Poniżej podajemy fragment kazania wiodącego duchownego sunnickiego, szejka Yousefa Al-Qaradhawi’ego, który stoi na czele Międzynarodowego Związku Uczonych Muzułmańskich (IUMS). Kazanie nadała Qatar TV 30 października 2009.
Żeby zobaczyć ten odcinek w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/2267.htm.
Żeby zobaczyć stronę MEMRI TV o szejku Al-Qaradhawim, odwiedź http://www.memritv.org/subject/en/589.htm.
„Żaden papież nigdy nie przeprosił muzułmanów za to, co działo się z nimi podczas wojen krzyżowych”
Szejk Yousuf Al-Qaradhawi:Przerwaliśmy islamsko-chrześcijański dialog. Przygotowywaliśmy się do trzeciego szczytu, kiedy nowy papież objął stanowisko i wygłosił słynną mowę, obrażając islam, Proroka islamu, Koran, naród islamu i historię islamu, bez uzasadnienia i bez żadnych wstępów. Twierdził on, że Prorok Mahomet nie uczynił żadnej kontrybucji, poza szerzeniem islamu mieczem. Jest to wierutne kłamstwo.
Dlatego my, w Międzynarodowym Związku Uczonych Muzułmańskich, żądaliśmy wielokrotnie, by przeprosił w taki czy inny sposób, albo przerwiemy dialog z Watykanem. Istotnie, przykro mi to powiedzieć, ten człowiek nie wyrzekł ani jednego słowa przeproszenia. Mimo że niektórzy muzułmanie próbowali powiedzieć, że wystarczy, jeśli powie, sam nie wiem co… Nie powiedział niczego szczerze.
Watykan przeprosił Żydów, którzy powiedzieli, że Chrystus był kłamcą, że był synem prostytutki, że jego matka nie była dziewicą i że jego ojcem był cieśla Józef. Udzielili rozgrzeszenia Żydom, którzy zorganizowali jego zabójstwo w uczestniczyli w nim. Oczyścili Żydów z zarzutu rozlania krwi Chrystusa.
Żaden papież nigdy nie przeprosił muzułmanów za to, co działo się z nimi podczas wojen krzyżowych, które były wrogimi wojnami. Przyszli do naszych krajów z Europy i zrobili to, co zrobili, w dziewięciu krucjatach. Dlatego przerwaliśmy nasz dialog z tymi ludźmi, z Watykanem.
„Uznajemy chrześcijaństwo, ale ci [chrześcijanie] nie uznają nas”
Pozwólcie mi powiedzieć, jeśli chodzi ogólnie o chrześcijan, to istnieje problem, który podniosłem na trzeciej konferencji w Doha, jak również na konferencji dialogu międzywyznaniowego w Mekce, zwołanej przez monarchę saudyjskiego półtora roku temu.
Powiedziałem: Bracia, problem polega na tym, że [chociaż] my uznajemy chrześcijaństwo i uznajemy Chrystusa, jego świętą księgę i jego religię… Wiara muzułmanina nie jest pełna, jeśli w to nie wierzy, ponieważ spoczywa na nim obowiązek wiary w każdą księgę, która została zesłana, i w każdego proroka, który został wysłany [przez Boga]. A co zostało dane Mojżeszowi i Jezusowi, i innym prorokom przez ich Pana – nie czynimy rozróżnień między żadnymi z nich i Jemu się poddajemy.
Ale ci [chrześcijanie] nie uznają nas. [Mówią]: “Mahomet był kłamcą. Koran jest fabrykacją. Stworzyli Koran i przypisują go Allahowi”.
Te rzeczy mają praktyczne konsekwencje. Byliśmy na konferencji w Kairze nazwanej “Chrześcijanie Bliskiego Wschodu”. W zamykającej wypowiedzi chciałem powiedzieć: “Ludzie boskich religii zgodzili się…” Ale [chrześcijanie] powiedzieli: “Stop!” Zapytałem: „O co chodzi?” Powiedzieli: „Nie uznajemy islamu za boską religię. To nie jest boska religia”. Zgodzili się powiedzieć najrozmaitsze rzeczy, ale nie, że islam jest boską religią. Chciałem włączyć inne zdanie o „Boskich wartościach”. Powiedzieli: “Nie, nie uznajemy, że wartości islamu są boskie. To są ludzkie wartości, przyniesione przez faceta, który twierdził, że jest prorokiem”. Wybuchnąłem i powiedziałem: „To po co się zbieramy? Jeśli nie uznajecie naszej religii i naszych wartości za boskie, to po co się spotykamy? Odejdźcie”. I opuściłem spotkanie.
Nie znajduję ani „jednej praktycznej rzeczy, jaką te konferencje osiągnęły na korzyść narodu islamskiego”
Bracia, istnieje problem z naszym dialogiem z tymi ludźmi, którzy w ten sposób patrzą na naszego Proroka, na nasz Koran i nasz naród, podczas gdy my tłoczymy się do nich i niczego nie osiągamy. Dajcie mi jedną praktyczną rzecz, jaką te konferencje osiągnęły na korzyść narodu islamskiego. Nie mogę znaleźć takiej rzeczy.