5 lutego 2011 r. Hafiz Muhammad Saeed, założyciel pakistańskiej organizacji dżihadystycznej Laszkar-e-Taiba i emir jej ramienia dobroczynnego Dżamaatud Dawa, zwrócił się do uczestników wiecu w Lahor na obchody Dnia Solidarności z Kaszmirem, oficjalnego święta państwowego w Pakistanie. Wiec zorganizowała Dżamaatud Dawa.

Zwracając sie do niemal 20 tysięcy zwolenników na Mall Road w Lahore, Saeed ostrzegł, że rok 2011 będzie ważnym rokiem w ruchu Kaszmiru, kiedy to USA są nastawione na opuszczenie Afganistanu i Iraku.

Dżamaatud Dawa i Laszkar-e-Taiba (LeT) Saeeda, jak również inne organizacje dobroczynne stowarzyszone z siecią bojówkarską, zostały zdelegalizowane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ-u po zamachach 2008 r w Bombaju. Saeed jednak i jego zwolennicy nadal wzywają do dżihadu na spotkaniach publicznych w całym Pakistanie, a władze pakistańskie unikają ścigania ich.

Poniżej podajemy fragmenty relacji z tego wystąpienia [1] :

„Wyjdźcie z Kaszmiru lub przygotujcie się na wojnę”; Nie jesteśmy ani terrorystami, ani zamachowcami samobójcami; Walczymy tylko o… Kaszmir i będziemy kontynuować nasz dżihad”

Saeed powiedział wojowniczym tonem: “Chcę przekazać informację (premierowi Indii) Manmohanowi Singhowi: wyjdźcie z Kaszmiru lub przygotujcie się na wojnę”.

Kiedy jego zwolennicy krzyczeli hasła takie jak “Kaszmir jest nasz”, “Wojna będzie trwała aż do wyzwolenia Kaszmiru” i “Hindusi, opuście Kaszmir”, Saeed przedstawiał swoją wizję rozwiązania sprawy Kaszmiru.

Powiedział: „Jeśli wolność nie zostanie dana mieszkańcom Kaszmiru, to będziemy okupować całe Indie włącznie z kaszmirem. Rozpoczniemy Ghazwa-e-Hind (bitwę o Indie). Naszym zadaniem jest pełne zdobycie Kaszmiru…”

Saeed… twierdził, że 800 tysięcy indyjskich żołnierzy należy “pociągnąć do odpowiedzialności” za rzekome potworności, które popełniają w Jammu i Kaszmirze …

„Sprawa Kaszmiru zmierza ku rozwiązaniu… kiedy USA uciekają z Iraku i Afganistanu, zdobędziemy Kaszmir w tym roku”

Saeed, który przez około sześć miesięcy po zamachach w Bombaju w 2008 r. przebywał w areszcie domowym po tym, jak Rada Bezpieczeństwa ONZ-u uznała… [Dżamaatud Dawa za] przykrywkę dla LeT, twierdził, że jego organizacja nie jest “jednostką terrorystyczną”.

[Dodał:] “Nie jesteśmy ani terrorystami, ani zamachowcami samobójcami. Walczymy tylko o wolność Kaszmiru i dopóki nasz cel nie zostanie osiągnięty będziemy kontynuować nasz dżihad…”

„Gdyby ludzie wyszli na ulice, jak to zrobili w Egipcie, rządy w Indiach i Pakistanie także musiałyby odejść”

Saeed twierdził, że sprawy zmieniły się na całym świecie. „Gdyby ludzie wyszli na ulice, jak to zrobili w Egipcie, rządy w Indiach i Pakistanie także musiałyby odejść” – powiedział.

Utrzymując, że Indie chcą okupować pakistańską prowincję Beludżystanu przy pomocy USA, Saeed powiedział, że jego grupa nie pozwoli, by to się zdarzyło. „Uratujemy nasz kraj” – powiedział… “Indie niszczą rolniczą gospodarkę Pakistanu przez budowanie tam na naszej wodzie”.

Krytykując rząd pod przewodem Pakistańskiej Partii Ludowej Saeed powiedział: „Pogląd Pakistańczyków na trzymany przez Indie Kaszmir jest podobny do [poglądu] mieszkańców Kaszmiru, ale rząd Pakistanu jest pod naciskiem Indii i innych zagranicznych panów”.

Skrytykował także ONZ, opisując ją jako “niewolnika USA”. Saeed twierdził, że rząd Indii „bardzo próbował wplątać [Dżamaatud Dawa] … w zamachy w Bombaju, ale niczego nie udowodniono i niczego nie udowodnią, ponieważ ta organizacja “nie była wplątana” w ten incydent. „Po 11 września nasza organizacja była celem [ataku] i uczyniono nam szkody…” – twierdził.


[1] www.rediff.com (India), 5 lutego 2011. Tekst relacji został nieznacznie zredagowany dla większej jasności.