Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z Jamalem Al-Mahmoudem, profesorem politologii na Uniwersytecie w Damaszku, który nadała Al-Dunya TV 12 listopada 2011 r.
Jamal Al-Mahmoud: Przeżywamy wielki kryzys, który grozi Syrii. Żądam użycia siły dzisiaj. Nie jutro, dzisiaj! A jest tak dlatego, że spodziewam się eskalacji działalności zbrojnych gangów w miastach Homs i Idlib. Takie są moje przewidywania.
Dziennikarz: Słyszałem, że to już się zaczęło.
Jamal Al-Mahmoud: Żądam, by kierownictwo polityczne Syrii oddało uderzenie dwukrotnie silniejsze. Wzywam armię syryjską do zadania ostatecznego ciosu w Homs i Idlib. Bądźcie pewni, że świat zawsze stanie po stronie silnego. Jeśli armia syryjska narzuci całkowitą kontrolę na Homs i Idlib, jestem przekonany, że kraje arabskie, które są narzędziem w rękach Amerykanów, wycofają się ze swojego stanowiska. […]
Chciałbym powtórzyć. Wzywam armię do użycia siły… Bracie, wzywam ich do użycia przemocy przeciwko tym uzbrojonym grupom i do wykończenia ich. […]
Stąd wzywam Iran do zajęcia zdecydowanego stanowiska przeciwko reżimowi saudyjskiemu, a jeśli mogą, powinni zmobilizować [saudyjskich] szyitów w Qatif i gdzie indziej…
Dziennikarz: To jest posuwanie się zbyt daleko…
Jamal Al-Mahmoud: Dlaczego nie? To jest wojna. […]