Powstańcy

Na niektórych terenach południowego i wschodniego Afganistanu pojawiają się od początku lata powstania na niewielką skalę przeciwko talibom. Anty-talibskie powstania są odpowiedzią na zamykanie przez talibów szkół i szpitali.

W reportażu z wschodniego Afganistanu Al-Dżazira TV donosi, że starszyzna z czterech wsi postanowiła w maju 2012 r. walczyć przeciwko talibom po tym, jak bojówkarze spalili dom oraz w reakcji na zamykanie szkół i klinik. Anty-talibscy powstańcy zjednoczeni są pod sztandarem Narodowego Ruchu Powstańczego.

Według afgańskiej strony internetowej inny reportaż, z południowej prowincji Ghazni, wskazuje, że w co najmniej trzech okręgach są anty-talibskie powstania po zamknięciu szkół z powodu groźby ze strony bojówkarzy. Wśród tych okręgów są Andar i Deh Yak.

Poniżej podajemy tekst reportażu Al-Dżaziry[1]:

Przywódca powstania Lutfullah Kamran: „Szkoły, nasze kliniki, nasze drogi, nasze szpitale, nasze targowiska, wszystko zamknęli [talibowie]”; “Jedynym wyjściem, jakie mieliśmy, było rozpoczęcie powstania” „


Przywódca powstania, inżynier Lutfullah Kamran (z prawej)

Wyglądają jak bojówkarze talibów, ale są Afgańczykami walczącymi z talibami. Nazywają siebie Narodowym Ruchem Powstańczym, który rozpoczął się trzy miesiące temu, i [przywódca powstania] inżynier Lutfullah Kamran powiedział, że talibowie hamują postęp ludu Pasztunów.

Lutfullah Kamran:Szkoły, nasze kliniki, nasze drogi, nasze szpitale, nasze targowiska, wszystko zamknęli. Czujemy się jak niewolnicy. Nikt o nas nie dba; ani rząd, ani talibowie. Jedynym wyjściem, jakie mieliśmy, było rozpoczęcie powstania.

[Są cztery] wsie pod kontrolą powstańców Narodowego Ruchu Powstańczego. Początkowo mówili, że jest tylko kilku powstańców. Teraz jest kilkuset w tych czterech wsiach. Mówią, że ludzie tutaj popierają ich. [Stary człowiek mówi]: “Chętnie oddam im moje życie i majątek”.

Dowódca [Lutfullah Kamran] mówi, że talibowie otoczyli ich i walki nasilają się. W tym tygodniu [w trzecim tygodniu czerwca 2012] talibowie spalili miejscowy dom… [Kobieta ze wsi] mówi, że błagała talibów, by przeszukali dom, [żeby sprawdzić], że nikogo nie ma w domu, ale talibowie oblali go paliwem i podpalili. Poparzyła stopy próbując uratować Koran, ale nie mogła go uratować.

Mężczyźni na początku próbowali walczyć wraz z talibami przeciwko Amerykanom, jeśli talibowie ponownie otworzyliby szkoły, klinikę, targowisko… Talibowie odmówili, mówiąc, poddajcie się lub walczcie. Decyzja mieszkańców wsi była szybka [za walką przeciwko talibom].

Członek starszyzny plemiennej Gul: „Jeden z moich synów został męczennikiem; przyprowadziłem do walki jeszcze czterech i będę walczył, aż wszyscy zginiemy”

Członek starszyzny plemiennej Juma Gul:Jeden z moich synów został męczennikiem; przyprowadziłem do walki jeszcze czterech i będę walczył, aż wszyscy zginiemy.

Dowódca [Lutfullah Kamran] wzywa talibów przez radio. Słyszy ich, ale oni nie odpowiadają. Talibowie mówią, że chcą uniknąć rozlewu krwi i wyznaczyli delegację do negocjacji z ruchem [powstańczym]. [Talibowie mówią, że] bojówkarze talibscy, którzy spalili dom, są karani…

Byli członkowie talibów są w tej nowej grupie i twierdzą, że grupę popiera rząd afgański i ambasada USA. [Lutfullah] Kamran mówi, że to nieprawda. Że walczyłby z Amerykanami, ale jego priorytetem jest zabezpieczenie przyszłości jego ludzi.

Lutfullah Kamran:Był czas, kiedy siedem do ośmiu tysięcy uczniów kończyło szkołę co roku, teraz tylko dwustu lub trzystu uczniów kończy szkołę [z powodu bezprawia zaprowadzonego przez talibów]. Dlatego walczymy z nimi, żeby ratować kolejne pokolenie.

Broń i transport motocyklowy daje im wygląd talibów, ale ci Afgańczycy zdecydowali, że muszą walczyć o prawa z talibami i rządem, który ich zawiódł.

Afgańska strona internetowa: Powstanie przeciwko talibom rozszerza się na prowincję Ghazni

W południowej prowincji Afganistanu, Ghazni, mieszkańcy w niektórych okręgach powstali przeciwko talibom w proteście przeciwko atakom bojówkarskim na szkoły i przeciwko bezprawiu. Według relacji na afgańskiej stronie internetowej pajhwok.com, anty-talibskie powstanie rozszerzyło się z Andaru do okręgu Deh Yak w prowincji[2] .

Afgański urzędnik z miasta Ghazni, mówiąc w pierwszym tygodniu czerwca 2012 r. powiedział, że kilku członków starszyzny plemiennej zginęło w powstaniu przeciwko bojówkarzom w rojącym się od talibów okręgu Andar, gdzie szkoły zostały zamknięte po groźbach bojówkarzy.

Gubernator Ghazni Musa Khan Akbarzada powiedział, że rano 2 czerwca rozwścieczeni ludzie okręgu Deh Yak także chwycili za broń przeciwko talibom, żądając natychmiastowego otwarcia szkół.

Gubernator powiedział: “W celu poradzenia sobie z obecną sytuacją wzywam wszystkich Afgańczyków, by odważnie głosili swoje przekonania. To jest najlepsza droga do zbawienia i dobrobytu… Publiczne powstanie przyniosłoby korzyści nie tylko dwóm okręgom, pomogłoby także poprawić bezpieczeństwo w innych częściach kraju”.

Mohammadullah, mieszkaniec Walangiz w Deh Yak, także potwierdził, [że toczy się] walka zbrojna przeciwko talibom w dwóch okręgach. Ludzie chcą natychmiastowego dostępu do obiektów służby zdrowia i edukacji, powiedział, dodając, że miejscowa ludność nie pozwoli nikomu na wywoływanie kłopotów. „30 maja mieszkańcy starli się z bojówkarzami na naszym terenie. Dziś rano podobna walka wybuchła we wsi” – powiedział.

Inny mieszkaniec, Khan Wali, powiedział, że wymiana ognia trwała dwie godziny. „Sądziliśmy, że walka była między rebeliantami a siłami bezpieczeństwa… Potem dowiedzieliśmy się, że tutejsi ludzie walczyli przeciwko rebeliantom”. Powiedział: „Rząd rzucał puste slogany o przyniesieniu bezpieczeństwa do Deh Yak. Zobaczycie, jak mieszkańcy stabilizują swoje tereny”.


[1] www.aljazeera.net, Katar, 26 czerwca 2012

[2] www.aljazeera.net, Katar, 26 czerwca 2012