W artykule zatytułowanym “Czy Jemen może być następną niespodzianką sezonu” Anwar Al-Awlaki omawia stan dżihadu osiem lat po 11 września 2001, mówiąc, że Ameryka “nie może wygrać i nie wygra” i że rządzący Półwyspem Arabskim, szczególnie rodzina Al-Saud, muszą “zakończyć egzystencję”.
Według informacji na swojej stronie internetowej Anwar Al-Awlaki w 2001 roku był kapelanem na George Washington University [1] , urodził się w Nowym Meksyku i „studiował nauki islamskie Koranu, hadisów i fiqh z uczonymi z Jemenu. Służył jako imam w Denver w Colorado; w San Diego w Kalifornii; i w Falls Church w Virginii [2] . Jest autorem wielu publikacji o islamie, włącznie z „44 Ways of Supporting Jihad” (żeby przeczytać ten dokument, odwiedź MEMRI Jihad and Terrorism Threat Monitor, http://www.memrijttm.org/content/en/report.htm?report=3683¶m=GJN ).Także według tej strony internetowej ma on licencjat z inżynierii wodno-lądowej z Colorado State University i magisterium z przywództwa edukacyjnego z San Diego State University; obecnie mieszka w Jemenie.
Poniżej podajemy ten artykuł w tłumaczeniu z oryginału angielskiego zamieszczonego na blogu Al-Awlaki’ego; artykuł ukazał się także na wielu witrynach dżihadystów [3] .
„Osiem lat [po 11 września] mudżahedini zwyciężają na wszystkich frontach i otwierają nowe”
Ruch dżihadu na całym świecie był świadkiem zaskakującego wzrostu w ciągu ostatnich kilku lat. Po 11 września Ameryce udało się zestawić międzynarodową koalicję, żeby zwalczać mudżahedinów. Najechała ona Afganistan i Irak, wywierała naciski na rządy na całym świecie, żeby wtrącać do więzienia każdego związanego z dżihadem i powstrzymać dopływ pieniędzy do ruchów dżihadystów. Mudżahedini na całym świecie cierpieli z powodu międzynarodowego wysiłku pod kierownictwem Ameryki, żeby zakończyć dżihad. Ale osiem lat później mudżahedini zwyciężają na wszystkich frontach i otwierają nowe. Wtedy wydawało się trudne wyobrażenie sobie, że świat będzie taki, jaki jest dzisiaj, zaledwie osiem lat po 11 września.
Jest tak, ponieważ Rasulullah (saaws) powiedział: “Grupa mojej ummah będzie nadal walczyć na ścieżce Allaha i nie zranią ich ci, którzy są przeciwko nim”.
„Jeśli Ameryce nie udało się pokonać mudżahedinów, kiedy dawała swojemu prezydentowi nieograniczone poparcie – jak może wygrać mając Obamę, który jest na krótkiej smyczy? (…) Jak może wygrać dzisiaj, przy recesji – jeśli nie depresji – która panuje?”
Amerykanie jednogłośnie popierali G. W. Busha w walce przeciwko mudżahedinom i dali mu wolną rękę, by mógł wydawać tak dużo, jak potrzebuje, by spełnić ten cel. Wynik? Nie udało mu się, przegrał sromotnie. Jeśli więc Ameryce nie udało się pokonać mudżahedinów, kiedy dawała swojemu prezydentowi nieograniczone poparcie – jak może wygrać mając Obamę, który jest na krótkiej smyczy? (…) Jak może wygrać dzisiaj, przy recesji – jeśli nie depresji – która panuje?
Prosta odpowiedź brzmi: Ameryka nie może zwyciężyć i nie zwycięży. Sytuacja się odwróciła i nie można cofnąć ruchu dżihadu obejmującego cały świat. Idee dżihadu mnożą się na całym świecie, ruchy mudżahedinów zyskują na sile i pola bitwy rozszerzają się, gdy mudżahedini otwierają nowe fronty.
W Afganistanie okręgi wiejskie są w większości pod kontrolą talibów i jest tam stałe ulepszenie wzrostu i siły mudżahedinów. W Iraku, mimo twierdzeń USA o poprawie bezpieczeństwa, trzeba zadać pytanie, jakim kosztem zostało to osiągnięte. Ilość pieniędzy, jaką Ameryka wydaje na Irak, teraz kiedy panuje recesja, jest nieosiągalna.
„Nowym frontem [dżihadu] może okazać się Jemen”; Rodzina Al-Saud musi „zakończyć egzystencję”
Dżihad tej ery rozpoczął się w Palestynie, potem w Afganistanie, potem w Czeczenii, potem w Iraku, potem w Somalii, potem w Maghrebie, a nowym frontem może okazać się Jemen.
A kiedy ten nowy front dżihadu rozpocznie sie w Jemenie, może stać się najważniejszym frontem dżihadu na świecie.
Dlaczego? Po pierwsze, Półwysep Arabski zawsze był krajem mudżahedinów, mimo że żadne walki nie zachodziły na jego ziemi. W Afganistanie, Bośni, Czeczenii i Iraku uczestnictwo mudżahedinów z Półwyspu Arabskiego reprezentowało największy blok wśród cudzoziemskich mudżahedinów. Kiedy dżihad zacznie się na Półwyspie Arabskim, dżihad będzie wracał do domu.
Po drugie, Półwysep Arabski jest domem Mekki i Medyny. Uwolnienie tych świętych miejsc spod rządów apostazji i tyranii jest uwolnieniem serca islamu.
Po trzecie, rządcy na Półwyspie Arabskim odgrywają centralną rolę w walce przeciwko islamowi, szczególnie rodzina Al-Saud. Dzisiejsi Al-Saudowie są wczorajszym Abdallahem bin Ubayem [4] . Udoskonalili sztukę hipokryzji. Zwalczają islam w imię islamu. Noszą szaty owiec na sercach wilków. Nie może być islamskich rządów i powrotu khilafah [tj. Kalifatu] bez zakończenia ich egzystencji – a to jest odpowiedzialnością mudżahedinów z Półwyspu Arabskiego.
„Ameryka i jej sojusznicy na tym obszarze spiskują przeciwko mudżahedinom; niemniej ich wzrost jest coraz większy każdego dnia”
Ameryka i jej sojusznicy na tym obszarze spiskują przeciwko mudżahedinom; niemniej ich wzrost jest coraz większy każdego dnia. Niechaj Allah da zwycięstwo prawdziwym wiernym i obdarzy ich niezłomnością na Jego ścieżce.
Ich zamiarem jest ugaszenie jego światła własnymi ustami, ale Allah uzupełni swoje światło, mimo że niewierni mogą tego nienawidzieć.
[1] “Washington Post”, 11 listopada 2001, http://www.washingtonpost.com/wp-srv/liveonline/01/nation/ramadan_awlaki1119.htm .
[2] http://www.anwar-alawlaki.com/?page_id=3
[3] http://www.anwar-alawlaki.com/?p=213, 7 października 2009. Tekst został nieznacznie zredagowany dla większej jasności. Podtytuły dodane przez MEMRI.
[4] Abdallah bin Ubay był przywódcą hipokrytów z Mekki, którzy sprzeciwiali się Mahometowi.