Poniżej podajemy fragmenty wywiadu z duchownym syryjskim szejkiem Muhammadem Badim Moussą, który nadała Al-Hekma TV 14 marca 2012 r.:
Dziennikarz: Czy jest dozwolone zabijanie alawitów – ich kobiety i dzieci – w odwecie za ich czyny?
Muhammad Badi Moussa: Tak, mój bracie. Wydaliśmy komunikat do alawitów, w którym daliśmy im ostre ostrzeżenie, które może być ostatnie.
Nasi bracia Wolnej Armii Syryjskiej wysłali pytania do uczonych na wygnaniu, pytając, czy wolno im najeżdżać wsie alawitów, takie jak Zahra, Ekrima i Nuzha, przedmieścia Homs. […]
Nasi bracia z Wolnej Armii Syryjskiej prosili kilku szejków i uczonych o fatwę, czy wolno im zabijać [alawickie] kobiety i dzieci, tak jak oni zabijają nasze kobiety i dzieci.
Snajperzy przychodzą z przedmieść alawickich i wolne kobiety muzułmańskie, które są gwałcone i porywane, są przetrzymywane na przedmieściach alawickich.
Wszyscy uczeni powiedzieli: miejcie trochę cierpliwości. Trzeba ich najpierw ostrzec. Nie chcemy domowej wojny sekciarskiej szalejącej w Syrii. […] „[Alawici] wiedzą, że są mniejszością w naszym kraju i że wszystkie wyznania ich nienawidzą i chcą się ich pozbyć. Nie leży w ich najlepszym interesie iść za reżimem. […]