą interesom USA, rozwścieczają olbrzymią większość Arabów. W wyniku, powiedział, mogą doprowadzić Arabów, a szczególnie Palestyńczyków z powrotem na drogę zbrojnego oporu.

Powołując się na opinię dowódców Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (LFWP), 'Atwan argumentuje, że od USA i Izraela można zdobyć ustępstwa tylko środkami terroru i siły, na przykład, przez porywanie samolotów, atakowanie ambasad i używanie innych form walki zbrojnej, jak praktykują dzisiaj talibowie w Afganistanie i Huti w Jemenie.

Nawiązując do rozpoczętych w tym miesiącu w Doha w Katarze formalnych rozmów pokojowych między afgańskim rządem a Talibanem w obecności sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo, 'Atwan powiedział, że talibowie z prostymi środkami militarnymi, ale z wielką determinacją i niezłomnością, prowadzili bezkompromisową wojnę przeciwko amerykańskiej okupacji. Teraz, powiedział, wydają się być “bardzo blisko zwycięstwa”, ponieważ prowadzą negocjacje z supermocarstwem takim jak USA z pozycji siły i zmuszają je do spełnienia wszystkich swoich żądań – do tego stopnia, że  Pompeo „stoi upokorzony obok grupy afgańskich mudżahedinów reprezentujących Taliban”. Huti w Jemenie reprezentują podobny model, powiedział: używając stosunkowo prostej broni udało im się zmienić równowagę sił i wprowadzić wojnę do miast, na lotniska i do instalacji naftowych, których obrona ma nowoczesną, zachodnią broń. 'Atwan wyciągnął wniosek, że “poniżający i haniebny stan porażki w arabskich regionach”, w których arabskie rządy spieszą, by normalizować stosunki z Izraelem, może “doprowadzić do ostatecznego triumfu modeli Talibanu i Hutich”, przywracając w ten sposób narodowy honor Arabom i Palestyńczykom.

’Abd Al-Bari 'Atwan (Źródło: Raialyoum.com, 14 wrzesnia 2020)

Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty jego artykułu:[1]

Dr Wadia Haddad, najwyższy dowódca Ludowego [Frontu] Wyzwolenia Palestyny [LFWP] i towarzysz przywódcy LFWP, George’a Habasza, podpisywał się pod teorią, że Zachód i, oczywiście, Izrael, są “racjonalne” – to jest, skłaniają się ku “racjonalizmowi”, “logice” i “ścisłym kalkulacjom” – i że w celu pokonania ich musimy być odwrotnością – to jest, „irracjonalni” i walczyć z nimi w „odwrotny” sposób, bliższy „szaleństwu” i „braku realizmu”, nie zaś według planów, które są „logiczne” i „nowatorskie”.

Zatem on [Haddad] i jego towarzysze używali metod walk i sposobów, jakich Zachód nie rozważał – przede wszystkim porywania samolotów i atakowania ambasad. W owym czasie Zachód nazywał [te metody] “terroryzmem. Demonizowali je i ich sprawców, i niesprawiedliwie naciskali na OWP i obiecywali finansowe bodźce, by je zakończyć, wymachując równocześnie [sztandarem] pokojowego rozwiązania, które doprowadzi do palestyńskiego państwa.

Przypomniałem sobie tę teorię, kiedy śledziłem obecne negocjacje między USA i Talibanem w Doha i widziałem Mike’a Pompeo, największego sekretarza stanu USA w historii, stojącego w upokorzeniu obok grupy afgańskich mudżahedinów reprezentujących Taliban. Mułła Muhammad Nabi [Omari], były więzień Guantanamo, był między nimi i zrozumiałem, że [Pompeo] nie ośmielił się poprosić, by usunięto go z delegacji.

Taliban, który większość arabskich “umiarkowanych” oskarża o zacofanie i o którego dowódcach mówią jaskiniowcy z regionów Hindu-Kusz i Tora Bora, wzrósł, by stać się równym przeciwnikiem USA przez ostatnich 19 lat, podczas których jego [wojownicy] stawiali wyzwanie [amerykańskiej] okupacji swoimi „prymitywnymi” środkami militarnymi  – cierpliwi, wytrwali i zdeterminowani, by zwyciężyć niezależnie od ofiar. Teraz wydają się bardzo bliscy zwycięstwa, kiedy rząd USA godzi się na każde ich żądanie – z których głównym jest przywrócenie Islamskiego Emiratu Afganistanu, który został obalony przez inwazję USA [na Afganistan] po wypadkach 11 września, w zamian za [pozwolenie] USA na spokojne wycofanie sił [z kraju].

Ruch Hutich, Ansar Allah, w Jemenie idzie mniej więcej za tym samym modelem i po około sześciu latach niezłomności w konflikcie z koalicją Saudyjczycy-ZEA – z jej nowoczesnymi samolotami i bronią produkowaną przez przemysły zbrojeniowe USA i Wielkiej Brytanii, włącznie z samolotami F16 i F15 – ruchowi udało się zmienić militarną równowagę i przeniósł konflikt do miast, na lotniska i do instalacji naftowych swoich przeciwników. Niewątpliwie osiągnie to, co osiągnął Taliban, jeśli nie więcej. Kto mógł przewidzieć, że ten ruch, którego przeciwnicy wyśmiewali go i nazywali jego wojowników jaskiniowcami z [miasta] Sa’dah, stanie się poważnym zagrożeniem dla krajów tej koalicji – która tonie w bogactwie której rządy mają miliardy dolarów i która ma Zachód i jego media po swojej stronie [?]

Upokarzający i haniebny stan porażki w arabskich regionach – w których arabskie rządy spieszą, by normalizować stosunki z okupującym państwem, Izraelem, kiedy inne kraje spieszą gratulować i popierać je, cały czas wymachując flagą poddania się Zachodowi i Izraelowi – …   może doprowadzić do ostatecznego triumfu modelu Talibanu i Hutich. [Te modele] mogą powstać w regionie, wyłaniając się z popiołów takich porozumień o normalizacji i z tego płaszczenia się u stop wrogów bez niczego do pokazania w zamian – jest tym, co tak rozwścieczyło olbrzymią większość arabskich ludów.

Tak samo jak palestyńska “irracjonalność”, która wyrosła z kumulacji porażek 1948 i 1967 roku, ostatecznie spowodowała powrót sprawy palestyńskiej na czołówki na całym świecie, nie uważam za niemożliwe, że tak zwane porozumienia pokojowe, które mają być podpisane jutro [15 września] w Białym Domu, doprowadzą Arabów, a szczególnie Palestyńczyków do powrotu do teorii dra Haddada [tj. terroryzmu], w taki lub inny sposób, wcześniej lub później.

Taliban, który [obecnie] prowadzi negocjacje [z afgańskim rządem z udziałem USA] z pozycji siły w Doha, zmusił amerykańskie supermocarstwo do poddania się wszystkim swoim żądaniom. Osiągnął to, ponieważ przedstawił Afganom i Pasztunom, którzy stanowią jego bazę wsparcia, alternatywny plan, który przywracał ich narodowy honor i prowadził okrutny opór przeciwko okupacji – podczas gdy inny afgański plan, przyjęty przez prezydenta [Afganistanu] Aszrafa Ghaniego i jego rywala [przewodniczącego Wysokiej Rady Afganistanu do Pojednania], 'Abdallaha 'Abdallaha, a który zrodził się z łona okupacji, był sprzeczny z afgańskimi, islamskimi i narodowymi wartościami i opierał się na amerykańskiej obronie i funduszach.

Porozumienia, które mają być podpisane [z Izraelem] jutro [15 września] przez ZEA i Bahrajn mogą dać odwrotność [ich zamierzonego wyniku] i mogą w dającej się przewidzieć przyszłości przynieść egzystencjalne niebezpieczeństwa i okres niestabilności dla Izraela i jego nowych sojuszników – nie tylko dlatego, że oni [podpisują] bez niczego w zamian, ale także dlatego, że służą amerykańskim i izraelskim interesom i zamieniają je [podpisujące kraje] we front w konflikcie z Iranem i Turcją.

Taliban zwyciężył. Jest tak, ponieważ jego przywódcy nie mieli prywatnych samolotów ani luksusowych pojazdów z napędem na cztery koła, ani nie noszą jedwabnych koszul i krawatów. Mówię to z doświadczenia w terenie. To samo dotyczy jego towarzyszy, [organizacji] Ansar Allah [Hutich] w Jemenie. Z pewnością, następne palestyńskie przywództwo pójdzie tą samą drogą w taki lub inny sposób, ponieważ upokorzenie i hańba już spiętrzyły się zbyt wysoko.


[1] Raialyoum.com, September 14, 2020.