Bezpośrednio po opublikowaniu dokumentu genewskiego 24 listopada 2013 r. sekretarz stanu John Kerry podkreślił, że umowa nie daje Iranowi prawa do wzbogacania uranu.

Rozmaici rzecznicy irańscy wielokrotnie twierdzili jednak, że dokument ten w rzeczywistości daje Iranowi prawo wzbogacania uranu; że USA i pozostali członkowie 5+1 uznali to prawo; i że wypowiedzi USA zaprzeczające temu są wypaczoną interpretacją dokumentu dla celów polityki wewnętrznej. Poniższe raporty MEMRI skupiały się na irańskiej interpretacji dokumentu genewskiego:


W przeciwieństwie do Kerry’ego w wypowiedziach podczas okrągłego stołu z dziennikarzami 22 lutego 2014 r. w Jerozolimie podsekretarz stanu ds. politycznych Wendy Sherman potwierdziła irańską interpretację końcowego dokumentu genewskiego – tj. że istotnie daje on Iranowi prawo wzbogacania uranu. Powiedziała także, że „wzbogacanie zero procentowe” jest „nierealistycznym żądaniem”.

Poniżej podajemy główne punkty wypowiedzi Kerry’ego z listopada 2013 r. i Sherman z lutego 2014 r. o wzbogacaniu uranu przez Iran (podkreślenia MEMRI).



Podsekretarz stanu ds. politycznych Wendy Sherman (Zdjęcie: State.gov)

Wypowiedzi sekretarza stanu USA, Johna Kerry’ego, Genewa, 24 listopada 2013 r.


Po opublikowaniu dokumentu genewskiego


Pierwszy krok – pozwólcie, że powiem wyraźnie. Ten pierwszy krok nie mówi, że Iran ma prawo do wzbogacania. Niezależnie jakie czynione są komentarze interpretacyjne, tego nie ma w dokumencie. Nie istnieje prawo do wzbogacania w czterech rogach NPT. I ten dokument tego nie czyni. Raczej, zasięg i rola irańskiego wzbogacania, jak to jest przedstawione w języku tego dokumentu, mówi, że pokojowy program nuklearny Iranu jest przedmiotem negocjacji i wzajemnego uzgodnienia. I tylko za obopólną zgodą można będzie zdecydować lub nie zdecydować w trakcie negocjacji [1] .


W wywiadzie z Georgem Stephanopoulousem w ABC News’ „This Week”

PYTANIE: Wydaje się także istnieć wyraźna różnica między Stanami Zjednoczonymi a Iranem w kwestii, czy mają oni prawo wzbogacania uranu. Mówi pan, że umowa nie zawiera żadnego uznania takiego prawa. Minister spraw zagranicznych Iranu mówi, że zawiera je w dwóch różnych miejscach. Chciałbym tylko wiedzieć: jakie jest stanowisko USA? Czy USA respektują i uznają to prawo Iranu, tak czy nie?


SEKRETARZ KERRY: Nie, nie ma prawa do wzbogacania. Nie uznajemy prawa do wzbogacania. To jest wyraźne w NPT, Traktacie o Nierozprzestrzenianiu. Jest to bardzo, bardzo wyraźne, że nie ma prawa do wzbogacania. Ale zgodnie z warunkami porozumienia będą negocjacje, czy oni będą mogli, czy nie mieć bardzo ograniczony, w pełni weryfikowalny, niesłychanie ograniczony program, gdzie mogliby mieć jakieś badania medyczne lub inne rzeczy, jakie będą mogli zrobić. Ale nie ma nieodłącznego prawa do wzbogacania. I wszędzie w tym konkretnym porozumieniu stwierdza się, że mogą robić to tylko za obopólną zgodą i że nic nie jest uzgodnione, aż wszystko będzie uzgodnione. Ten język pojawia się co najmniej dwukrotnie w ważnych miejscach w porozumieniu.

A więc nie ma porozumienia, że mogą wzbogacać. Mają możność negocjowania tego, ale mogą tylko zyskać te zdolność do pewnego wzbogacania, jak niektóre kraje, jeśli spełnią cały zestaw warunków, niezbędnych do wykazania, że jest to program pokojowy. Tak więc Iran ma kilka bardzo trudnych przeszkód, które będą musieli wykonać, żeby to zrobić. Nie istnieje żadne prawo i nie ma żadnego prawa gwarantowanego przez to porozumienie.


PYTANIE: Widzimy pierwsze izraelskie –


SEKRETARZ KERRY: Mają prawo według NPT. Pozwól mi tylko powiedzieć, George, oni mają prawo, każdy kraj ma prawo, jeśli jest w NPT, do pokojowego programu nuklearnego. To – jest tam zdefiniowane prawo w ramach NPT. Ale pokojowy program nuklearny nie znaczy, że masz prawo wzbogacać…” [2]


Wypowiedzi podsekretarz stanu ds. politycznych USA, Wendy R. Sherman, Jerozolima, 22 lutego 2014 r.


No cóż, jak powiedziałam wcześniej. Myślę, że wszyscy wolelibyśmy zero wzbogacania. Wolałabym wiele rzeczy. Myślę, że to nie jest prawdopodobne, ale z pewnością położymy to jako opcję na stole z Iranem, ponieważ gdyby mieli międzynarodową kooperację poza swoim krajem, która dostarcza korzyści ich krajowi i ich narodowi; może być to bardziej ekonomiczne niż to, co próbują robić. Więc rozumiem cel.


Ale, jak powiedziałam, są inne drogi poza zerowym wzbogacaniem, żeby zapewnić, że Iran nie zdobędzie broni jądrowej i że ich program jest wyłącznie pokojowy. Ale jeśli istotnie będą mieli krajowy projekt wzbogacania na koniec negocjacji, to będzie on mały, będzie ograniczony, będzie wysoce ograniczony i całkowicie weryfikowany. Ale jeszcze tam nie jesteśmy

Ludzie będą czynili najrozmaitsze komentarze. I, całkiem szczerze, chciałbym, żeby było zerowe wzbogacanie, chciałabym, żeby nie było żadnych instalacji, chciałabym, żeby nie było krajowego programu. Myślę, że chciałabym bardzo wiele rzeczy w życiu. Ale nie znaczy to, że zawsze je dostanę, a to nie jest koniecznie jedyna droga do zapewnienia, że Iran nie dostanie broni jądrowej i że społeczność międzynarodowa może mieć zaufanie do wyłącznie pokojowej natury jego programu. To jest więc z pewnością droga do tego celu, ale nie jest prawdopodobne – negocjacje nie oznaczają, że otrzymam dokładnie wszystko, czego chcę. Oznaczają, że dostanę to, czego potrzebuję, żeby zapewnić, iż Iran nie otrzyma broni jądrowej…” [3]


Endnotes:


[1] http://www.state.gov/secretary/remarks/2013/11/218023.htm

[2] http://abcnews.go.com/ThisWeek/week-transcript-secretary-state-john-kerry/story?id=20990008&page=3;

[3] http://m.state.gov/md221932.htm