Wstęp
W przeciwieństwie do Jordanii i krajów Zatoki Perskiej (Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, ZEA i Kataru), które biorą aktywny udział w międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu (ISIS) i w nalotach na ISIS w Syrii, Egipt dotychczas powstrzymywał się od jakiegokolwiek zbrojnego udziału w tych akcjach. Chociaż jak większość arabskich członków koalicji, należy do umiarkowanej osi arabskiej, ograniczał się do słownego wyrażania wsparcia dla koalicji.
Jeśli chodzi o deklaracje, Egipt rzeczywiście wyraża absolutną lojalność dla koalicji dowodzonej przez USA i uznaje się za jej członka. Czuje się on zobowiązany do wspierania wszystkich regionalnych i międzynarodowych działań antyterrorystycznych, gdyż uważa, że jest regionalną potęgą, zaangażowaną we wszystkie najważniejsze wydarzeniana Bliskim Wschodzie, a także dlatego, że sam cierpi z powodu terroryzmu i stara się go wyplenić. Ta postawa wynika jasno z wypowiedzi egipskiego ministra spraw zagranicznych, Sameha Szoukry’ego, podczas międzynarodowej konferencji w Dżuddzie 11 września 2014, poświęconej wspólnej akcji zbrojnej przeciwko ISIS, w której uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych USA, Turcji, Jordanii, Libanu, Iraku i krajów Zatoki Perskiej. Szoukry oznajmił, że Egipt w koalicji będzie miał rolę “wspierającą”, dodając, że “Egipt nie ma wyboru, musi [do niej] dołączyć, gdyż kraj i niewinni ludzie cierpią z powodu działań terrorystycznych” oraz że “Egipt jest zaangażowany we wszystkie regionalne i międzynarodowe działania antyterrorystyczne” [1]
Jednak w praktyce Egipt ma poważne zastrzeżenia co do koalicji i ogłosił, że nie wyśle sił zbrojnych, by wzięły udział w jej operacjach wojskowych. Szoukry zaznaczył nieraz – ostatnio w wywiadzie z niemiecką agencją prasową DPA [2] – że Egipt nie zaangażuje się zbrojnie, podkreślając raz po raz, że jego rola ograniczy się do wsparcia politycznego, wyrażania solidarności, wymiany tajnych informacji i współpracy ze społecznością międzynarodową, działań na rzecz odcięcia źródeł funduszy dla terrorystów oraz starań uniwersytetu Al-Azhar, by zwalczyć ekstremistyczny dyskurs religijny.[3] Z ostatnich doniesień wynika, że Egipt wyraża także chęć szkolenia irakijskich sił zbrojnych na swoim terytorium. [4] Egipski prezydent Abd Al-Fattah Al-Sisi na temat zbrojnego udziału Egiptu w koalicji wyrażał się mniej konkretnie, zwłaszcza po tym, jak inne kraje arabskie dołączyły do nalotów na tereny zajęte przez ISIS w Syrii oraz podczas jego wizyty w USA, pod koniec sierpnia 2014 r. Al-Sisi unikał wszelkich jednoznacznych stwierdzeń w tej kwestii, lecz nie wykluczył zaangażowania militarnego Egiptu w ograniczonym zakresie. [5]
Egipski dziennik: “Egipt odmawia wzięcia udziału w “wojnie z ISIS”” (Al-Masri Al-Yawm, Egipt, 13 września 2014)
Oświadczenia przedstawicieli i funkcjonariuszy egipskich oraz artykuły opublikowane w ciągu ostatnich tygodni w egipskiej i arabskiej prasie ukazują trzy zastrzeżenia Egiptu co do koalicji, dotyczące jego interesów w kraju i w regionie:
1. Egipt sprzeciwia się ograniczeniu międzynarodowej wojny z terroryzmem wyłącznie do ISIS i żąda od USA poparcia jego wewnętrznej walki z organizacjami terrorystycznymi na własnym terytorium, w pierwszej kolejności z Bractwem Muzułmańskim (BM), które uważa za organizację parasolową dla wszystkich grup terrorystycznych, z ISIS włącznie.
2. Egipt żąda, by koalicja nie ograniczała się do działań w Syrii i Iraku, lecz by wsparła również walkę władz libijskich w Tobruku z tamtejszymi terrorystami, którzy stwarzają także zagrożenie dla egipskich granic.
3. Egipt woli pozostać neutralny w kryzysie syryjskim. Odwrotnie niż inne kraje arabskie, szczególnie Arabia Saudyjska, która nawołuje do obalenia reżimu Assada, Egipt powstrzymuje się od przyjęcia wyraźnego stanowiska przeciwko temu reżimowi. W ramach tego, być może woli uniknąć wzięcia udziału w zbrojnych atakach na ISIS na terenie Syrii – atakach, które reżim syryjski określił jako „bezprawne”. Co więcej, Egipt wyraźnie obawia się, że zbrojna interwencja w Syrii mogłaby zaszkodzić reżimowi i jego armii oraz doprowadzić do podziału Syrii – co mogłoby otworzyć furtkę do podobnej interwencji w przyszłości w innych krajach arabskich, włącznie z samym Egiptem.
Mimo zastrzeżeń Egiptu co do koalicji i odmowy wzięcia udziału w jej działaniach zbrojnych, rozwój wydarzeń może sprawić, że to stanowisko się zmieni, szczególnie teraz, kiedy USA spełniły jego żądanie dostarczenia 10 helikopterów Apache potrzebnych do zwalczania terroryzmu na terytorium Egiptu – USA opóźniały tę dostawę od czasu obalenia reżimu Mursiego w 2013 r. Egipski premier, Ibrahim Mahlab, powiedział agencji Reuters 20 października 2014, że choć jego kraj nie miał zamiaru udzielić bezpośredniego wsparcia zbrojnego USA w jego wojnie z ISIS w Iraku i Syrii i choć jego priorytetem jest chronienie własnego narodu w obrębie swoich granic, Egipt być może mimo wszystko dokona interwencji zbrojnej, jeśli jego sojusznicy, Arabia Saudyjska i ZEA, będą zagrożone.[6]
Należy wspomnieć, że choć władze egipskie wyrażają powściągliwe wsparcie dla międzynarodowej koalicji przeciwko ISIS, artykuły w prasie egipskiej wyrażają krytyczny, a nawet wrogi stosunek do koalicji. Większość autorów wyraźnie się jej sprzeciwiła, kwestionując autentyczność deklarowanych przez nią motywacji i jej szanse na powodzenie. Główny argument użyty w artykułach był taki, że prawdziwym celem wojny z ISIS ma być osłabienie krajów arabskich, by dać Izraelowi przewagę w regionie, a także odnowienie władzy Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie i zagwarantowanie dostawy ropy z Bliskiego Wschodu do USA i jego państw sojuszniczych.
Ten raport jest przeglądem powściągliwego stanowiska Egiptu w sprawie koalicji przeciwko ISIS i jej działań, wyrażonego w oświadczeniach egipskich polityków i funkcjonariuszy i w artykułach w prasie egipskiej.
[Pełen raport w języku angielskim można przeczytać tutaj: http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/8187.htm Poniżej podajemy tylko tytuły podrozdziałów oraz ilustracje.]
Al-Sisi: Wspieramy koalicję, ale podejmiemy działania tylko w obrębie naszych własnych granic. Egipski minister spraw zagranicznych: Nie weźmiemy udziału w żadnej akcji zbrojnej przeciwko ISIS
[…]
Zastrzeżenia Egiptu co do międzynarodowej koalicji
W międzynarodową walkę z terroryzmem powinno się włączyć Bractwo Muzułmańskie
[…]
ISIS wyskakuje z kotła Bractwa Muzułmańskiego (Źródło: Al-Yawm Al-Sabi, Egipt, 24 sierpnia 2014)
[…]
W międzynarodową walkę z terroryzmem powinno się włączyć organizacje libijskie
[…]
Korespondent telewizyjny: „W okolicy widziano amerykańskie i francuskie odrzutowce”; żona do męża: „Co jest lepsze, kochanie – okupacja amerykańska czy francuska?” (Źródło: Al-Masri Al-Yawm, Egipt, 21 września 2014)
[…]
Egipt stara się utrzymać neutralność w kryzysie syryjskim
[…]
Bojownik ISIS, amerykański żołnierz, napis na znaku: “Wcielanie w życie planu ‘Sykes-Picot 2’, by podzielić region”. Źródło: Al-Masri Al-Yawm, Egipt, 19 września 2014.
[…]
*L. Lavi jest pracownikiem badawczym w MEMRI.
Przypisy (nie spolszczone):
[1] Al-Sharq Al-Awsat (London), September 12, 2014.
[2] Al-Ahram(Egypt), October 22, 2014.
[3] Al-Ahram(Egypt), September 23, 2014; Al-Hayat (London), September 29, 2014.
[4] Al-Masri Al-Yawm(Egypt), October 4, 2014.
[5] Online.wsj.com, September 22, 2014; Youtube.com/watch?v=OSJHR4K3myI, September 23, 2014. [6] Reuters.com, October 20, 2014.