Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z sunnickim duchownym szejkiem Jousefem Al-Karadhawim, który nadała sieć Al-Dżazira 4 marca 2012 r.
Szejk Jousef Al-Karadhawi: Międzynarodowy Związek Uczonych Muzułmańskich i uczeni muzułmańscy na całym świecie, poza tymi, których Allah “umyślnie zwiódł na manowce i położył pieczęć na ich słuchu i sercu, i położył zasłonę na ich oczach”… Wszyscy oni mówią, że powinno być powstanie przeciwko Baszarowi Al-Assadowi, i że trzeba z nim walczyć i go zabić, ponieważ użył broni przeciwko pokojowym ludziom, którzy nie używali broni. Al-Assad, który to zrobił, zasługuje na to, by z nim walczyć i go zabić. Powinien być prowadzony opór przeciwko niemu wszystkimi możliwymi środkami. […]
Dziennikarz: Niektórzy widzowie pytają o dżihad w Syrii. Niektórzy wzywają do ogłoszenia dżihadu, podczas gdy inni mówią, że to, co dzieje się teraz, już jest dżihadem. Jaki jest pana pogląd na to?
Szejk Jousef Al-Karadhawi: To, co się dzieje, istotnie jest dżihadem. Jedni ludzie prowadzą dżihad własnymi rękami, a inni prowadzą dżihad językami. Jedni prowadzą dżihad językami, inni prowadzą dżihad sercami, a inni – jak bracia w Wolnej Armii Syryjskiej – prowadzą dżihad bronią.
Dziennikarz: Czy jest orzeczone, że ten dżihad jest indywidualnym obowiązkiem?
Szejk Jousef Al-Karadhawi: Jest obowiązkowa walka z tymi uzurpatorami, którzy szerzą zepsucie na ziemi, tymi aroganckimi tyranami, którzy twierdzą, że są bogami. Mówią do ludzi, jakby sami byli bogami. Nie mają żadnej odpowiedzialności za to, co mówią i robią. Musi się prowadzić dżihad przeciwko takim ludziom.
Dziennikarz: Czy obowiązek ten spoczywa tylko na Syryjczykach, czy też także na reszcie muzułmanów?
Szejk Jousef Al-Karadhawi: Jest to odpowiedzialność Syryjczyków przede wszystkim, ponieważ bronią oni swojego kraju. Inni muzułmanie powinni pomóc im tak dużo, jak mogą.
Dziennikarz: Działacze syryjscy pytali, czy konieczne jest zdobycie pozwolenia rodziców na uczestniczenie w tym dżihadzie i w działaniach rewolucyjnych.
Szejk Jousef Al-Karadhawi: Ten dżihad jest obowiązkowy. Jest to obowiązek indywidualny, nie kolektywny. Nie jest to tym samym, jak wybranie się do innego kraju. Oni bronią własnego kraju. Nie należy poddawać się emocjom ojca i matki. […][Należy dawać datki na rewolucję] nawet z pieniędzy zdobytych zabronionymi sposobami. Używanie tych pieniędzy jest zabronione, ale nie w wypadku rewolucji. Wszystkie pieniądze tego rodzaju powinny iść na wsparcie rewolucji syryjskiej. […]