W obszernym wywiadzie dla przewodniczącego Egipskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, Makrama Muhammada Ahmada, szejk Al-Azhar, dr Ahmad Al-Tajjeb, który zajmuje to stanowisko od marca 2010 r., przedstawił swoje poglądy na szereg ważnych tematów, włącznie z rolą Al-Azhar jako instytucją oraz rozmiarami jej zależności od reżimu egipskiego, stosunków islamu z judaizmem i chrześcijaństwem oraz kwestią palestyńską.

Al-Tajjeb przyznał w tym wywiadzie, że status Al-Azhar zmalał wraz ze wzrostem frakcji ekstremistycznych i wyjaśnił, że ten spadek rozpoczął się w epoce socjalistycznej, kiedy reżim egipski tłumił religię, pozwalając wahabizmowi na wypełnienie wynikającej z tego pustki. Dodał, że Al-Azhar zamierza wyprodukować programy telewizyjne, skierowane do młodzieży, w których duchowni będą reagować na różne popularne idee ekstremistyczne.

Zauważył, że chociaż działania establishmentu religijnego we wszystkich krajach są poddane polityce reżimu, Al-Azhar cieszy się stosunkową wolnością i nie jest zobowiązany do akceptowania wszystkiego, co robi rząd. Powiedział, że nie sprzeciwiałby się wyborom szejków Al-Azhar w wyborach wewnętrznych zamiast obecnej metody mianowania przez prezydenta.

Al-Tajjeb powiedział, że odrzuca przedstawianie islamu jako religii miecza, wskazując, że muzułmanom wolno chwycić za miecz tylko w samoobronie. Skrytykował rozmowy międzywyznaniowe, twierdząc, że nie mogą one zmienić poglądu człowieka na inną religię ani tego, jak decydenci podchodzą do kwestii palestyńskiej, ani zachodniego poparcia Izraela. Oskarżając Zachód o nieszczerość w próbach rozwiązania kwestii palestyńskiej, powiedział, że uparcie tworzy on ośrodki napięcia w celu wzrostu popytu na broń, jaką produkuje.

Także w tym wywiadzie szejk podkreślił znaczenie jednolitej postawy arabskiej wobec rozwiązania kwestii palestyńskiej, mówiąc, że oczekiwanie, iż Żydzi dadzą Palestyńczykom i Arabom ich prawa na srebrnym półmisku, jest mrzonką i że Palestyńczycy muszą realizować swoje legalne prawo do oporu wobec okupacji. W odróżnieniu od swojego poprzednika, dra Muhammada Sajjida Tantawiego Al-Tajjeb powiedział, że nie spotka się z rabinami ani nie uściśnie ręki izraelskiego prezydenta, ponieważ sprzeciwia się normalizacji stosunków z Izraelem dopóki Izrael nie da Palestyńczykom ich praw.

Al-Tajjeb powiedział także, że Al-Ahzar ma obowiązek religijny utrzymywania jedności narodowej ze społecznością koptyjską, notując, że nie sprzeciwia się muzyce w ich kościołach i że Koptowie mają prawo zajmować się własnymi małżeństwami i sprawami rodzinnymi oraz budować własne domy modlitwy. Utrzymywał jednak, że tylko muzułmanie powinni być wybieralni na prezydenta, ponieważ kraj ma muzułmańską większość. Al-Tajjeb powiedział także, że różnica między sunnitami i szyitami sprowadza się do znaczenia, jakie każde z tych wyznań przypisuje różnym kalifom, ale że nie jest to zasadnicza różnica.

W interesującym przyczynku, kilku duchownych z Al-Azhar sprzeciwiło się niedawno budowie meczetu Cordoba House niedaleko Ground Zero w Nowym Jorku, gdzie kiedyś stał World Trade Center. Dr Abd Al-Muti Bajumi, członek Islamskiej Akademii Naukowej Al-Azhar, powiedział, że budowa tego meczetu może powiązać islam z 11 września, mimo że islam nie jest winny tego czynu. Nazwał także ten plan „spiskiem syjonistycznym” [1] .

Abd Al-Muti Bajumi udzielił wywiadu Abu Dhabi TV w kwietniu 2005 r., w którym omawiał dżihad; żeby zobaczyć pełen klip tego wywiadu w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/0/0/0/0/0/0/652.htm .

Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z szejkiem Al-Azhar, dr Ahmadem Al-Tajjebem [2]:

Miecz nie reprezentuje islamu

P:Na Zachodzie są tacy, którzy twierdza, że islam był szerzony mieczem i są muzułmanie, którzy wierzą, iż miecz jest właściwym symbolem islamu [3] .

O:Nie jest prawdą, że cywilizacja islamska narzuciła się światu siłą miecza. Islam szerzył się po świecie, ponieważ jest to religia wiary naturalnej i religia mądrości, która przemawiała do umysłów ludzi i do ich serc, kultywując równość między ludźmi i działając na rzecz sprawiedliwości. Miecz nie pasuje jako symbol islamu, ponieważ islam [reprezentuje] miłosierdzie i sprawiedliwość i ponieważ muzułmanin nie nosi miecza w celu atakowania innych, ale w celu obrony swojej ziemi, ojczyzny i wiary. Islam zachęca muzułmanina, by był silny i zdolny do obrony swojej ojczyzny, religii i siebie, ale nie zachęca go do aktów agresji przeciwko innym.

Pustka pozostawiona przez upadek Al-Azhar została wypełniona ekstremizmem

P:Dlaczego nastąpił spadek statusu Al-Azhar jako umiarkowanego źródła autorytetu w świecie islamskim, na korzyść szkół i ideologii ekstremistycznych? Czy jest tak dlatego, że Al-Azhar stał się podporządkowany władcy? Czy dlatego, że szejk Al-Azhar [jest mianowany przez prezydenta] zamiast wybierany?

O:Musimy szukać prawdziwych przyczyn, [by zrozumieć] dlaczego 50 lat temu Al-Azhar został wepchnięty do samotnego kąta, podczas gdy szkoły i nurty ekstremistyczne przejęły scenę. Jestem całkowicie przekonany – i potwierdzają to dokumenty – że reżim egipski [prezydenta Gamala Abd Al-Nassera], który wybrał socjalizm jako swoją doktrynę, chciał osłabić Al-Azhar, by stał się niczym więcej jak [jeszcze jednym] meczetem, którego jedyną rolą jest nauczanie religii. Obóz socjalistyczny miał wyraźne stanowisko: sprzeciwiał się religii jako „opium dla mas”, której rola musi być ograniczona. Religia jest sprzeczna z socjalistycznym myśleniem, które przyjęło ateizm.

P:Ale Egipt nie przyjął socjalizmu do stopnia sprzeciwiania się religii i wzywania do ateizmu.

O:To prawda, ale przejęcie kultury w Egipcie przez różne elementy marksistowskie i socjalistyczne w tym okresie przyczyniło się do ograniczenia roli i statusu Al-Azhar, a [także] spowodowało spadek jego roli poza Egiptem. Inni wzmogli swoje wysiłki wypełnienia [wynikającej z tego] pustki: kościoły zachodnie wzmogły [działalność] misyjną w Afryce; marksizm wzmógł swoje wysiłki, by pomniejszyć znaczenie religii; [w pewnych dziedzinach] rządziło prawo pustyni. Także wahabizm dążył do zapełnienia części tej pustki. Istnieje ważny dokument, który napisał [były] szejk [Al-Azhar, Mahmoud] Szaltut, wyjaśniający wszystkie te czynniki. W liście do egipskiego prezydenta Abd Al-Nassera [Szaltut] skarżył się na tę pustkę i na słabość Al-Azhar i zakończył ważnym przesłaniem: jeśli w [tym] delikatnym okresie Egipt nie może przyłączyć do Al-Azhar nowych terytoriów, musi przynajmniej bronić terytorium, jakie Al-Azhar zdobył poza Egiptem, szczególnie w Afryce…

Al-Azhar zachęca do integracji studiów religijnych i świeckich

P:Prawo Rozwoju Al-Azhar, uchwalone w 1961 r., jest przedmiotem kontrowersji między [uczonymi] Al-Azhar aż do dzisiaj. Jedni myślą, że [to prawo – które doprowadziło] Al-Azhar do łączenia nowoczesnej edukacji cywilnej z edukacją religijną w celu kształcenia absolwentów, którzy są lekarzami i inżynierami, i którzy łączą [swój] zawód z religijną daawa – stanowi krok naprzód, ponieważ istnieją [teraz] współcześni kaznodzieje, którzy potrafią przyczynić się do postępu w [codziennym] życiu ludów w Afryce i innych miejscach. Inni [jednak] uważają, że [to prawo] miało na celu osłabienie roli religijnej Al-Azhar.

O:To jest znakomite i ważne pytanie i właściwą odpowiedzią jest streszczenie obecnej sytuacji. To prawda, że zasada u podstaw tego prawa jest dobra, ale niestety [to prawo] nie było poprawnie wprowadzone w życie, a więc zasada została wypaczona i pozbawiona treści. Prawo zostało napisane pospiesznie – w rzeczywistości podobno zrobiono to w ciągu jednej nocy. Byłem jednym z pierwszych, którzy doświadczyli nowego systemu, kiedy prawo przyjęto w 1961 roku. Musiałem w pełni studiować oba programy – program ministerstwa edukacji i kultury i program Al-Azhar – przez pięć lat. Mimo trudności zintegrowania tych dwóch programów, kontynuowaliśmy nasze studia, ponieważ edukacja była sztywna [w tych dniach, a studenci byli twardzi]. Niestety, [dzisiaj] sytuacja się zmieniła i studenci nie są już w stanie przyswoić sobie obu programów. [Teraz więc] studenci są słabi w obu [dziedzinach]. Co pogorszyło sytuację, to że każdy, komu udało się ukończyć liceum Al-Azhar, jest automatycznie przyjmowany na uniwersytet [Al-Azhar], nawet jeśli [otrzymał tylko stopień dostateczny]. Próbujemy teraz naprawić sytuację przez założenie religijnego wydziału nauk ścisłych, obok wydziału literatury i [świeckiego] wydziału nauk ścisłych, dla tych, którzy chcą specjalizować się w religijnych naukach ścisłych…

P:Obawiam się, że większość może wybrać świecką edukację.

O: Al-Azhar będzie tym, który zyska, jeśli w każdym okręgu będzie jedna klasa [wzorowana na] wydziale religijnych nauk ścisłych Al-Azhar, której absolwenci będą religijnymi naukowcami. Będą wymagali pewnej ilości religijnych nauk ścisłych, żeby wzbogacić ich charakter. Według tego planu będą liczne bodźce, by zachęcić studentów do wstąpienia na ten wydział, przede wszystkim Al-Azhar pokryje czesne i wszystkie koszty utrzymania…

Al-Azhar Nie zabrania grania muzyki w kościołach

P:Czy Al-Azhar jest przeciwko muzyce?

O: Nie zabraniamy muzyki, ponieważ podnosi ducha ludzkiego.

P:Czy Kościół dodał muzykę do swoich ceremonii religijnych, żeby przyciągnąć młodych ludzi?

O:Muzyka weszła do kościoła, ponieważ wiara chrześcijańska pozwala na fizyczne przedstawianie Boga, co stanowi ważną część [chrześcijańskiego] mistycyzmu. Islam jest oparty na abstrakcyjnej koncepcji i jedności z Allahem, który nie ma równych. Dlatego ja nie potrzebuję muzyki ani sztuki figuratywnej w meczecie…

Od żadnego establishmentu religijnego nie można oczekiwać, że będzie działał przeciwko reżimowi w swoim kraju

P:Czy można uznać, iż pana odpowiedzi oznaczają, że przywrócenie statusu i roli Al-Azhar zależy [wyłącznie] od tego, że jego absolwenci staną się wysoko postawionymi duchownymi i kaznodziejami, i że nie ma to nic wspólnego z podporządkowaniem Al-Azhar władcy [Egiptu] lub z wyznaczeniem, nie zaś z wyborem, szejka Al-Azhar?

O:Bądźmy uczciwi w odpowiedzi na to pytanie. Nie ma na świecie instytucji religijnej, która może istnieć poza ramami swojego kraju lub od której można oczekiwać działania przeciwko reżimowi jej kraju. Dotyczy to [także] Watykanu, który – mimo że jest państwem w państwie – jest częścią Zachodu i nie odchyliłby się od nadrzędnej polityki. Kiedy zapytano mnie w Katarze o zasięg związku Al-Azhar z rządem, wolałem dać krótką odpowiedź i powiedziałem: Czy [mieszkaniec Kataru i przewodniczący Międzynarodowego Związku Uczonych Muzułmańskich] szejk Al-Qaradhawi, może powiedzieć słowo przeciwko reżimowi katarskiego emira? [4]

Mogę zapewnić, jako szejk Al-Azhar, że ta instytucja nie niesie program rządowego na swoich barkach i nie jest zobowiązana do błogosławienia wszystkiego, co [rząd] robi. Jednak nie przystoi Al-Azhar przeciwstawianie się rządowi, ponieważ jest częścią państwa. Kiedy przyjąłem rolę szejka Al-Azhar, prezydent Mubarak przyjął moją rezygnację z Biura Politycznego Narodowej Partii Demokratycznej w celu uwolnienia Al-Azhar od wszystkich restrykcji. Nie myślę, że jest jakieś [inne] państwo muzułmańskie, w którym establishment religijny cieszy się statusem, honorem i wolnością, jakimi cieszy się Al-Azhar.

Chciałbym wykorzystać tę okazję do powiedzenia, że nie sprzeciwiam się wybieraniu szejka Al-Azhar spośród personelu duchownego, ale obawiam się pojawienia się klik i [rodzaju] czołobitności, które skorumpowały wybory [naszych] dziekanów wydziałów…

Azhari TV nie reprezentuje Al-Azhar

P:Czy [nowy] kanał satelitarny Azhari [TV] reprezentuje Al-Azhar?”

O:Kanał ten przyjął nazwę Al-Azhar bez tego, by Al-Azhar to zauważył. Już wyraziliśmy sprzeciw wobec tego, ale były szejk Al-Azhar, dr Sajjid Tantawi powiedział: Niech [nadal] używają naszego imienia, ale nie reprezentują Al-Azhar.

P:Jakie są pana zastrzeżenia do Azhari [TV]?”

O: Dyrektor tego kanału nie jest uczonym Al-Azhar. Kanał jest finansowany przez nie-egipskie źródła i są twierdzenia dotyczące obcych interesów, które są powodem zaniepokojenia. To dlatego Akademia Badań Islamskich Al-Azhar jest przeciwna temu, by ten kanał reprezentował Al-Azhar.

Al-Azhar wyprodukuje programy telewizyjne do zwalczania ekstremizmu

P:Szejkowie, którzy pracują w tej stacji [telewizyjnej], mimo ich znacznej ekstrawagancji ubioru i [wysiłków], by być modni, potrafili dotrzeć do dużego odsetka młodych mężczyzn i kobiet.

O: Dowodzi to [tylko], że [programy kanału] nie są o nauce lub religii i nie są na rzecz nieba – ale jest to komercjalizm dla niego samego. Przygotowujemy się obecnie do produkcji nowych programów dla szerokiej publiczności, które zaadresujemy do młodych ludzi i kobiet i będziemy szerzyć właściwy islam i wzywać do używania rozumu. Zaczniemy od cotygodniowego programu z wieloma godnymi zaufania kaznodziejami – znanymi ze swej zdolności do nawiązywania kontaktu z widzami, jak również z erudycji i instrumentalnej wiedzy o szariacie – i będziemy reagować na problemy, fatwy i opinie szerzone przez ludzi, którzy są pobożni w nonsensie lub fanatyczni w zabobonach.

Żadnego przymusu religijnego

P:Czy jako muzułmanie musimy zawsze żyć w wojnie i konflikcie z innymi, aż Allah da islamowi zwycięstwo nad wszystkimi innymi religiami?

O:Nie jest to obowiązek narzucony na nas i nie sądzę, że wszyscy ludzie będą któregoś dnia wyznawać tę samą religię, a mianowicie islam. To nie pojawia się w żadnym tekście islamskim. Różnice między ludźmi – w wierze, języku, kolorze i myśli – są faktem koranicznym i takie pozostaną, aż Allah odziedziczy Ziemię i wszystko na niej. Już powiedziałem w jednym z moich wykładów o globalizacji na chrześcijańskim kongresie w Rzymie, że globalizacja skazana jest na porażkę, ponieważ ludzie są stworzeni różni. Jako muzułmanin obecnego pokolenia nie jestem zobowiązany do noszenia miecza, żeby nawracać ludzi innej wiary [na islam]. Jestem zobowiązany znać inne ludy i zachowywać wzajemnie korzystne więzi z nimi. Jeśli przestudiuje pan Koran, werset po wersecie, nie znajdzie pan żadnej wzmianki o mieczu… Z drugiej strony w Księdze Jozuego w Biblii [słowo] „miecz” pojawia się 31 razy… Niemniej to o islamie mówi się jako o religii miecza.

P:Ale istnieją kaznodzieje, którzy przywołują “werset miecza” w Koranie, który wzywa do wojny przeciwko heretykom, żeby nie było żadnej fitna i żeby religia jako całość była Allaha.

O:“Werset miecza” dotyczy tych, którzy wystąpili przeciwko islamowi i zwalczali muzułmanów, wygnali ich z ich domów i wyrządzili im wielką niesprawiedliwość. Kontekst tego wersetu – wersety, które go poprzedzają i następują po nim – potwierdzają to [rozumienie]. Poprawne myślenie koraniczne ustala, że nie ma żadnego przymusu religijnego. Kiedy Allah zwrócił się do Proroka i powiedział: „Czy ty potrafisz zmusić ludzi do tego,
żeby stali się wierzącymi?” [Koran 10:99] intencją tego pytania i początku wersetu jest odrzucenie [każdego twierdzenia], że Prorok zmuszał ludzi do wiary [w islam].

Dialog międzywyznaniowy nie przyniósł korzyści muzułmanom; Zachód nie dokonuje szczerych wysiłków, by rozwiązać problem palestyński

P:W poprzednim wywiadzie powiedział pan, że dialog międzywyznaniowy nie osiągnął realnych wyników i że dialog o zasadach wiary jest daremny, ponieważ nikt nie zmieni niczyjego zdania.

O:Możemy się jednak zgodzić w sprawie dobrych wartości, podzielanych przez wszystkie religie. Jeśli nam się to uda, będzie to ważna korzyść dla każdego. Niestety, na niektórych sesjach dialogowych, w których uczestniczyłem we Włoszech, Francji, Niemczech i USA, dialog był sparaliżowany. Nie przyniósł znaczących [korzyści] muzułmanom i nie prowadził do rzeczywistej zmiany stanowiska Zachodu na szczeblu decyzyjnym: [niczego nie zmienił] w długoterminowym poparciu Zachodu dla Izraela i [nie powstrzymał Zachodu przed] udzielaniem pomocy [Izraelowi] w odraczaniu [jego] zobowiązań wobec praw narodu palestyńskiego; [ani nie promował] potrzeby respektu wobec symboli islamskich, tak jak my, muzułmanie, respektujemy symbole innych religii. Jest to ewidentne w przypadku znieważających karykatur, [przedstawiających] Proroka, które interpretowano jako kwestię wolności słowa, mimo faktu, że [te karykatury] nie miały nic wspólnego z wolnością słowa. To prawda, że ten dialog doprowadził do pewnego stopnia przyjaźni i współpracy, ale nie zmieniły one naprawdę sytuacji.

P:Dlaczego?

O:Sądzę, że na Zachodzie nadal dominują pewne imperialistyczne zasady [chociaż Zachód] stara się uczynić pewne zmiany kosmetyczne [tych zasad], żeby dopasować je do XXI wieku. Nadal wynajdują i produkują strefy konfliktu w różnych [regionach] w całym świecie islamskim i arabskim, w celu stworzenia większego popytu na broń, jaką produkują. Ponadto, nie czynią szczerych wysiłków, by osiągnąć sprawiedliwe i godne rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

P:Co można zrobić?

O:Jak długo stanowisko arabskie nie jest jednolite, nie ma nadziei. Koran powiada: “Nie sprzeczajcie się między sobą, bo osłabniecie i odejdzie od was wasza moc”. [Koran 8:46]

Palestyńczycy muszą realizować swoje prawo do oporu

P:Kiedy mówimy o dialogu międzywyznaniowym, jest zawsze niemal wyłącznie ograniczony do chrześcijan, nie do Żydów. Dlaczego?

O:[Stosunki] między chrześcijaństwem a islamem zawsze miały górki i dołki. Według Koranu chrześcijanie są bliżsi muzułmanom [niż Żydzi], ponieważ są między nimi księża i zakonnicy, a Marjam [Maria] była największą ze wszystkich kobiet. Z drugiej strony Dzieci Izraela oczekują tylko, by dialog wciągnął Arabów w normalizację, bez dania czegokolwiek realnego Palestyńczykom. Prorok utrzymywał stosunki z Żydami [odznaczające się] dużym stopniem przyjaźni i szacunku – do tego stopnia, że jeśli muzułmanin pragnął poślubić żydowską kobietę, prosił go, by nie wymagał od niej nawrócenia i zabierał ją do synagogi na modlitwy. Jednak mimo tego niewielu Żydów ma skłonność do sprawiedliwości. Arabowie i Palestyńczycy muszą wiedzieć, że Izrael nie przyzna im ich praw na srebrnym, miedzianym ani papierowym półmisku. Ktokolwiek myśli inaczej, ma mrzonki. Palestyńczycy muszą zjednoczyć się w celu obrony swoich legalnych praw i wykorzystać swoje legalne prawo do oporu wobec okupacji, ze wszystkim, co to za sobą pociąga.

P:Czy opór usprawiedliwia zabijanie niewinnych cywilów?

O:Opór powinien być skierowany na siły okupacyjne, by osłabić militarne możliwości okupanta i osadników.

Nie spotkam się z rabinami i nie uścisnę ręki Peresa

P:Widziałem pana często w towarzystwie zmarłego imama [szejka Al-Azhar] dra Sajjeda Tantawiego. Co myśli pan o niektórych jego kontrowersyjnych poglądach?…

O:Wierzę, że zrobił bardzo wiele dla Al-Azhar i przyczynił się do rozszerzenia edukacji Al-Azhar, ale było wiele problemów, które ograniczały jego rolę.

P:Czy spotkałby się pan z rabinami w swoim gabinecie, tak jak on to zrobił? I czy uścisnąłby pan rękę Peresa, gdyby przypadkiem spotkał go pan przy jakiejś okazji?

O:Nie spotkam się z rabinami ani nie uścisnę ręki Peresa, ani nawet nie jestem [skłonny] przebywać z nim w tym samym miejscu. Nie sądzę, by szejk Tantawi wiedział, że wita Peresa.

P:Dlaczego taki ekstremizm z pana strony?

O:Nie dlatego, że jest on Żydem, ale ponieważ jest on jednym z tych, którzy planowali potworną agresję izraelską przeciwko narodowi palestyńskiemu i przejęcie Jerozolimy, która jest jednym z najważniejszych świętych miejsc islamu… Gdybym uścisnął rękę Peresa, byłoby to dla niego osiągnięciem, ponieważ znaczyłoby, że Al-Azhar uścisnął rękę Izraela. Byłaby to strata moja i Al-Azharu, ponieważ uścisk dłoni oznaczałby zgodę na normalizację stosunków. A ja na coś takiego nie pozwolę, chyba że Izrael przyzna Palestyńczykom ich legalne prawa.

Utrzymywanie dobrych stosunków z Koptami jest obowiązkiem religijnym

P:Dlaczego muzułmanie są zacofani i dlaczego szerzą się wśród nich zabobony, chociaż islam uważa używanie umysłu i [mocy] rozumowania] za obowiązek religijny?

O:Ponieważ muzułmanie zlekceważyli poprawną wiarę. Główne źródła islamu ośmielają myśl i [nabywanie] wiedzy, i czynią wyraźne rozróżnienie między normami, których nie wolno kwestionować, a zabobonami. To ten poprawny islam [dał] muzułmańską cywilizację, która miała wiele osiągnięć w dziedzinach nauki, medycyny, astronomii i inżynierii, ponieważ islam nigdy nie ograniczał używania umysłu, a jedynie ostrzegał przed podziałem, który osłabi [muzułmanów]. Na Zachodzie prawdą jest odwrotność: jego postęp zaczął się dopiero, kiedy zmniejszyła się rola religii i powiększyła rola rozumu – ponieważ kościół był ignorancką, tyrańską [siłą], która sprzeciwiała się wiedzy i rozumowi.

P:Kiedy zaczęła się pana [rola] jako szejka Al Azhar, powiedział pan, że pierwszym obowiązkiem Al-Azhar jest osiągnięcie jedności narodowej. Jak [to jest robione]? Przez objęcie patriarchy Szenouda, jak to robimy przy każdym kryzysie?

O:Więzy między islamem i chrześcijaństwem są liczne i ścisłe, i są więzy rodzinne i małżeńskie między chrześcijanami i muzułmanami – a więc zachowywanie jedności narodowej jest częścią obowiązku religijnego. Kiedy muzułmanin utrzymuje dobre stosunki ze swoim chrześcijańskim sąsiadem, wypełnia obowiązek [religijny], za który będzie nagrodzony w Dzień Sądu Ostatecznego. Obowiązkiem Al-Azhar jest przeglądanie książek o muzułmańskiej historii i tradycji, oraz wskazówek wiary [muzułmańskiej] i wydobywanie z nich bogactwa tradycji muzułmańskiej, która zachęca do dobrych stosunków z Koptami – ponieważ nasza wiara nakazuje nam robić to w celu zachowania jedności narodowej. Kościół koptyjski musi robić to samo w stosunku do kulturowej tradycji [przyjaźni] z muzułmanami. Myślę, że w tej dziedzinie będzie współpraca.

Koptowie są częścią społeczności wiernych

P:„Czy w islamie prawa dhimmis [nie-muzułmanie żyjący w krajach muzułmańskich] oznaczają pełne obywatelstwo?

O:Tak i więcej niż to. [W przeszłości dhimmis płacili] jizya [pogłówne] w zamian za ochronę ich osoby, ponieważ nie służyli w armii. Ale ten podatek został zniesiony [w Egipcie] dawno temu, ponieważ Koptowie służą w armii i dzisiaj biorą udział w obronie ojczyzny. Ich prawa i obowiązki są identyczne jak [społeczności] muzułmańskie. Ale sprawiedliwość dyktuje, by rolę prezydenta pełnił członek [społeczności] muzułmańskiej. Tak jest na całym świecie: [prezydent jest członkiem większości].

P:Czy [Koptowie] są częścią społeczności wiernych?

O:Tak, ponieważ wierzą w Allaha i w Dzień Sądu Ostatecznego. Skoro Prorok w Przymierzu Al-Madina uważał Żydów za część społeczności wiernych, to nasi koptyjscy kuzyni po matce [z pewnością] warci są [tego określenia]. To ich nasz przodek Ibrahim wziął za teściów, jak to zrobił [sam] Prorok. Według islamu muzułmanin nie może poślubić niewiernego i nie może spożywać żywności z niewiernym, ale może spożywać żywność z Koptem i może [także] poślubić koptyjską kobietę; a ona dostaje pozwolenie na zatrzymanie swojej wiary przez resztę życia.

P:Czy zgadza się pan z [koptyjskim] patriarchą Szenoudem, że islamski szariat pozwala Koptom na zajmowanie sie swoimi sprawami małżeńskimi według ich wierzeń i obyczajów?

O:Tak, całkowicie się z nim zgadzam. Jego twierdzenie jest w pełni poprawne.

P:Czy Al-Azhar zaakceptuje prawo, które ustanawia takie same [reguły] dla budowania muzułmańskich i koptyjskich domów modlitw?

O:Islam gwarantuje chrześcijanom i Żydom [prawo] budowania kościołów i synagog oraz dzwonienia w dzwony i obchodzenia ich świąt.

P:Czy islam ustanawia warunki [dla realizacji tej zasady]?

O:Islam nie ustanowił żadnych warunków. Kościoły będą budowane zgodnie z potrzebami Koptów. To Prorok obiecał chrześcijanom w [traktacie z] Najran. Dekret sułtana [Abd Al-Majida] nie jest częścią islamskiego [szariatu]. Jest to prawo dyktowane przez pewną rzeczywistość i podlega zmianie. Jeśli zmieniają się okoliczności, zmienia się również prawo.

P:Czy społeczeństwo muzułmańskie można zdefiniować jako takie, którego prawa nie są sprzeczne z szariatem? Czy to wystarczy?

O:Nasze społeczeństwo jest muzułmańskie i każdy, kto temu zaprzecza, jest grzesznikiem. Niektóre prawa szariatu nie obowiązują w Egipcie. To są prawa, które, jeśli naruszone, czynią człowieka winnym nieposłuszeństwa nakazom religijnym, ale nie heretykiem. [Na przykład], ten kto pije wino, umiera jako grzeszny muzułmanin, ale nie jako niewierny. Nie możemy sądzić go z góry jako tego, który pójdzie do piekła, ponieważ nikt nie zna ludzi lepiej niż Allah. Takie jest stanowisko Al-Azhar i nasza droga pośrednia…

Różnica między sunnitami i szyitami nie jest fundamentalna

P:Moje ostatnie pytanie dotyczy fitna między sunnitami i szyitami, która znowu wyłoniła się w Iraku. Jaka jest różnica miedzy tymi dwiema stronami?

O:Różnice nie są fundamentalne. [szyici] wierzą w Allaha, Jedynego i Wiecznego, tak jak my [sunnici]. Wyznają Mahometa i uważają Koran za święty, tak jak my. Możemy modlić się z ich imamami i odwrotnie. Różnica polega na znaczeniu, jakie przypisują każdemu z kalifów, ponieważ wierzą, że Ali jest najbardziej godny i sprawiedliwy [z kalifów] i wierzą w sukcesję imamów i swojego Mahdiego, na którego [powrót] oczekują.


[1] “Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 5 sierpnia 2010

[2] “Al-Ahram” (Egipt), 10 lipca 2010.

[3] Odniesienie do symbol Bractwa Muzułmańskiego – miecza i Koranu.

[4] Należy zanotować, że w dzień po tym wywiadzie rzecznik Al-Azhar wyjaśnił, że Al-Tajjeb i Al-Azhar wielce szanują zarówno szejka Al-Qaradhawiego, jak i emira Kataru.