Autor: Alberto M. Fernandez

Fascynujący film wideo po arabsku, wyprodukowany przez popierającą ISIS Fundację Medialną Al-Wa’ad, krążył w grudniu 2016 r. w mediach społecznościowych. 11-minutowy film „Duchowni islamscy w objęciach krzyża” to składanka mająca na celu konkretną tezę ideologiczną. Mocno skupiony na Saudyjczykach (i używający materiału filmowego ISIS) naświetla rzekomy skandal muzułmanów (szczególnie pewnych bardzo konserwatywnych Saudyjczyków) miłych dla nie-muzułmanów albo przez udział w spotkaniach międzywyznaniowych, albo przez współpracę wojskową z USA. Chodzi o to, że ten rodzaj kontaktów jest jawnym pogwałceniem nakazu koranicznego, zabraniającego tolerancji wobec i wszelkiego rodzaju przyjaźni z Kuffar lub Muszrikeen (jak Żydów i chrześcijan określa sura Al-Ma’idah, werset 51).

Film pokazuje duchownego, który broni się przed takimi oskarżeniami: „Nie jesteśmy ich przyjaciółmi ani ich nie kochamy, to po prostu wymiana interesów, jak kupowanie broni lub towaru”. Natychmiast po tym są zdjęcia muzułmańskich cywilów na opanowanym przez ISIS terytorium, podobno rannych lub zabitych przez samoloty koalicji. Bardzo wyraźna krytyka tego filmu stara się podważyć islamską tożsamość Arabii Saudyjskiej w kontekście podzielanego, twardogłowego światopoglądu salafickiego. Wyraźnie pokazuje problem reżimu islamistycznego (w tym wypadku, Arabii Saudyjskiej), kiedy próbuje zdystansować się od radykalnych, islamistycznych interpretacji koranicznych, które całkowicie pokrywają się z interpretacjami dżihadystów takich jak ISIS. Ten sam problem pojawia się w innych krajach muzułmańskich, gdzie rządy próbują rozgrywać „kartę islamską” tylko po to, by stwierdzić, że zawsze uzyska nad nimi przewagę bardziej ekstremistyczna grupa, która zakwestionuje ich islamskość. Istotnie, państwom trudno jest być bardziej „islamistycznymi” niż grupy islamistów, które gotowe są zabijać i powoływać się na religijne uzasadnienie takiej przemocy.

Jak na ironię, Arabia Saudyjska istotnie ma rzeczywiste głosy tolerancji i oświecenia – nie tylko duchownych, którzy uczestniczą w spotkaniach międzywyznaniowych, by wyglądać na tolerancyjnych, ale ludzi, które autentycznie prowadzą bitwę intelektualną po arabsku, na Bliskim Wschodzie, i robią to wielokrotnie w mediach. Jednym z najciekawszych przykładów tego trendu jest myśliciel liberalny, Ibrahim Abd Al-Rahman bin Suleiman Al-Buleihi, który nie jest dysydentem, ale liberalnym produktem edukacji saudyjskiej i postacią establishmentu, od dziesięcioleci działając w rządzie i w biznesie.


Al-Buleihi. Źródło: “Al-Riyadh”, Arabia Saudyjska, luty 2012.

Al-Buleihi pochodzi z Al-Szimasija, małego miasta w pobliżu Burajda. Jest to region, który wydał znanych, radykalnych duchownych saudyjskich i terrorystów[1] oraz kilku spośród czołowych anty-islamistów, takich jak ceniony (lub pogardzany, zależnie od punktu widzenia) ateistyczny pisarz saudyjski, Abdullah Al-Kasimi (1907-1996) i liberałowie Mansour Al-Nukaidan oraz Turki Al-Hamad[2]. Al-Buleihi  należy do plemienia Dawasir, jednego z największych w kraju, uzyskał dyplom z prawa szariatu na Uniwersytecie Islamskim Imama Muhammada Bin Sauda. Zarówno jego plemię, jak jego uniwersytet wydały także bujny plon radykalnych duchownych i aktywnych terrorystów. Al-Buleihi należy do starszego, na pozór bardziej tolerancyjnego pokolenia saudyjskiego.

Al-Buleihi jest od 2005 r. członkiem saudyjskiej Rady Szura, mianowanego zgromadzenia konsultacyjnego kraju. Jako młody człowiek pracował we władzach miejskich miast Chamis Muszait i Ha’il, i był członkiem licznych rządów i prywatnych komitetów i rad. Jako publicysta prorządowej gazety „Al-Riyahd” napisał też wiele artykułów i książek, wśród niech Twierdze zacofania (2010)[3], i Struktura zacofania (1995)[4].

MEMRI obserwuje Al-Buleihiego od co najmniej 2005 r.[5]. Przegląd jego prac i licznych wywiadów w mediach arabskich pokazuje intelektualistę żyjącego sprawami odrodzenia kulturalnego, godności ludzkiej i prawem do swobodnego myślenia, pierwszorzędnego znaczenia rozumu oraz potrzeby kreatywności i innowacji. Krytykowany czasami za stanowisko pro-amerykańskie, zauważył sarkastycznie, że świat muzułmański jest słaby, niemniej upiera się przy używaniu słów o sile przeciwko innym: „Nadal mówimy o podbiciu Rzymu któregoś dnia”. Choć widzi, że zwalczanie ignorancji i wyzwolenie umysłu jest problemem globalnym, szczerze przyznaje, że skupia się na niezliczonych problemach własnej kultury i społeczeństwa[6].

Al-Buleihi, pobożny i praktykujący muzułmanin, i członek establishmentu saudyjskiego, jest intelektualistą arabskim, który otwarcie podziwia zachodnie Odrodzenie i Oświecenie oraz rewolucję intelektualną i naukową jaka z nich wynikła. Przyznaje, że część tego rozkwitu miała związki arabskie i islamskie, ale z wielkim zastrzeżeniem:

„Kiedy więc przechwalamy się naszą wyższością nad cywilizacją Zachodu, ignorujemy fakt, że ta wyższość sprowadza się tylko do tego, że Europa skorzystała od osób takich jak Ibn Ruszd, Ibn Al-Hajtham i Al-Razi, którzy byli uczonymi studiującymi myśl grecką, a więc nie byli produktem kultury arabskiej. Równocześnie ignorujemy fakt, że nasza kultura odrzuciła tych ludzi i poddawała ich nieustannym potępieniom i niechęci – nie tylko w przeszłości, ale także dzisiaj; bowiem potępiamy ich i zakazujemy ich myśli. Skoro spaliliśmy ich książki i nadal zakazujemy czytania ich, to jak możemy przechwalać się tym, co kiedyś odrzuciliśmy i nadal odrzucamy?”[7]

 

Al-Buleihi mówi z pasją o potrzebie wyzwolenia edukacji arabskiej, z której szydzi jako z “edukacji jako dyktanda”, i o konieczności nauczania, które pozwala na dialog i argumenty, dając studentom umiejętność samodzielnego debatowania i dyskutowania idei własnych i innych ludzi. Uważa to za sprawę zasadniczą nie tylko w edukacji, ale w społeczeństwie jako całości, bo „każde społeczeństwo, które nie dopuszcza różnicy opinii, siedzi na wulkanie”[8].

W wywiadzie z listopada 2016 r. Al-Buleihi mówił, że arabski świat muzułmański idzie właściwie wstecz, jeśli chodzi o radzenie sobie z nowoczesnością: „Dwa stulecia temu mieliśmy przynajmniej ambicję i marzenie o zmianie. Nie przypominaliśmy wówczas Al-Kaidy, Talibanu i całej reszty, ale pogląd dzisiaj jest odwrotnością tego z przeszłości, z poczuciem, że rozwiązaniem jest pójście wstecz, że regresja jest właściwym wyborem”[9]. Ostrzega on, że jeśli nie zmieni się ogólne środowisko, ludzie mogą być „dobrze wykształceni” w jednej dziedzinie (jak przywódca Al-Kaidy, dr Ayman Al-Zawahiri) niemniej całkowicie uwięzieni w kulturze przemocy i wstecznictwa. Al-Buleihi chwali także myślicieli europejskich, takich jak Kopernik, Galileusz i Kartezjusz, jako wzorów ludzi, którzy kwestionowali panującą ortodoksję swoich czasów.

W krytyce świata arabskiego przez Al-Buleihiego często znajdujemy dwa kluczowe punkty – problem i rozwiązanie. Problem, na który wskazuje, to fatalne konsekwencje procesu odrzucania inności: „Jesteśmy zanurzeni w tej przemocy, ponieważ jesteśmy zanurzeni w nienawiści do Innego i wierzymy, że zawsze mamy rację, i że kłamstwo Innego jest absolutne. Ta perspektywa czyni, że nienawidzimy każdego, kto nie zgadza się z naszym sposobem myślenia i naszym sposobem życia”[10].

Nadzieja i rozwiązanie Al-Buleihiego leżą w pilnej potrzebie zmiany w świecie muzułmańskim i zerwania z przeszłością: „Najważniejszą rzeczą jest zdolność do zmiany. Zdolność do zmiany jest miarą cywilizacji. Ludzie Zachodu przepraszają dzisiaj za to, co zrobili ich przodkowie, podczas gdy my nadal chwalimy podboje i napady [wczesnego islamu]. Wzywamy nawet do nowych napadów, mimo że nie mamy siły, by je przeprowadzić”[11].

Ibrahim al-Buleihi jest podwójną anomalią. Odważnie krytykuje ideologiczny kaftan bezpieczeństwa, który hamuje rozwój rozum w świecie arabskim, a robi to ze środka establishmentu saudyjskiego. Chwali także dziedzictwo oświeconego Zachodu w czasie, kiedy nasza cywilizacja wydaje się rozdarta głębokim kryzysem wewnętrznym zwątpienia w samą siebie.

*Alberto M. Fernandez is Vice-President of MEMRI.

 

[1] Intelligencequarterly.com, December 27, 2010.
[2] MEMRI Daily Brief No. 105, Fighting A Culture Of Illusion: The Long Struggle Of Dr. Turki Al-Hamad, October 5, 2016.
[3] Almuslih.org, undated, from Castles of Backwardness, Al-Jamal Publications, Beirut, 2010.
[4] Goodreads.com/book/show/12756915.
[5] MEMRI TV Clip No. 638, Saudi Liberal: America’s Actions Are Natural For A Country That Was Attacked. If An Islamic Country Was Attacked Its Response Would Be Worse, April 5, 2005.  
[6] Youtube.com/watch?v=gHvsMYJqDt0, posted November 3, 2016.
[8] Almuslih.org, op.cit.
[9] Youtube.com/watch?v=YCF1_ab8MDo  , posted December 18, 2012.
[9] Youtube.com/watch?v=gHvsMYJqDt0, posted November 3, 2016.
[10] MEMRI TV Clip No. 5218, Saudi Shura Council Member Al-Buleihi: Arab Culture Immersed In Violence And Hatred Of The Other, December 4, 2015.
[11] MEMRI TV Clip No. 5218 transcript, December 4, 2015.

 

Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org.